@zeon "...przewracając kartki rozwija się manualnie, a to też stymuluje układ nerwowy." - Boże, skąd Ty bierzesz takie rewelacje? Przewracanie kartki raz na dwie minuty rozwija manualnie? Stymuluje układ nerwowy? - Jestem jak najbardziej za czytaniem książek. Jednak nie przypisuję temu plusów których nie ma.
@zeon O czym Ty piszesz? "Dodatkowo dziecko dotykając, przewracając kartki rozwija się manualnie" - 10 minut zabawy plasteliną bardziej rozminie manualnie niż 1 godzina czytania. --- "No ale jeśli komuś przeczytanie dwóch stron zajmuje dwie minuty..." - Mówimy o dzieciach. Jak szybko dzieci czytają książki? --- Teraz Ty ironizujesz wklejając link do zdjęcia kilkumiesięcznego dziecka. Nie o takich dzieciach tu mówimy.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 4 May 2016 2016 14:56
Zeon, wiadomo normalna, tradycyjna książka lepsza - też jestem za tym, ale jak już ma być "nowocześnie" to jednak zamiast komórki czy tableta na którym z dostępem do internetu mogą oglądać "Bóg jeden wie co", to wolę jednak ten czytnik ebooków ;) Bądź co bądź to dalej forma książki.
@Svits Cóż tekst wyświetlany jest zupełnie inny, niż ten drukowany. Czytniki elektroniczne to tylko urządzenie imitujące książkę a nie jej kolejne wcielenie.
większość z tych rzeczy to bzdura - np.molom książkowym zwykle dużo brakuje by być "duszą towarzystwa" ba! poświęcanie swojego czasu książkom a nie spędzanie go z rówieśnikami zwykle fatalnie wpływa na umiejętność nawiązywania kontaktów czy relacji innymi ludźmi.
powiem jeszcze tak, ze były czasy że czytanie książek traktowano jako szkodliwe, później było tak z teatrem, operą, operetką, kinem, telewizją
tego nie powiedziałem, lecz zauważ, że książka przyciągnie Twoją uwagę na dłuższy czas. Bo samotna gra nuży, najlepiej się gra z innymi osobami, a książkę właśnie połyka się w samotności
Gry... poprawiają refleks, zdolność szybkiego podejmowania decyzji oraz analizowania faktów, dobrane odpowiednio i kontrolowane przez rodziców potrafią wzbogacić postrzeganie świata oraz zainteresować tematami których nie ma w książkach. Np. programowania, technologii jakim w ogóle cudem to co jest na ekranie zostało zrobione. Coś czego książka nie jest w stanie przekazać.
Daj im jakikolwiek tekst, w każdej formie, byleby rozwinął je. Jeśli w TV czy w internecie jest coś uczącego - daj im to. Same książki nie rozwiną dzieci.
uczy, bawi, leczy raka i zwiększa potencje, jednak te wasze czytanie na pokaz i dla szpanu nikogo nie obchodzi.. masturbujcie się nad zabitym drzewem ale tacy eko i hipstery , głębocy i ciekawi nie jesteście - czytajcie tablety, mniej makulatury.
Na wszystko jest czas, i na książkę, i na zabawę z rowiesnikami. Ja czytalam synowi od urodzenia, i teraz gdy ma 4 lata uwielbia czytanie książek i robimy to codziennie, sam wybiera ksiazki, chodzimy do biblioteki, a mnie to zwyczajnie cieszy, i mam nadzieje ze zostanie w nim ta milosc do ksiazek. Nie oznacza to, ze nic innego nie robi. Bawi sie z rowniesnikami, duzo czasu spedza na powietrzu, uwielbia rysowac, ukladac klocki, jezdzic na rowerku, lepic z ciastoliny, gramy w gry planszowe itd. itd. Tableta nie posiada, bo jak do tej pory uwazam, ze do niczego nie jest mu to potrzebne, jak przyjdzie pora, to i z tego pewnie bedzie korzystal. Wszystko w odpowiednich proporcjach.
Piękna idea. Szkoda tylko, że często jak w dzisiejszych czasach w podstawówce dzieciak nie ma tabletów, smartfonów, facebooka, itd. to nie istnieje w klasie. Chcesz poświęcić parę lat życia dziecka i narażać je na dostanie zj*by od głupawych kolegów i uniesiesz się honorem? To nie Twoje życie. Zamiast tego staraj się zadbać z wszystkich sił o to, aby traktowało te przedmioty jako zwykłe rzeczy, a nie "cel życia" czy jakieś "guru".
...albo czytnik ebooków ;)
Odpowiedz@zeon "...przewracając kartki rozwija się manualnie, a to też stymuluje układ nerwowy." - Boże, skąd Ty bierzesz takie rewelacje? Przewracanie kartki raz na dwie minuty rozwija manualnie? Stymuluje układ nerwowy? - Jestem jak najbardziej za czytaniem książek. Jednak nie przypisuję temu plusów których nie ma.
