Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
174 187
-

Zobacz także:


AlchemistMirage
-1 / 3

Dlatego traktuję znajomości z pozycji własnego interesu, gdyż wiem, że ludzie, którzy zawodzą stają się na przyszłość zbyteczni. Wielokrotnie widziałem po znajomościach innych , że wystarczyło znalezienie drugiej połówki czy założenie rodziny, by potem nie być dostępnym dla znajomego nawet raz w miesiącu. Dlatego zadaję się z tyloma osobami ile są mi potrzebni na załatwienie jakieś sprawy i podobne rzeczy. Wiem, drań ze mnie, ale przynajmniej wyszedłem na człowieka, któremu nikt nie zrobił zawodu.

Odpowiedz
~thyfty
-1 / 3

@AlchemistMirage jesteś idiota i zrozumiesz to kiedyś, ale to już będą czasy kiedy nikt nie będzie chciał z Tobą utrzymywać kontaktów, nawet w interesach.

AlchemistMirage
+1 / 1

Nie bóldup tak człowieku. Do interesów jest ludzi wielu i zawsze jakiś się znajdzie ktoś. Poza tym przecież nie muszę otwarcie mówić komuś co o nim myślę. Powierzchowny urok należy zawsze zachować. Także smarku nie wybijaj mi się tu przed szereg, bo jeśli wierzysz w przyjaźnie to ja ci zdradzę, że kiedyś wierzyłem we wróżki dające monety za zęby pod poduszką.

puercemai
+2 / 2

@thyfty To ty jesteś idiotą, @AlchemistMirage napisał niestety smutną prawdę - kiedy pojawia się dziecko, często kobiety zabraniają swoim mężom spotykać się z kolegami "bo przecież rodzina jest najważniejsza". A później ta sama kobieta zdradza lub zostawia faceta (bo stracił pracę i nie było perspektyw na przyszłość) - a wtedy okazuje się, że chłop nie ma ani rodziny, ani kolegów. Pamiętajcie - kobieta zawsze może cię zostawić, koledzy nie. Dlatego pomimo posiadania rodziny, należy dbać również o swoje przyjaźnie, by mieć kogoś przy sobie, jak ci rodzina się rozpadnie. Niestety, dzisiaj jest tak, jak kolega wyżej napisał - pojawia się druga połówka i już nagle koledzy stają się zbędni.

AlchemistMirage
0 / 0

@puercemai Tak, bywa niestety i dlatego musiałem się stać Ebenezerem Scrooge z charakteru już jako młody, choć przyznam, że nie była to miła przemiana. Na szczęście uczę się na cudzych błędach, nie własnych, dlatego zawsze praktycznie wychodzę z spraw z podniesioną głową. A cóż mogę tobie życzyć, jeśli dotknęła cie taka sytuacja jak w treści twojej wypowiedzi to pozostaje mi życzyć z całego serca, które z 80% jest z kamienia,a 20% jeszcze ma szczątki życzliwości przez te 20% że znajdziesz prawdziwego przyjaciela. Ja na razie wolę iść swoją drogą.

puercemai
0 / 0

@AlchemistMirage Na razie mnie nie dotknęła, ale znam kilka osób, którym się to przytrafiło. Mnie natomiast się przytrafi - już zostałem poinformowany przez mojego dobrego kumpla, któremu bardzo dużo na studiach pomagam, żebyśmy korzystali póki czas, bo po studiach już nie będzie czasu się spotykać, bo rodzina. Zatem, póki są studia i on potrzebuje pomocy, spotykamy się jak dobrzy kumple. Ale kiedy studia się skończą i nie będe już mu potrzebny, zostanę odtrącony, bo są przecież ważniejsze rzeczy niż koledzy.

AlchemistMirage
0 / 0

@puercemai Więc zachowaj twarz i pierwszy olej go gdy już zdasz sobie sprawę z tego, że już np w dalszej perspektywie nie będzie już do niczego potrzebny. Niestety niektórym trzeba pierwszemu dać kopa w tyłek nim on to zrobi [pierwszy. Tak się buduje szacunek.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 September 2016 2016 13:08

J ja159
0 / 2

rodzina = p*****ne życie, lepiej być samemu i robic to na co ma się ochote;p

Odpowiedz