Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1058 1098
-

Zobacz także:


~13
+33 / 79

piekny demot. Szczera prawda i -1 do seksapilu. Ale one i tak mysla ze to seksi bo kolezanka tez ma i nie chodzi tu o faceta ale o konkurencje. Baby sa po prostu glupie

Odpowiedz
Tomagoyau
+8 / 16

@13 widzisz, kobiety mają kleszcze, a faceci tribale :'D

grimes
-3 / 29

A wy wciąż myślicie, że my to robimy dla was.

~wroani
+2 / 14

nie chodzi tu o faceta ani konkurencję, chodzi o siebie ;) pozdro

Drau
+1 / 1

@~13 No tak. Ponieważ mężczyźni nie mają kolczyków:) A nie zaraz... ___________Pomijając fakt, że g mnie obchodzi czy ktoś nosi kolczyki i gdzie to serio - jeśli nie podoba ci się taki "styl" (z braku lepszego określenia), to zwyczajnie nie zwracaj uwagi na taką osobę. Najwyraźniej - choć to może zszokować - to nie tobie ma się podobać dana ozdoba. Jejku co z wami, że tak prędko wam do oceniania innych? Jakby wszyscy ludzie żyli tylko po to, by przypodobać się właśnie wam i jakbyście to tylko wy wiedzieli najlepiej co jest mądre, ładne, stylowe itd.

olo555
+1 / 1

nie chodzi o to by się spodobać, ale przynajmniej żeby nie wyglądać nienormalnie, nikogo bym do pracy takowo nie przyjal

Drau
-1 / 1

@olo555 Dla ciebie to nie jest normalnie. Dla niej/niego jest. Jeżeli byś nie przyjął do pracy, to dana osoba najzwyczajniej w świecie nie pracowałaby u ciebie i świat by się nie zawalił. Czy naprawdę chcielibyście, by wszyscy wyglądali według jednego (najlepiej wymyślonego przez was) wzorca? Dobrze, że ludzie mają różne gusta i wybierają to co im się podoba. Myślę, że innym nie będzie się podobał np. twój strój, wygląd, postura, fryzura - cokolwiek. No i co z tego. Przecież nie zmienisz się tylko dlatego, że nie podobasz się jakiejś tam grupie (najczęściej obcych ci) , ludzi. Chce nosić kolczyk? A niech se nosi. Nie musi to się nam podobać, ważne, że podoba się osobie noszącej daną ozdobę ;p

olo555
0 / 0

rdał - jeżeli dzielisz różnorodność wedle tego czy ktoś ma kolczyki i czy ktoś nie ma, a jakby wszyscy mieli toby byli roznorodni to pogratulować intligentcji

Drau
0 / 0

@olo555 Chyba nie zrozumiałeś. Ale wybacz - nie będę tłumaczyć takich oczywistości:)

JanMariaWyborow
-5 / 27

Bez przesady, owszem ładnie to nie jest, ale z daleka wygląda jak normalny pryszcz, nic dramatycznego.

Odpowiedz
~LeBeau
+11 / 13

@Rhanai Jeśli o gustach się nie dyskutuje to po co ludzie piszą recenzje?

Rhanai
-2 / 6

Szczerze? Nie mam pojęcia, kilka przeczytałam z ciekawości, uznałam to za stronniczą kupę g*wna, więcej do nich nie sięgałam, potrafię sobie wyrobić własną opinię, jak coś zobaczę na własne oczy. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to że po przeczytaniu kilkunastu recenzji jednego autora z którymi się człowiek zgadza, nabiera zaufania do tego konkretnego autora i ma wskazówki na przyszłość.

iluminat
+3 / 3

@Rhanai czyli nie rozmawiasz z ludźmi o ulubionej muzyce, filmach, książkach, grach, polityce, poglądach, ideach, marzeniach, preferencjach, ulubionych miejscach na wakacje, ponieważ nie dyskutuje się o gustach?

