Faceci których znam, lekceważą każdą chorobę, nie biorą leków i ogólnie dybają na zdrowie. Przez co zamiast przeleżeć jeden dzień w łóżku to doprawiają się coraz bardziej, aż kończy się czymś w stylu zapalenia oskrzeli czy czymś innym czego nie da się już zignorować.
@ciomak12 znam takich, można powiedzieć, że sam podobnie czynie, tylko jednego nie rozumiem jak przeradza się przeziębienie w zapalenie płuc, oskrzeli czy w inną ch0lerę z którą się trafia do szpitala. w moim otoczeniu, na przeziębiania stosuje się terapię wysiłkową, trzeba się spocić, organizm musi sam się wygrzać, nie tylko nabiera się mięśni, ale leczy z choroby, podobnie nagrzewanie pod prysznicem czy od kotliny (palenisko kowalskie) lub spawarki, a na poważniejsze sprawy zawsze jest czosnek, miód, a nawet alkohol na ciepło
Przy -37 to ja w szortach i sandałach chodziłem śmieci wynosić :P przy 37 stopniach to piję wodę z zamrażalnika ;P a jeśli chodzi o temperaturę wsłasną to zależy od tolerancji. Ja przy +40 leżałem w mokrym ręcznikiem na głowie :P przy +38 normalnie chodzę do pracy .....
Ja miałem 38 ponad i musiałem chodzić do pracy w fabryce bo umowa-zlecenie nie daje mi kasy za leżenie w domu. Nie bardzo wiedziałem co się dzieje po 8h pracy, ale trzeba było i co zrobisz. Wjeżdżałem do mroźni gdzie jest -25 stopni C, gdzie mi gile w nosie zamarzały. Także nie mierzcie wszystkich miarą jednego człowieka.
Chyba w takim razie nie jestem mężczyzną, bo z ciężkimi nawracającymi anginami z gorączką chodziłem na zajęcia i pisałem kolokwia. Nie, nie olewam swojego zdrowia, po prostu moja kochana uczelnia nie przewidywała w swoim planie, że ktoś może być chory. Drobnostek nie wyolbrzymiam, poważnych rzeczy nie bagatelizuję. Nawet po operacji zatok i wycięciu migdałków nikt nie musiał dookoła mnie chodzić i skakać - wystarczą leki, odpoczynek i przestrzeganie zaleceń (chyba, że ktoś uwielbia robić z siebie męczennika i być w centrum uwagi). Nie wiem gdzie Wy znajdujecie takich nieporadnych i hipochondrycznych "menszczyzn", osobiście nie znam takich, oni są albo mitem, albo pojedynczymi przypadkami, niepotrzebnie nagłaśnianymi.
Hipochondryk, się takowych określa.
Odpowiedzjeden na 10 jest mięczakiem a wy robicie aferę jakby było o co. ale rozumiem, po prostu desperacko chcecie się jakoś dowartościować.
Odpowiedz@tomkosz To mi przypomina o lawinie demotów z absurdalnymi stereotypami na temat kobiet. Jakoś nie protestowałeś ;)
moze dlatego ze nie wszystkie byly absurdalne?
Raczej dlatego, że nie dotyczyły Ciebie.
Faceci których znam, lekceważą każdą chorobę, nie biorą leków i ogólnie dybają na zdrowie. Przez co zamiast przeleżeć jeden dzień w łóżku to doprawiają się coraz bardziej, aż kończy się czymś w stylu zapalenia oskrzeli czy czymś innym czego nie da się już zignorować.
Odpowiedz@ciomak12 znam takich, można powiedzieć, że sam podobnie czynie, tylko jednego nie rozumiem jak przeradza się przeziębienie w zapalenie płuc, oskrzeli czy w inną ch0lerę z którą się trafia do szpitala. w moim otoczeniu, na przeziębiania stosuje się terapię wysiłkową, trzeba się spocić, organizm musi sam się wygrzać, nie tylko nabiera się mięśni, ale leczy z choroby, podobnie nagrzewanie pod prysznicem czy od kotliny (palenisko kowalskie) lub spawarki, a na poważniejsze sprawy zawsze jest czosnek, miód, a nawet alkohol na ciepło
@szczerbus9 czosnek, cytryna, miód i co najważniejsze kieliszek a nawet dwa pieprzówki czy innego cholerstwa ;)
@ciomak12 pieprzówka jest na problemy gastryczne, czyli trawienie, a na przeziębienie spiryt z miodem i malinami na ciepło
dziwne, ja przy 38 czuję się dobrze i mogę normalnie pracować :-P
OdpowiedzPrzy -37 to ja w szortach i sandałach chodziłem śmieci wynosić :P przy 37 stopniach to piję wodę z zamrażalnika ;P a jeśli chodzi o temperaturę wsłasną to zależy od tolerancji. Ja przy +40 leżałem w mokrym ręcznikiem na głowie :P przy +38 normalnie chodzę do pracy .....
OdpowiedzJa miałem 38 ponad i musiałem chodzić do pracy w fabryce bo umowa-zlecenie nie daje mi kasy za leżenie w domu. Nie bardzo wiedziałem co się dzieje po 8h pracy, ale trzeba było i co zrobisz. Wjeżdżałem do mroźni gdzie jest -25 stopni C, gdzie mi gile w nosie zamarzały. Także nie mierzcie wszystkich miarą jednego człowieka.
OdpowiedzKobiety statystycznie chodzą dużo częściej do lekarza.
OdpowiedzZ uwzględnieniem pewnych cwe... psia mać celów
39°C i można normalnie pracować, nie wiem z czego robicie problem.
OdpowiedzChyba w takim razie nie jestem mężczyzną, bo z ciężkimi nawracającymi anginami z gorączką chodziłem na zajęcia i pisałem kolokwia. Nie, nie olewam swojego zdrowia, po prostu moja kochana uczelnia nie przewidywała w swoim planie, że ktoś może być chory. Drobnostek nie wyolbrzymiam, poważnych rzeczy nie bagatelizuję. Nawet po operacji zatok i wycięciu migdałków nikt nie musiał dookoła mnie chodzić i skakać - wystarczą leki, odpoczynek i przestrzeganie zaleceń (chyba, że ktoś uwielbia robić z siebie męczennika i być w centrum uwagi). Nie wiem gdzie Wy znajdujecie takich nieporadnych i hipochondrycznych "menszczyzn", osobiście nie znam takich, oni są albo mitem, albo pojedynczymi przypadkami, niepotrzebnie nagłaśnianymi.
OdpowiedzJak facet ma gorączkę i jęczy, to jest cipa nie facet...
Odpowiedz