@rwrc Mało kto wie co chce, ta znaczna większość którą można już nazwać "wszyscy", idą na studia bo taka moda jest i propaganda, oni nawet nie wiedzą po co te studia są...
@rafalinformatyk coś mi się wydaje, że większość tych demotów skierowana jest do mężczyzn. Ciekawi mnie po jakim kobiecym wyuczonym (!) zawodzie można znaleźć pracę za godziwe (nazwijmy to aby przeżyć) pieniądze po szkole (bo o tym jest demot) w Polsce? Bo jak któraś pójdzie na spawacza, czy elektryka to zaraz dla was jest feministką? Dla większości kobiet studia to naprawdę o wiele większe możliwości, niż bez nich. Taka prawda.
@Weronika8111 Kosmetyczka, fryzjerka, kelnerka, handlowiec, księgowa. No ale i tak mało, wiecie co? Musimy walczyć razem o wspólne dobro a nie prowadzić kretyńską wojnę płciową.. Mamy jednego wroga, ale dla was i tak to durna "teoria spiskowa", widzicie że rządy nas gnębią z każdej strony i każą wyemigrować z ojczyzny, a i na emigracji nie jest wcale bezpiecznie, a tylko gorzej.
@rafalinformatyk "Musimy walczyć razem o wspólne dobro a nie prowadzić kretyńską wojnę płciową" nie poznaję cię... O.O A tak do demota. Myślę, że już nie tyle o modę chodzi. Bo to już przeminęło. Teraz większy nacisk kładzie się na technika, szkoły zawodowe, jakieś kursy. Problem może nie tyle leży w samych studiach, ale w studentach, "bo nie można studiować "normalnego" kierunku i jednocześnie rozwijać swoich pasji". Z tym technikum to też nie do końca tak jest, bo sam tytuł technika niewiele daje. Okej, niby jest zalążek doświadczenia zawodowego, niby są praktyki, ale koniec końców wychodzi, że i tak trzeba iść na studia, bo sam "technik informatyk" czy "technik weterynarii" nie wystarcza. Pewnie, że na pewno jest większa szansa na zatrudnienie, ale nie oszukujmy się, zarobki są dość nędzne.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 7 July 2016 2016 20:07
@BlackWolf120 Nie poznajesz mnie? xD, no co do techników też sie zgodzę, wezmy właśnie technika informatyka albo weterynaryjsnengo, wszędzie piszą że chcą wyższe... w takim mediamarkt piszą minimum średnie, to co? Mam kończyć studia i mieć mgr by w markecie pracować i doradzać januszom z małymi aronami jakiego kompa mają kupić? To już wina systemu, no ale taki technik budowlaniec elektryk itp to akurat już bardziej gwarancja, ja trochę zabłądziłem można rzec, ale sobie poradzę z tym...
@rafalinformatyk W MediaMarkt to można pracować co najwyżej dorywczo. Możesz skończyć studia, mieć magistra. Ale jeśli mówimy o informatyce, to raczej nikt nie będzie pracował za 1200 miesięcznie w markecie. Z takim wykształceniem można wyemigrować, otworzyć coś swojego i zarabiać grubą kasę. Ale na pewno sam technik nie będzie zarabiał tyle, co informatyk po studiach. Absolwenci techników opierających się na budownictwie zawsze mają największe szanse na zatrudnienie. Paradoksalnie im mniejsze ambicje, tym większe szanse na znalezienie pracy. Nierzadko dobrze płatnej. Ale to już kwestia naszego okulawionego rynku pracy, a nie wykształcenia. W Polsce nie szuka się ludzi wykształconych, tylko robotników i z tym raczej niewiele można zrobić.
@BlackWolf120 Otóż to heh, tak jest właśnie. Co do rynku i co jest w Polsce to można dużo zmienić, tylko trzeba sie ludziom zjednoczyć a nie kłócić, jak sie na wszystko mówi "teoria spiskowa" mimo tego co sie dzieje w praktyce to potem jest jak jest, ewidentnie widać że gnębią polaków i zmuszają do emigracji z ojczyzny..
Albo pójść na ciężki kierunek gdzie ma się szansę na pracę. Jeśli się idzie cały czas tam gdzie opór jest najmniejszy to później faktycznie jedyne co czeka to praca za najniższą krajową. Nie oszukujmy się, po turystyce, socjologii, marketingu i zarządzaniu czy kulturoznawstwie statystycznie trudno o dobrą pracę. Zawsze możesz w trakcie studiów robić staże i praktyki zamiast imprezować. Innymi słowy podejść do swojego życia odpowiedzialnie zamiast przedłużać dzieciństwo na koszt rodziców. To jest właśnie ten etap życia kiedy wybierasz kim chcesz być. Jeśli będziesz pracowity i ogarnięty to nie ugrzęźniesz w pracy poniżej 2000zł na rękę. Jeśli jednak olejesz sprawę to później pretensje możesz mieć tylko do siebie.
