Ośmiu myszom zapewniono doskonałe warunki życia - miały bezproblemowy dostęp do wszystkiego co było im potrzebne do życia. Liczebność populacji rosła, by po pewnym czasie zacząć maleć aż do całkowitego wymarcia. Eksperyment trwał cztery lata. Powtarzano go kilkukrotnie na myszach i szczurach, a wynik zawsze był ten sam: nieograniczony dostęp do pokarmu i brak zagrożeń powodował wymarcie populacji
Jeśli mam być szczery to ja wole wyginiecie niż przekształcenie życia w wegetację, gdzie celowo będą zwrócone procesy utrudniania życia i rozwoju. człowiek w złych warunkach gdzie 24 godziny na dobę musi przeżyć i nie mam na myśli przeżycia takiego jakie znamy czyli praca, zarobki, utrzymanie się tylko walka o życie. To nie życie lecz jak wegetacja, która przypomina funkcjonowanie zombie. Po to pracujemy by żyło się nam lepiej. Byśmy żyli wygodniej. Mieli czas na samorozwój, pogłębianie wiedzy itd. Człowiek bez marzeń, planów, osobistego rozwoju jest jak martwy. Tylko żyje i przeżywa. Czy w imię nieskończonego przetrwania mamy ze swojego życia zrobić piekło, którym życie było tak naprawdę do całkiem niedawna? Dopiero druga połowa dwudziestego wieku pokazała ludziom jak żyć i to też nie wszędzie. Lepiej żyć tydzień jak król niż tysiąc lat jako żebrak. To co demot na propagować jest wieczną jak wcześniej ująłem wegetacją. Człowiek potrzebuje siły i doświadczenia, jednak w dzisiejszych czasach przy obecnej wygodzie może mieć to dobre przełożenie na rozwój. Dlaczego w ubiegłych stuleciach było wielu filozofów propagującym nihilizm? Bo wtedy życie było bezsensownym marnotrawstwem ludzkiego potencjału ideologicznego i intelektualnego. Zycie bez wyższych celów ograniczające się do rozmnożenia i przetrwania jest tak bezsensowne, że tak naprawdę nic nie musi istnieć. I tak za parę miliardów lat słońce się stanie czerwonym olbrzymem i usmaży ziemię do tysiąca stopni o ile jej nie wchłonie. Trzeba zniszczyć instynkt i zastąpić go w pełni rozrośniętą inteligencją wykorzystując cały potencjał mózgu. Należy zastąpić wyzwanie przeżycia wyzwaniem wyższych celów. Myśleniem, analizowaniem, tworzeniem, marzeniem.
@GunMeat Jeśli tak płytko pojmujesz wszystko to nie mam więcej pytań. Ale zastanów się nad sobą,bo może życie masz płytsze niż wysychająca kałuża w upalny dzień
@KapitanKorsarzPirat Sam napisałeś: "Lepiej żyć tydzień jak król niż tysiąc lat jako żebrak." Podpowiedziałem jak żyć przez ten tydzień. Nie podoba się???
@GunMeat To była metafora. Jaki sens ma życie tylko, żeby przetrwać? Wiedzieli to już starożytni i tak narodziła się kultura, nauka i ogólnie pojęta inteligencja. Życie jest czymś więcej niż walką o przetrwanie w tym świecie. Poza tym nasza pozycja w łańcuchu pokarmowym jest na szczycie (niestety albo stety), więc można powiedzieć, że i tak tę walkę już wygraliśmy.
@GunMeat Jak przeczytałem twoje komentarze to http://pobierak.jeja.pl/images/d/5/6/76382_w-moim-detektorze-na-kretynow.jpg. Zupełnie nie rozumiem czemu masz przekreślony siep i młot w awatarze. Z tego co widzę to komunizm to system w sam raz dla ciebie. Kolektywizm, sprowadzenie życia tylko do przyziemnych spraw, brak czasu na przemyślenie i osobiste horyzonty. To twój system!
Tak się właśnie kończy socjalizm w każdym możliwym wykonaniu. Ludzie nie rozumieją tego i chętnie brną w taką samozagładę. Tak jak z tym 500 zł na dziecko PiS-u. Ni to dobre dla gospodarki, ani dla społeczeństwa, ani nie pomoże demografii.
