Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1661 1722
-

Zobacz także:


~Catsouras
0 / 26

To była restauracja a nie bar..doinformuj się bardziej.

Odpowiedz
sliko
+8 / 46

Ksiądz proboszcz ci tak powiedział?

~Pluszowy13
+3 / 27

Bar/Resteuracja poszła z dymem, właściciel się nawrócił a i jeszcze strażacy z ochotniczej zarobili za gaszenie. "Dwie pieczenie na jednym ogniu"

PS. Książ nie skłamał bo kto powiedział, ze to Bóg piorunami rzuca? Nie żyjemy w czasach Zeusa

Odpowiedz
daeak
+8 / 30

No i? Księciunio prosił boga o cud, chciał by baru nie było, i tak się stało, więc to z jego winy budynek spłonął...

rafik54321
+12 / 12

@daeak jakby nie patrzeć to w sumie raczej wina samego Boga... Bo np Bóg mógł zesłać np sanepid który by bar zamknął... Ale że Bóg zbyt subtelny nie jest to walnął piorunem i jechana...

B bartek756
+5 / 7

Wodniq Niestety albo stety :) Nakłamanie do przestępstwa to też przestępstwo :))

K4mil
+2 / 4

Ale przecież jeszcze kilkaset lat temu Bóg chrześcijański był w zasadzie takim Zeusem, który czynnie decydował o ludzkich losach i otaczającej ludzi rzeczywistości. Dopiero gdy ludzkość zaczęła radzić sobie z rozumieniem rzeczywistości bez konieczności wplatania w nią istnienia abstrakcyjnego bytu, jego znaczenie zaczęło maleć. I tak oto obecnie Bóg został wygnany "poza czas". Jest to dla niego miejsce bardzo bezpieczne bo przecież ciężko empirycznie dowieść, że go tam nie ma.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 25 December 2016 2016 23:41

Qrvishon
+28 / 62

To jest coś tak głupiego w tej wierze że nigdy tego nie zrozumiem. Jak ty mówisz do boga, to jest wszystko z tobą w porządku (wg wyznawców, nie wg mnie) ale jak bóg odezwie się do ciebie to uważają cię za szaleńca (co wg mnie normalne jest że jak z kimś rozmawiasz to on odpowiada, ale nie wg wierzących). I tu jest paradoks, że ludzie wierzą w boga który może wszystko, ale nie wierzą że ma on moc powiedzenia kilku słów do człowieka, z którym wg ich książki rozmawiał wielokrotnie

Odpowiedz
sliko
+11 / 39

@Qrvishon Jesteś okrutny dla katolików - zmuszasz ich do myślenia ;) - będzie zbiorowy heit

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 May 2016 2016 19:23

B bigr10
+24 / 46

@Qrvishon zauważ kolejną sprawę... Jak coś na świecie idzie dobrze, to znaczy żeby dziękować Bogu, jak coś idzie źle, to znaczy, że nie znamy woli Boga i Go nie obwiniać... Znaczy jak ok to dziękuj, jak źle to szukaj winnych gdzie indziej :D

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 December 2016 2016 2:44

B bilirubina
-5 / 21

@Qrvishon Katolicy przynajmniej raz w tygodniu spotykają się i wspólnie słuchają Słowa Bożego, więc ten twój paradoks wynika tylko i wyłącznie z twojej niewiedzy na temat wiary.

S Schau
+2 / 12

@Qrvishon Polecam film o Marcinie Lutrze (https://www.youtube.com/watch?v=KuENQCsKKs0). Film był przygotowany do wyemitowania ale jak się domyślić żadne media nie chciały go wyemitować bo pokazuje, że kościół katolicki to po prostu maszynka do szybkiego zarobku pieniędzy.

iluminat
+2 / 8

@Qrvishon Ludzie są przesiąknięci dzisiejszym światem, także często zmanipulowani czy zwiedzeni, nawet ludzie wierzący. Rozumują dzisiejszym światem, gdzie najważniejszą wartością jest życie cielesne, a śmierć ciała najgorszym możliwym zdarzeniem. Wielu mówi, że wierzy, ale ta wiara jest w rodzaju poglądów politycznych, prawica albo lewica, albo w stylu zainteresowań, ktoś woli motocykle od samochodów. Ktoś wierzy w Boga, a gdy umiera mu dziecko, to oskarża Boga o to, że zabrał mu dziecko. Przecież te dziecko właśnie weszło do Królestwa Bożego, więc gdzie tu oskarżenie? Ktoś podupadł w wierze, bo dziecko umarło? To w końcu ten ktoś wierzy w Boga żywego, w Jego Słowo, w życie wieczne, w obietnicę, w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa czy dalej najważniejszą wartością dla niego jest życie cielesne? Cóż, nie nam to oceniać czy jest to prawdziwa wiara czy chwilowe zainteresowanie tradycją. Ja mam nadzieję tylko, że pojmą w swoim czasie.