Dzieciaki, mam dla Was dobrą wiadomość. Bezrobocie się właśnie kończy. Oczywiście wiadomość nie dotyczy tych, którzy nic nie potrafią, nie mają ochoty się uczyć i w ogóle nie lubią mieć pod górkę.
Bezrobocie to głównie z wyboru. Jak się bardzo chce, to prędzej czy później i z socjologa może być niezły elektryk. Prowadzę firmę, mam znajomych, którzy prowadzą swoje i wszyscy obserwujemy to samo: ludzie nie chcą pracować. Wziąć 4000 za op***dalanie się to chętnie. Jak oferuje 2000 komuś kto nic jeszcze nie umie, to woli robić dalej karierę w Mc Don...s albo w ochronie. Uczyć się trzeba całe życie, w pracy też. Tylko trzeba chcieć. Ale jak rodzice utrzymują...
@nerwowyorzeu dokładnie. Zgadzam się w kwestii, że nie ma znaczenia wykształcenie tylko podejście do pracy. Niestety znam autentycznie rodziców, gdzie jedna z córek jest po technikum, a druga po studiach. W pierwszym przypadku jest bierz nie wybrzydzaj, a w drugim nie po to tyle się uczyłaś aby mieć taką pracę. Sami rodzice stresują swoje dzieci i nie pozwalają im żyć jak chcą. Druga sprawa to kończenie naprawdę ciężkich i ambitnych kierunków, gdy słaby rynek w Polsce ich nie chce np. Inżynier Biomedyczny, Mechatronik, Energia Odnawialna i Elektrotechnika. Nie można wówczas powiedzieć "poszli po najmniejszej linii oporu", bo technikum przy tym to pikuś. Rynek pracy nie jest innowacyjny tylko raczej przestarzały (najwięcej miejsc pracy jest dla robotników po zawodówce czy technikum, nie specjalistów), w naszym kraju, dlatego sprowadzamy w 90% artykuły/maszyny medyczne/roboty/części turbin wiatrowych za niemałe pieniądze zza granicy. Absolwentów mamy, ale gdzie i przy czym mają pracować? Dlatego za darmo szkolimy specjalistów, którzy no problem znajdą pracę za granicą.
Cóż, ja ukończyłem technikum, zakręciłem się na rynku pracy, jak się nie ma wymagań za dużych na początku to znalazłem bez problemu pracę w zawodzie bez jakichkolwiek znajomości, ożeniłem się, poszedłem na studia zaoczne, kupiłem samochód, w między czasie zmieniłem prace na lepszą, Teraz właśnie będę kończyć inżyniera i mam 3 lata pracy w zawodzie od czasu technikum, więc nie pierniczcie głupot, jak się chce to można znaleźć pracę. Nikt wam na początek nie da 2-3 koła netto - z drobnymi wyjątkami. Jak się z tym pogodzicie to szybko znajdziecie pracę.
Zmodyfikowano
6 razy
Ostatnia modyfikacja: 8 July 2016 2016 8:32
Wiem, że demot ma charakter prowokujący, ale tak serio: nie znam osoby, która skończyła jakikolwiek sensowny kierunek techniczny i nie znalazła w ciągu roku pracy za co najmniej 3000/m-c. Sektor usług przejmuje produkcję i przemysł., logicznym jest, że osoby po (sensownych) studiach są coraz bardziej potrzebne. Po średniej jest się dla pracodawcy tyle samo wartym co po ukończeniu pierwszej klasy podstawówki, zdecydowanie lepiej już ukończyć konkretną zawodówkę albo technikum z potrzebnym na rynku zawodem (mechanik, fryzjer, budowlaniec). Osoby bez niczego, które trochę popracują na call-centerach,.liniach produkcyjnych czy innych tego typu stanowiskach szczerze sobie nie chwalą, bo są traktowani jak jednostka, na którą można znaleźć zastępstwo w 2 godziny po wstawieniu ogłoszenia.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 8 July 2016 2016 11:22
Po szkole średniej(technikum) mniejsza szansa na bycie bezrobotnym.
Odpowiedzno chyba że się rozsądnie kierunek na studiach wybierze.
@rwrc Mało kto wie co chce, ta znaczna większość którą można już nazwać "wszyscy", idą na studia bo taka moda jest i propaganda, oni nawet nie wiedzą po co te studia są...