@aderjan no oczywiście że znalazł się jakiś parapet z komentarzem o socjalizmie, nie mogło być inaczej. Jak przeczytasz że za 5 miliardów lat słońce zniszczy całe życie na ziemi to też obwinisz socjalizm? no ja pyerdole, aż mnie poniosło.
@aderjan obstawiam ze socjalizm nie spowoduje końca naszej cywilizacji. A jeśli jednak do tego końca doprowadzi, to raczej umrzemy z głodu, a nie z dobrobytu ;)
grunge - dobrze, że o tym wspomniałeś ;) Do tego, żeby nasza cywilizacja przetrwała potrzebny jest rozwój i pozyskiwanie coraz to nowszych źródeł zasobów(osobiście uważam energię za ostatecznie najważniejszy zasób), a w dalszej perspektywie opuszczenie Ziemi i Układu Słonecznego. Do tego, żeby nasza cywilizacja stała się "wieczna" musimy zgromadzić niemal całą energię wszechświata i powstrzymać jego rozszerzanie (w przypadku wszechświata otwartego), lub jego kurczenie (w przypadku wszechświata zamkniętego). Górnictwo kosmiczne, kolonie na Marsie i wykorzystanie teleportacji kwantowej w telekomunikacji to absolutne minimum, które musimy zrobić XXI wieku, żeby dać "sobie szansę" na przetrwanie za miliony lat. Praca jest tytaniczna, wymaga ogromnej woli, kosztów i niezliczoną liczbę żyć poświęconych na jego realizację. Tymczasem... mamy przepisy, które nie są czytelne nawet dla "profesorów prawa" - co gość to inna opinia (szczególnie to widać wobec afery z TK), ograniczanie przedsiębiorczości, zabijanie innowacji podatkami. Lewicowi intelektualiści niczym XIX wieczni chłopi bredzą, że jak przyjdzie robotyzacja(w przypadku XIX wieku - maszyna parowa) to wszyscy stracą pracę i nie będzie co robić. Dlatego trzeba dać ludziom kasę, bo i tak pracy nie będzie... Politycy patrzą, na to co się stanie w czasie ich kadencji, ludzie myślą o tym jak przetrwać od pierwszego do pierwszego i nawet nie zastanawiają się co będzie za 20 lat. Mamy więc miliony skrępowanych ludzi, niezdolnych do stworzenia "dużej myśli", bo te codzienne małe ich przygniatają, mamy miliony ludzi niezdolnych do działania i do tego pseudoelity, które mówią, że tak musi być. A tymczasem każde dobre działanie, nawet z pozoru "niepowiązane" (np. sprzedawca jabłek, ogrodnik itp.) przybliża nas do tego, żeby przetrwać. Ale nie przetrwać od pierwszego do pierwszego, tylko przetrwać miliardy lat. Często ludzie pytają się "jaki jest sens życia" - ja uważam, że sensem życia jest pozostawienie świata odrobinkę lepszego niż tego, który się zastało. Tymczasem socjaliści zostawiają ten świat gorszym...
Efekt chowu wsobnego. Cztery lata to dla gryzoni kilkadziesiąt pokoleń, podczas których krzyżują się osobniki blisko spokrewnione (niska liczebność pokolenia "zerowego"). Warunki środowiskowe nie są w tym przypadku tak istotne jak kumulacja defektów genetycznych.
Cicho, nie psuj im zabawy, nikogo to nie obchodzi. Nieważne, że eksperyment dotyczył przeludnienia (myszy potrzebują miejsca na gniazda i przestrzeni między gniazdami), nieważne, że większość zmian w zachowaniu tych myszy w ogóle nie pasuje do żadnego istniejącego społeczeństwa, i tak ludzie wybiorą kilka pasujących cech, powiedzą, że biała rasa jest jak te myszy i ta historia po raz czwarty (co najmniej) znajdzie się na głównej.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 29 December 2015 2015 13:09
@Plauge_Doctor Już nie wspominając o tym, że miejsca na Ziemi jest i to jeszcze sporo. Tylko ludziom którzy mieszkają w 5mln miastach wydaje się, że jest go mało.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 30 December 2015 2015 10:28
@kuba007x Ale miejsc atrakcyjnych z ludzkiego punktu widzenia jest zdecydowanie mniej niż powierzchnia całej ziemi, czy chociażby tylko lądów. Większość ludzi żyje tam gdzie jest łatwiej, nie na Saharze, czy Antarktydzie.
