Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
449 506
-

Zobacz także:


T tassar
-1 / 37

Sam takie sentencje wymyślasz?
Humanistą,fizykiem molekularnym sie jest z zamiłowania połaczonego z dozą talentu-natomiast agnostykiem czy ateistą ,z przekonania.Te dwie pierwsze dziedziny daja sie racjonalnie wytłumaczyc,mają równiez szeroką uzytecznosć,natomiast religia....cóz...sam sobie dopisz.
Zacznj moze od objaśniania islamu.Bedzie łatwiej,tak na początek.I na czasie.Zapewniam ,że jak Ci sie uda -Nobel murowany.

Odpowiedz
K Kar4
+3 / 13

@oggi21 Wierzący nie wierzy że Boga nie ma, chyba że jesteś w stanie to udowodnić ;-) (równie sensowne zapytanie) - na pewno Oggi21 znasz odpowiedź. PS Jak udowodnić, że nie ma Świętowita, Zeusa, Wisznu, Śiwy, Ra (boga słońca), Sakka,....

D daro97
+1 / 15

@Kar4 Nie możemy tego udowodnić, więc nie możemy tego wykluczyć. Dopóki dowodu rozstrzygającego tę kwestię nie będzie, ateizm będzie tak samo wiarą, jak buddyzm, mitologia, czy jakakolwiek inna religia.

Tuminure
+4 / 6

@oggi21 Ponieważ Jezus jest u w naszym regionie najpopularniejszą postacią związaną z religią. Niby święty Mikołaj bije go popularnością ale on kojarzy się raczej ze świętami i prezentami, a nie z religią.

N NemoTheEight
+1 / 1

@tassar A kim się jest z poczucia niechęci do zasad interpunkcji?

S szymonsio
+4 / 10

@daro97 Ateizm jest w takim stopniu wiarą, jak pusty kubek napojem ;)

D daro97
+1 / 7

@szymonsio Wiara – nadawanie dużego prawdopodobieństwa prawdziwości twierdzenia w warunkach braku wystarczającej wiedzy. Poniższy przykład pokazuje orientacyjne stopniowanie prawdopodobieństwa i odpowiadające mu określenia. Załóżmy, że mamy wyciągnąć z urny jedną kulę.

Jeśli w urnie są same białe kule, to wiem, że wyciągnę białą.------------------------------------------------
Jeśli w urnie jest 999 białych kul i jedna czarna, to głęboko wierzę, że wyciągnę białą.------------
Jeśli w urnie jest 99 białych kul i jedna czarna, to wierzę, że wyciągnę białą.--------------------------
Jeśli w urnie są 3 białe kule i jedna czarna, to przypuszczam, że wyciągnę białą.-------------------
Jeśli w urnie jest 1 biała kula i 999 czarnych, to nie jest wykluczone, że wyciągnę białą. ------Wikipedia, ale bardzo ładnie opisane. Nie masz żadnego dowodu ani na istnienie Boga (Bogów), ani na ich nieistnienie, więc opowiadanie się czy to za teizmem, czy za ateizmem, jest absolutnie nieracjonalne, co nie oznacza,że jest złe.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 August 2016 2016 18:07

S szymonsio
+3 / 7

@daro97 ale ja nie nadaję prawdziwości żadnego twierdzenia. Ja ODRZUCAM prawdziwość twierdzeń teistycznych, jakoby bóg/bogowie istnieli. Innymi słowy, zgodnie z wikipediową zgrabną definicją, odrzucam wiarę.

Tuminure
0 / 6

@daro97 Wikipedia bardzo dobrze opisuje tak wiarę, jako pojęcie w dziedzinie psychologii. Tutaj jednak rozmawiamy o wierze religijnej, do której Twój opis ma się nijak.

E Elathir
+1 / 1

Niby czemu ma się mieć nijak? Mamy hipotezę, że Bóg istnieje. Gdy mamy dowód hipotezę uznajemy za prawdziwą, gdy posiadamy dowód falsyfikujący odrzucamy ją. Nie mamy ani jednego anie drugiego, wniosek - sprawa otwarta, najlogiczniejszym wyjściem jest agnostycyzm. Sam jestem teista, ale zdaję sobie sprawę, że moja wiara ma charakter subiektywny, jak głęboką wierze w jej sens, posiadam liczne przesłanki subiektywne za moimi poglądami ale dowodów obiektywnych nie mam. Zresztą wiele teorii, z których korzystamy w nauce uznajemy tylko dlatego, że nie potrafimy ich obalić. Oczywiście po jakimś czasie tak się dzieje i zastępujemy je lepszymi, ale póki to nie nastąpi to z nich korzystamy. Przecież, choćby zdecydowana większość fizyki uczona w szkole ma formę bajek z przeszłości, które dawno obaliliśmy wraz z poznaniem choćby zjawisk relatywistycznych. Ale mimo to ich nie odrzucamy? Czemu? Bo dalej są użyteczne, mimo że wiemy, iż są fałszywe. A teraz ateiści nalegają bym wbrew temu wszystkiemu postąpił inaczej i odrzucił pełną tezę tylko dlatego, że jest nieweryfikowalna? Teorię względności tez mam odrzucić?

