Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
235 283
-

Zobacz także:


I Invi
+22 / 44

Współczuje, ale dobry psycholog powinien pomóc

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 November 2016 2016 20:34

Odpowiedz
I Invi
+19 / 27

@sebastos Nieee... nie o sobie, mi nikt w dzieciństwie traumy nie fundował, raczej wsparcie i jakoś sobie radzę w życiu mimo że nie miałem takiej "motywacji".

wic1
+6 / 18

@Invi Ma to plusy i minusy. Dzieci powinny czuć respekt i czasem dostać klapsa gdy przeginają pałę. Niemniej zastraszenie jako główny czynnik wychowawczy nie świadczy dobrze o rodzicach ;P

~Twoj_nick2
0 / 6

kAzek29 masz na myśli pokolenie "wygrywów w necie", którzy zgarniają setki plusów jak napiszą, że życie straciło sens w wieku 21 lat, czy może masz na myśli pokolenie wcześniejsze, które chodziło w dzwonach. Rurki pedalskie, ale nie dzwony :D taka tylko była moda. Ten motywator jest do dupy - dosłownie i w przenośny, w szkole nudy i "klucze", w domu sfrustrowany rodzic wali pasem, bo złe oceny. Mi pokazali piękno nauki, rozwinęli pasję w poznawaniu świata, OK były przedmioty, które trochę mniej lubiłem, ale wszystkie miały "coś". No i skończyłem polibudę, pracowałem przy pierwszym Polskim satelicie badawczym, pracowałem na uczelni, oraz w firmie rozwojowej, mam patenty, publikacje, wdrożenia i to jeszcze przed 30-tką, a nikt mnie tłukł żadnym pasem. Jedynie pokazali, że z nauki można zrobić pasję i do tego fajnie płatną (OK na uczelni to nędza, ale w przemyśle i działach R&D kasa jest fajna. Oczywiście gdybym nigdy nie spróbował uczelni to pewnie byłoby coś czego bym żałował, a tak to wiem - dupy nie urywa.)

K Kompleksowy
+1 / 7

@Invi @Twójnick2 - i widzisz, ja też skończyłem polibudę, pracy obecnie nie mam najlepiej płatnej, ale planuję pracować do końca przyszłego roku (nabrać doświadczenia) i zmienić firmę. I tak, ojciec niejednokrotnie mnie zlał, nawet RAZ zdarzyło się, że byłem za karę przywiązany do kaloryfera (tutaj akurat uważam, że przegiął, ale co ja mogłem mając 8-9 lat) czy też za karę robiłem jakieś ćwiczenia fizyczne (np. 50 pompek czy 100 brzuszków, dla cherlawego kilkulatka to był nie lada wyczyn). I uważam, że ze wszystkich kar jakie miałem, pas był najrozsądniejszy. Czy skuteczny? Tak, zdecydowanie. Czy takie rozwiązanie sprawiło, że mam skrzywioną psychikę? Nie wydaje mi się. Jeżeli już miałbym patrzeć przez pryzmat mojej psychiki, to bym powiedział, że nadopiekuńczość matki była bardziej destrukcyjna niż pas.
Gdybym miał dziecko (nie mam zamiaru ich mieć) to, w przypadku, gdybym miał zastosować jakąś karę, to kara cielesna jak najbardziej miałaby miejsce, lekki klaps, żeby dzieciak poczuł zażenowanie i wstyd, ewentualnie pas (ale nie lać do krwi, bez przesady), gdy naprawdę przegnie pałę. Czy kary cielesne są oznaką bezsilności rodziców? Zdecydowanie nie. Dziecko niekiedy nie słucha się rodziców, w ogóle. I co wtedy? Prosić, błagać? Ile można? W necie można znaleźć mnóstwo filmików, jak dzieciak niemal rodzicom po głowie skacze, a oni go proszą i błagają, by się uspokoił. Jak grochem o ścianę. Kilka klapsów lub kilka pasów i dzieciak, owszem, by się rozpłakał, ale zrozumiałby, że pewnych rzeczy nie ma robić. Tak samo jest np. z psami i kotami, które szukając jedzenia w śmietnikach robią syf na kilka metrów wokół kontenera. Co się robi? Rzuca kamieniem w kontener. Za którymś tam razem pies czy kot zrozumie, że jak zbliży się do kontenera to "uderza grom". To samo z dziećmi. Zrozumie, że nie ma czegoś robić, bo inaczej skończy się to bólem na tyłku ewentualnie wstydem.

~Robert Biedroń
+3 / 5

@Invi Homoseksualizm to choroba umysłowa.

~lliuo
+5 / 11

Dlatego teraz jesteś taki mądry i wstawiasz takie demoty....

Odpowiedz
ziemek99
0 / 12

Rodzice, którzy pasem wychowują swe dzieci, sami zasługują na wpi**dol pasem od swoich dzieci.

Odpowiedz
dcmi
+1 / 5

Mnie rodzice nie musieli bić, bym sie dobrze uczył

Odpowiedz
A ar8891
0 / 2

a tam motywacja.ja widzę co najmniej sześć argumentów za tym, że warto się uczyć

Odpowiedz
~qwertytwe
+1 / 1

Raczej do udawania, że się uczysz, gdy wiesz, że tata patrzy. Bo do nauki to raczej wręcz przeciwnie.

Odpowiedz