@Arogh Mówisz tutaj o warunkach skrajnych klimatycznie, a nie do końca te tereny miałem na myśli. Popatrz sobie chociażby ile miejsca jest kiedy przejeżdżasz z miasta do miasta. Popatrz sobie ile miejsca jest na dalekim wschodzie Rosji. Miejsca jest sporo i zaawansowane budownictwo oraz technologia pozwalają nawet żyć nawet w skrajnych warunkach które wymieniłeś. Dalej możemy sobie fantazjować i rzucać pomysłami rodem z książek czy filmów. Miasta na wodzie lub pod powierzchnią wody.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 30 December 2015 2015 23:18
Eksperyment zdaje się powtórzono (temat dość stary, ale nie widzę informacji o tym niestety),a główny wniosek miał mówić, że do degeneracji miało doprowadzić brak wyzwań, bo wyeliminowano drapieżniki i zapewniono pożywienie. Ludzie zbudowali swoją cywilizację własnie dlatego, że zdobycie pożywienia i przeżycie przestało być takie ważne. Mieli czas na inne rzeczy. Nawet dziś stawiamy sobie wyzwania, szukamy, rozwijamy się i błądzimy. Dlatego nie należy przejmować się zbytnio wynikiem.
Jeśli mam być szczery to ja wole wyginiecie niż przekształcenie życia w wegetację, gdzie celowo będą zwrócone procesy utrudniania życia i rozwoju. człowiek w złych warunkach gdzie 24 godziny na dobę musi przeżyć i nie mam na myśli przeżycia takiego jakie znamy czyli praca, zarobki, utrzymanie się tylko walka o życie. To nie życie lecz jak wegetacja, która przypomina funkcjonowanie zombie. Po to pracujemy by żyło się nam lepiej. Byśmy żyli wygodniej. Mieli czas na samorozwój, pogłębianie wiedzy itd. Człowiek bez marzeń, planów, osobistego rozwoju jest jak martwy. Tylko żyje i przeżywa. Czy w imię nieskończonego przetrwania mamy ze swojego życia zrobić piekło, którym życie było tak naprawdę do całkiem niedawna? Dopiero druga połowa dwudziestego wieku pokazała ludziom jak żyć i to też nie wszędzie. Lepiej żyć tydzień jak król niż tysiąc lat jako żebrak. To co demot na propagować jest wieczną jak wcześniej ująłem wegetacją. Człowiek potrzebuje siły i doświadczenia, jednak w dzisiejszych czasach przy obecnej wygodzie może mieć to dobre przełożenie na rozwój. Dlaczego w ubiegłych stuleciach było wielu filozofów propagującym nihilizm? Bo wtedy życie było bezsensownym marnotrawstwem ludzkiego potencjału ideologicznego i intelektualnego. Zycie bez wyższych celów ograniczające się do rozmnożenia i przetrwania jest tak bezsensowne, że tak naprawdę nic nie musi istnieć. I tak za parę miliardów lat słońce się stanie czerwonym olbrzymem i usmaży ziemię do tysiąca stopni o ile jej nie wchłonie. Trzeba zniszczyć instynkt i zastąpić go w pełni rozrośniętą inteligencją wykorzystując cały potencjał mózgu. Należy zastąpić wyzwanie przeżycia wyzwaniem wyższych celów. Myśleniem, analizowaniem, tworzeniem, marzeniem.
Odpowiedz@KapitanKorsarzPirat No to przepuść całą kasę, a potem się powieś. Spełnisz swoje marzenia.
BUHAHAHAHHAHA
@GunMeat Jeśli tak płytko pojmujesz wszystko to nie mam więcej pytań. Ale zastanów się nad sobą,bo może życie masz płytsze niż wysychająca kałuża w upalny dzień
@KapitanKorsarzPirat Sam napisałeś: "Lepiej żyć tydzień jak król niż tysiąc lat jako żebrak." Podpowiedziałem jak żyć przez ten tydzień. Nie podoba się???