Z zszywki
0 / 0

@Elathir Dlatego, że według zasad nauki jeśli nie ma dowodów na jakąś tezę, to uznajesz tego czegoś brak, nie jest to kwestia wiary, tylko jej braku

E Elathir
+1 / 3

@zszywki jakie zasady tak mówią? Pytam poważnie, bo się z takimi nie spotkałem. Polecam się zaznajomić z pojęciem hipotezy, tezy i teorii. To co ty mówisz, to jest wyobrażenie o nauce ludzi, którzy edukację zakończyli najdalej na szkole średniej. I własnie do tego odnosi się demot. Połowa moich znajomych to agnostycy i ateiści, nie mam z tym problemu. Z tym, że oni jako osoby z reguły wykształcone nie próbują nikomu za pomocą jakieś pseudonauki rodem z paradokumentów wmawiać, że ich światopogląd jest bardziej naukowy niż mój. Zacznijmy od tego, że w odniesieniu to kwestii metafizycznych, a do takich zalicza się wiara, taka dywagacja w ogóle nie ma sensu z prostego paradoksu. Otóż jeżeli Bóg istnieje to wiara w niego jest zasadna, jeżeli nie istnieje, to nie mamy absolutnego punktu odniesienia, który może jednoznacznie określić nam jej zasadność. Np. sprawiedliwość czy uczciwość są tworami ludzkimi, które wiemy, że nie istnieją niezależnie od nas, jednak głęboko w nie wierzymy i uznajemy ich istotność. W momencie braku istnienia Boga sprowadzasz kwestie uznawania jego istnienia do tej samej co uznawanie istnienia np. dobra, które jako pojęcie względne (dla jednych dobrem jest mordować tych co myślą inaczej na przykład, z racji braku absolutnego punktu odniesienia, nie masz jak ich oceniać, decyduje to kto przetrwa i to on wybiera) pozostaje nieweryfikowalne. Tj. nie będziesz w stanie nigdy odpowiedzieć czy coś takiego jak uniwersalne pojęcie czy tez zjawisko dobra istnieje czy nie. W rezultacie te twierdzenia nie mają sensu, bo kwestie zasadności wiary w Boga można rozstrzygnąć tylko wtedy gdy on istnieje. Temu zauważ, że najtęższe umysły, nawet gdy są ateistami, w takie bzdurne zabawy, w udowadnianie wierzącym, że się mylą niemal nigdy się nie bawią. Zresztą, jak wiadomo inteligencja rodzi wątpliwości, człowiek inteligentny zawsze dopuszcza myśl, że może się mylić.

Tuminure
0 / 2

@Elathir Ma się nijak, ponieważ "wiara religijna" to zupełnie inny termin, co "wiara" w dziedzinie psychologii. Ja Tobie również polecam zaznajomić się z pojęciem hipotezy, tezy i teorii. Z szczególną uwagą przy słowach "weryfikowalność" i "falsyfikacja". Wiara w bogów nie jest ani weryfikowalna, ani falsyfikowalna - dlatego nie jest to hipoteza.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 August 2016 2016 8:21

D daro97
-3 / 19

Ateiści są tak samo racjonalni jak teiści.

S szymonsio
+9 / 15

@daro97 Nie mamy też dowodów na nie istnienie różowych jednorożców, a mimo to wierzymy, że ich nie ma. Dziwne...

D daro97
-5 / 15

@szymonsi Dokładnie. Wierzymy, że ich nie ma. Nie ma natomiast najmniejszego dowodu na to, że miliony lat świetlnych od nas, nie rozwinęło się życie i nie powstały różowe koniki z rogiem na głowie. Więc jest to tylko wiara.

S szymonsio
+7 / 13

@daro97 Tak, ale czy poświecanie swojego życia na oddawanie czci jednorożcom i życie wg jednorożcowych zasad w strachu przed jednorożcowym piekłem, bo przecież NIE MOŻNA udowodnić, że gdzieś tam miliony lat świetlnych od nas nie rozwinęło się życie i nie powstały różowe koniki z rogiem na głowie, można uznać za rozsądne?

