Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Pracownicy hotelu słyszą wszystko „Słyszymy, jak uprawiasz seks. Czasem nawet bardzo. Jak włączysz głośność w telewizorze na maksa, to też słyszymy, a nawet jeśli nie słyszymy, to wiemy, dlaczego włącza się telewizor na maksa”

Twoja pościel wcale nie musi być tak świeża, na jaką wygląda „Wiadomo, że nigdy nie wiesz, co się działo wcześniej na hotelowym łóżku, ale na pewno wiele rzeczy się działo. Ale tak samo jest z pościelą. Menedżerowie w tańszych miejscach wręcz namawiają obsługę do takich zachowań, jak sprawdzanie, czy pościel nadaje się na drugi raz. Jeśli tak, pokojówki robią tylko kosmetyczne poprawki, a twoja pościel poczeka sobie jeszcze na wypranie przynajmniej na czas twojego pobytu”

Hotele skrywają swoje tajemnice „Nikt ci tego nie powie, ale w pokojach hotelowych regularnie dochodzi do schadzek, aresztowań, imprez, handlu narkotykami, śmierci czy nawet – morderstw”

Unikaj baru Nie tylko dlatego, że w większości przypadków stojący tam alkohol nie jest darmowy. „Nigdy nie pijcie ze szklanek stojących w waszym pokoju. Nikt ich dokładnie nie myje. A jeśli wyglądają na super czyste i pachną cytryną, to jeszcze gorzej: są niedopłukane po środku czyszczącym.”

Obsługi hotelowej nie obchodzą twoje romanse „Panie i panowie mający romans to duża część klienteli większości tego typu miejsc. Tak, wiemy po co tu przyszliście. Nie, nie obchodzi nas to, tak długo, jak płacicie i nie demolujecie pokoju. Nie jesteśmy tutaj, aby oceniać, tylko aby zarobić pieniądze”

Ludzie umierają w hotelach „Jak uczyłam się w szkole hotelarskiej, zapytałam jednego z prowadzących zajęcia, jaka jest najdziwniejsza rzecz, jaka przytrafiła mu się w trakcie pracy. Prawie każdy hotelarz opowie wtedy historię, gdy zmarł klient. Od tego czasu nie pracowałam w hotelu, w którym nie byłoby takiej historii, w nieskończoność opowiadanej sobie przez obsługę”.

Biuro rzeczy znalezionych „NIE GUB NIGDY NIC wartościowego w hotelu. Jeśli zgubisz, poinformuj najszybciej jak to możliwe ochronę. Ale nie licz na zbyt wiele. W wielu przypadkach twoja wartościowa rzecz zasili kieszeń pracownika niskiego szczebla. Jego można jeszcze zrozumieć, nie zarabia zbyt wiele, ale zdziwilibyście się: najwięcej złodziei jest w kadrze menedżerskiej”

Można się napatrzeć na dziwnych typów „Wyrzucamy tyle materacy w przeciągu roku, że głowa mała. Typowe ich uszkodzenia to oblanie winem, sperma, odchody, itp. Najskrajniejszy przypadek, z którym ja miałam do czynienia to koleś, który zarżnął małą małpkę na swoim łóżku”

+
83 115
-

Zobacz także:


M mapeciaki
+18 / 18

Pachną cytryną, bo polerowane są wodą z sokiem z cytryny...

Odpowiedz
N nisz
+22 / 22

Ludzie umierają wszędzie, nic dziwnego, jeśli zdarzy się to w hotelu. W takim razie po ulicy też nie należy chodzić, tam też ludzie umierają, mordują, kradną, piją i ćpają. I uprawiają seks. No i co z tego?