Rhanai
+1 / 3

@iluminat rozmawiam. Ale przedstawiam swój pogląd jako osobiste, subiektywne odczucie i nie próbuję nikogo przekonać, że ma się ze mną zgodzić lub nie. Nie oceniam gustów. Nie podoba mi się? Okay, nie będę ogłaszała tego całemu światu przedstawiając swoją opinię jako coś obiektywnego i globalnego. Jesteśmy na demotach, nie szukam tu kanonów urody wzruszających konkretnego kolesia, bo mnie to guzik obchodzi. Choć tak po prawdzie dawno już zapomniałam, czego szukałam na demotach...

iluminat
+2 / 2

@Rhanai Chodzi o to, że "o gustach się nie dyskutuje" to puste i głupie słowa, ponieważ tak naprawdę to trudno znaleźć rozmowę, gdzie nie ma dyskusji o gustach, bo wszystko jest gustem, jeśli chodzi o wyrażanie własnego zdania, upodobanie czegoś. Jeśli rozmawiasz z koleżanką o najnowszym filmie, to już jest to dyskusja o gustach. Nie musisz tego robić globalnie, ani nikogo przekonywać. Wystarczy wymiana poglądów, a już mamy dyskusję o gustach.

Rhanai
0 / 0

@iluminat słowo dyskusja w moim rozumieniu zakłada wymianę argumentów i przekonywanie rozmówcy do swojej racji. Dyskusja w założeniu ma prowadzić do wspólnych wniosków. Nie da się pogodzić faktu, że ja lubię kolor czerwony, Ty zielony. Możemy przyjąć to do wiadomości, wyrazić własne zdanie na temat ulubionego koloru rozmówcy i tyle. Wymiana poglądów to dobre określenie, bo nie zakłada żadnych nadmiarowych wniosków. Ja przyjmuję Twoje, Ty akceptujesz moje i jesteśmy oboje szczęśliwi.

iluminat
0 / 0

@Rhanai Dyskusja jest znacznie szerszym zagadnieniem niż sama polemika. Nie zawsze chodzi o przekonywanie do swoich racji, ani do uważania, że druga osoba jej nie ma. Da się pogodzić, że lubisz kolor czerwony, a ja zielony. Wyciągamy przed nawias to, że każdy człowiek zwykł mieć własne upodobanie, więc dochodzimy do wniosku, że oboje mamy rację. Co było wynikiem naszej dyskusji, wymiany poglądów a nie sporu i przekonywania do swojej racji.

Rhanai
0 / 0

@iluminat tu już dochodzimy do jakiejś zaawansowanego językoznawstwa i różnego pojmowania słów. Jam prosty inżynier, nie mi się w to wgłębiać. Według mojego pojmowania o gustach wciąż się nie dyskutuje. A różnic nie pogodziliśmy. Pogodziliśmy się z istnieniem różnic, nie próbując nikogo do niczego przekonywać, bo jest to zwyczajnie niewykonalne. Ałtor tego 'demota' natomiast przedstawia, jakoby jego opinia była w jakiś sposób obowiązująca, co jest to kompletną bzdurą. Gust jak tyłek, każdy ma własny.

iluminat
0 / 0

@Rhanai Słowa już mają przypisane znaczenie, my ich tylko używamy. Często ludzie mówią np. o tolerancji jako o zgadzaniu się z kimś, popieraniu kogoś, a tak naprawdę tolerancja wywodzi się z łacińskiego słowa "przecierpieć", czyli tolerowanie homoseksualistów to przecierpienie ich istnienia, a nie zgadzania się z nimi, czy popieranie ich parad. Tak samo sprawa ma się z innymi słowami. Dyskusja to dosłownie omówienie czegoś, wymiana poglądów, nie musi być to spór, czy walka na argumenty. Przy takim rozumieniu dyskusji, jako synonimu rozmowy, wręcz niemożliwym jest unikanie dyskusji o gustach, bo inaczej ludzie by siedzieli milcząc, bo niemal wszystkie rozmowy do tego się sprowadzają, gdy ktoś wyraża swoje zdanie i słucha zdania rozmówcy. Moim zdaniem, sama świadomość różnic, jest pogodzeniem tych różnic. Co do demota, na tym portalu siedzą określone typy ludzi, gdzie większość wypowiadających się nie lubi "pustaków", "rozwiązłych", "bad boyów", etc. Po prostu takie środowisko. I wśród tego środowiska, "ulepszanie" wyglądu czymś takim co jest na zdjęciu demota, odejmuje atrakcyjności kobiety. W skrócie: dyskutuje się o gustach, bo inaczej byśmy niewiele mówili.