D daro97
-1 / 7

@szymonsio Oczywiście, że rozsądne to nie jest. Specjalnie nawet, 5 komentarzy wyżej, postawiłem ateistów na równi z teistami, a nie katolikami, czy buddystami. Nie widzę najmniejszego powodu, by katolicyzm był w jakiejkolwiek kwestii lepszy, od Bogów plemienia z Polinezji. Natomiast nie widzę również najmniejszego powodu, dla którego miałoby mnie obchodzić, czy ktoś obcy mamrocze po nocach modlitwy, czy nie. A was, antyteistów, nie wiadomo czemu to obchodzi, mimo, że większość z was deklaruje, iż religie ma w dupie.

S szymonsio
+2 / 4

@dar07 zaczynamy się denerwować? :) Grunt spod nóg ucieka to przyszła pora na argumentum ad personam?
Niestety muszę Cię rozczarować. Nie obchodzisz mnie ani Ty, ani nikt inny (niezależnie czy wierzący czy nie), ani to, co robicie ze swoim życiem. Nie jestem antyteistą, w żadnym z komentarzy nie atakowałem ludzi (niezależnie od wiary lub jej braku).

D daro97
+1 / 3

@szymonsio Masz rację. Wybacz ten niewyszukany sposób dyskusji. I wybacz, że Cię zgeneralizowałem, bardziej chodziło mi o to, że to "ateiści" zdecydowanie częściej obrażają, i próbują przekonać do swojego poglądu, wierzących, niż na odwrót (przynajmniej w internecie), co jest dziwne.

S szymonsio
0 / 2

@daro97 Nie szkodzi. Pomijając kwestię obrażania i to, kto jest bardziej "be" - tak to już ludzie mają do siebie, że starają się udowodnić swoją rację. Wierz, w co chcesz, a mi pozwól nie wierzyć, w co nie chcę ;)

S Siuvax
+16 / 48

Wychowałem się w domu gdzie wierzy się w Boga i przez pewien czas nawet ja sam próbowałem w niego wierzyć no ale kur*a na logikę... bóg aniołki diabełki ;p

Odpowiedz
F FenrirIbnLaAhad
+23 / 31

@oggi21, p.s. teoria ewolucji jest trochę bardziej złożonym procesem... ale żeby to wiedzieć, musiałbyś liznąć trochę biologi, chemii, fizyki, wiedzy...

grimes
+2 / 10

@Siuvax Bóg to nie tylko ziemskie religie, ale też teorie naukowe np; panteizm. @FenrirIbnLaAhad Akurat teoria ewolucji, która nie jest niczym nowym, a "ewolucją" (heheszki) lamarkizmu, ma jeden element, który na siłę jest upraszczany i nikt go wyjaśnić nie umie. Otóż jak powstało pierwsze życie? Umiemy powiedzieć co się dzieje z organizmem dalej - wiemy, że ewoluuje, ale nie wiemy jak się zaczyna. Darwin powiedział, że w naturze nic nie dzieje się skokowo, więc hipotezy, że jeb_nął piorun w morze i magicznie coś powstało są mało przekonujące.

D daro97
+2 / 6

@grimes Jednym z warunków, które hipoteza musi spełnić by być teorią naukową jest możliwość jej zbadania. Jak byś chciał to zrobić z panteizmem.

S szymonsio
+3 / 9

@Siuvax Panteizm nie zakłada wiary w Boga, tylko jest uznaniem "boskości" Wszechświata.
@daro97 Niesamowite, że gdy chodzi o kwestie naukowe to domagasz się możliwości zbadania i weryfikacji, ale gdy już chodzi o Boga to wystarczy Ci wiara :D

matisov
-4 / 6

@FenrirlbnLaAhad teoria ewolucji od mchu do człowieka (bo jak rozumiem o takiej ewolucji mówimy) nie jest "troche bardziej złożonym procesem" tylko zbyt skomplikowaną a zarazem zbyt wcześnie skonstruowaną i niedostatecznie przemyślaną teorią aby chociaż teoretycznie mogła mieć miejsce. Taka teoria ewolucji polega na przekształcaniu się organizmów w bardziej złożone i doskonalsze formy, i teraz kierując się logiką, zgodnie z definicją tzw formy przejściowe to powinny być prawie wszystkie dotychczas żyjące na ziemi organizmy bo przekształcenia od formy pierwotnej do tej najbardziej doskonałej to niebywale długi proces. Tymczasem szczątki które znajdujemy tego nie potwierdzają, a w zasadzie temu zaprzeczają. Odnajdujemy szczątki dinozaurów sprzed stu milionów lat i szczątki wielkich niedźwiedzi sprzed tysięcy lat. A gdzie szczątki tych dziwnych stworzeń który były pomiędzy? Powinno być ich zdecydowanie najwięcej, a nie ma w zasadzie wcale. Tylko nie pisz mi o wydumanych pojedynczych przykładach. Takich form przejściowych powinno być co najmniej 90% wśród znalezionych skamielin wtedy teoria ewolucji miałaby sens, w innym przypadku jest nielogiczna. I dziwie się, że wciąż tylu naukowców robi z siebie durniów. Niektórzy przynajmniej milczą i nie wypowiadają się już na ten temat. Pozdrawiam.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 August 2016 2016 19:14