@GunMeat To była metafora. Jaki sens ma życie tylko, żeby przetrwać? Wiedzieli to już starożytni i tak narodziła się kultura, nauka i ogólnie pojęta inteligencja. Życie jest czymś więcej niż walką o przetrwanie w tym świecie. Poza tym nasza pozycja w łańcuchu pokarmowym jest na szczycie (niestety albo stety), więc można powiedzieć, że i tak tę walkę już wygraliśmy.
@KapitanKorsarzPirat To nie była metafora. To były frazesy bez pokrycia. Stek bzdur i tyle.
@GunMeat Jak przeczytałem twoje komentarze to http://pobierak.jeja.pl/images/d/5/6/76382_w-moim-detektorze-na-kretynow.jpg. Zupełnie nie rozumiem czemu masz przekreślony siep i młot w awatarze. Z tego co widzę to komunizm to system w sam raz dla ciebie. Kolektywizm, sprowadzenie życia tylko do przyziemnych spraw, brak czasu na przemyślenie i osobiste horyzonty. To twój system!
@KapitanKorsarzPirat A ja u ciebie wykrywam łeb pełen sieczki. Dłuuuugie przemówienie bez konkretów - jak na zebraniu partyjnym.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 December 2015 2015 14:48
@KapitanKorsarzPirat breivik i trynkiewicz myśleli podobnie
@Kuba007x w jaki sposób walka o przetrwanie wyklucza rozwój nauki, filozofii i kultury?
@State Nie tyle co wyklucza, ale bardzo go ogranicza.
Tak się właśnie kończy socjalizm w każdym możliwym wykonaniu. Ludzie nie rozumieją tego i chętnie brną w taką samozagładę. Tak jak z tym 500 zł na dziecko PiS-u. Ni to dobre dla gospodarki, ani dla społeczeństwa, ani nie pomoże demografii.
Odpowiedz@aderjan no oczywiście że znalazł się jakiś parapet z komentarzem o socjalizmie, nie mogło być inaczej. Jak przeczytasz że za 5 miliardów lat słońce zniszczy całe życie na ziemi to też obwinisz socjalizm? no ja pyerdole, aż mnie poniosło.
@aderjan obstawiam ze socjalizm nie spowoduje końca naszej cywilizacji. A jeśli jednak do tego końca doprowadzi, to raczej umrzemy z głodu, a nie z dobrobytu ;)
grunge - dobrze, że o tym wspomniałeś ;) Do tego, żeby nasza cywilizacja przetrwała potrzebny jest rozwój i pozyskiwanie coraz to nowszych źródeł zasobów(osobiście uważam energię za ostatecznie najważniejszy zasób), a w dalszej perspektywie opuszczenie Ziemi i Układu Słonecznego. Do tego, żeby nasza cywilizacja stała się "wieczna" musimy zgromadzić niemal całą energię wszechświata i powstrzymać jego rozszerzanie (w przypadku wszechświata otwartego), lub jego kurczenie (w przypadku wszechświata zamkniętego). Górnictwo kosmiczne, kolonie na Marsie i wykorzystanie teleportacji kwantowej w telekomunikacji to absolutne minimum, które musimy zrobić XXI wieku, żeby dać "sobie szansę" na przetrwanie za miliony lat. Praca jest tytaniczna, wymaga ogromnej woli, kosztów i niezliczoną liczbę żyć poświęconych na jego realizację. Tymczasem... mamy przepisy, które nie są czytelne nawet dla "profesorów prawa" - co gość to inna opinia (szczególnie to widać wobec afery z TK), ograniczanie przedsiębiorczości, zabijanie innowacji podatkami. Lewicowi intelektualiści niczym XIX wieczni chłopi bredzą, że jak przyjdzie robotyzacja(w przypadku XIX wieku - maszyna parowa) to wszyscy stracą pracę i nie będzie co robić. Dlatego trzeba dać ludziom kasę, bo i tak pracy nie będzie... Politycy patrzą, na to co się stanie w czasie ich kadencji, ludzie myślą o tym jak przetrwać od pierwszego do pierwszego i nawet nie zastanawiają się co będzie za 20 lat. Mamy więc miliony skrępowanych ludzi, niezdolnych do stworzenia "dużej myśli", bo te codzienne małe ich przygniatają, mamy miliony ludzi niezdolnych do działania i do tego pseudoelity, które mówią, że tak musi być. A tymczasem każde dobre działanie, nawet z pozoru "niepowiązane" (np. sprzedawca jabłek, ogrodnik itp.) przybliża nas do tego, żeby przetrwać. Ale nie przetrwać od pierwszego do pierwszego, tylko przetrwać miliardy lat. Często ludzie pytają się "jaki jest sens życia" - ja uważam, że sensem życia jest pozostawienie świata odrobinkę lepszego niż tego, który się zastało. Tymczasem socjaliści zostawiają ten świat gorszym...
