@t1ger kiedyś regularnie płaciłem na UNICEF, potem dowiedziałem się jak działają i przestałem, moja siostra raz chciała wziąć udział w szlachetnej paczce, okazało się, że tzw. potrzebujący to zwykłe darmozjady nastawione na socjal z szokującymi wprost wymaganiami, zrobiła paczkę na własną rękę i przekazała znajomej potrzebującej rodzinie. Chcecie pomagać proszę bardzo, ale unikajcie wielkich organizacji, bo naprawdę szkoda pieniędzy.
@psiekrwia - Podobnie jest w większości akcji charytatywnych. Tyle, że te darmozjady są mniejszością, podczepiają się pod prawdziwie potrzebującą większość i ssą jak komar w nocy. Nikt nie broni pominąć organizacji charytatywnej i pomóc osobiście. Sam preferuję drugie rozwiązanie w wolne weekendy. W ramach tego koszę trawę i pomagam wokół domu parze staruszków mieszkających po sąsiedzku. Dwójka była w AK, wg. mnie mam wręcz obowiązek im pomóc. W pierwszym komentarzu zaś pokazałem tylko jak idiotyczni potrafią być ludzie - w jednej akcji nie wolno nic złego zarzucić, druga jest zła bo jest zła. Ot tak.
@t1ger takie mamy czasy, że wszystko musi mieć swoich fanatycznych wyznawców i równie dużo fanatycznych przeciwników oraz tych, którzy musza na tym żerować. Szkoda, bo normalni ludzie tracą przez to ochotę na udział w jakichkolwiek zorganizowanych akcjach. Za pomoc staruszkom masz oczywiście wyrazy szacunku. Pozdrawiam.
@psiekrwia - Łatwo jest powiedzieć "taka rzeczywistość". Po prostu nie godzę się z tym stanę, staram się coś robić. Może przykładem robienia czegoś, a nie łażenia w kółko i szczekania coś się da zmienić. Pewnie nie, ale to jest właściwa droga :/
Logika niektórych: WOŚP - Owsiak kradnie? KŁAMSTWO! Szlachetna paczka - Prowadzi ksiądz! NA PEWNO KRADNIE!
Odpowiedz@t1ger kiedyś regularnie płaciłem na UNICEF, potem dowiedziałem się jak działają i przestałem, moja siostra raz chciała wziąć udział w szlachetnej paczce, okazało się, że tzw. potrzebujący to zwykłe darmozjady nastawione na socjal z szokującymi wprost wymaganiami, zrobiła paczkę na własną rękę i przekazała znajomej potrzebującej rodzinie. Chcecie pomagać proszę bardzo, ale unikajcie wielkich organizacji, bo naprawdę szkoda pieniędzy.
@psiekrwia - Podobnie jest w większości akcji charytatywnych. Tyle, że te darmozjady są mniejszością, podczepiają się pod prawdziwie potrzebującą większość i ssą jak komar w nocy. Nikt nie broni pominąć organizacji charytatywnej i pomóc osobiście. Sam preferuję drugie rozwiązanie w wolne weekendy. W ramach tego koszę trawę i pomagam wokół domu parze staruszków mieszkających po sąsiedzku. Dwójka była w AK, wg. mnie mam wręcz obowiązek im pomóc. W pierwszym komentarzu zaś pokazałem tylko jak idiotyczni potrafią być ludzie - w jednej akcji nie wolno nic złego zarzucić, druga jest zła bo jest zła. Ot tak.
@t1ger takie mamy czasy, że wszystko musi mieć swoich fanatycznych wyznawców i równie dużo fanatycznych przeciwników oraz tych, którzy musza na tym żerować. Szkoda, bo normalni ludzie tracą przez to ochotę na udział w jakichkolwiek zorganizowanych akcjach. Za pomoc staruszkom masz oczywiście wyrazy szacunku. Pozdrawiam.
@psiekrwia - Łatwo jest powiedzieć "taka rzeczywistość". Po prostu nie godzę się z tym stanę, staram się coś robić. Może przykładem robienia czegoś, a nie łażenia w kółko i szczekania coś się da zmienić. Pewnie nie, ale to jest właściwa droga :/
@t1ger mogę Ci tylko życzyć powodzenia