Szczęście jest wtedy kiedy masz wierną żonę i stabilny z nią związek, masz przyjaciół którzy mają takie same poglądy jak ty i wszysyc razem spędzacie wolny czas, wakacje i jeździcie nad morze, w góry itd.
@rafalinformatyk Wiesz, wydaje mi się, że to jest nieco bardziej skomplikowane. Lecz, aby się o tym przekonać potrzeba czasu, by pewne rzeczy przeżyć i nabrać do nich dystansu. Ludzie pokolenia kolumbów nie byli chciwi, najlepsze lata ich życia okazały się być latami wojny, przemian i niepewnego jutra. W takich realiach człowiek nie będzie rozmyślał nad tym, że zamiast poruszać się pieszo, wygodniej by mu było jeździć wygodnym mercedesem, gdyż sam fakt, że wychodząc z domu, powróci do niego w jednym kawałku, będzie stanowił za cud. Ludzie wykształcili w sobie umiejętność dostosowywania się do wszelkich panujących warunków. Jasne, że kiedy widzimy, jak sąsiad kupił sobie od nas lepsze auto, czy telewizor czujemy podświadomy niedosyt z tytułu, tego co aktualnie posiadamy, lecz wystarczy, by tak błaha kwestia, jaką jest niesprzyjająca aura, np deszcz, mróz dała nam się we znaki i będziemy potrafili docenić, że mamy dokąd pójść, mamy mieszkanie, które nieważne jak wygląda, ważne, że jest. Jako autor komentarza w młodym wieku, doskonale wiem jak namiętności potrafią zawładnąć umysłem ludzkim, jak wiele pragnień nęci każdego dnia. Uważam jednak, że dopiero z biegiem lat przekonujemy się, co tak naprawdę w życiu ważne i nie da się tego przetłumaczyć pod postacią moralizatorską, trzeba to po prostu przeżyć. Co do treści Twojego komentarza zgadzam się, ale nie z całością. Ani wierna żona, ani przyjaciele ani wspólne eskapady z nimi nie dojdą do skutku , gdy w kabzie wieczne pustki.
@MyslPatriotycznaPL @daro97 Kuuurrdee luudzie... Ja chcę tu romantycznie uczuciowo ładnie napisać a wy tu z brutalną rzeczywistością wyjeżdżacie! xd no to ze swojej strony też dam coś brutalnego i przyziemnego. Szczęście jest wtedy kiedy mieszkasz na garnuszku rodziców i robić w byle jakiej robocie za 1100zeta netoo, masz prąd i niesłabego kompa, własny pokój, i możesz walić konia do pornosów i hentai kiedy chcesz i grać w gry jakie chcesz bo ogarniasz torenty i itd itd xDD (to nie jest hejt, tylko też brutalna przyziemność z której można sie cieszyć i z której wielu też sie ostatecznie cieszy i woli tak mieć)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 15 September 2016 2016 17:05
@rafalinformatyk Noo to pojechałeś stary po całości. Odważnie, ale choć wielu Ci tego nie przyzna, to prawdę prawisz. Żyć po najmniejszej linii oporu, to nie znaczy być nieszczęśliwym. Ale dopiero, kiedy w życie wejdą poważne rygle i skończy się młodzieniaszkowa samowolka, to się to doceni. :)
@MyslPatriotycznaPL Heh xd wiem, tylko napisałem na końcu że to nie hejt by sie nikt nie czepiał, w takich sytuacjach, to już niema sie większego wpływu na to, bo najzywczajnie trudno nawet sobie założyć własną prostą rodzinę... Jakby na to nie patrzeć, to żona to poważny wybór z którym należy coś zbudować i mieć z nią dzieci, mieć też zdecydowaną i w którą niema strachu inwestować że cie zdradzi, bo pakujesz dużo kasy na wspólny rozwój, np mieszkanie na kredyt by było gdzie bytować... Dzisiaj nawet żony NORMALNEJ trudno szukać, nie wymaga sie od niej znajomości ufo i duchów i gier, ale NORMALNEJ sie szuka, to już niema i tak nic, trudno jak cholera z takimi podstwami. Przynajmniej ja tego nie widzę.. Ci którzy już posiadają poważny związek lub młode małżeństwa to też będą cie hejtować i wyzywać od nieudaczników, pytanie tylko, po co to robią? Gdyby, ja już to osiągnął to bym zamknął ryj i sie cieszył z własnego szczęścia, a jak ktoś do mnie z płaczem by przyszedł to próbowałbym temu komuś pomóc, doradzić od czego zacząć..