Malinator
+5 / 9

@oggi21 Wielki Wybuch i biogeneza życia nie mają nic wspólnego z ewolucją. To zupełnie różne rzeczy...

grimes
0 / 4

@daro97 Bóg chrześcijański jest teologiczny więc nie można udowodnić jego istnienia naukowo, ani obalić. To po raz, a po dwa, za panteizmem przemawia logiczna struktura wszechświata. Nawet Einstein był panteistą.

D daro97
+1 / 1

@grimes Nie odpowiedziałeś mi. Pytanie brzmiało, w jaki sposób chciałbyś potwierdzić panteizm, a nie co za nim przemawia, czy kto był panteistą. Żadne wyznanie, żadna koncepcja istnienia Boga/Bogów, nie jest teorią naukową.

grimes
-1 / 1

@daro97 A jak chcesz udowodnić teorie strun, wieloświatów, albo wielkiego wybuchu? Nie jest to takie oczywiste i jak na razie sporą część naszej wiedzy przyjmujemy na wiarę, a twierdzeniem, że Bóg nie może być naukowy tylko się ośmieszasz. Wymień mi zatem schemat budowy oka, bez patrzenia w google.

D daro97
0 / 0

@grimes Teoria strun- wystarczy powiększyć obraz odpowiednią ilość razy, i dowiemy się czy jego podstawowym budulcem są struny. Wieloświat- wystarczy znaleźć inny wymiar. Możliwe udowodnienie teorii wielkiego wybuchu, na obecną chwilę, przerasta mój młody umysł, więc nie mam pewności czy jest to teoria naukowa. Oczywiście, że istnienie Boga nie może być teorią naukową, bo jakakolwiek hipoteza jego dotycząca, nie spełnia kryterium falsyfikowalności, a bez tego teoria nie może być naukowa.

grimes
0 / 2

@daro97 Wiesz, że hipotetyczne udowodnienie wielkiego wybuchu Cię przerasta, ale nie potrafisz wpaść na pomysł, że tak samo jest z Bogiem. Na ten moment jedynym sposobem na udowodnienie Boga jest metoda wykluczeń. Czemu wszechświat jest tak doskonale skonstruowany? Nie umiemy odpowiedzieć na pytanie czemu słońce jest gorące, później się ochładza i znowu temperatura rośnie z 5000 do ponad dwóch milionów stopni, a ty chcesz Boga szukać? Proszę Cię... Nie wiemy tak naprawdę nic więc dopuszczanie istnienia jakiegoś rozumnego bytu jest mądrym rozwiązaniem. Przypominam, że wśród fizyków, którzy badają wszechświat jest bardzo duży odsetek wierzących w Boga. Czy to panteistycznego - Einstein, Chrześcijańskiego - Bohr, Newton, Żydowskiego - Feynman etc.

SzamanekXYZ
0 / 0

@Siuvax A wiara wymaga Logiki? To "Wiara!". Ona nie wymaga racjonalnych uzasadnień, trochę filozofii, gdyby udowodniono że Bóg istnieje to nadal musiał bym w Niego "wierzyć" że Jest?

matisov
-1 / 1

@daro97 zaskocze twój młody umysł. Teoria wielkiego wybuchu była już kilka razy "udowodniona" a niedawno nawet została obalona przez samego Hawkinga który twierdzi, że żadnego wybuchu nie było tylko rozszerzała się przestrzeń a czas nie istniał. Ogólnie jest to przestarzała bzdura podobnie jak teoria ewolucji o czym pisałem wyżej.

I IAMAIT
0 / 0

@matisov - ty serio negujesz teorie ewolucji? wow, i co jeszcze ziemia tez jest plaska? panie boze, czy ty to widzisz? czemu nic nie robisz? hmmmm po chwili namyslu mam wrazenie ze internet powinien byc dostepny tylko po przejsciu jakiegos testu IQ, i tak moze mogly by byc 2 sieci, jedna normalna, i druga gdzie beda ludzie wiezacy w bozkow, negujacych ewolucje itd.... bylbys krolem takiej sieci:)

Qrvishon
+1 / 1

@Siuvax u mnie też dom katolicki, ale ja na złość chyba wszystkim staram się rozumieć rzeczy i dociekam jak i dlaczego. Niestety jak zaczniesz dociekać religii wychodzą straszne bzdury, które nawet jak próbujesz przedstawić wierzącym to oni mówią że to brednie. Później jak się dowiedzą że to ich religia to próbują to na siłę tłumaczyć, albo wybierają sobie w co wierzyć a co nie? Dla mnie to bardzo płytkie.

