Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
138 164
-

Zobacz także:


E embargo
0 / 0

chwała bohaterom!

agronomista
+14 / 18

Czyli arystokracja nominalna. Pytanie tylko kto będzie nominował? Gdy we wczesnym średniowieczu królowie nadawali tytuły za dokonania mieli władzę praktycznie nieograniczoną. Potem gdy tytuł zaczęto dziedziczyć ich władza upadała. Zmieniło się to dopiero w czasach nowożytnych, gdy znów zapanowały monarchie absolutne. Wracając do naszych czasów. Gdyby teraz np, prezydent wręczał prawo wyborcze to PiS by rządził jeszcze z dziesięć kadencji. Zaś gdyby miał robić to jego poprzednik to PO by władzy nie oddała.

Odpowiedz
Kiciulek90
0 / 8

@agronomista można zrobić po prostu egzamin na inteligencję... i 30% najlepszych egzaminowanych miałoby prawo głosu.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 19 October 2016 2016 22:37

agronomista
+8 / 10

Kiciulek90 testy na inteligencje są mało wiarygodne, a już na pewno nie zmierzą odpowiedzialności, czy doświadczenia życiowego. Najpopularniejsze testy IQ, to testy na logiczne myślenie Testy których można się zwyczajnie nauczyć.

JohnLilly
+3 / 3

@Kiciulek90 Osoby wybitnie inteligentne nie muszą być osobami moralnymi, bardzo wielu wariatów ma wyskoki wskaźnik IQ, wśród ludzi bardzo inteligentnych znajdziemy też seryjnych morderców. A więc ten pomysł z udzielaniem prawa wyborczego tylko najinteligentniejszym ludziom, jak dla mnie jest chybiony.

L Livanir
+1 / 3

@agronomista Bardziej zrobiłabym to w drugą strone, w zabieraniu takich praw tak zwanym menelą. (oczywiście proces może byc odwracalny). Aczkolwiek i tak i tak słabe bo tylko zwiększy ilość urzędników, a to czy ktoś zasługuje na prawa wyborcze czasem zalezy też od strony po której się siedzi. Choćby typowa sprawa ostatnio- aborcja. Jedni będą uważać, ze mężczyźni nie powinni się wypowiadać, inni ze także nie powinny kobiety bez dzieci/stare a jeszcze inny ze wszyscy bo to czy tamto czy sramto. Takie podziały nie będą dobre.

L Lomion
+3 / 3

Oczywiście, można zrobić egzamin, albo cenzus majątkowy. Tylko po co, skoro z historii wiemy jak to się kończy? Ci pozbawieni prawa do oddania głowy buntują się, wieszają tych co mieli prawo głosu i wprowadzają własne porządki. Dlatego właśnie w demokracji prawo głosu mają wszyscy.

Kiciulek90
-1 / 1

@agronomista Mogłaby to być jedna z części większego testu. Tak czy inaczej myślę, że można ułożyć coś większego i wydzielić ludzi, którzy podchodziliby odpowiedzialnie do głosowania i przyszłości kraju.

M magmag1
-1 / 1

@agronomista Jeszcze raz przeczytaj demota. Widzisz tam coś o nominowaniu? Człowiek pisze o zasługach.

szarozielony
-1 / 15

@Evandro - może inaczej: która grupa ideologiczna będzie układać i sprawdzać te testy?

L Livanir
+1 / 3

@Evandro 1. Szczerze, nie wiem co ma do tego historia.
2. Skąd ktoś ma mieć o tym pojęcie skoro w szkole nie uczą? Lista wyborców skurczyła by się do paru jednostek na okręg.
3. Jakieś przykładowe pytania?
4. Dla jednych taka gospodarka jest dobra, dla innych taka

Ludwik_K
-1 / 7

a potem jak kiedys bedzie placz bo mniej kobiet zasluzy na prawo wyborcze

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 21 October 2016 2016 2:17

Odpowiedz
Azzi90
-1 / 5

pierwszym warunkiem bylaby MATURA... pozniej podstawy ekonomi... pozniej prawo i wos...
nie dosc ze ludzie ktorzy nie maja daleko w powazaniu kraju by sie edukowali to jeszcze przesiew ilosci glosow...
chociaz cytujac znana fraze "nie wazne kto glosuje tylko wazne kto glosy liczy"

Odpowiedz
M mateusz6543
0 / 0

@Azzi90 Prawdopodobnie, jeszcze ważniejsze od tego, kto liczy głosy, jest to, kto przygotowuje polityczną alternatywę.

