A co by było, gdyby każdy naród skoncentrował się na działaniach własnego rządu? O ile pamiętam, polskiemu też daleko do ideału. Czy może teraz Polska jest cudowna, a nasi politycy najlepsi pod słońcem tylko dlatego, że nie ma u nas imigrantów? Gdybyśmy żyli w PRLu i nie wiedzieli, co się dzieje za granicą, nie mielibyście tutaj co robić, prawda? Co drugi demot o zagranicy, rzygać się chce. Dlatego ten kraj wygląda jak wygląda.
Aarrev jest coś w tym co mówisz, ale współdziałamy z innymi krajami w pewnych strukturach i w pewien sposób nasza kondycja zależy od ich kondycji. To tak jakbyś znalazł wspólnika i chciał z nim założyć firmę, a tu naglę Twój wspólnik ma problem z alkoholem i firma może się posypać. Niby to jego życie, no ale to właśnie... Po drugie są to nasi sąsiedzi (niestety) i ewentualna destabilizacja będzie rzutowała na nasz kraj. Wracając do przykładu z alkoholem, gdyby naglę okazało się, że obok Ciebie mają się wprowadzić alkoholicy to jednak nie byłbyś zadowolony. Niby ich życie i ich mieszkanie, ale jak masz na rano do pracy, a oni robią imprezę do rana albo zarzygają klatkę schodową, albo coś zdemolują to wątpię, żebyś tak chętnie mówił "ich życie".
Zgoda, ja wiem, że dzisiaj wszystkie kraje - zwłaszcza te położone blisko siebie - to system naczyń połączonych, ale sytuacja na Demotach przypomina mi raczej stado sępów; co jakiś czas kilka z nich nurkuje i porywa z ziemi jakiś ochłap, a potem się tym chwali: "Hehe, we Francji zamachy!", "Hehe, głupi Niemcy zaraz upadną, Poland stronk!". Za to jeżeli nasi sąsiedzi interesują się sytuacją w naszym k*rwidołku, to nagle święte oburzenie, bo przecież zły Zachód Polaków prześladuje. Hipokryzja i ignorancja tu królują, niestety.
@glasser - niekoniecznie są na prochach. Istnieje koncepcja, że władze Niemiec w sposób celowy kształtują oburzenie i niechęć społeczeństwa do imigrantów. Nie chce się tu zagłębiać w teorie spiskowe, ale absurdalności niektórych działań rządu Niemiec nie da się inaczej wytłumaczyć. Przecież to nie są ludzie głupi - aby wspiąć się na najwyższe stanowiska w rządzie, trzeba niewątpliwie mieć głowę na karku. Szczególnie w takim kraju jak Niemcy, w którym istnieją znacznie silniejsze niż w Polsce mechanizmy rozliczania polityków przez społeczeństwo. Jak zatem wyjaśnić to, że poniekąd wykształceni i rozumni ludzie prowadzą politykę narodowego samobójstwa? Wszystkim naraz rozum odjęło? A może im właśnie o to chodzi, aby społeczeństwo było coraz bardziej wkurzone na imigrantów?
@bp2345 Nigdy bym pomyślał, że to powiem, ale Niemcy potrzebują Bismarcka, który najpierw Merkel postawi pod plutonem, a potem naprawi burdel żelazną ręką lejąc imigranckie śmieci
@bp2345 Najlepsze jest to, że libertarianin kapitan, który opowiada się za wszelkimi możliwymi swobodami nagle zatęsknił za bismarckiem, za którego rozwinął się antykatolicki kulturkampf, hakata w wielkopolsce i na śląsku, który kontynuował pruski militaryzm i rozwinął system państwowych emerytur. To dobre. ;)
@jaKlaudiusz - powiadają, że w szaleństwie jest metoda. Jeżeli do terrorysty, który wziął zakładników, wyjedzie patrol policji składający się z muzułmanów, to co się stanie? Ciekawe pytanie. Przyłączą się do terrorystów wzbogacając ich o swoją służbową broń, czy może będą w stanie się z nimi dogadać i skuteczniej wynegocjować uwolnienie zakładników? A może niemiecki kontrwywiad liczy na to, że przyjmując do policji ciapatych, będzie w stanie skuteczniej inwigilować środowiska islamistów? Trudno powiedzieć o co im tam chodzi, ale jedno jest pewne - Niemcy jako naród są na równi pochyłej. Za 50 lat muzułmanów będzie tyle samo, co Niemców, a za 100 lat Niemcy będą stanowili niewielką mniejszość. Gdzieś pod koniec XXII wieku prawdopodobnie pomiędzy Odrą a Renem nikt już nie będzie znał języka niemieckiego, bo po co?