matisov
+1 / 1

@IAMAIT yhm czyli nie dośc, że mam rację bo neguje te bardzo stare, nieaktualne, nie trzymające się logiki a czasem wręcz śmieszne teorie (co nawet potwierdzasz nie potrafiąc mi zaprzeczyć i nie odnosząc się do krótkiego prostego pytania zawartego w tekście o ewolucji) i pomagam kilku osobom otworzyć oczy, to jeszcze jestem w tym najlepszy. Dzięki stary :) Aha oczywiście nigdzie nie napisałem że ziemia jest płaska, to zdaje się nowy wymysł "naukowców" jakiś niebocentryzm czy coś, więc taką teorię zaliczam do grupy przekombinowanych razem z teorią ewolucji oraz do grupy śmiesznych razem z big bang.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 5 August 2016 2016 11:11

netja
-2 / 4

oho kogoś tu du*a zaczyna swędzieć ;)

Odpowiedz
dekaron0789
+6 / 20

Tak samo dotyczy to osób wierzących, którzy z racji swojej pychy myślą ze skoro są ludźmi wierzącymi to są ludźmi dobrymi.( Gdzie prawie wszystkie ( o ile nie wszystkie) gwałty, morderstwa,kradzieżą i innych przestępstwa w Polsce popełniają osoby wierzące( tylko 900k ppl w Polsce deklaruje się jako ateiści)). Osobiście stronie zarówno w pracy czy gdziekolwiek od osób wierzących, ludzie lewicy prezentują kompletnie inny poziom. Przykład, widzisz ludzi zebranych wkoło totemu i bijącym przed nim pokłony. Będą obiektem smeichow i kpin z ust "dobrych" chrześcijan, nie zauważając ze robią to samo przed symbolem zwłok przybitych do krzyża, i tak samo są obiektem ucieszy w oczach Ateisty. Bo Ateista rożni się tylko w jednej rzeczy od katolika, nie uznaje po prostu jednego boga więcej i tyle. Ateizm nie jest wiara, tak jak to sobie próbują inteligentni inaczej wmówić, jak sama nazwa wskazuje jest zaprzeczeniem wiary. i nie tylko w Boga tego czy tamtego, ale również w duchy, horoskopy, magie czy choćby przeznaczenie. Ateista w porównaniu z ta czy inna osoba wierzącą, nie zwala swoich błędów czy win na takie czy inne "wyroki boskie" nie usprawiedliwia zła "szatanem" nie marnuje tez czasu na mamrotanie rymowanek w jakich świątyniach, tylko uznaje że to on nie jakiś tam Bóg jest czynnikiem sprawczym. I tak, nie tylko z własnego doświadczenia uznaje ateistów za osoby bardziej racjonalne, ale po prostu za lepsze od innych

Odpowiedz
S SambaRagga
+3 / 9

@dekaron0789
"osób wierzących, którzy z racji swojej pychy myślą ze skoro są ludźmi wierzącymi to są ludźmi dobrymi"; "uznaje (uznaję - przypis SambaRagga) ateistów za osoby lepsze od innych". Prawda jest taka, że nie ma ludzi bardziej przepełnionych pychą nad ateistów. Wystarczy poczytać komentarze w internecie i widać czarno na białym kto uważa się za lepszego od innych, czyja jedynie słuszna wiara w brak Boga jest najlepsza. Nawet tak zajadły przeciwnik wiary jak Dawkins w swoich książkach pisze, że nie da się w 100% wykluczyć istnienia Boga. Dlatego jak bardzo by się to Wam nie podobało, będę o Was mówił "ludzie wierzący w brak Boga", bo tak w gruncie rzeczy jest.

solarize
+4 / 4

@dekaron0789 To byłby całkiem interesujący i merytoryczny komentarz gdybyś nie wtrącił "ludzi lewicy". :D

F FenrirIbnLaAhad
+1 / 5

@oggi21, nigdzie tego nie napisałem. "To co mnie spotyka w życiu jest tylko i wyłącznie zależne ode mnie i mojego wcześniejszego zachowania. " czyli jak jakiś pijak zabije mnie na przejściu, to moja wina? Albo jak jakiś pedofil krzywdzi dziecko, to też wina dziecka? ale brednie... Kiedyś gdzieś usłyszałem wypowiedź jakieś wierzącej osoby "czasami za nasze grzechy cierpią niewinni" - bardzo wygodne.

