A ja byłem na pogrzebie. Wczoraj dowiedziałem się jaki był wynik. Są chwile w których nie ma absolutnie żadnego znaczenia wynik kopaczy. Zresztą dużo ludzi było i nie widziałem jakiegoś specjalne poruszenia ze względu na mecz.
To jest kościół w Kórniku. Uważam, że do kościoła to się jednak idzie na mszę świętą, posłuchać Słowa Bożego. Może to brzmi trochę patetycznie jak na dzisiejsze czasy, ale tak już jest i tyle... Fakt, że to była msza ślubna, nie zmienia postaci rzeczy. Nie żebym był jakoś urażony z tego powodu, ale to jednak troszkę niestosowne.
Również byłem na ślubie w sobotą. Start o 16:00, ksiądz rozpoczął ceremonię od poinformowania zgromadzonych, że Nasza boska drużyna prowadzi 1:0. Wszyscy się ucieszyli, ceremonia przebiegła normalnie i nawet zapaleni kibice nie gapili się w komórki, tylko skupili się na ceremonii. Jak dla mnie, to plus.
Kuzyn był w sobotę na ślubie kolegi. Mówił, że jeden z braci pana młodego oglądał na komórce ze słuchawkami na uszach przebieg meczu. W 38 minucie słychać go było w całym kościele.
Jak dla mnie ciekawy pomysł, napis pewnie widniał tylko chwilę, myślę że to nic niestosownego, raczej goście i para młoda najzwyczajniej i po ludzku się uśmiechnęli. Może nawet ustalono to wcześniej? Wątpię, by ksiądz czy organista zrobił to bez uprzedniej zgody młodych :)
@szyszunia10 Czyli już parę miesięcy temu wszyscy wiedzieli, że Polska wyjdzie z grupy na drugim miejscu i będzie grać w 1/8 finału w sobotę o 15? Aha. Szkoda, że UEFA tego nie wiedziała i podała ten termin dopiero cztery dni wcześniej.
Myślę, że Bóg się się na to nie wkurzy. W końcu śledzenie wyniku meczu to nic złego. Dzięki temu ludzie mogli bardziej skupić się na ceremonii ślubnej znając wynik.
@maestrov2 - "pół kościoła grzebiąca w telefonie" wskazywałoby na to, że to impreza patologii. Kopanie piłki naprawdę jest takie ważne? Ślub. Najprawdopodobniej jedna taka chwila w życiu a ludzie wolą kopanie piłeczki? Przecież to poniżej jakiegokolwiek poziomu.
widzisz mój drogi kolego komentatorze który komentuje chyba każdy demot bo gdzie nie wejdę to wszędzie cie pełno szarozielony
są ludzie mianowicie ateiści i osoby o innych wyznaniach niż chrześcijaństwo które przychodzą na ślub swoich znajomych czy przyjaciół bo nie wypada odmówić i takich ludzi nie interesuje msza tylko sama ceremonia i tacy ludzie którzy nie chodzą do kościoła mogą się zachowywać dla katolików "nieodpowiednio"
i rzeczywiście krzyczenie gol podczas mszy jest oznaką braku szacunku i kultury do pary i księdza oraz obecnych
ale jeżeli taka osoba jest wielkim fanem piłki i stawia mecz przed wszystkim i usiądzie gdzieś w rogu czy kącie ze słuchawkami podczas "nużącego" dla niego (bo raczej to nie będzie kobieta) i cichutko oglada to jestem w stanie to zrozumieć
co do wyświetlania wyniku to na pewno było wcześniej uzgodnione aby reczywiście troszkę uspokoić fanów i fanki w kościele a może nawet na życzenie pana młodego
bo nie każdy jest zawzietym katolem który nie ma żadnego dystansu i uważa wszystko za obrazę boga i kościoła