L Livanir
-1 / 1

@Azzi90 A co z uczniami zawodówki? Co ma niezdanie np. Matury z matematyki do tego czy ktoś zna się na gospodarce?

Azzi90
0 / 0

no tak... zawodowka... no ale pozostaje dalej kwestia tego "egzaminu"... jezeli wybronisz zawod i zdasz egzamin to czemu nie...
wiem ze moze to malo demokratyczne no ale jezeli ktos sie wcale nie interesuje tym co sie dzieje dookola tylko idzie glosowac na kogos kto ma ladniejsza twarz czy krawat to wybaczcie...

J JimaIwo
0 / 2

Ale w Polsce mieszka jedynie 37 milionów obywateli. A brak powszechnego prawa wyborczego to już autorytalne rządy. Chyba za dużo ktoś się naoglądał Żołnierzy Kosmosu.

Odpowiedz
Z zielonyornitolog
-1 / 1

Za dużo ludzi wtedy by nie miało prawa wyborczego, nawet mniej niż ludzi startuje do wyborów.

Odpowiedz
B bzykuszka
-2 / 2

Powinna być kara finansowa za nie głosowanie. Wtedy może wszyscy zaczęli by się interesować co się w ich kraju dzieje i brali odpowiedzialność za to

Odpowiedz
M mateusz6543
+3 / 3

@bzykuszka Totalna bzdura, większość nie głosujących oddałaby głos na losową osobę lub ewentualnie zostawiliby pustą kartę.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 October 2016 2016 15:22

P pedro65
+3 / 3

Tak bywało i taki ustrój nazywamy republikańskim. Prawo głosu mieli w nim płatnicy podatku, gdyż zakładano, że o wspólnej własności powinni decydować ci, którzy się do niej dokładają.

Odpowiedz
darek1423
+2 / 2

@pedro65 To kryterium jest proste i dobre. Wyeliminowałoby z wyborów pasożyty socjalne. To naprawdę dobry początek.

G Geoffrey
0 / 2

Temat jest stary jak świat i nierozwiązywalny. Ale dyskutować zawsze warto. jedni mówią, że głosować powinni tylko ci, którzy płacąpodatki, bo to ich pieniądze się wydaje. Inni twierdzą, że o losach kraju powinni decydować ci, którzy odbyli służbę wojskową, albo inną służbę dla kraju o którym mają decydować. Są plusy i minusy takich rozwiązań. W demokracji zakłada się, ze człowiek ma prawo głosu z samego faktu, że jest człowiekiem. To się pokrywa z chrześcijańskim pojęciem godności osoby ludzkiej, oraz ze spojrzeniem humanistycznym. myślę, że lepiej edukować głupich, niż pozbawiać ich głosu. Ale gratuluję tematu. Nic nie powinno być traktowane jak oczywiste.

Odpowiedz
V Vibration1988
0 / 0

Pięknie to brzmi, tylko kto miałby decydował czy już zasłużyłeś? Domniemanie przysługiwania praw wyborczych jest koniecznością.

Odpowiedz
G GoblinWizard
-2 / 2

Zamiast odbierania praw wyborczych można by wprowadzić ilość głosów. Standardowo każdy ma 1 głos, a jak ktoś będzie chciał mieć więcej (dwa, trzy, itd.) to egzaminy o rosnącym stopniu trudności z wiedzy o gospodarce, polityce, historii, itp. zarówno polskiej jak i światowej. Demokracja zachowana, a wpływ nieuków i tępaków zostałby poważnie ograniczony. Może wreszcie wtedy kampanie wyborcze weszłyby na wyższy poziom i przestałyby być tylko festiwalem populistycznych obietnic i kiełbasy wyborczej.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 21 October 2016 2016 19:28

Odpowiedz
RomekC
-1 / 1

Proponuję rozwiązanie polegające na oddawaniu głosów o różnej wadze. Waga będzie zależała od wielkości płaconego podatku. Jest to nieco podobne do pomysły @pedro65. Takie rozwianie wyeliminuje z udziału w głosowaniu osoby żyjące na koszt państwa, uchylające się od płacenia podatkow, pracujące za granicą, itd. Oczywiście jest wiele kwestii do rozwiązania jak np. emeryci, itd.

Odpowiedz