Odpowiedz
lwiatko96
+17 / 21

Pracuję w hotelu a przykłady nie dość że do dupy napisane, z błędami to jeszcze z dupy wzięte

Odpowiedz
Kandara
+8 / 10

No nie! Jak to w hotelach ludzie umierają? To takie niezwykłe, że tam gdzie dużo ludzi nocuje, ktoś może umrzeć! To takie tajemnicze, takie niespodziewane... Druga sprawa to to, że jestem ciekawa na jakiej podstawie autor galerii zarzuca nieuczciwość obsłudze. Poparte to jakimiś badaniami/dowodami, czymkolwiek? A że autor myśli, że uczciwość ludzi zależy od tego co robią w życiu i taka sprzątaczka to już uczciwa nie jest, bo mało zarabia... serio? To już puka w dno od spodu.

Odpowiedz
Q Quant
+10 / 10

Może w jakiejś mordowni nawet bez jednej gwiazdki, pościeli nie pierze się po każdym gościu. Jednak hotel, który ma choć odrobinę dobrą renomę (praktycznie wszystko od 3 gwiazdek wzwyż) nigdy by sobie nie pozwolił na takie ryzyko. Pościel może się tylko wydawać czysta po poprzednim gościu, ale może być zabrudzona w jakimś trudniej dostrzegalnym miejscu. Kolejny gość znajdzie takie zabrudzenie i afera gotowa. Trudno sobie natomiast wyobrazić, że obsługa ogląda pościel tak dokładnie aby wykryć wszelkie zabrudzenia, bo to by zajmowało więcej czasu, niż odwiezienie jej do pralni i przyniesienie nowej. Jest tylko jeden sposób aby uniknąć wpadek z brudem - prać po każdym gościu. I tak właśnie robi praktycznie każdy hotel w cywilizowanym świecie. Nie dla idei, ani z miłości do gości, tylko dla własnego interesu.

Odpowiedz
P Puolalainen
+3 / 5

Akurat bez problemu można zgadnąć, czy pościel była zmieniana czy nie.

Odpowiedz
G grescio
+6 / 6

Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Jako hotelarz od początku swojej kariery pozwolę sobie zdementować te "rewelacje". Otóż: nie słyszymy twojego seksu, bo nikt nie stoi pod twoimi drzwiami i nie podsłuchuje co tam się dzieje. Twoja pościel jest świeża, nie ma takiej opcji, żeby w pokoju pościel była drugi raz (za takie coś jest dyscyplinarka). Na barze wszystko jest domyte, każde szkło jest polerowane, więc niedomyte idzie z powrotem do maszyny. I największa bzdura, czyli przywłaszczanie własności gościa. Jest to nie do pomyślenia, cokolwiek gość zostawi jest o tym informowany, a rzecz odsyłana gościowi. Co do "półświatka" fakt, dochodzi do spotkań, ale rzeczy typu morderstwo, śmierć itp. to bardzo rzadkie, marginalne przypadki. To tyle o hotelach, autor raczej z pracą w hotelu za wiele wspólnego nie miał...

Odpowiedz
Lazura
+1 / 1

@grescio Niedawno pół godziny po opuszczeniu hotelu obsługa dzwoniła do męża, bo zostawił portfel w szafce! (z portfela nic nie zginęło). Po kolejnej pół godzinie znów dzwonili, bo za fotelem kolejni goście znaleźli laptopa mojego roztargnionego męża... (schował go tam i zapomniał) Wszystko nam uczciwie oddano, chociaż można się było wzbogacić - a już z pewnością następni goście mogli sobie nowego laptopa przytulić... Pokojówka i goście dostali od nas znaleźne a mój mąż ode mnie - zryp za gapostwo :P A jednak nie taka ta Polska zła, jak ją malują ;) I też uważam ten wpis za zbiór bzdur.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 October 2016 2016 19:14

~ZiutaT
0 / 0

@grescio Różnie to bywa. Dwa hotele, dwa inne zachowania. Złoty kolczyk się znalazł, odebrany miesiąc póżniej (znów byłam w tamtej okolicy); zamszowa kurtka, używana, nie znalazła się, a dzwoniłam "z drogi" czyli jakieś trzy godziny od opuszczenia hotelu.

anarchistt89
+1 / 1

Autorowi to się chyba jakieś speluny z hotelami pomieszały xD

Odpowiedz