Akurat drzewa nie są potrzebne do produkcji tlenu, za produkcję tlenu odpowiadają oceany a drzewa są tylko dodatkiem żeby gleba nie poddawała się procesą erozji
To półprawda ponieważ, fitoplankton w oceanach wytwarza circa 50% tlenu, resztę rośliny - z czego młode drzewa mają nadwyżkę (wytwarzają więcej niż pobierają do oddychania, a stare mają bilans około 0, czasem ujemny). Drzewa (inne rośliny) nie tylko zapobiegają erozji gleby, także pobierają CO2, mechanicznie oczyszczają powietrze (zwłaszcza to o liściach z włoskami lub pokrytych woskiem), wytwarzają duże ilości szczątków organicznych dzięki, którym gleba działa jak gąbka co zwiększa jej zdolność do akumulacji wody, spowalnia infiltrację wody (jednocześnie działa jak filtr i oczyszcza wodę), zapobiega szybkiemu spływowi powierzchniowemu wody czyli na dłużej ją zatrzymuje na danym obszarze. Drzewa w większej ilości działają wiatrochronnie, co przy większej ewapotranspiracji poprawia klimat lokalny (każdy wie, że zwłaszcza w upały przyjemniej jest w lesie niż w mieście). Drzewa (las) to dom dla wielu zwierząt, duża biororóżnorodność utrzymująca zdolność środowiska do samooczyszczania. Nie mówiąc o funkcjach produkcyjnych drzew (lasu). Puszcza Amazońska nie dlatego jest "zielonymi płucami", że bezpośrednio produkuje dużo tlenu, ale dlatego, że składniki odżywcze ze szczątków organicznych wytworzonych przez nią, są wypłukiwane w porze deszczowej do oceanu i odżywiają fitoplankton, który ten tlen wytwarza. Nie ma puszczy, nie ma fitoplanktonu, ponieważ wysokie temperatury i bogate życie glebowe powodują bardzo szybki rozkład próchnicy, więc bez drzew jej zapas szybko się skończy.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 10 September 2016 2016 9:08
@HwiNore Gdyby drzewa produkowały więcej CO2 niż O2 to musiałyby zjadać inne organizmy. Są oczywiście drapieżne rośliny, ale to jest naprawdę malutki odsetek. Drzewa pobierają dwutlenek węgla, i mówiąc w uproszczonej wersji budują z niego swe tkanki(drewno jest zbudowane z węgla, możesz nim palić w piecu, może się zwęglić i masz węgiel drzewny, gdy poleży setki lat w wodzie, masz torf, który też może służyć na opał). Oczywiście liście opadają, a po rozłożeniu znowu CO2 trafia do atmosfery, stare drzewa obumierają, i znów CO2 trafia do atmosfery. To jest obieg materii. Tylko, że część związków węgla pozostaje w glebie, tworząc próchnice, na terenach bagiennych część związków węgla zostaje w glebie tworząc torf. Zaś gdy posadzisz młody las, to przez wiele lat będzie kumulował CO2 zanim zacznie go oddawać masowo. Całe te zamieszanie polega na tym, że odkryto iż drzewa po zachodzie słońca "oddychają" pobierają tlen i wydalają dwutlenek węgla. Jednak utleniają tak tylko część związków które produkują. W żadnym wypadku nie mogą wyprodukować więcej CO2 niż O2.
Otóż rozwiązanie paradoksu przedstawionego w demotywatorze jest proste. Zjawisko to tłumaczy prawo malejącej wartości krańcowej. Mówi ono, że każda kolejna konsumowana jednostka danego dobra przedstawia dla nas coraz mniejszą wartość. Gdyby w atmosferze było za mało tlenu aby przeżyć, to miałby on ogromną wartość dla człowieka. Im jednak tlen stawałby się łatwiej dostępny, tym mniej bylibyśmy skłonni za niego zapłacić. Z kolei dostęp do internetu jest dobrem, którego niedobór poza naszym domem nie jest niczym niezwykłym.
Początkowa wartość tlenu jest znacznie większa niż wartość dostępu do internetu, ale ze względu na ogromne różnice w dostępności tychże dóbr, ta proporcja ulega zmianie.
Mam nadzieję, że pomogłem.