Uprzejmie przypominam, że Niemcy mają spore doświadczenie w tworzeniu jednostek wojskowych z muzułmanów. Handschar, Skanderbeg, Legion Azerski, Legion Tatarski, Legion Północnokaukaski, Legion Turkiestański...
Wojsko z nich było raczej kiepskie ale do brudnej roboty (tak brudnej, że nawet Niemców brzydziłą) nadawali się świetnie.
Sądzicie, że zapotrzebowanie na tego rodzaju usługi skończyło się w 1945?
Nie wiem, kto i dlaczego daje minusy prawdzie (choć nie dziwi mnie to - wszak to Demotywatory, gdzie jeśli fakty nie zgadzają się z rzeczywistością, tym gorzej dla faktów), ale o tym samym pomyślałem: kiedyś Niemcy z powodzeniem tworzyli swoje "Ostlegionen" i inne "Freiwillige" formacje, może chcą do tego wrócić. W Bundeswehrze i tak służy wielu obcokrajowców z obywatelstwem i jakoś Niemcy od tego nie upadły.
Jak tak patrze na to co się dzieje za naszą zachodnią granicą, to coraz bardziej zaczynam myśleć, że największym zagrożeniem dla nas są właśnie Niemcy. Bo głupota, to największy wróg ludzkości.
Czy można zdradzić...Europę? Bo właśnie tak wygląda postawa Niemców.
Skrajności - najpierw masowe mordy w czasie wojen, teraz anielska tolerancja.
Jakoś nie mogą dojść do złotego środka - zdrowego rozsądku.
w Niemczech jest niski przyrost naturalny (podobnie jak u nas) za ładnych parę lat nie będzie miał kto robić na niemieckich dziadków i ich sowite emeryturki, więc niemieccy rządzący zrobią wszystko by ten przyrost zwiększyć, nawet kosztem swoich obywateli...
@twuj_nik - Jest tylko jeden mały problem - imigranci spod znaku Allaha jakoś niespecjalnie garną się do zarabiania na niemieckich dziadków. Mówiąc szczerze, to do zarabiania na kogokolwiek się nie garną, za to bardzo chętnie pobierają socjal, na który pracują rodowici Niemcy. Nie znam dokładnych danych statystycznych, ale z tego co mi mówią znajomi Niemcy, to w Niemczech pracuje mniej niż połowa muzułmanów zdolnych do pracy. Reszta żyje na koszt państwa. Jak by nie liczyć, wychodzi na to, że kto jak kto, ale akurat oni na pewno nie uratują niemieckiego systemu emerytalnego.
To by wskazywało jednak na celowe działanie. To znacznie ułatwi muzułmanom podbijanie krajów takich jak nasz, gdzie nie mają najlepszych warunków do wegetacji na garnuszku podatników.
W moim mniemaniu ten rząd trzeba jak najszybciej odsunąć od władzy zanim będzie za późno. Oni są chyba na jakiś prochach...
OdpowiedzA co by było, gdyby każdy naród skoncentrował się na działaniach własnego rządu? O ile pamiętam, polskiemu też daleko do ideału. Czy może teraz Polska jest cudowna, a nasi politycy najlepsi pod słońcem tylko dlatego, że nie ma u nas imigrantów? Gdybyśmy żyli w PRLu i nie wiedzieli, co się dzieje za granicą, nie mielibyście tutaj co robić, prawda? Co drugi demot o zagranicy, rzygać się chce. Dlatego ten kraj wygląda jak wygląda.