@FakDak No właśnie, a oni nie mają, potem stękają.. Oni sie kierują modą i trendem a nie mózgiem faktami i logiką..
@rafalinformatyk coś mi się wydaje, że większość tych demotów skierowana jest do mężczyzn. Ciekawi mnie po jakim kobiecym wyuczonym (!) zawodzie można znaleźć pracę za godziwe (nazwijmy to aby przeżyć) pieniądze po szkole (bo o tym jest demot) w Polsce? Bo jak któraś pójdzie na spawacza, czy elektryka to zaraz dla was jest feministką? Dla większości kobiet studia to naprawdę o wiele większe możliwości, niż bez nich. Taka prawda.
@Weronika8111 Kosmetyczka, fryzjerka, kelnerka, handlowiec, księgowa. No ale i tak mało, wiecie co? Musimy walczyć razem o wspólne dobro a nie prowadzić kretyńską wojnę płciową.. Mamy jednego wroga, ale dla was i tak to durna "teoria spiskowa", widzicie że rządy nas gnębią z każdej strony i każą wyemigrować z ojczyzny, a i na emigracji nie jest wcale bezpiecznie, a tylko gorzej.
@rafalinformatyk "Musimy walczyć razem o wspólne dobro a nie prowadzić kretyńską wojnę płciową" nie poznaję cię... O.O A tak do demota. Myślę, że już nie tyle o modę chodzi. Bo to już przeminęło. Teraz większy nacisk kładzie się na technika, szkoły zawodowe, jakieś kursy. Problem może nie tyle leży w samych studiach, ale w studentach, "bo nie można studiować "normalnego" kierunku i jednocześnie rozwijać swoich pasji". Z tym technikum to też nie do końca tak jest, bo sam tytuł technika niewiele daje. Okej, niby jest zalążek doświadczenia zawodowego, niby są praktyki, ale koniec końców wychodzi, że i tak trzeba iść na studia, bo sam "technik informatyk" czy "technik weterynarii" nie wystarcza. Pewnie, że na pewno jest większa szansa na zatrudnienie, ale nie oszukujmy się, zarobki są dość nędzne.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 July 2016 2016 20:07
@BlackWolf120 Nie poznajesz mnie? xD, no co do techników też sie zgodzę, wezmy właśnie technika informatyka albo weterynaryjsnengo, wszędzie piszą że chcą wyższe... w takim mediamarkt piszą minimum średnie, to co? Mam kończyć studia i mieć mgr by w markecie pracować i doradzać januszom z małymi aronami jakiego kompa mają kupić? To już wina systemu, no ale taki technik budowlaniec elektryk itp to akurat już bardziej gwarancja, ja trochę zabłądziłem można rzec, ale sobie poradzę z tym...
@rafalinformatyk W MediaMarkt to można pracować co najwyżej dorywczo. Możesz skończyć studia, mieć magistra. Ale jeśli mówimy o informatyce, to raczej nikt nie będzie pracował za 1200 miesięcznie w markecie. Z takim wykształceniem można wyemigrować, otworzyć coś swojego i zarabiać grubą kasę. Ale na pewno sam technik nie będzie zarabiał tyle, co informatyk po studiach. Absolwenci techników opierających się na budownictwie zawsze mają największe szanse na zatrudnienie. Paradoksalnie im mniejsze ambicje, tym większe szanse na znalezienie pracy. Nierzadko dobrze płatnej. Ale to już kwestia naszego okulawionego rynku pracy, a nie wykształcenia. W Polsce nie szuka się ludzi wykształconych, tylko robotników i z tym raczej niewiele można zrobić.
@BlackWolf120 Otóż to heh, tak jest właśnie. Co do rynku i co jest w Polsce to można dużo zmienić, tylko trzeba sie ludziom zjednoczyć a nie kłócić, jak sie na wszystko mówi "teoria spiskowa" mimo tego co sie dzieje w praktyce to potem jest jak jest, ewidentnie widać że gnębią polaków i zmuszają do emigracji z ojczyzny..
Lepiej po szkole średniej - dłuższy staż, większe doświadczenie.
OdpowiedzAlbo pójść na ciężki kierunek gdzie ma się szansę na pracę. Jeśli się idzie cały czas tam gdzie opór jest najmniejszy to później faktycznie jedyne co czeka to praca za najniższą krajową. Nie oszukujmy się, po turystyce, socjologii, marketingu i zarządzaniu czy kulturoznawstwie statystycznie trudno o dobrą pracę. Zawsze możesz w trakcie studiów robić staże i praktyki zamiast imprezować. Innymi słowy podejść do swojego życia odpowiedzialnie zamiast przedłużać dzieciństwo na koszt rodziców. To jest właśnie ten etap życia kiedy wybierasz kim chcesz być. Jeśli będziesz pracowity i ogarnięty to nie ugrzęźniesz w pracy poniżej 2000zł na rękę. Jeśli jednak olejesz sprawę to później pretensje możesz mieć tylko do siebie.