i np tu widzimy że podeszli do tego z humorem i nie wierzę że ktoś oprócz wspomnianych wcześniej katoli był niezadowolony
a co do połowy kościoła z telefonami to trochę przesada ale i tak sporo mężczyzn nie powstrzymało by się od szybkiego nieszkodliwego spojrzenia na wynik (i to tylko i wyłącznie moja opinia) są to niestety konsekwencje daty i godziny slubu idealnie w mecz (ale zakładam że myśleli iż Polska drużyna odpadnie)
i skończę tu swoją wypowiedź bo jako osoba ktora nie interesuje się piłką i jest ateistą to i tak za dużo myślę
ale od tego jest opinia żeby się nią dzielić
Kolego @deARKYzator - zacznijmy od tego żeby stawiać "@" przed nickiem rozmówcy żeby ten wiedział że do niego piszesz. Wracając do tematu: jeżeli ktoś nie potrafi wytrzymać tej godziny bez sprawdzania wyniku meczu (bez względu na wyznanie) to znaczy że jest człowiekiem specjalnej troski. Sprawdzanie wyników trakcie pogrzebu też byś tolerował? Istnieje coś takiego jak kultura. Jak faktycznie piłka jest ważniejsza od ślubu znajomych/przyjaciół to NIE IDZIE się na ślub. Po prostu.
Ach, te komentarze z serii "jestem osobą niewierzącą / jestem ateistą"... Kochani "ateiści", ta informacja doprawdy nikogo nie interesuje. Nie róbcie konkurencji weganom i studentom prawa.
Dla wszystkich zainteresowanych... Wiadomo,że ceremonia zawarcia związku małżeńskiego jest jedną z ważniejszych, bynajmniej dla nas tak było...Podczas planowania daty śluby nie wiedzieliśmy, że akurat w tym dniu nasza Reprezentacja będzie walczyła o zwycięstwo. Wynik meczu owszem pojawił się na rzutniku jednak nastąpiło to podczas ogłoszeń już na samym końcu ceremonii i oczywiście było to ustalone wcześniej z naszym wspaniałym ks. Proboszczem, który sam jest zagorzałym fanem piłki nożnej... Serdecznie pozdrawiamy Para Młoda http://www.tvn24.pl/proboszcz-pokazal-wynik-meczu-na-slubie,656824,s.html
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 29 June 2016 2016 11:51
Jacy smutni i ponurzy niektorzy katolicy. Na szczescie sa wyluzowani ksieza i pary mlode ! A slub to powinna byc radosna ceremonia, a nie smuty, i ponurzy ludzie z minami na kwinte. Jak dla mnie bardzo pozytywny akcent, choc fanka pilki noznej nie jestem :)
I za bardzo nie wiem: śmiać się czy płakać z głupoty obsługującego rzutnik
OdpowiedzObrzydliwe.
OdpowiedzA ja byłem na pogrzebie. Wczoraj dowiedziałem się jaki był wynik. Są chwile w których nie ma absolutnie żadnego znaczenia wynik kopaczy. Zresztą dużo ludzi było i nie widziałem jakiegoś specjalne poruszenia ze względu na mecz.
Odpowiedz@xtreme2007 Na pogrzebie kopacze zazwyczaj odnoszą sukces, więc o wynik bym się nie martwił.
Czy ty Marku bierzesz sobie za żonę...Goooooool, Błaszczykowski
OdpowiedzUważam, że fajny pomysł. Przecież nie idę do kościoła po to żeby się pomodlić czy posłuchać księdza, a obejrzeć sobie mecz.
OdpowiedzKto teraz robi kościelne śluby? Chyba z kilka % w porównaniu z cywilnym. Wogóle kto planuje robić coś innego niż mecz
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 June 2016 2016 16:57
Odpowiedz@adsgfhjk Ale Ty jesteś głupi...