Pieniądze szczęścia nie dają... ale nieszczęścia też nie. A tak poważnie, sporo pracuję i zarabiam niemało, ale ostatnio doszedłem do wniosku, że nie jestem szczęśliwy, bo po przyjściu z pracy wita mnie kompletnie puste, bezludne mieszkanie (cisza i atmosfera jak w muzeum). Kasa to tylko (bardzo ważny) środek do życia, nie zastąpi jednak rodziny- żony, dzieci- oczywiście, jeśli ktoś w ogóle o takim życiu marzy, bo są tacy, którzy właśnie wolą żyć samotnie. Przez bardzo długi czas wydawało mi się, że tylko praca i kasa mają znaczenie i właśnie dają to "szczęście", teraz wiem, że życie samą karierą jest jednak puste jak kasa w ZUSie... Dla mnie jest za późno na zmiany, ale młodzi ludzie powinni przemyśleć sprawę zanim będzie po ptakach. Pzdr.
Są też tacy, co wchodzą do bezludnego domu po pracy bez pieniędzy na koncie i chętnie by się zamienili. Kasa niczego nie zastąpi, ale jak sam napisałeś, lepiej, że ją masz.
Pieniądze nie dają szczęścia, jeśli nie umie się ich używać, albo zaburza się proporcje między rozrywką a życiowymi inwestycjami. Wszystko jest dla ludzi. Podobno najważniejsze rzeczy w życiu są za darmo, chociaż trudno wyobrazić sobie wyżywienie, ubranie i wykształcenie trójki dzieci mając pustki w portfelu. Sama obecność dużej sumy bez jej wydawania też może stanowić szczęście jako zabezpieczenie finansowe w razie różnych zdarzeń losowych. A rozpić się czy wpaść w problemy związane z pieniędzmi można tak naprawdę przy każdych zarobkach.
Jeśli nie brakuje ci pieniędzy to rzeczywiście nie dają one szczęścia. Podobnie jak zdrowie. Jeżeli Cię nic nie boli ani nie chorujesz to nie sprawia, że masz mega fajny humor i skaczesz z radości. Za to kiedy zachorujesz, to powrót do zdrowia daje dużo radości.
Pieniądze to nie wszystko. Są jeszcze akcje.
OdpowiedzSzczęście jest wtedy kiedy masz wierną żonę i stabilny z nią związek, masz przyjaciół którzy mają takie same poglądy jak ty i wszysyc razem spędzacie wolny czas, wakacje i jeździcie nad morze, w góry itd.
Odpowiedz@rafalinformatyk Wiesz, wydaje mi się, że to jest nieco bardziej skomplikowane. Lecz, aby się o tym przekonać potrzeba czasu, by pewne rzeczy przeżyć i nabrać do nich dystansu. Ludzie pokolenia kolumbów nie byli chciwi, najlepsze lata ich życia okazały się być latami wojny, przemian i niepewnego jutra. W takich realiach człowiek nie będzie rozmyślał nad tym, że zamiast poruszać się pieszo, wygodniej by mu było jeździć wygodnym mercedesem, gdyż sam fakt, że wychodząc z domu, powróci do niego w jednym kawałku, będzie stanowił za cud. Ludzie wykształcili w sobie umiejętność dostosowywania się do wszelkich panujących warunków. Jasne, że kiedy widzimy, jak sąsiad kupił sobie od nas lepsze auto, czy telewizor czujemy podświadomy niedosyt z tytułu, tego co aktualnie posiadamy, lecz wystarczy, by tak błaha kwestia, jaką jest niesprzyjająca aura, np deszcz, mróz dała nam się we znaki i będziemy potrafili docenić, że mamy dokąd pójść, mamy mieszkanie, które nieważne jak wygląda, ważne, że jest. Jako autor komentarza w młodym wieku, doskonale wiem jak namiętności potrafią zawładnąć umysłem ludzkim, jak wiele pragnień nęci każdego dnia. Uważam jednak, że dopiero z biegiem lat przekonujemy się, co tak naprawdę w życiu ważne i nie da się tego przetłumaczyć pod postacią moralizatorską, trzeba to po prostu przeżyć. Co do treści Twojego komentarza zgadzam się, ale nie z całością. Ani wierna żona, ani przyjaciele ani wspólne eskapady z nimi nie dojdą do skutku , gdy w kabzie wieczne pustki.
Szczęście to dla każdego człowieka coś innego. Nie ma czegokolwiek co czyni szczęśliwymi wszystkich.