K4mil
+1 / 7

@iluminat - wiara w życie po śmierci jest zaprzeczeniem wartości samego życia. Nie ma się więc co dziwić, że nawet wierzącym postępowanie zgodnie z tak absurdalną koncepcją kiepsko wychodzi, bo przecież, siłą rzeczy, cenią oni sobie swoje, doczesne (i jedyne zresztą) życie.

Niccolo
+1 / 3

@bigr10 chyba na odwrót (najczęściej) ;)
Jak coś na świecie idzie dobrze, to spoko, jak coś idzie źle, to znaczy, że to Bóg nas pokarał... Znaczy jak ok to jest dobrze, hulaj dusza Boga nie ma, jak źle to szukaj winny w Bogu.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 26 December 2016 2016 3:03

B bilirubina
+2 / 6

@K4mil Nie wiem, w jaki sposób wiara w życie wieczne miałaby zaprzeczać wartości życia. Najwięcej obrońców życia widzę właśnie wśród ludzi wierzących.

K4mil
-1 / 5

@bilirubina - nie mam na myśli wartości życia pojmowanej jako zbioru pewnych procesów biologicznych, ale wartość życia mierzoną świadomością jego przeżywania. Koncepcja, że po tym życiu jest coś jeszcze, sugeruje jego podrzędny charakter wobec tego cudu jakiego doznać ma się po śmierci. Tym samym ciężej dojrzeć jest jego zupełną niepowtarzalność, a więc i wyjątkowość. Na dodatek odbiera się temu światu jego prawdziwe piękno i niewinność, ubierając wszystko w moralne szaty dobra, zła, grzechu, kary itd. Sugerując, że dopiero po śmierci człowiek pozna świat reprezentujący sobą wszelkie pożądane wartości.
Ciężko znaleźć naukę, która stoi w większej opozycji do życia.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 December 2016 2016 12:17

Qrvishon
0 / 6

@bilirubina z tym zbieraniem się to dowaliłaś głupotę by byłem kilka razy na tym i wiem że jakiś koleś w czarnej sukience czyta książkę, żaden bóg się tam nigdy nie wypowiadał, przynajmniej jak ja tam byłem. A K4milowi chodzi o to że skoro i tak wszyscy żyją wiecznie i tamto życie jest takie wspaniałe to czemu się nie zabiją od razu, tylko męczą z chorobami, stratami itp. żeby tylko pożyć tutaj chwilę dłużej.

B bilirubina
+1 / 7

@K4mil Nie zgodzę się z Tobą. Dla katolików życie jest darem, który należy pielęgnować i cudem, który nieustannie podziwiają. Całe Boże stworzenie jest dobre, a człowiek jest zwieńczeniem Jego dzieła i obietnica życia wiecznego w żaden sposób mu nie umniejsza. Najwspanialszy przykład umiłowania życia i afirmacji świata można znaleźć w filozofii franciszkańskiej. @Qrvishon Może nie słuchałeś dość uważnie? Ten koleś w sukience po każdym czytaniu powinien był mówić "Oto Słowo Boże".

Qrvishon
+1 / 5

@bilirubina ja pokazując na psa mogę powiedzieć "Oto jest Kot" co wcale nie zmienia faktu że nie jest. To że ktoś coś powiedział nie czyni tego prawdą dopóki tego nie udowodni i tu leży problem

tomcio2416
-4 / 4

@Qrvishon Aż się zalogowałem, żeby zminusować te brednie.

K4mil
+2 / 2

@bilirubina No to po prostu rozmijamy się w kwestiach fundamentalnych, bo jak mi ktoś mówi, że franciszkanizm ma być filozofią umiłowania życia, to mnie na śmiech bierze. To umiłowanie fikcji, której głównym zadaniem jest stłamszenie naturalnych ludzkich potrzeb i pragnień. Musisz wyrzec się człowieczeństwa żeby zbliżyć się do Boga. Ba, niewątpliwym sukcesem chrześcijaństwa jest przekonanie ludzi, że wzorem do naśladowania jest miałkość. Im słabsza wola do układania świata wokół ciebie zgodnie z własnym mniemaniem, tym lepszym człowiekiem jesteś.
Cały moralny kaganiec nałożony na ludzi przez chrześcijaństwo jest czymś co życie tłamsi w zarodku - operując karą i nagrodą jak kijem i marchewką, a człowieka zamieniając w psa Pawłowa.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 December 2016 2016 14:35

