Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Koty rasy Maine Coon sfotografowane niczym mityczne bestie

Fotograf postrzega koty jako majestatyczne, niemalże mityczne bestie. Robienie im zdjęć jest dla niego największą pasją i stara się łączyć te dwie rzeczy możliwie najlepiej, by pokazać dostojność tych cudownych zwierząt. Zdecydowanie udało mu się to zrobić w serii przedstawiającej Maine Coony.

W wywiadzie dla Cat Behaviourist Robert powiedział, że jego inspiracją było „zdjęcie Dolce Vita oraz De La Loo – dwóch najbardziej majestatycznych czarnych Maine Coonów, pięknie sfotografowanych na prostym, czarnym tle”. Od tamtego momentu, twórca postanowił zacząć tworzyć takie hipnotyzujące portrety na własną rękę.

Trzeba przyznać, że technicznie te zdjęcia nie są skomplikowane, a ich moc opiera się głównie na spojrzeniu i dostojności modeli Roberta. Ich ostre rysy pyska, sterczące uszy i grzywa przywołują na myśl majestatyczne lwy, które zostały wprowadzone do domu, którego są panami. Ich wybijające się, jaskrawe oczy podkreślają wyższość tych stworzeń.

Maine Coon to niezwykła rasa kota pochodząca z Ameryki Północnej. To jedne z największych kotów domowych na świecie, co wyraźnie widać na zdjęciach. Średnia masa dorosłego samca to 4,8 do 11 kg, a samicy 3,5 do 8 kilogramów. Są też postrzegane za bardzo inteligentne i żywiołowe.

Zobacz także:


~reuy6h5r6
+12 / 12

@panna_zuzanna_i_wanna
Pewnie masz rację, ale bym chciał mieć takiego sierściucha, fajny jest xD

A Asheera
+3 / 5

pierdu, pierdu to twój komentarz. ŻADNE zwierzę nie jest maskotką, a to, że ktoś chce mieć zwierzę o określonym wyglądzie, charakterze i ze zmniejszonym prawdopodobieństwem problemów zdrowotnych (żeby kot został dopuszczony do hodowli musi przejść szereg badań - również genetycznych) to nie snobizm. Snobizmem jest kupowanie zwierzęcia w typie rasy, który jest "reklamowany" jako "rasowy bez rodowodu" (ewentualnie "rodowód" wydrukowany w domu, albo przynależnośc do imitacji związku zrzeszającego producentów (nie hodowców)) - Oczywiście kot w typie rasy będzie odpowiednio tańszy. Tyle, że pod względem wyglądu, charakteru, a w szczególności zdrowia będzie przysłowiowym kotem w worku....

A ogólnie - Maine Coon marzy mi się już od lat, swego czasu nawet prawie mi się udało zaadoptować rocznego. zrezygnowałam na rzecz dwóch 3 tygodniowych maluchów ze schroniska w stanie krytycznym. Jeden nie przeżył, drugi wyrósł na imitację norweskiego leśnego o podobnym umaszczeniu do kota na zdjęciu 10 - tyle, że jaśniejsza.

P panna_zuzanna_i_wanna
-1 / 3

@Asheera twój komentarz tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że kupowanie rasowców po kilka tysięcy, to nic innego jak snobizm. Określony wygląd, cechy charakteru... Jak wybieranie najładniejszej maskotki w sklepie z zabawkami. A rasowe zwierzęta wcale nie są wolne od chorób, ani nawet mniej na nie podatne. Celowe rozmnażanie zwierząt (często ponad zdrowy rozsądek) ma sens tylko w określonych przypadkach, np. psy-przewodnicy czy psy-ratownicy, bo wiadomo, że nie każdy pies się do tego nadaje. Ale mnożenie zwierząt, bo taki kotek jest ładniejszy niż zwykłe dachowce to jest snobizm i nie rozumiem, czemu snoby nie chcą się ze swoim snobizmem pogodzić.

kamaelkamael
0 / 2

Mam 2 mejn kuny (adoptowane za 1 zł)

A Asheera
0 / 0

@panna_zuzanna_i_wanna Wedle twego toku myślenia w takim razie snobizmem jest również znalezienie sobie partnera, który komuś odpowiada wyglądem i charakterem.

Koty są dla mnie członkami rodziny, te które mam są z odzysku, ale je WYBRAŁAM. To też w takim razie snobizm, skoro dokonałam wyboru a nie brałam pierwsze lepsze z brzegu. Co z tego, że np. agresywny, czy tak paskudny, że aż żal D ściska (np. pysk w typie persa).

