Bardziej przypomina to jednak spartańskie zabijanie noworodków, albo aborcję upośledzonych płodów. A tu całkiem sporo jest przeciwników aborcji w takich przypadkach.
To znaczy, że mają pozbywać się dzieci, które są chore, upośledzone, kalekie, małe i/albo drobne? Ponieważ tak to działa! Niewiele jest gatunków zwierząt, które by swoje dzieci pamiętały do końca życia i się nimi przejmowały. Zwierzęta interesują się tylko tymi młodymi, które mają szanse na przeżycie, odrzucając resztę, żeby mieć pewność, że wystarczy pokarmu i że nie zarazi pozostałych silnych młodych (w przypadku choroby). To ładnie wygląda i można się rozpływać z czułości, ale za parę tygodni to minie bezpowrotnie. Młode są wyganiane z gniazda, a matka przestaje się nimi opiekować, może się zrobić w stosunku do nich agresywna. Kolejny przejaw tej instynktownej "miłości" obudzi się już tylko w stosunku do nowego miotu i też do pewnego czasu. Zwierzęta to nie ludzie, ich przywiązanie czy uczucia nie są na tej samej płaszczyźnie co u ludzi! Nie można powiedzieć, że zwierzęta (się) kochają - i mówię to jako osoba wychowana wśród zwierząt, mająca wspaniałych zwierzęcych przyjaciół, widząca na własne oczy cały wachlarz zwierzęcych zachowań od przyjaźni do agresji.
Większość rodziców w dzisiejszych, zbyt szybkich czasach, mogłaby się od nich uczyć czym jest miłość, bo zapomnieli już w natłoku spraw.
OdpowiedzAle wiecie, że ptaki wyrzucają/zabijają nawet lekko ułomne swoje pisklaki?
OdpowiedzSelekcja naturalna. Jak jesteś taki mądry, to ożeń się z największym pasztetem, jakiego spotkasz.
Bardziej przypomina to jednak spartańskie zabijanie noworodków, albo aborcję upośledzonych płodów. A tu całkiem sporo jest przeciwników aborcji w takich przypadkach.
To znaczy, że mają pozbywać się dzieci, które są chore, upośledzone, kalekie, małe i/albo drobne? Ponieważ tak to działa! Niewiele jest gatunków zwierząt, które by swoje dzieci pamiętały do końca życia i się nimi przejmowały. Zwierzęta interesują się tylko tymi młodymi, które mają szanse na przeżycie, odrzucając resztę, żeby mieć pewność, że wystarczy pokarmu i że nie zarazi pozostałych silnych młodych (w przypadku choroby). To ładnie wygląda i można się rozpływać z czułości, ale za parę tygodni to minie bezpowrotnie. Młode są wyganiane z gniazda, a matka przestaje się nimi opiekować, może się zrobić w stosunku do nich agresywna. Kolejny przejaw tej instynktownej "miłości" obudzi się już tylko w stosunku do nowego miotu i też do pewnego czasu. Zwierzęta to nie ludzie, ich przywiązanie czy uczucia nie są na tej samej płaszczyźnie co u ludzi! Nie można powiedzieć, że zwierzęta (się) kochają - i mówię to jako osoba wychowana wśród zwierząt, mająca wspaniałych zwierzęcych przyjaciół, widząca na własne oczy cały wachlarz zwierzęcych zachowań od przyjaźni do agresji.
OdpowiedzLudzie pozbywają się nawet tych zdrowych nawet kiedy mają jak zapewnić byt. Ludzie odrzucają te z przypadku tu chyba autorowi o to chodziło itp.
Super pomysł z buciorem robiącym za budkę!
Odpowiedzale to audi musiało długo stać, że na wycieraczce ptaszki zrobiły sobie gniazdko :) Chyba, że nagła potrzeba przypiliła ;)
OdpowiedzWie ktoś co to za ptak na zdjęciu 13? :)
Odpowiedz@kicaj515 Można go znaleźć pod nazwą Paradise Flycatcher, natomiast w Polsce jest zwany Muchodławką czarnosterną.
ktoś wie co to za ptak na 8 obrazku od końca? nad kaczkami?
OdpowiedzMożna go znaleźć pod nazwą Paradise Flycatcher, natomiast w Polsce jest zwany Muchodławką czarnosterną.
Są nawet słynne pustułki w doniczce na balkonie. :D
OdpowiedzGdyby można było wstawiać zdjęcia w komentarzach to wstawił bym tu zdjęcie sowy która zjada swoje martwe pisklę.
Odpowiedz@Batiatus A ja zdjęcie zupy z płodu ludzkiego.
Widzę iż są mocno popierd*leni ludzie skoro jedzą takie coś. kanibalizm
@Batiatus http://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2012/08/18f511ce4815b068669f6fa3a5735e3e.jpg
dracon2002 ty nie widziałeś ile ja tu komentarzy zamieszczam. http://images46.fotosik.pl/2053/73b7b25824049190med.jpg
@Batiatus To było bardziej dla uświadomienia cię, że da się wrzucać obrazki w komentarze. ;)
dracon2002 ale nie wiedziałem jak. Jestem tu nowy.