B bilirubina
-2 / 2

@K4mil W sumie mogłem się domyślić, że ten Nietzche w avatarze jest nie bez powodu.

iluminat
-1 / 1

@K4mil Nie samego życia, a ciała. Ludzie bardzo mocno trzymają się cielesności, nie chcą jej oddawać. A życie to nie tylko ciało, to też duch, to też istnienie, istnienie twojej świadomości, więc też i życie po śmierci, życie wieczne. Dla ciebie to absurdalne, bo myślisz tylko kategoriami cielesności, zmysłowości. A życie wieczne to sprawa duchowa, a nie cielesna. Cóż, człowiek jest słaby w ciele, nękany przez pożądliwości i słabości, ale tak się Bogu upodobało, by w tak słabym ciele, ludzie mogli uwierzyć. 2 Koryntian 4:7. 1 Koryntian 1:21 i 27.

sliko
+3 / 27

Jezuchryste 173/183 - nie pójdzie na główną? Chyba naprawdę niezbadane są wyroki boskie

Odpowiedz
B bilirubina
+5 / 7

@sliko No popatrz, chyba wymodliłeś główną.

sliko
+5 / 11

@bilirubina "No popatrz, chyba wymodliłeś główną" - a już zacząłem wątpić w swego ateistycznego boga ;)

B bilirubina
-1 / 5

@sliko Za to Bóg nigdy nie wątpił w ciebie.

P preczzglupota
-3 / 11

Bóg nie jest magikiem na zawołanie. Można kogoś przekląć wzywając mocy piekielnych i uwierzcie mi - diabeł nie da się długo prosić. Z tym nie ma żartów.

Odpowiedz
mareczek00713
+2 / 8

Sorry, ale ksiądz jest niewinny, jeśli Boga nie ma to ksiądz winny być nie może a jeśli Bóg istnieje to albo nie Bóg rzucił i nikt nie jest winny, albo to Bóg rzucił i winny jest Bóg, proszę więc udać się do niego - z tego co mi wiadomo jak szef firmy budowlanej ma u kogoś dług to nir można dokonsć egzekucji długu na jego pracownikach.

Odpowiedz
szczerbus9
+7 / 9

to tak jak w tym dokumencie o opętaniach (demony seksu ks. Piotra Glass-a), osoba opętana normalnie chodziła na mszę, co więcej (co jest przypuszczeniem) chodziła na główną mszę (u na s się mówi suma, ale nie podano gdzie to było), co raczej się nie zdarza, a demon zapytany jak mu się to udawało, powiedział, że tam było 3 osoby wierzące (na pełny kościół)

Odpowiedz
M Michciu13
+1 / 1

@szczerbus9 Niezły film. Czasem taki film z egzorcyzmów utwierdza w wierze bardziej niż dobre kazanie.

TheNiku
-1 / 3

@Michciu13 W sumie nie wiem czy napisać czy nie, bo nie chcę rozpętywać burzy na tle religijnym (raczej przyjacielską dyskusję, ale w internecie rzadko się trafiają takie), ale mam zupelnie inne patrzenie na filmy z egzorcyzmów. Katecheci nam to namiętnie puszczali (żebyśmy się nawrócili albo co :D), a ja widziałam biednych, nieraz chorych ludzi, których ktoś udręczał w imię urojonego demona. Szczególnie, że bardzo wiele tych spraw było niejawnych, po fakcie podkoloryzowanych czy dało się je prosto wytłumaczyć. Oczywiście musielibyśmy omawiac na konkretnych przykladach, bo może widziałeś bardziej wiarygodne filmy ode mnie, ale jakoś tak większość wyglądała na zwykłe naciąganie ludzie na strach i litość.

~n1u
+2 / 4

Wygląda jak karczma w Velen XD

Odpowiedz
~jipgrajpr
-3 / 11

Gdyby duchowni wierzyli w boga, to nie potrzebowaliby pieniędzy od państwa, nie byłoby żadnego funduszu kościelnego, grzecznie płaciliby podatki, nie braliby pieniędzy za sakramenty (które są "własnością" boską, a nie ich), tylko grzecznie utrzymywaliby się z dobrowolnych datków wiernych i manny z nieba.

