mało który demot (ostatnimi czasy) pokazuje jakakolwiek prawdę. zazwyczaj to twory pokazujące skrajne przypadki tupu: masz dziecko, to skończyło ci się życie. Nie masz kasy, to zadna cie nie chce itp.
Przecież tak nie lubicie kobiet, które same na siebie zarabiają i nazywacie je feminazistkami. Zastanówcie się w końcu czego wy chcecie. Jak kobieta pracuje to narzekacie. Jak nie pracuje to też narzekacie. Masakra jakaś.
Współczuję wam, jeśli zadajecie się z takimi kobietami. Osobiście nigdy nie prosiłam mojego mężczyznę, by mi cokolwiek kupił, musi mnie nawet przekonywać, jeśli chce zapłacić za mnie w knajpie czy w kinie. Jestem osobą pracującą, niezależną i spaliłabym się ze wstydu, a przede wszystkim zawiodłabym się na samej sobie, gdyby ktoś miał mnie utrzymywać. Nie rozumiem, jak kobiety mogą do tego w ogóle dopuścić, a tym bardziej tego chcieć.
Może jestem dziwną kobietą, ale znam PIN mojego chłopaka do karty i jakoś nie wyobrażam sobie z niego korzystać. On na to pracował to są JEGO pieniądze, nie moje. Ja mam swoje i jakoś nie widzę potrzeby sięgania do jego portfela. Wolę jednak do spodni :P
kiepsko, powinna tak faceta zmanipulować, że jeszcze przed ślubem da pin.
OdpowiedzNie dałbym nikomu, nawet kobiecie żadnych pinów i haseł do internetu. Zaufanie zaufaniem, ale są granice.
Odpowiedzmało który demot (ostatnimi czasy) pokazuje jakakolwiek prawdę. zazwyczaj to twory pokazujące skrajne przypadki tupu: masz dziecko, to skończyło ci się życie. Nie masz kasy, to zadna cie nie chce itp.
OdpowiedzPrzecież tak nie lubicie kobiet, które same na siebie zarabiają i nazywacie je feminazistkami. Zastanówcie się w końcu czego wy chcecie. Jak kobieta pracuje to narzekacie. Jak nie pracuje to też narzekacie. Masakra jakaś.
Odpowiedz@conradowl Albo raczej kiedy prosi męża o nowe buty/sukienke itp. mimo że ma ich wystarczająco dużo
Współczuję wam, jeśli zadajecie się z takimi kobietami. Osobiście nigdy nie prosiłam mojego mężczyznę, by mi cokolwiek kupił, musi mnie nawet przekonywać, jeśli chce zapłacić za mnie w knajpie czy w kinie. Jestem osobą pracującą, niezależną i spaliłabym się ze wstydu, a przede wszystkim zawiodłabym się na samej sobie, gdyby ktoś miał mnie utrzymywać. Nie rozumiem, jak kobiety mogą do tego w ogóle dopuścić, a tym bardziej tego chcieć.
OdpowiedzAlbo o pilota :)
OdpowiedzMoże jestem dziwną kobietą, ale znam PIN mojego chłopaka do karty i jakoś nie wyobrażam sobie z niego korzystać. On na to pracował to są JEGO pieniądze, nie moje. Ja mam swoje i jakoś nie widzę potrzeby sięgania do jego portfela. Wolę jednak do spodni :P
OdpowiedzDzieci won z takimi demotami -.-
Odpowiedz