@adsgfhjk nie wiem, w jakim ty świecie żyjesz
To jest kościół w Kórniku. Uważam, że do kościoła to się jednak idzie na mszę świętą, posłuchać Słowa Bożego. Może to brzmi trochę patetycznie jak na dzisiejsze czasy, ale tak już jest i tyle... Fakt, że to była msza ślubna, nie zmienia postaci rzeczy. Nie żebym był jakoś urażony z tego powodu, ale to jednak troszkę niestosowne.
Odpowiedzto fake
OdpowiedzRównież byłem na ślubie w sobotą. Start o 16:00, ksiądz rozpoczął ceremonię od poinformowania zgromadzonych, że Nasza boska drużyna prowadzi 1:0. Wszyscy się ucieszyli, ceremonia przebiegła normalnie i nawet zapaleni kibice nie gapili się w komórki, tylko skupili się na ceremonii. Jak dla mnie, to plus.
OdpowiedzKóóórnik! Nie róbcie sobie cyrków z poważnej uroczystości, bo Was Biała Dama pogoni ;-)
OdpowiedzIdiotyczne.
OdpowiedzKuzyn był w sobotę na ślubie kolegi. Mówił, że jeden z braci pana młodego oglądał na komórce ze słuchawkami na uszach przebieg meczu. W 38 minucie słychać go było w całym kościele.
OdpowiedzJak dla mnie ciekawy pomysł, napis pewnie widniał tylko chwilę, myślę że to nic niestosownego, raczej goście i para młoda najzwyczajniej i po ludzku się uśmiechnęli. Może nawet ustalono to wcześniej? Wątpię, by ksiądz czy organista zrobił to bez uprzedniej zgody młodych :)
OdpowiedzZwykle to organista obsługuje rzutnik ;)
OdpowiedzA może to było życzenie pana młodego? Baba uparła się na ślub w trakcie euro to poszedł na kompromis ;)
Odpowiedz@szyszunia10 Ale wiesz o tym, że ślubu się nie planuje z dnia na dzień, prawda?...
@DameMitHermelin ale wiesz, że euro też nie?
@szyszunia10 Czyli już parę miesięcy temu wszyscy wiedzieli, że Polska wyjdzie z grupy na drugim miejscu i będzie grać w 1/8 finału w sobotę o 15? Aha. Szkoda, że UEFA tego nie wiedziała i podała ten termin dopiero cztery dni wcześniej.
@DameMitHermelin tego akurat nie, ale że euro będzie trwać od dziesiątego do dziesiątego wiedzieli chyba wszyscy, nie?
Myślę, że Bóg się się na to nie wkurzy. W końcu śledzenie wyniku meczu to nic złego. Dzięki temu ludzie mogli bardziej skupić się na ceremonii ślubnej znając wynik.
OdpowiedzDobrze napisane. Szczególnie że wynik był wyświetlony tylko na moment. To chyba lepsze rozwiązanie niż pół kościoła grzebiąca w telefonie.
@maestrov2 - "pół kościoła grzebiąca w telefonie" wskazywałoby na to, że to impreza patologii. Kopanie piłki naprawdę jest takie ważne? Ślub. Najprawdopodobniej jedna taka chwila w życiu a ludzie wolą kopanie piłeczki? Przecież to poniżej jakiegokolwiek poziomu.