S SambaRagga
+4 / 12

Po prostu kiedyś, żeby być uznanym za osobę ogólnie mówiąc mądrą trzeba było myśleć oryginalnie - mieć swój logiczny pogląd w jakiejś skomplikowanej sprawie; zdobyć wykształcenie umożliwiające wykonywanie trudnego zawodu; posiąść doświadczenie życiowe mówiące, co robić w różnych, trudnych sytuacjach itp. Teraz wystarczy stwierdzić: "jestem ateistą" i już wiadomo, że to mądry, światły człowiek, dystansujący swym umysłem całą tą wierzącą "ciemnotę".

Odpowiedz
L Leon32167
+2 / 4

@SambaRagga Świetny komentarz - bardzo mi się podoba nic dziwnego, że został zminusowany przez gimboateistów :)

S SambaRagga
+2 / 2

@Leon32167 @oggi21
Dzięki za dobre słowo :)

W wiesiors4
+1 / 3

Powinno być tam słowo "niektórzy". Bo do ludzi którzy nie wierzą nic nie mam (jak i większość katolików). Ale jak zaczynają wyzywać, wywyższać się, najeżdżać na katolików i traktować innych z góry to ja dziękuję za takich "ateistów". A taka niestety jest większość :(

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 4 August 2016 2016 14:57

Odpowiedz
~FranciszekFaustyn8
+2 / 2

Matko po samych komentarzach, pod tym demotywatorem, można dojść do wniosku, że bycie egocentrykiem, czy chamskim narcyzem nie jest zależne od wiary/jej braku, posiadania umysłu humanistycznego/ścisłego, ale od charakteru i ignorancji człowieka, a nawet niskiej samooceny. Z logicznego punktu widzenia nie można potwierdzić stworzenia świata przez Boga, tak samo jak nie można potwierdzić teorii (!) wielkiego wybuchu, czy teorii (!) Darwina. Odpowiedź jest prosta, bo nasza aparatura badawcza jest żałosna do tak poważnych badań (zaistniałych w tak odległych czasach), a próg błędu niesamowicie duży. Jeśli tutaj robimy tak proste błędy to skąd wiadomo o poprawności innych badań? Do wszystkiego trzeba podchodzić z dozą rozumu. Niedawno co dopiero naukowcy obalili tezę jakoby szpinak był bogaty w żelazo. Nie wiemy jaka w rzeczywistości jest najmniejsza jednostka budująca świat (dla potrzeb nauki potworzyliśmy teorie). Nie zdziwiłbym się, gdyby teoria wielkiego wybuchu naukowców i teoria stworzenia świata przez wierzących (w wielu kulturach i wierzeniach są ogromne podobieństwa) miały ścisły związek, tylko teraz tego nie dostrzegamy.

Odpowiedz
~FranciszekFaustyn8
0 / 0

Naukowcy/wielcy myśliciele nie tak dla jaj nazywają coś teorią. Wyobraź sobie układankę składającą się z x puzzli (nie wiesz ilu), w której ułożyłeś już 500 puzzli. Masz jakiś pogląd na temat obrazu, ale nie w pełni. No proszę teoria gotowa! OTW jest idealnym tego przykładem, Einstein nigdy nie powiedział, że jest totalna: "przeżad­na liczba ek­spe­rymentów nie może do­wieść, że mam rację: je­den ek­spe­ryment może po­kazać, że jej nie mam." Tym bardziej, że zgadza się w makro-przestrzeni, ale już w zderzeniu kropli wody z jej taflą nie ma swojego zastosowania w tej formie, w której została zapisana. Byłeś tak dociekliwy, aby to sprawdzić? Został ateistą to prawda, ale to nie oznacza, że szanował ludzi związanych z nauką. Miał za nic badania innych (negował poglądy innych), bo nie chciał być ograniczanym. Religia i nauka narzuca ci pewny tok myślenia. Na siłę nie udowadniał niczego, tylko aby wpisało się coś w wiarę lub naukę. "Nie umiem wyob­ra­zić so­bie Bo­ga nag­radzające­go czy karzące­go tych, których stworzył, a które­go ce­le są wzo­rowa­ne na naszych włas­nych. Ani też nie wierzę w przeżycie przez jed­nos­tkę śmier­ci jej ciała, cho­ciaż słabe dusze żywią ta­kie myśli z po­wodu strachu lub ab­surdal­ne­go egotyzmu.". Nie ma rzeczy pewnych. 2 + 2 = 4 istnieje, aby ułatwić koegzystowanie tym mniej zdolnym, korzystając wyłącznie z konwencji diofantyjskjej arytmetyki. Bardziej od dorobku naukowego fascynujący jest świat i poglądy wielkich odkrywców.