OdpowiedzDzieciaki, mam dla Was dobrą wiadomość. Bezrobocie się właśnie kończy. Oczywiście wiadomość nie dotyczy tych, którzy nic nie potrafią, nie mają ochoty się uczyć i w ogóle nie lubią mieć pod górkę.
OdpowiedzBezrobocie to głównie z wyboru. Jak się bardzo chce, to prędzej czy później i z socjologa może być niezły elektryk. Prowadzę firmę, mam znajomych, którzy prowadzą swoje i wszyscy obserwujemy to samo: ludzie nie chcą pracować. Wziąć 4000 za op***dalanie się to chętnie. Jak oferuje 2000 komuś kto nic jeszcze nie umie, to woli robić dalej karierę w Mc Don...s albo w ochronie. Uczyć się trzeba całe życie, w pracy też. Tylko trzeba chcieć. Ale jak rodzice utrzymują...
Odpowiedz@nerwowyorzeu dokładnie. Zgadzam się w kwestii, że nie ma znaczenia wykształcenie tylko podejście do pracy. Niestety znam autentycznie rodziców, gdzie jedna z córek jest po technikum, a druga po studiach. W pierwszym przypadku jest bierz nie wybrzydzaj, a w drugim nie po to tyle się uczyłaś aby mieć taką pracę. Sami rodzice stresują swoje dzieci i nie pozwalają im żyć jak chcą. Druga sprawa to kończenie naprawdę ciężkich i ambitnych kierunków, gdy słaby rynek w Polsce ich nie chce np. Inżynier Biomedyczny, Mechatronik, Energia Odnawialna i Elektrotechnika. Nie można wówczas powiedzieć "poszli po najmniejszej linii oporu", bo technikum przy tym to pikuś. Rynek pracy nie jest innowacyjny tylko raczej przestarzały (najwięcej miejsc pracy jest dla robotników po zawodówce czy technikum, nie specjalistów), w naszym kraju, dlatego sprowadzamy w 90% artykuły/maszyny medyczne/roboty/części turbin wiatrowych za niemałe pieniądze zza granicy. Absolwentów mamy, ale gdzie i przy czym mają pracować? Dlatego za darmo szkolimy specjalistów, którzy no problem znajdą pracę za granicą.
Wybrać normalny kierunek studiów, a nie bawić się w filologów klasycznych, filozofów i studiowanie na ASP.
OdpowiedzCóż, ja ukończyłem technikum, zakręciłem się na rynku pracy, jak się nie ma wymagań za dużych na początku to znalazłem bez problemu pracę w zawodzie bez jakichkolwiek znajomości, ożeniłem się, poszedłem na studia zaoczne, kupiłem samochód, w między czasie zmieniłem prace na lepszą, Teraz właśnie będę kończyć inżyniera i mam 3 lata pracy w zawodzie od czasu technikum, więc nie pierniczcie głupot, jak się chce to można znaleźć pracę. Nikt wam na początek nie da 2-3 koła netto - z drobnymi wyjątkami. Jak się z tym pogodzicie to szybko znajdziecie pracę.
Zmodyfikowano 6 razy Ostatnia modyfikacja: 8 July 2016 2016 8:32
OdpowiedzWiem, że demot ma charakter prowokujący, ale tak serio: nie znam osoby, która skończyła jakikolwiek sensowny kierunek techniczny i nie znalazła w ciągu roku pracy za co najmniej 3000/m-c. Sektor usług przejmuje produkcję i przemysł., logicznym jest, że osoby po (sensownych) studiach są coraz bardziej potrzebne. Po średniej jest się dla pracodawcy tyle samo wartym co po ukończeniu pierwszej klasy podstawówki, zdecydowanie lepiej już ukończyć konkretną zawodówkę albo technikum z potrzebnym na rynku zawodem (mechanik, fryzjer, budowlaniec). Osoby bez niczego, które trochę popracują na call-centerach,.liniach produkcyjnych czy innych tego typu stanowiskach szczerze sobie nie chwalą, bo są traktowani jak jednostka, na którą można znaleźć zastępstwo w 2 godziny po wstawieniu ogłoszenia.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 July 2016 2016 11:22
Odpowiedz