Rhanai
0 / 0

@iluminat dyskusja zdaniem słownika języka polskiego «ustna lub pisemna wymiana zdań na jakiś temat mająca prowadzić do wspólnych wniosków» natomiast rozmowa «wzajemna wymiana myśli za pomocą słów» Jeśli uznamy, że uświadomienie sobie faktu istnienia różnic jest tym wspólnym wnioskiem, okay, przedyskutowaliśmy stosunek koloru czerwonego do zielonego, ale wciąż to kwestia interpretacji. Tak czy owak zgodnie z tymi definicjami o gustach się rozmawia, niekoniecznie dyskutuje. Niemniej nie ma sensu ciągnąć, rozumiem Twój punkt widzenia, zdaje mi się, że rozumiesz mój. Właśnie to środowisko momentami doprowadza mnie do pasji. Nie lubią wszystkiego, szczególnie u kobiety. Nie lubią że gruba, nie lubią że szczupła, nie lubią że z kolczykiem, nie lubią że wyszła z kuchni, nie lubią że głośna, nie lubią że spokojna, naprawdę, ile można. Okay, może mój sentyment do tej strony wynika nie z tego, że kiedyś była lepsza, tylko że byłam młodsza i na mój ówczesny poziom wydawała mi się mniej wypaczona.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 June 2016 2016 23:05

iluminat
0 / 0

@Rhanai No faktycznie nie ma sensu tego ciągnąć, skoro rozumiemy siebie nawzajem. Ja już od dawna ignoruję te teksty, że za gruba, za brzydka, za ładna, za chuda. Obchodzi mnie mój punkt widzenia, a nie kogoś z demotywatorów. Tobie radzę to samo.

Rhanai
0 / 0

@iluminat wierz mi, staram się ^^ po prostu jak czytam po raz piętnasty raz tego samego dnia to samo gówno, naprawdę mnie to drażni. Jasne, mogę scrollować, mogę całe demotywatory przescrollować i wyniosę z tego mniej więcej to samo, jakbym czytała od deski do deski xD No i lubię też nieskończenie naiwnie wierzyć, że jak raz się takiego 'ałtora' zmiesza z błotem, to następnym razem nie będzie wstawiał takich bredni - bilans na plus, o jednego idiotę w internetach mniej :D

iluminat
0 / 0

@Rhanai No niezupełnie, w tym czasie, gdy "wyjaśniasz" jednego autora, to pojawia się nowy, ten taki 10 letni, który właśnie odkrył demoty, i myszka miki go rzuciła i musi się pożalić. Można powiedzieć, że internet krąży w koło, pojawiają się te same demoty, te same treści na innych stronach, ponieważ ludzie się starzeją, a młodzi, którzy wchodzą w obieg traktują stare treści jako nowe, dowiadują się czegoś co już istnieje, odkopują żart sprzed 15 lat, albo wpadli na genialny pomysł, na który wpadło już 100 milionów osób. Dlatego nigdy nie będzie o jednego generalizującego autora mniej, ponieważ w tym samym czasie wejdzie do obiegu nowy. Przykra sprawa, ale już nie da się wygrać tej wojny ;]

Rhanai
0 / 0

@iluminat to jest ten moment, kiedy wypieram z mózgu informację, że na miejsce jednego debila mniej przychodzi pięciu następnych :D choć czasem mam wrażenie, że dzieci z podstawówki z ich okrutną, żelazną logiką przeżywające miłość do myszki miki są sto milionów razy bardziej kumate, niż wieeeelu użytkowników tego pięknego miejsca świata. Ma to swoje zalety, kiedy odczuwam potrzebę przeczytania internetów by uwierzyć, że nie jest z tym światem tak źle, demoty mnie nie zawodzą - jest gorzej ^^ pewną ciekawostką krajoznawczą byłoby wprowadzenie limitu wieku na demoty, ale nie widzę fizycznej metody egzekwowania takiego przykazania.

iluminat
0 / 0

@Rhanai Według mnie, nie powinni wprowadzać żadnych restrykcji wieku na tego typu stronach. To by oznaczało jakąś wybitność, elitarność tego portalu czy jakiegoś podobnego, a w rzeczywistości to taki śmietnik, gdzie czasem można znaleźć coś ciekawego. Dzieci są spoko, ponieważ się uczą, nigdy nie rozumiałem, czemu ludzie się na nich wyżywają. Dziecko pisze czy mówi głupoty, żali się na "tą jedyną" miłość w wieku 10 lat, ale to wiek błędów. A błędy prowadzą do poprawy. Nie żebym widział u ciebie hejt na dzieci, tylko tak jakoś sobie pomyślałem o tej sytuacji. To, że akurat do ciebie kieruję te słowa, to dziwny zbieg okoliczności ;]