~FranciszekFaustyn8
0 / 0

Teorie są po to, aby stworzyć zrozumiały przez nas porządek świata, na pierwszy rzut oka logiczny, co wcale nie musi być prawdą (bo nie każdy ma tyle zdolności i chęci, aby się w nią porządnie zanurzyć). Abyśmy na podstawie jakiś wytycznych potrafili funkcjonować. Widzisz ty chyba nie pojmujesz jednego dla średniaków istnieje jedna prawdziwa rzeczywistość (nazwijmy ją A), dla kogoś z ponad przeciętnym umysłem ta rzeczywistość jest kłamstwem (dostrzega wiele błędów) i zaczyna poszukiwać tej "prawdziwszej" rzeczywistości (nazwijmy ją B). Gdy ten ponadprzeciętny da argumenty, których średniacy nie będą w stanie zanegować to sami z siebie przyjmują rzeczywistość B za tą "prawdziwszą" i zaczynają według niej żyć. Logika tak naprawdę umiejętność składania pewnych czynników w całość. Każdy wie, że w niektórych zabawkach "logicznych" przy tej samej liczbie klocków jest więcej możliwości ułożenia, niż 1 wariant. Nie bez przyczyny to filozofia jest matką nauk (szczególnie fizyki i matematyki), bo dzięki niej ludzie nauczyli wychodzić poza standardy, mieć otwarty umysł i analizować coś pod wieloma niepowiązanymi płaszczyznami. Nie znam dobrego fizyka kwantowego, który nie byłby miłośnikiem filozofii i nie interesował się teologią. Zauważ, że żaden noblista, czy naukowiec nie był w stanie zanegować istnienia Boga. A po drugie czy w naszym wypadku Bóg zrobił jakąś krzywdę - moim zdaniem wręcz przeciwnie ze zwierząt staliśmy się najinteligentniejszymi istotami na Ziemii. Gdyby ludzie nie tworzyli Bogów to co innego musiałoby stworzyć (i później ewoluować) normy kulturowe i społeczne. To właśnie jest dziwne, jest się ateistą, ale żyje się według praw Bożych, a nie natury. Teraz do tego doszedłem :P.

grimes
+5 / 7

W ogóle śmieszni są ludzie, którzy twierdzą, że skoro są ateistami/wierzącymi, lewicowi/prawicowi, lewo/prawo ręczni, biali/czarni to są racjonalni. Nie, to tak nie działa.

Odpowiedz
~limrkid
+2 / 4

ateizm jest mi daleki, ale w zapłodnioną dziewicę, faceta który umiera a później ożywa to za chiny ludowe nie potrafię uwierzyć. nie wiem dlaczego wszyscy (matka, ojciec, nauczyciel, sąsiad itp) próbują mi to wmówić. raz się nawet zapytałem matki: "czy wam płacą za to że mi wmawiasz swoje żydowskie bajeczki?