Aarrev jest coś w tym co mówisz, ale współdziałamy z innymi krajami w pewnych strukturach i w pewien sposób nasza kondycja zależy od ich kondycji. To tak jakbyś znalazł wspólnika i chciał z nim założyć firmę, a tu naglę Twój wspólnik ma problem z alkoholem i firma może się posypać. Niby to jego życie, no ale to właśnie... Po drugie są to nasi sąsiedzi (niestety) i ewentualna destabilizacja będzie rzutowała na nasz kraj. Wracając do przykładu z alkoholem, gdyby naglę okazało się, że obok Ciebie mają się wprowadzić alkoholicy to jednak nie byłbyś zadowolony. Niby ich życie i ich mieszkanie, ale jak masz na rano do pracy, a oni robią imprezę do rana albo zarzygają klatkę schodową, albo coś zdemolują to wątpię, żebyś tak chętnie mówił "ich życie".
Zgoda, ja wiem, że dzisiaj wszystkie kraje - zwłaszcza te położone blisko siebie - to system naczyń połączonych, ale sytuacja na Demotach przypomina mi raczej stado sępów; co jakiś czas kilka z nich nurkuje i porywa z ziemi jakiś ochłap, a potem się tym chwali: "Hehe, we Francji zamachy!", "Hehe, głupi Niemcy zaraz upadną, Poland stronk!". Za to jeżeli nasi sąsiedzi interesują się sytuacją w naszym k*rwidołku, to nagle święte oburzenie, bo przecież zły Zachód Polaków prześladuje. Hipokryzja i ignorancja tu królują, niestety.
@glasser - niekoniecznie są na prochach. Istnieje koncepcja, że władze Niemiec w sposób celowy kształtują oburzenie i niechęć społeczeństwa do imigrantów. Nie chce się tu zagłębiać w teorie spiskowe, ale absurdalności niektórych działań rządu Niemiec nie da się inaczej wytłumaczyć. Przecież to nie są ludzie głupi - aby wspiąć się na najwyższe stanowiska w rządzie, trzeba niewątpliwie mieć głowę na karku. Szczególnie w takim kraju jak Niemcy, w którym istnieją znacznie silniejsze niż w Polsce mechanizmy rozliczania polityków przez społeczeństwo. Jak zatem wyjaśnić to, że poniekąd wykształceni i rozumni ludzie prowadzą politykę narodowego samobójstwa? Wszystkim naraz rozum odjęło? A może im właśnie o to chodzi, aby społeczeństwo było coraz bardziej wkurzone na imigrantów?
Oni poważnie myślą, że imigranci kiedyś wrócą do swoich krajów?
Odpowiedz@bp2345 Nigdy bym pomyślał, że to powiem, ale Niemcy potrzebują Bismarcka, który najpierw Merkel postawi pod plutonem, a potem naprawi burdel żelazną ręką lejąc imigranckie śmieci
@bp2345 Najlepsze jest to, że libertarianin kapitan, który opowiada się za wszelkimi możliwymi swobodami nagle zatęsknił za bismarckiem, za którego rozwinął się antykatolicki kulturkampf, hakata w wielkopolsce i na śląsku, który kontynuował pruski militaryzm i rozwinął system państwowych emerytur. To dobre. ;)
Niech ich mordują, gwałcą, okradają, chcą niech mają, masochizm lvl ekspert:D
OdpowiedzTo jest lepsze - "Władze Bawarii namawiają imigrantów do wstępowania do policji." Więc oni ich nawet namawiają do tego....hahahaha...
