Co?, jeszcze żadnych komentarzy. Przecież ten demot jako jeden z nielicznych pokazuje prawdę. Widać jednak prawdę mówią, że 99% komentujących na demotywatorach to niedorobiona gimbaza u mamusi na garnuszku i po porostu nie rozumie co widzi...
Guzik prawda. Pracuje od 10 lat na umowe o dzielo - zarabiam bardzo dobrze i nie mam zadnego ubezpieczenia ani panstwowej emerytury - przez 10 lat jedyny kontakt ze sluzba zdrowia jaki mialem to zwichnieta noga - koszt 300zl. W tym czasie odlozylem juz Prawie 100 tysiecy zlotych na przyszlosc. Nikt mi juz nie wmowi ze panstwowe jest lepsze, a bez NFZ i ZUS nie da sie zyc.
Eeee... NIE WOLNO być BEZ ubezpieczenia, bo naliczają się kary. Masz obowiązek ubezpieczać się zdrowotnie, albo robi to za ciebie pracodawca (jak jesteś zatrudniony) albo urząd pracy, albo ty sam. A jeśli ktoś się nie ubezpiecza, niech mi da znać, jak to robi, bo ja jestem w takiej sytuacji, że co miesiąc muszę płacić prawie 400 złotych. A wolę dmuchać na zimne, bo ty masz szczęście i przez 10 lat jeden przypadek zwichniętej nogi, a choroby i wypadki, niestety, chodzą po ludziach...
htm - wcale nie. Gdyby moja niepracująca matka (oksymoron) zachorowałaby na raka to bym nawet palcem nie ruszył - ubezezpieczała się i płaciła składki przez 30 lat więc należy jej się państwowa służba zdrowia - zapłaciła to ma. Natomiast gdybym ja zachorował na raka no to cóż - można po prostu się nie leczyć. Albo leczyć się prywatnie.
Jak ludzie nie umieją i zarządzać gotówką i odkładać na czarną godzinę to później są takie przypadki że byle wypadek pozbawia środków do zycia i prowadzi do bankructwa - dlatego ja oszczędzam na swoją przyszłość i pewną emeryturkę. Na pewno zrobię to lepiej niż zrobi to za mnie państwo.
Poza tym większość moich ubezpieczonych znajomych ma tak świetne ubezpieczenie że z kazdym powazniejszym przypadkiem choroby i tak latają prywatnie bo w państwówce trzeba czekać kilka tygodni / miesięcy. Co to za sens?
Nie pracuje na umowe o prace wiec nie mam obowiazku ubezpieczenia - nigdzie nie ma przepisu który zobowiązuje do ubezpieczenia kogoś kto pracuje na umowe o dzieło i jest "wolnym strzelcem" I ja z tej możliwości korzystam.
@stachuW Jeśli chodzi o pierdoły to masz rację, ale nie znam ani jednego człowieka który prywatnie leczyłby się na np. raka czy leżałby w prywatnym szpitalu po wypadku.
Co?, jeszcze żadnych komentarzy. Przecież ten demot jako jeden z nielicznych pokazuje prawdę. Widać jednak prawdę mówią, że 99% komentujących na demotywatorach to niedorobiona gimbaza u mamusi na garnuszku i po porostu nie rozumie co widzi...
Odpowiedza co tu jest do komentowania ? jak Typ nie pracuję to nie bedzie ubezpieczenia
Guzik prawda. Pracuje od 10 lat na umowe o dzielo - zarabiam bardzo dobrze i nie mam zadnego ubezpieczenia ani panstwowej emerytury - przez 10 lat jedyny kontakt ze sluzba zdrowia jaki mialem to zwichnieta noga - koszt 300zl. W tym czasie odlozylem juz Prawie 100 tysiecy zlotych na przyszlosc. Nikt mi juz nie wmowi ze panstwowe jest lepsze, a bez NFZ i ZUS nie da sie zyc.
OdpowiedzEeee... NIE WOLNO być BEZ ubezpieczenia, bo naliczają się kary. Masz obowiązek ubezpieczać się zdrowotnie, albo robi to za ciebie pracodawca (jak jesteś zatrudniony) albo urząd pracy, albo ty sam. A jeśli ktoś się nie ubezpiecza, niech mi da znać, jak to robi, bo ja jestem w takiej sytuacji, że co miesiąc muszę płacić prawie 400 złotych. A wolę dmuchać na zimne, bo ty masz szczęście i przez 10 lat jeden przypadek zwichniętej nogi, a choroby i wypadki, niestety, chodzą po ludziach...
htm - wcale nie. Gdyby moja niepracująca matka (oksymoron) zachorowałaby na raka to bym nawet palcem nie ruszył - ubezezpieczała się i płaciła składki przez 30 lat więc należy jej się państwowa służba zdrowia - zapłaciła to ma. Natomiast gdybym ja zachorował na raka no to cóż - można po prostu się nie leczyć. Albo leczyć się prywatnie.
Jak ludzie nie umieją i zarządzać gotówką i odkładać na czarną godzinę to później są takie przypadki że byle wypadek pozbawia środków do zycia i prowadzi do bankructwa - dlatego ja oszczędzam na swoją przyszłość i pewną emeryturkę. Na pewno zrobię to lepiej niż zrobi to za mnie państwo.
Poza tym większość moich ubezpieczonych znajomych ma tak świetne ubezpieczenie że z kazdym powazniejszym przypadkiem choroby i tak latają prywatnie bo w państwówce trzeba czekać kilka tygodni / miesięcy. Co to za sens?
Nie pracuje na umowe o prace wiec nie mam obowiazku ubezpieczenia - nigdzie nie ma przepisu który zobowiązuje do ubezpieczenia kogoś kto pracuje na umowe o dzieło i jest "wolnym strzelcem" I ja z tej możliwości korzystam.
A jak ktoś chce leczenie to i tak idzie prywatnie. I gdzie ta wasza państwowa służba?
Odpowiedz@stachuW Jeśli chodzi o pierdoły to masz rację, ale nie znam ani jednego człowieka który prywatnie leczyłby się na np. raka czy leżałby w prywatnym szpitalu po wypadku.
@anarchoman
Są tacy. W świecie gdzie dominuje państwowa służba zdrowia to też trudno o uczciwą prywatną służbę zdrowia.
Chyba gdy masz, opłacasz i mieszkasz w Polsce.
OdpowiedzZna ktoś nazwę komiksu z którego to pochodzi? :)
Odpowiedz