Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
271 297
-

Zobacz także:


A azareel
+8 / 18

@AVictor Ocho, już się zaczyna gównoburza. Więc dla tych wszystkich, którzy mają problemy z interpretacją:
Ja pier*ole. To jest zwykły mem, który w sposób żartobliwy pokazuje, że jedni ludzie mają większą tendencję do tycia a drudzy mniejszą. Ja sama znam dwie osoby które żrą jak chore prosięta, nie ćwiczą nic poza LOLem, a są szczupli jakby z obozu koncentracyjnego uciekli. A większość ludzi żeby utrzymać szczupłą sylwetkę musi ćwiczyć i planować posiłki, a parę dni nieprogramowego żarcia i wakacji od treningu kończy się lekkim przyrostem masy. TYKLE. KUR*A. tak ciężko to zrozumieć?? O tym jest ten demot. I ja pierd*le skończcie tę gównoburzę, która rozpętała się tutaj kolejny raz na ten sam temat. A wszyscy domorośli dietetycy niech sobie wsadzą w du*e swoje rady. Kto ćwiczy i tak ma was w du*ie, a kto jest gruby dopóki sam tego nie zrozumie i nie będzie chciał zmienić też ma was w dup*e. Z resztą co wam do tego czy ktoś jest gruby-ich wybór. ja pier*ole:/ ps. Pisze to już chyba 3 raz na domotach, żeby do każdego domorosłego dietetyka i innego przygłupa dotarło.

Antymonachomachia
0 / 2

@Treodaio Jest wiele czynników wpływających na to.. nie ma twardych reguł. Wszystko: rak, bezsenność, sylwetka, zdolność dobrej nauki/ zapamiętywania .. to wszystko w dużej mierze zależy od nas, choć genetyka ma jakiś tam wpływ, ale raczej nie przekracza 20-30 %, poza nielicznymi wyjątkami. Każdy ma swój schemat działania, co robi codziennie: ile śpi, kiedy, co je, jak ćwiczy, jaki ma stosunek do życia i relacje z innymi.. to wszystko ma w tych aspektach niebanalne znaczenie ;) Nie ma jednego leku na raka, sposobu na bezsenność, uformowanie fajnej sylwetki lub zdobycie umiejętności... jest wiele lekarstw naturalnych na raka, wiele sposobów na bezsenność, formę i inne... trzeba tylko jak najwięcej z nich połączyć razem i wydobyć synergiczne działanie poprzez zbudowanie zdrowej rutyny ;) I nie ma z tym łatwo, życie wymaga, nie ma dróg na skróty.

wic1
-1 / 1

@Treodaio Sęk w tym ile żresz a nie co. Choć kwestia 'co żresz' również ma wpływ.

F fumi6
-5 / 5

W sumie jestem numer dwa 2 ^w^ mam prawie 19 lat (skończę w grudniu) mam około 163 cm (albo wiecej) i ważne ok 52 kg w ubraniach 53 (ważyłam się przed chwilą) ^v^

Odpowiedz
Buzun93
+6 / 8

Dobrym przykładem patyczaka z prawej strony byłyby mój kuzyn. Potrafił w ciągu dnia zjeść 3 duży nutelle, dwie pizze jakieś 30 cm na grubym cieście, litr lodów, a do tego standardowo śniadanie, obiad kolacja. Z dokładkami, a chudy jak patyk. Gdyby jeszcze biegał, skakał, wszędzie byłoby go pełno to spoko, spala to wszystko ale nie, on dodatkowo siedział na dupie.

Odpowiedz
P panna_zuzanna_i_wanna
+6 / 6

@Buzun93 Chyba większość ludzi zna przynajmniej jedną taką osobę. Moja była współlokatorka potrafiła o 1 w nocy zjeść 10 pączków oblanych bitą śmietaną w spreju. Wstawała, żeby zjeść torbę frytek czy chipsów i szła dalej spać. Potrafiła bez problemu wciągnąć całą dużą blachę ciasta w ciągu jednego dnia. W ogóle jak zabierała się do jedzenia, to wyglądało jak posiłek dla 3-4 osób. Ze sportów to uprawiała bieg do lodówki po jedzenie oraz rano sprint za autobusem. Miała ponad 10 kilogramów niedowagi. Poznałam jej matkę i siostrę i obydwie tak samo wysuszone jak ona, a pociąg do jedzenia podobny. Więc nikt i nic mnie nie przekona, że nie jest możliwe, aby być grubym jedząc mało, skoro można być chudym jedząc zdecydowanie za dużo.

~dfhththth
+1 / 1

Ja żre tylko niezdrowo i dużo, ale rzadko - raz czy 2 razy dziennie i jestem chudy. BMI - prawidłowe i znacznie znacznie bliższe niedowagi niż nadwagi. By zyskać na wadze muszę się zmuszać do jedzenia. Pije z 3-4 litry napojów dziennie - też kalorie. Cukrzycy podobno nie mam. Nie mam chorób pasożytniczych tasiemców lamblie czy cos. Grubasy tym się różnią że żrą często, co chwile. Łapczywie nie przeżuwając dobrze jedzenia przez co im zalega przez małą powierzchnie cząstek żarcia. Nie stronią też od mutagennych śmieci typu kurczaki nafaszerowane antybiotykami że uda puchną, GMO, mom i "zajepasztety" dla menelstwa. Pakuj w siebie śmieci to sam się zamienisz w okrągły pulchny śmietnik i nie płacz później.

Odpowiedz
M masti23
0 / 0

Cwiczenia pomagaja w tyciu, do tego ograniczyc weglowodany i pic duzo wody, duza ilosc bananow pomaga tez w samopoczuciu przekonalem sie o tym w pracy(duzo stresujacych sytuacji, wiele rzeczy jednoczesnie ogarniac+ zarzadzanie , chociaz same banany wykluczaja w.w ograniczenie weglowodanow.

Q Qbey
0 / 2

Fakt, potrafię zjeść spaghethi, pizze czy burgera i nie przytyć, ba nawet mogę tego zjeść całkiem sporo.
Sekret? Bardzo prosty. Nie wpie*dalam multum przekąsek między posiłkami.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 November 2016 2016 15:33

Odpowiedz
maggdalena18
0 / 0

Jem co chcę, nie ćwiczę z Chodakowską (ani nikim innym), a jestem szczupła. Moja kuzynka to samo. A mam koleżankę, która bardzo musi pilnować tego, co je. Wszystko zależy od tego, kim jesteś - czy ektomorfikiem itd.

Odpowiedz