widzisz mój drogi kolego komentatorze który komentuje chyba każdy demot bo gdzie nie wejdę to wszędzie cie pełno szarozielony
są ludzie mianowicie ateiści i osoby o innych wyznaniach niż chrześcijaństwo które przychodzą na ślub swoich znajomych czy przyjaciół bo nie wypada odmówić i takich ludzi nie interesuje msza tylko sama ceremonia i tacy ludzie którzy nie chodzą do kościoła mogą się zachowywać dla katolików "nieodpowiednio"
i rzeczywiście krzyczenie gol podczas mszy jest oznaką braku szacunku i kultury do pary i księdza oraz obecnych
ale jeżeli taka osoba jest wielkim fanem piłki i stawia mecz przed wszystkim i usiądzie gdzieś w rogu czy kącie ze słuchawkami podczas "nużącego" dla niego (bo raczej to nie będzie kobieta) i cichutko oglada to jestem w stanie to zrozumieć
co do wyświetlania wyniku to na pewno było wcześniej uzgodnione aby reczywiście troszkę uspokoić fanów i fanki w kościele a może nawet na życzenie pana młodego
bo nie każdy jest zawzietym katolem który nie ma żadnego dystansu i uważa wszystko za obrazę boga i kościoła
i np tu widzimy że podeszli do tego z humorem i nie wierzę że ktoś oprócz wspomnianych wcześniej katoli był niezadowolony
a co do połowy kościoła z telefonami to trochę przesada ale i tak sporo mężczyzn nie powstrzymało by się od szybkiego nieszkodliwego spojrzenia na wynik (i to tylko i wyłącznie moja opinia) są to niestety konsekwencje daty i godziny slubu idealnie w mecz (ale zakładam że myśleli iż Polska drużyna odpadnie)
i skończę tu swoją wypowiedź bo jako osoba ktora nie interesuje się piłką i jest ateistą to i tak za dużo myślę
ale od tego jest opinia żeby się nią dzielić
Kolego @deARKYzator - zacznijmy od tego żeby stawiać "@" przed nickiem rozmówcy żeby ten wiedział że do niego piszesz. Wracając do tematu: jeżeli ktoś nie potrafi wytrzymać tej godziny bez sprawdzania wyniku meczu (bez względu na wyznanie) to znaczy że jest człowiekiem specjalnej troski. Sprawdzanie wyników trakcie pogrzebu też byś tolerował? Istnieje coś takiego jak kultura. Jak faktycznie piłka jest ważniejsza od ślubu znajomych/przyjaciół to NIE IDZIE się na ślub. Po prostu.
Ach, te komentarze z serii "jestem osobą niewierzącą / jestem ateistą"... Kochani "ateiści", ta informacja doprawdy nikogo nie interesuje. Nie róbcie konkurencji weganom i studentom prawa.
Dla wszystkich zainteresowanych... Wiadomo,że ceremonia zawarcia związku małżeńskiego jest jedną z ważniejszych, bynajmniej dla nas tak było...Podczas planowania daty śluby nie wiedzieliśmy, że akurat w tym dniu nasza Reprezentacja będzie walczyła o zwycięstwo. Wynik meczu owszem pojawił się na rzutniku jednak nastąpiło to podczas ogłoszeń już na samym końcu ceremonii i oczywiście było to ustalone wcześniej z naszym wspaniałym ks. Proboszczem, który sam jest zagorzałym fanem piłki nożnej... Serdecznie pozdrawiamy Para Młoda
http://www.tvn24.pl/proboszcz-pokazal-wynik-meczu-na-slubie,656824,s.html
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 June 2016 2016 11:51
Odpowiedz@madziaa89
Bynajmniej. ;-)
@madziaa89 Zarówno szanowni państwo młodzi jak i ksiądz pokazali że w dupie mają tę ceremonię. Po co ją w takim razie organizować?
Obrazek jedzie fejkiem na kilometr. A ileż to roboty wsadzić na ten ekran dowolną treść? Stopklatkę z pornusa też byście łyknęli?
OdpowiedzPozostaje czekać na prejer.pl i spowiedź-online.
OdpowiedzPewnie krzyczeli gG
OdpowiedzGOOOL!
OdpowiedzJacy smutni i ponurzy niektorzy katolicy. Na szczescie sa wyluzowani ksieza i pary mlode ! A slub to powinna byc radosna ceremonia, a nie smuty, i ponurzy ludzie z minami na kwinte. Jak dla mnie bardzo pozytywny akcent, choc fanka pilki noznej nie jestem :)
OdpowiedzA później się dziwią jak Franciszek mówi że znacząca większość małżeństw jest nieważna.
Odpowiedz