@MyslPatriotycznaPL @daro97 Kuuurrdee luudzie... Ja chcę tu romantycznie uczuciowo ładnie napisać a wy tu z brutalną rzeczywistością wyjeżdżacie! xd no to ze swojej strony też dam coś brutalnego i przyziemnego. Szczęście jest wtedy kiedy mieszkasz na garnuszku rodziców i robić w byle jakiej robocie za 1100zeta netoo, masz prąd i niesłabego kompa, własny pokój, i możesz walić konia do pornosów i hentai kiedy chcesz i grać w gry jakie chcesz bo ogarniasz torenty i itd itd xDD (to nie jest hejt, tylko też brutalna przyziemność z której można sie cieszyć i z której wielu też sie ostatecznie cieszy i woli tak mieć)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 September 2016 2016 17:05
@rafalinformatyk Noo to pojechałeś stary po całości. Odważnie, ale choć wielu Ci tego nie przyzna, to prawdę prawisz. Żyć po najmniejszej linii oporu, to nie znaczy być nieszczęśliwym. Ale dopiero, kiedy w życie wejdą poważne rygle i skończy się młodzieniaszkowa samowolka, to się to doceni. :)
@MyslPatriotycznaPL Heh xd wiem, tylko napisałem na końcu że to nie hejt by sie nikt nie czepiał, w takich sytuacjach, to już niema sie większego wpływu na to, bo najzywczajnie trudno nawet sobie założyć własną prostą rodzinę... Jakby na to nie patrzeć, to żona to poważny wybór z którym należy coś zbudować i mieć z nią dzieci, mieć też zdecydowaną i w którą niema strachu inwestować że cie zdradzi, bo pakujesz dużo kasy na wspólny rozwój, np mieszkanie na kredyt by było gdzie bytować... Dzisiaj nawet żony NORMALNEJ trudno szukać, nie wymaga sie od niej znajomości ufo i duchów i gier, ale NORMALNEJ sie szuka, to już niema i tak nic, trudno jak cholera z takimi podstwami. Przynajmniej ja tego nie widzę.. Ci którzy już posiadają poważny związek lub młode małżeństwa to też będą cie hejtować i wyzywać od nieudaczników, pytanie tylko, po co to robią? Gdyby, ja już to osiągnął to bym zamknął ryj i sie cieszył z własnego szczęścia, a jak ktoś do mnie z płaczem by przyszedł to próbowałbym temu komuś pomóc, doradzić od czego zacząć..
To i ja rzucę banałem: Pieniądze szczęścia nie dają, ale każdy powinien przekonać się o tym osobiście.
OdpowiedzPieniądze szczęścia nie dają... ale nieszczęścia też nie. A tak poważnie, sporo pracuję i zarabiam niemało, ale ostatnio doszedłem do wniosku, że nie jestem szczęśliwy, bo po przyjściu z pracy wita mnie kompletnie puste, bezludne mieszkanie (cisza i atmosfera jak w muzeum). Kasa to tylko (bardzo ważny) środek do życia, nie zastąpi jednak rodziny- żony, dzieci- oczywiście, jeśli ktoś w ogóle o takim życiu marzy, bo są tacy, którzy właśnie wolą żyć samotnie. Przez bardzo długi czas wydawało mi się, że tylko praca i kasa mają znaczenie i właśnie dają to "szczęście", teraz wiem, że życie samą karierą jest jednak puste jak kasa w ZUSie... Dla mnie jest za późno na zmiany, ale młodzi ludzie powinni przemyśleć sprawę zanim będzie po ptakach. Pzdr.
OdpowiedzSą też tacy, co wchodzą do bezludnego domu po pracy bez pieniędzy na koncie i chętnie by się zamienili. Kasa niczego nie zastąpi, ale jak sam napisałeś, lepiej, że ją masz.
Pieniądze nie dają szczęścia, jeśli nie umie się ich używać, albo zaburza się proporcje między rozrywką a życiowymi inwestycjami. Wszystko jest dla ludzi. Podobno najważniejsze rzeczy w życiu są za darmo, chociaż trudno wyobrazić sobie wyżywienie, ubranie i wykształcenie trójki dzieci mając pustki w portfelu. Sama obecność dużej sumy bez jej wydawania też może stanowić szczęście jako zabezpieczenie finansowe w razie różnych zdarzeń losowych. A rozpić się czy wpaść w problemy związane z pieniędzmi można tak naprawdę przy każdych zarobkach.
OdpowiedzJeśli nie brakuje ci pieniędzy to rzeczywiście nie dają one szczęścia. Podobnie jak zdrowie. Jeżeli Cię nic nie boli ani nie chorujesz to nie sprawia, że masz mega fajny humor i skaczesz z radości. Za to kiedy zachorujesz, to powrót do zdrowia daje dużo radości.
OdpowiedzPieniądze szczęścia nie dają. Tak, stabilność finansowa jest po prostu okropna.
OdpowiedzTak naprawdę, przyjaciól poznaje się po osiagnięciu sukcesu.
Odpowiedz