Odpowiedz@jaKlaudiusz gdzie żeś to wyczytał ?
http://niezalezna.pl/80856-niemcy-oszaleli-chca-przyjmowac-do-policji-imigrantow-bez-niemieckich-paszportow
@jaKlaudiusz - powiadają, że w szaleństwie jest metoda. Jeżeli do terrorysty, który wziął zakładników, wyjedzie patrol policji składający się z muzułmanów, to co się stanie? Ciekawe pytanie. Przyłączą się do terrorystów wzbogacając ich o swoją służbową broń, czy może będą w stanie się z nimi dogadać i skuteczniej wynegocjować uwolnienie zakładników? A może niemiecki kontrwywiad liczy na to, że przyjmując do policji ciapatych, będzie w stanie skuteczniej inwigilować środowiska islamistów? Trudno powiedzieć o co im tam chodzi, ale jedno jest pewne - Niemcy jako naród są na równi pochyłej. Za 50 lat muzułmanów będzie tyle samo, co Niemców, a za 100 lat Niemcy będą stanowili niewielką mniejszość. Gdzieś pod koniec XXII wieku prawdopodobnie pomiędzy Odrą a Renem nikt już nie będzie znał języka niemieckiego, bo po co?
Uprzejmie przypominam, że Niemcy mają spore doświadczenie w tworzeniu jednostek wojskowych z muzułmanów. Handschar, Skanderbeg, Legion Azerski, Legion Tatarski, Legion Północnokaukaski, Legion Turkiestański...
OdpowiedzWojsko z nich było raczej kiepskie ale do brudnej roboty (tak brudnej, że nawet Niemców brzydziłą) nadawali się świetnie.
Sądzicie, że zapotrzebowanie na tego rodzaju usługi skończyło się w 1945?
Nie wiem, kto i dlaczego daje minusy prawdzie (choć nie dziwi mnie to - wszak to Demotywatory, gdzie jeśli fakty nie zgadzają się z rzeczywistością, tym gorzej dla faktów), ale o tym samym pomyślałem: kiedyś Niemcy z powodzeniem tworzyli swoje "Ostlegionen" i inne "Freiwillige" formacje, może chcą do tego wrócić. W Bundeswehrze i tak służy wielu obcokrajowców z obywatelstwem i jakoś Niemcy od tego nie upadły.
Jak tak patrze na to co się dzieje za naszą zachodnią granicą, to coraz bardziej zaczynam myśleć, że największym zagrożeniem dla nas są właśnie Niemcy. Bo głupota, to największy wróg ludzkości.
OdpowiedzCzy można zdradzić...Europę? Bo właśnie tak wygląda postawa Niemców.
OdpowiedzSkrajności - najpierw masowe mordy w czasie wojen, teraz anielska tolerancja.
Jakoś nie mogą dojść do złotego środka - zdrowego rozsądku.
Gówno w klopie jest bardziej inteligentne od tej baby. @glasser nie wiem co oni biorą ale daje to niepowtarzalny odlot.
Odpowiedzw Niemczech jest niski przyrost naturalny (podobnie jak u nas) za ładnych parę lat nie będzie miał kto robić na niemieckich dziadków i ich sowite emeryturki, więc niemieccy rządzący zrobią wszystko by ten przyrost zwiększyć, nawet kosztem swoich obywateli...
Odpowiedz@twuj_nik - Jest tylko jeden mały problem - imigranci spod znaku Allaha jakoś niespecjalnie garną się do zarabiania na niemieckich dziadków. Mówiąc szczerze, to do zarabiania na kogokolwiek się nie garną, za to bardzo chętnie pobierają socjal, na który pracują rodowici Niemcy. Nie znam dokładnych danych statystycznych, ale z tego co mi mówią znajomi Niemcy, to w Niemczech pracuje mniej niż połowa muzułmanów zdolnych do pracy. Reszta żyje na koszt państwa. Jak by nie liczyć, wychodzi na to, że kto jak kto, ale akurat oni na pewno nie uratują niemieckiego systemu emerytalnego.
Nie odbiło , tylko są sterowani przez syjonistów.
OdpowiedzTo by wskazywało jednak na celowe działanie. To znacznie ułatwi muzułmanom podbijanie krajów takich jak nasz, gdzie nie mają najlepszych warunków do wegetacji na garnuszku podatników.
OdpowiedzPytanie retoryczne :)))
OdpowiedzGenialny pomysł niech sobie uzbroją i pszeszkolą sami terrorystów hahaha
Odpowiedz