ale 30% mniej tlenu w atmosferze byłoby katastrofą. Do tego oceany zajmują gdzieś 70% powierzchni ziemi. Z twoich wyliczeń wynika więc, że produkują tyle samo tlenu co lądy.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 11 September 2016 2016 20:55
Akurat drzewa nie są potrzebne do produkcji tlenu, za produkcję tlenu odpowiadają oceany a drzewa są tylko dodatkiem żeby gleba nie poddawała się procesą erozji
Odpowiedzale czy oceany czyszcza tak dobrze powietrze z dwutkenku wegla? ( a i z tego co mi wiadomo to nie ocean produkuje tlen tylko rosliny w oceanie)
To półprawda ponieważ, fitoplankton w oceanach wytwarza circa 50% tlenu, resztę rośliny - z czego młode drzewa mają nadwyżkę (wytwarzają więcej niż pobierają do oddychania, a stare mają bilans około 0, czasem ujemny). Drzewa (inne rośliny) nie tylko zapobiegają erozji gleby, także pobierają CO2, mechanicznie oczyszczają powietrze (zwłaszcza to o liściach z włoskami lub pokrytych woskiem), wytwarzają duże ilości szczątków organicznych dzięki, którym gleba działa jak gąbka co zwiększa jej zdolność do akumulacji wody, spowalnia infiltrację wody (jednocześnie działa jak filtr i oczyszcza wodę), zapobiega szybkiemu spływowi powierzchniowemu wody czyli na dłużej ją zatrzymuje na danym obszarze. Drzewa w większej ilości działają wiatrochronnie, co przy większej ewapotranspiracji poprawia klimat lokalny (każdy wie, że zwłaszcza w upały przyjemniej jest w lesie niż w mieście). Drzewa (las) to dom dla wielu zwierząt, duża biororóżnorodność utrzymująca zdolność środowiska do samooczyszczania. Nie mówiąc o funkcjach produkcyjnych drzew (lasu). Puszcza Amazońska nie dlatego jest "zielonymi płucami", że bezpośrednio produkuje dużo tlenu, ale dlatego, że składniki odżywcze ze szczątków organicznych wytworzonych przez nią, są wypłukiwane w porze deszczowej do oceanu i odżywiają fitoplankton, który ten tlen wytwarza. Nie ma puszczy, nie ma fitoplanktonu, ponieważ wysokie temperatury i bogate życie glebowe powodują bardzo szybki rozkład próchnicy, więc bez drzew jej zapas szybko się skończy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 September 2016 2016 9:08
Akurat drzewa produkują więcej CO2 niż tlenu, no ale ekoterroryści umieli nawet do tego dorobić ideologię.
Odpowiedz@HwiNore Gdyby drzewa produkowały więcej CO2 niż O2 to musiałyby zjadać inne organizmy. Są oczywiście drapieżne rośliny, ale to jest naprawdę malutki odsetek. Drzewa pobierają dwutlenek węgla, i mówiąc w uproszczonej wersji budują z niego swe tkanki(drewno jest zbudowane z węgla, możesz nim palić w piecu, może się zwęglić i masz węgiel drzewny, gdy poleży setki lat w wodzie, masz torf, który też może służyć na opał). Oczywiście liście opadają, a po rozłożeniu znowu CO2 trafia do atmosfery, stare drzewa obumierają, i znów CO2 trafia do atmosfery. To jest obieg materii. Tylko, że część związków węgla pozostaje w glebie, tworząc próchnice, na terenach bagiennych część związków węgla zostaje w glebie tworząc torf. Zaś gdy posadzisz młody las, to przez wiele lat będzie kumulował CO2 zanim zacznie go oddawać masowo. Całe te zamieszanie polega na tym, że odkryto iż drzewa po zachodzie słońca "oddychają" pobierają tlen i wydalają dwutlenek węgla. Jednak utleniają tak tylko część związków które produkują. W żadnym wypadku nie mogą wyprodukować więcej CO2 niż O2.
Otóż rozwiązanie paradoksu przedstawionego w demotywatorze jest proste. Zjawisko to tłumaczy prawo malejącej wartości krańcowej. Mówi ono, że każda kolejna konsumowana jednostka danego dobra przedstawia dla nas coraz mniejszą wartość. Gdyby w atmosferze było za mało tlenu aby przeżyć, to miałby on ogromną wartość dla człowieka. Im jednak tlen stawałby się łatwiej dostępny, tym mniej bylibyśmy skłonni za niego zapłacić. Z kolei dostęp do internetu jest dobrem, którego niedobór poza naszym domem nie jest niczym niezwykłym.
OdpowiedzPoczątkowa wartość tlenu jest znacznie większa niż wartość dostępu do internetu, ale ze względu na ogromne różnice w dostępności tychże dóbr, ta proporcja ulega zmianie.
Mam nadzieję, że pomogłem.
coś w stylu paradoksu wody i diamentu?
Przecież sadzi się MILIONY drzew, kolejny debilny pseudo Demot. Idźcie trolle dawać "mocne" na "słit kocie"...
Odpowiedzjakie to głębokie.
OdpowiedzDalej powielana bzdura o drzewach i w ogole. ponad 70% trlenu wytwarzaja morza i Oceany. nauczcie sie wreszcie drodzy niedouczeni zieloni...
Odpowiedzale 30% mniej tlenu w atmosferze byłoby katastrofą. Do tego oceany zajmują gdzieś 70% powierzchni ziemi. Z twoich wyliczeń wynika więc, że produkują tyle samo tlenu co lądy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 September 2016 2016 20:55
Problem jest taki, że wifi nie ma wszędzie, a powietrza (narazie) nie brakuje
OdpowiedzDOKŁADNIE I W POLSCE JEST BARDZO DUZO TERENÓW LESNYCH JEŚLI AUTOR DEMOTA SIEDZI W MIEŚCIE NIECH WYJEDZIE PARĘ KILOMETRÓW POZA MIASTO
Odpowiedz