Odpowiedz
T tassar
0 / 6

Celowo wrzucam kamyk ,do tego ogródka rozpetując komentarze.Mam niejako średni poglad jak budzi sie świadomość i rozum.Coraz więcej takich jak ja.I to cieszy.Do niedawna byliśmy świadkami np kultury i religii hellenistycznej. I co?.Ano okazało sie ,że na Olimpie nie ma żadnych Bogów,to nie jakiś Zeus ciska pioruny,a Hefajstos nie mógłby mieć kuźni w jądrze ziemi.
Reasumując-kazde wierzenie ma swój poczatek i koniecTakoz samo będzie z chrzescijaństwem.Amen.
Rozumienie coraz wiekszej liczby procesów towarzyszących naszemu życiu,fizycznych,medycznych,chemicznych,kosmologii niechybnie zbliża nas do poznawania natury ludzkiej i pojmowania praw wszechświata.Sa to (ku utrapeniu KK dowody niezbite).
Nie ma już nieba z Dziadkiem brodatym na chmurce,aniołków,diabełkówi wszelkiej masci wyimaginowanych postaci z zarania wiary katolickiej.Co zatem sie stało?Ano zastapiła je racjonalna niepodwazalna wiedza.
Religia jest niczym innym jak narzedziem utworzonym przez cwaniaków,po to by straszyc i utrzymywac tłumy ludzi w karnosci i poddaństwie.Egipt?
Stworzyli ja ludzie o nieco wyższej świadomości ,by miec władzę nad tymi którzy tej wiedzy nie posiedli.Dla swojej wygody.
Nikt nie zaprzeczy ze monopol na czytanie i wiedze mieli tylko władcy i kapłani.(zazwyczaj to ci sami ludzie)
Nawet dzis,gdyby ktokolwiek posiadał wiedze wieksza niż pozostali ludzie,z łatwoscia mógłby ją wykorzystac do rzadzenia.Jest to rodzaj polityki.Kto nie wierzy (w to co piszę!) niech sie rozejrzydookoła.Kto gromadzi wielkie dobra?Kogo uwaza sie za autorytet?Kto nie robi absolutnie nic dla ludu?A mimo to jest uwiebiany?Kosciół. Nic nie daje-bierze. Garsciami. Bez opamietania.
To jest spirala strachu nakrecona przez tysiąclecia przez kapłanów.Działa tak samo jak obietnica 12 dziewic dla islamistów.
Gruszki na wierzbie.
To jest świadome i celowe epatowanie rzekomymi cudami,chodzeniem po wodzie w sandałkach,robienie wina z wody(bez drożdży i cukru!) dla ciemnego ludu,który nie ma najzieleniuchniejszego pojecia o prawach fizyki.
Do tego dochodzi INDOKTRYNACJA.
Wmawianie 3 letniemu dziecku ze gdzies tam Bozia mysli o nim. Czyzby?
Goebbels mówił wyraźnie-kłamstwo powtarzane 1000 razy -staje sie prawdą.Mistrz.
Ale chrzescijanom jest tak wygodnie. Niech sie ich Bóg martwi,niech On to wszystko załatwi, niech zrobi za nich.Wystarczy odklepac wierszyk.A co.
A gówno! Nigdy nikomu żaden wierszyk nie pomógł.Ani kasa rzucona na tace.Ani lezenie krzyzem na betonce.Nic sie samo nie stanie.Trzeba zakasac rękawy i zrobic.Ot co. Samemu.
Ten cały Wasz Bóg niczego do dzis nie uczynił. Niczego.Co najwyzej spustoszenie przez wieki,wojny,Inkwizycje i skłócenie narodów.Na tle religijnym rzecz jasna.A moze nie?!
99% wojen na świecie ma podłoże RELIGIJNE.Bo ich Bóg jest "mojszy"-a nasz ważniejszy.
Oto ta Wasza religia-kłamstwo wiekowe,hamulec wiedzy i rozwoju.
No bo jak można było spalić na stosie Giordano Bruno,wybitnego astronoma? W imie Waszego Boga?Litosci.
Wytępić do ostatniego cywilizacje Ameryk obydwu.Zniszczyc biblioteki,cuda kulturalne.Toz Aztekoie Majowie i inni mieli wiedze kosmologiczną do której dopiero teraz pomału dochodzimy!
To strata niepowetowana dla ludzkosci.
Takie to Wasze chrzescijaństwo.Religijny bandytyzm dla ciemnych mas.
O krucjatach nie wspomnę.
Religia to ZŁO-przoduje w tym katolicka.
I jeszcze na ironie -to własnie katolicy uważaja się za lepszych.
Na całym świecie kapłani okradaja na potęgę,kłamiąc i oszukująć wiernych-a te baranki dalej swoje.
Obudźcie sie.
Ponizej koleś pisze ,że agnostycy wierza ze boga nie ma-nieprawda,MY wiemy.A nie wierzymy.

Odpowiedz
D Domez776
0 / 0

Gimboteista to największy wróg prawdziwego ateisty !
Zgadzam się z postem ale czuję nieudany atak na ateizm.

Odpowiedz
~aaa333
-2 / 2

@Domez776 ateista nie czuje :P. Uczuć nie można udowodnić w racjonalny sposób. Lepiej opisz jakie zmiany hormonalny i w przysadce mózgowej u ciebie zachodzą.

D Domez776
0 / 0

Szkoda że anonim, debil albo troll.

A ardvark
0 / 0

Jeżeli ktoś w sposób przemyślany zrezygnuje z wiary to nie ma siły, jest on bardziej racjonalny niż każdy wierzący. Jest to postawa typu: znam punkt widzenia wierzących z praktyki, na podstawie tego co wiem oraz tego co da się udowodnić rozsądek nakazuje mi zawiesić wiarę w (tu dowolnie) z powodu niewystarczająco przekonujących dowodów na daną hipotezę albo ich kompletnego braku.
Ta postawa to NIE jest założenie: wiem, że przedmiot danej wiary nie istnieje. Jest to postawa bez wiary w ten przedmiot. Hipoteza boga należy do hipotez których nie da się udowodnić ani też obalić tak samo jak hipoteza smerfów na gwieździe neutronowej. Na dzień dzisiejszy obie te hipotezy są równe pod względem dowodów i osiągają zero.

Odpowiedz
~aaa333
0 / 0

No dobrze, ale zatem dlaczego ateiści żyją według praw teistów? Czy to nie jest głupie? Nie wierzę w Boga, ale żyję według tych praw. To jest nawet głupsze od wiary w aniołki i diabełki :P.

Odpowiedz
~Dururur
0 / 0

Przyroda niejednokrotnie nam udowodniła, ze wszelkie skrajności z reguły są niewypałami.

Odpowiedz
~afad
0 / 0

O,demot o religii.Biegnę po popcorn :)

Odpowiedz