Odpowiedz
mareczek00713
+1 / 5

Nie potrzebowaliby pieniędzy od państwa, funduszu kościelnego i pieniędzy za sakramenty... - u mnie na wsi do koscioła zachodzi większość wsi czyli z 400 ludzi w tygodniu. 4 niedziele w tygodniu (poza różnymi świętami i niedzielami nie zbiera ofiary) gdzie na rzucających na tacę ponad złotówkę równoważą też niepłacący, daje księdzu 1600zł na utrzymanie plebanii, kościoła, cmentarza (do którego wszyscy mają roszczenia i niewierzących też się tam chowa i już wyobrażam sobie reakcję mediów jakby takiemu odmówić pogrzebu), grunta, wywózkę śmieci za cmentarz, siebie samego, zapłacić organiście a jeszcze ludzie by pewnie narzekali że ksiądz to tylko msza i go nie ma, żadnych pielgrzymek itd. Wiesz co,może ty jesteś taki dobry że za dobrowolne 1600 zł po odciągnięciu 4000zł (w najlepszym wypadku) pracując 24/7 i angażując się w życie parafii byłbyś w stanie wyżyć ale nie dotyczy to nikogo innego. A, zapomniałem, częścią wyzwania jest to że ukradniemy ci wszystko co masz a ty dobrowolnie zrezygnujesz ze zwrotu bo de facto tym jest fundusz kościelny i ułatwienia z podatkami - odpłatą za mienie skradzione przez PRL.

kenzol
0 / 6

A mnie się wydaje, że nie ważne w co wierzymy, jaka jest nasza religia, czy to katolicyzm, czy protestantyzm, prawosławie, islam, starosłowiańskie wierzenia, czy wiara w latającego potwora spagetti, najważniejsze jest to, żebyśmy się nie spotykali gromadą w miejscu kultu religijnego i żebyśmy nie słuchali przemówień (kazań) prowodyra na temat tego, że Unia Europejska jest zła, że multikulti jest złe, że Tusk jest zły. Jedynymi właściwymi i legalnymi źródłami informacji mają być telewizja, prasa i portale internetowe, które popierają jedyną słuszną ideologię. Kiedy ktoś w mediach społecznościowych ośmiela się mówić inaczej, to usuwa się jego konto i materiały. Nikt nie ma prawa mówić inaczej. Tak samo było za komuny, milicjanci rozganiali wszelkie zgromadzenia, w myśl zasady "dwie sztuki - konieczna obserwacja, więcej to stado, je*ana demonstracja". Nikomu się wtedy nie podobało, że ludzie spotykają się licznie w kościele i słuchają kazań księdza, który mówił że PRL to zło, że ZSRR to zło.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 December 2016 2016 18:24

Odpowiedz
~34567uhgfd
-4 / 4

@kenzol tia, niewazna wiara, niewazne ideologie, ale dziwnym trafem wypunktowales same prawackie poglądy, zamiast uobiektywnic wypowiedz paroma swoimi lewackimi

kenzol
+1 / 3

up...Nie jestem ani lewakiem ani prawakiem. Poza tym oba określenia są pejoratywne. Ale faktem jest że kościół katolicki zrzesza tłumy Polaków, a księża na kazaniach głoszą takie a nie inne poglądy i co niektórym może się to nie podobać. Dlatego ostatnio taka nagonka.

~GerardSzczotka
+1 / 9

Czyli kolejny nieudacznik który za swoje problemy obwinia Kościół ;D

Odpowiedz
Malinator
-2 / 8

Żyj w XXI wieku
Zastanawiaj się czy Bóg naprawdę rzuca piorunami w ludzi...

Odpowiedz
Malinator
+2 / 2

@Wodniq Więc jakaś istota z "innego wymiaru, w którym czas płynie inaczej" miałaby rzucić piorunem w bar? Od jakiegoś czasu całkiem dobrze rozumiemy elektryczność i pioruny. Wiemy czym jest i skąd się bierze, dlatego wiemy też, że nikt nimi nie rzuca. I już na pewno nie celuje w budynki na życzenie jakiegoś gościa w sukience :)

Nawet jeżeli istnieje jakaś "istota z innego wymiaru/planety/czegokolwiek" która stworzyłaby życie na Ziemi to religie i tak by się myliły. Takiej istoty nie obchodziłoby co robią jakieś ludziki ani czy naprawdę wierzą w jej istnienie. No i gdyby taka istota istniała prawdopodobnie byśmy ją zaobserwowali, w taki czy inny sposób.

L LadyFanstasta
+2 / 2

Absurdem nie jest to, kto w co wierzy, tylko to, że podstawą sprawy jest wiara w potęgę złorzeczenia. Z tego, co wiem, nie ma paragrafu na życzenie komuś czegoś złego albo na modlenie się o cudze nieszczęście.

Odpowiedz