Rozmnażanie ponad zdrowy rozsądek to domena pseudohodowców, który sobie rodowody w domu drukują, a koty weterynarza zobaczą na świętego nigdy. Jest to również domena wsiurów (nie mylić z osobami ze wsi), którzy puszczają koty czy psy samopas bez żadnej kontroli i samice co cieczkę/ruję rodzą. I na koniec - prawdziwym snobizmem jest rozmnożenie swojego dachowca czy kupionego u jednego z tych pierwszych "bo taki łądniutki, milutki" czy cokolwiek innego - to właśnie tacy napędzają machinę bezdomności.

Zas biorąc zwierzę, z którym spędzi się najbliższe kilkanaście lat - ma się prawo wybrać, czy jest się gotowym na loterię dotyczącą wyglądu, zdrowia i charakteru (w przypadku dorosłych - również nawyków) czy też woli się zapłacić za to, że kot jest zdrowy, szczepiony, odrobaczony, a jego rodzice przebadani pod kątem nosicielstwa chorób zakaźnych oraz wad genetycznych i dodatkowo można przewidzieć jak będzie wyglądał i jaki będzie miał charakter.

Wielokrotnie dokonywałam pierwszego wyboru. Więcej - wybierałam takie, które miały marne szanse na przeżycie. W każdym z tych przypadków za koszty leczenia mogłabym sobie kupić rasowego. Kilka razy były to sytuacje, gdzie szanse na przeżycie oscylowały w okolicy jednego procenta. Problem polega na tym, że prócz pieniędzy była jeszcze jedna cena - stres, nieprzespane noce z ryzykiem, że jeśli przysne to po obudzeniu się zastane trupa. Zszarganych nerwów nikt mi nie zwróci. a finansowo na to samo wychodzi.

ergo - żeby zachować resztki nerwów następny będzie rasowy.

A co do tego, że rasowy kot kosztuje kilka tysięcy - odpowiednia opieka i badania też kosztują. Na

G grunge
+4 / 4

Prawdopodobnie będzie wyższy i dłuższy, ale jeżeli chodzi o masę ciała to Maine Coony są na pierwszym miejscu.

Edit: poszukałem co nieco na ten temat i już nie jestem taki pewien :P wychodzi na to że w zależności do pokolenia mogą występować duże różnice w wielkości Savannah, ale weź jednak pod uwagę że Savannah Cat technicznie rzecz biorąc nie zalicza się do kotów domowych.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 9 September 2016 2016 13:25

M MasterBLB
0 / 0

No jak się nie zalicza,skoro bez problemu możesz trzymać w domu serwale,afrykańskie koty od których savannah pochodzą?Co do wielkości - największy to chyba będzie ashera ,ale co się dziwić,jak to hybryda min leoparda z domowym kotem.

A Asheera
0 / 0

Savannah będzie i większy i cięższy - kwestia tego, że to nie czysty kot domowy, a hybryda z serwalem

M MasterBLB
0 / 0

Savannah to serwal + kot domowy,natomiast ashera to lampart czy coś w ten deseń + serwal + kot domowy.No nie ma bata,żeby ashery nie były spośród tych hybryd największe.Co do kotów savannah,to duże są te w pierwszym pokoleniu (F1),potem łącząc kolejne mieszańce Fx z domowymi kotami savannah robią się coraz mniejsze,aż od bodaj F4 to są już całkiem wielkości zwykłego dachowca,tylko pięknie,charakterystycznie umaszczone.

E embargo
-1 / 1

+15 do przeszukiwanego tekstu "mejn kun cena wroclaw". co nie rzutuje bo kicie bomba a foty techniczna perfekcja.

Odpowiedz
~dd
+2 / 4

w sumie to dziwne, bo normalnie te koty są przepiękne a tu wyszły brzydko

Odpowiedz
A Asheera
0 / 0

Raczej nie tyle brzydko, co została odpowiednio ujęta ich uroda - Cechy charakterystyczne MCO to pędzelki na uszach i bardzo wydatna broda

Q Quant
-1 / 5

Main Coon nie jest największą rasą kota domowego na świecie. Norweski leśny osiąga większe rozmiary.

Odpowiedz
A Asheera
0 / 0

@Quant Pudło - norwegi należą do dużych, jednak MCO przewyższa je zarówno wagą, wzrostem jak i masą.

Jasne, niektóre norwegi będą większe od niektórych mco - ALE dotyczy to stosunku samiec norwega, samica MCO.
Norwegi rzadko kiedy przekraczają 10 kg* - u mco zdarza się to często. U mco waga rzędu 15 kg* nie należy do rzadkości.

Jedyna kwestia "wielkościowa" w któej mco jest na gorszej pozycji to długość sierści - norweg w "zimowym wdzianku" moze wydawać się nawet dwukrotnie większy niż jest w rzeczywistości.

*Waga będąca w normie, adekwatna do ogólnej wielkości i budowy ciała - bez nadwagi czy otyłości.