Szkoda tylko że koleś jest tak głupi że nawet nie zauważył kiedy napisał że socjalizm najlepiej prowadzi do dobrobytu
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 December 2015 2015 20:40
Efekt chowu wsobnego. Cztery lata to dla gryzoni kilkadziesiąt pokoleń, podczas których krzyżują się osobniki blisko spokrewnione (niska liczebność pokolenia "zerowego"). Warunki środowiskowe nie są w tym przypadku tak istotne jak kumulacja defektów genetycznych.
OdpowiedzCicho, nie psuj im zabawy, nikogo to nie obchodzi. Nieważne, że eksperyment dotyczył przeludnienia (myszy potrzebują miejsca na gniazda i przestrzeni między gniazdami), nieważne, że większość zmian w zachowaniu tych myszy w ogóle nie pasuje do żadnego istniejącego społeczeństwa, i tak ludzie wybiorą kilka pasujących cech, powiedzą, że biała rasa jest jak te myszy i ta historia po raz czwarty (co najmniej) znajdzie się na głównej.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 December 2015 2015 13:09
@Plauge_Doctor Już nie wspominając o tym, że miejsca na Ziemi jest i to jeszcze sporo. Tylko ludziom którzy mieszkają w 5mln miastach wydaje się, że jest go mało.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 December 2015 2015 10:28
Zaskakujące wyniki zazwyczaj wywołują zaskakujące niedopatrzenia.
@kuba007x Ale miejsc atrakcyjnych z ludzkiego punktu widzenia jest zdecydowanie mniej niż powierzchnia całej ziemi, czy chociażby tylko lądów. Większość ludzi żyje tam gdzie jest łatwiej, nie na Saharze, czy Antarktydzie.
@Arogh Mówisz tutaj o warunkach skrajnych klimatycznie, a nie do końca te tereny miałem na myśli. Popatrz sobie chociażby ile miejsca jest kiedy przejeżdżasz z miasta do miasta. Popatrz sobie ile miejsca jest na dalekim wschodzie Rosji. Miejsca jest sporo i zaawansowane budownictwo oraz technologia pozwalają nawet żyć nawet w skrajnych warunkach które wymieniłeś. Dalej możemy sobie fantazjować i rzucać pomysłami rodem z książek czy filmów. Miasta na wodzie lub pod powierzchnią wody.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 December 2015 2015 23:18
A dlaczego te myszy były białe?
Odpowiedz@Surgeon czarne by zdechły wcześniej, a brązowe wysadziły laboratorium
Eksperyment zdaje się powtórzono (temat dość stary, ale nie widzę informacji o tym niestety),a główny wniosek miał mówić, że do degeneracji miało doprowadzić brak wyzwań, bo wyeliminowano drapieżniki i zapewniono pożywienie. Ludzie zbudowali swoją cywilizację własnie dlatego, że zdobycie pożywienia i przeżycie przestało być takie ważne. Mieli czas na inne rzeczy. Nawet dziś stawiamy sobie wyzwania, szukamy, rozwijamy się i błądzimy. Dlatego nie należy przejmować się zbytnio wynikiem.
Odpowiedzten Lektor manipuluje faktami - brzmi, jakby był rzecznikiem Kościoła... poczytajcie sami, ale na niezależnych źródłach!
OdpowiedzWniosek: Polak jest nieśmiertelny
OdpowiedzTeraz rozumiem dlaczego Unia Europejska w taki właśnie sposób postępuje z uchodźcami!!!
OdpowiedzTo cwaniaki...