@zeon O czym Ty piszesz? "Dodatkowo dziecko dotykając, przewracając kartki rozwija się manualnie" - 10 minut zabawy plasteliną bardziej rozminie manualnie niż 1 godzina czytania. --- "No ale jeśli komuś przeczytanie dwóch stron zajmuje dwie minuty..." - Mówimy o dzieciach. Jak szybko dzieci czytają książki? --- Teraz Ty ironizujesz wklejając link do zdjęcia kilkumiesięcznego dziecka. Nie o takich dzieciach tu mówimy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 May 2016 2016 14:56
Dam im "Kapitał (marks)"
OdpowiedzCo następne? "Mein Kampf"
Zeon, wiadomo normalna, tradycyjna książka lepsza - też jestem za tym, ale jak już ma być "nowocześnie" to jednak zamiast komórki czy tableta na którym z dostępem do internetu mogą oglądać "Bóg jeden wie co", to wolę jednak ten czytnik ebooków ;) Bądź co bądź to dalej forma książki.
Odpowiedz@Svits Cóż tekst wyświetlany jest zupełnie inny, niż ten drukowany. Czytniki elektroniczne to tylko urządzenie imitujące książkę a nie jej kolejne wcielenie.
większość z tych rzeczy to bzdura - np.molom książkowym zwykle dużo brakuje by być "duszą towarzystwa" ba! poświęcanie swojego czasu książkom a nie spędzanie go z rówieśnikami zwykle fatalnie wpływa na umiejętność nawiązywania kontaktów czy relacji innymi ludźmi.
Odpowiedzpowiem jeszcze tak, ze były czasy że czytanie książek traktowano jako szkodliwe, później było tak z teatrem, operą, operetką, kinem, telewizją
... w przeciwieństwie do grania na smartfonie. Jak każdy usiądzie w swoim kącie z komórką, to dopiero jest impreza.
Książki już poszły do lamusa tak jak PRL i Stalin.
Odpowiedztaaa, szczególnie "interesujące" lektury ;)
OdpowiedzJuż nie ze****cie się z tym czytaniem.
OdpowiedzZwłaszcza lektury, te najrozsądniejsze są przerabiane w podstawówce kiedy dzieciak i tak nie zrozumie albo nawet nie przeczyta większości lektur
Odpowiedzhttps://m.youtube.com/watch?v=T0bTBFNMBYc Tak widzę wszyskich którzy podniecają się czytaniem książek.
OdpowiedzPotwierdzę to. Ja w dzieciństwie nie dostawałem książek - biegałem za to po wsi i rozwalałem się swoim rowerem po polach. Teraz brakuje mi wyobraźni.
OdpowiedzPomaga zawierać znajomości? Chyba temu zapobiega, dzieci czytające książki są wśród rówieśników szykanowane.
Odpowiedz@Riis Chociaż szykanowane to złe słowo, bardziej spychane na drugi tor ;)
nie pomaga w nawiązywaniu znajomości, wręcz przeciwnie, wiele osób ucieka w świat książek od realnych problemów
Odpowiedz@anaktosiek A te dzieci, które spędzają godziny na smartfonach, tabletach i innych gadżetach zajmują się tylko realnymi problemami.
tego nie powiedziałem, lecz zauważ, że książka przyciągnie Twoją uwagę na dłuższy czas. Bo samotna gra nuży, najlepiej się gra z innymi osobami, a książkę właśnie połyka się w samotności
Gry... poprawiają refleks, zdolność szybkiego podejmowania decyzji oraz analizowania faktów, dobrane odpowiednio i kontrolowane przez rodziców potrafią wzbogacić postrzeganie świata oraz zainteresować tematami których nie ma w książkach. Np. programowania, technologii jakim w ogóle cudem to co jest na ekranie zostało zrobione. Coś czego książka nie jest w stanie przekazać.
OdpowiedzDaj im jakikolwiek tekst, w każdej formie, byleby rozwinął je. Jeśli w TV czy w internecie jest coś uczącego - daj im to. Same książki nie rozwiną dzieci.
Odpowiedzuczy, bawi, leczy raka i zwiększa potencje, jednak te wasze czytanie na pokaz i dla szpanu nikogo nie obchodzi.. masturbujcie się nad zabitym drzewem ale tacy eko i hipstery , głębocy i ciekawi nie jesteście - czytajcie tablety, mniej makulatury.
OdpowiedzNa wszystko jest czas, i na książkę, i na zabawę z rowiesnikami. Ja czytalam synowi od urodzenia, i teraz gdy ma 4 lata uwielbia czytanie książek i robimy to codziennie, sam wybiera ksiazki, chodzimy do biblioteki, a mnie to zwyczajnie cieszy, i mam nadzieje ze zostanie w nim ta milosc do ksiazek. Nie oznacza to, ze nic innego nie robi. Bawi sie z rowniesnikami, duzo czasu spedza na powietrzu, uwielbia rysowac, ukladac klocki, jezdzic na rowerku, lepic z ciastoliny, gramy w gry planszowe itd. itd. Tableta nie posiada, bo jak do tej pory uwazam, ze do niczego nie jest mu to potrzebne, jak przyjdzie pora, to i z tego pewnie bedzie korzystal. Wszystko w odpowiednich proporcjach.
OdpowiedzPiękna idea. Szkoda tylko, że często jak w dzisiejszych czasach w podstawówce dzieciak nie ma tabletów, smartfonów, facebooka, itd. to nie istnieje w klasie. Chcesz poświęcić parę lat życia dziecka i narażać je na dostanie zj*by od głupawych kolegów i uniesiesz się honorem? To nie Twoje życie. Zamiast tego staraj się zadbać z wszystkich sił o to, aby traktowało te przedmioty jako zwykłe rzeczy, a nie "cel życia" czy jakieś "guru".
Odpowiedz