Rhanai
0 / 0

@iluminat z jednej strony i racja, dzieciarnia też musi się nauczyć. I widać, że to ich poligon... Dedykacja wiekowa nie świadczyłoby raczej o wybitności, tylko dopasowaniu do odbiorcy może. Jak masz książki dziecięce, młodzieżowe, dla dorosłych, tak i tego typu strony mogłyby być. Trochę w charakterze ciekawostki krajoznawczej, sama jestem ciekawa, co by się na nich mogło znaleźć ^^ Cóż, do pewnego hejtu na dzieci z gimnazjum przyznaję się uczciwie, wynika to z moich własnych wspomnień o gimnazjum, mówiąc krótko nie najlepszych. Tak, wiem, generalizowanie, ale cholera, choć tyle lat minęło, wszystko się pozacierało, a mnie nadal nie stać na obiektywizm. I hejtuję, tak sam pomysł gimnazjum, jak i gimnazjalistów.

szczerbus9
+1 / 23

może uroku to nie podnosi, ale komu to przeszkadza, już dawno nauczyłem się, żeby nie polegać wyłączne na wzroku

Odpowiedz
~hhhhhhhhhh
+9 / 17

ja mam w tym miejscu pieprzyka i nigdy nie zrozumiem asek z kolczykiem w tym miejscu, wyglada to ohydnie czy to kolczyk, pieprzyk czy pryszcz

Odpowiedz
~Jezus Chrystus
+10 / 12

widzę, że tylko jest jedna prawda absolutna i mi nie może się to podobać :DDD

Odpowiedz
~LeBeau
+3 / 3

O ile lubię kolczyki w różnych miejscach, to faktycznie w tym zawsze dla mnie wygląda jak wągier. Ale każdy ma swoje gusta.

Odpowiedz
sadzio132
+2 / 2

zależy od gustu właściwie, niektórzy lubią kolczyki

Odpowiedz
~Adolf Hitler
+4 / 6

To jeszcze nic, najbardziej obrzydliwe są kolczyki umieszczane w centralnych punktach ciała, np. w tym dołeczku pod nosem, albo między piersiami. To jest dopiero ohyda jak dla mnie. Ale ich ciało ich sprawa, ja nikomu nie będę mówił co ma robić, każdy ma mózg, a co w nim jest to inna sprawa. Chcą niech sobie robią, ale dla mnie to skreślenie na całej linii takiej kobiety.

Odpowiedz
~dawidcolombo
+2 / 2

Eeee? Wcale tak nie uwazam. Poznalem kiedys Kubanke z kolczykiem w tym miejscu. Wygladala zajebiscie. Kolczyk tez. Tylko dodawalo to seksu do jej wygladu. Moze nie kazdej to pasuje.

Odpowiedz
S Samgwa
-1 / 1

Szpilki, tipsy i utlenione gówno na głowie. Mogę pójść na randkę do weterynarza po zastrzyk morbitalu.

Odpowiedz
~Tyrrrc
+1 / 1

@Samgwa przeciez i tak nie chodzisz nigdy na randki bo nikomu sie nie podobasz. Plis, zeby miec wymagania trzeba najpierw miec "baze", takie zero nie moze miec wymagac :D

S Samgwa
0 / 0

Po co komu randki skoro i tak nie planuje związku? Do bzykania burdel tańszy ale fakt, z takim zerem i tak nikt się nie umówi, więc nikt nic nie traci ;)

~xcvxvxcv
+1 / 1

Autor demota jest gejem i tylko probuje wynajdywac powody dla ktorych laski mu sie nie podobaja.

To prawda, znam go osobiscie.

Odpowiedz
~aisinom
0 / 0

Pomyślałam o brakującym zębie, dopiero po komentarzach skumałam, że chyba jednak chodzi o kolczyk :)

Odpowiedz
A asolzenicyn
0 / 2

Wystarczy łańcuszek na kostce i od razu wiem że nie będzie o czym rozmawiać...

Odpowiedz