Ja tam bym wszedł do free book - zakładając że ściana nie jest z ołowiu i tak złaoię wi-fi a muzyka na słuchawkach w trakcie czytania ustępuje tylko muzyczce przy czytaniu z kawusią/piwkiem.
Autor obrazka mógł narysować chociaż jedną osobę przy "książkach za darmo", żeby podkreślić stosunek zjawiska. To przerysowanie, nie ma aż takiej tragedii i sporo osób wciąż kocha czytać, a wśród nich nadal większość wybiera papierową wersję zamiast e-booków.
@Wojtek1291 Jestem za. Sama bym wybrała te pierwsze drzwi. A super by było gdyby te książki można było wziąć do domu co się podobają. Ja jestem tak uzależniona od książek, jak niektórzy od Internetu :D
a moze po prostu lubia siedziec w internecie? co jest w tym zlego? jest to tak samo dobre i zle jak ksiazki. i to i to moze byc hobby, jak i uzaleznieniem.
@FQRFI4K Głupie uogólnienie wynikające z ignorancji. Mówisz mi, że "50 twarzy Greya" czy "Zmierzch" działa pozytywnie na zdrowie i rozwija człowieka, a granie w trudne gry logiczno-detektywistyczne w internecie jest ogłupiające.
Powiem ci coś, czego najwidoczniej twoje "mondre" książki nie wiedzą - wszystko zależy od tego jak używasz narzędzia, a nie jakie to narzędzie. Możesz sobie czytać wydanie książkowe "Mody na Sukces", ale nie wmówisz mi, że jest ona bardziej wartościowa od oglądania np. SciFun w internecie ;) Demoty to strona rozrywkowa, nie naukowa. Czego się tu spodziewałeś? Rozwiązywania problemów ludzkości? Może na xhamsterze szukasz słodkich chomiczków? A w Harrym Potterze ciężkiego porno zapewne. Jeśli nie potrafisz używać internetu - tu informacja ważna dla ciebie - to nie jest wina internetu, tylko twoja. Jak to się mówi w wojsku - "to nie problem z bronią, że nie trafia, a z łącznikiem. Tą częścią między ziemią a bronią". Tu pasuje jak ulał.
Jak ja kocham te demotywatory z serii "świat oczami człowieka, których nie wychodzi z własnego pokoju".
Po pierwsze - g... prawda. Odkąd sięgam pamięcią w ostatnich latach najwięcej osób lansuje się tym, że czyta książki. Co kawałek spotkasz jakiegoś "konesera-intelektualistę", który uważa się za znawcę literatury, bo przeczytał ostatnio Harry'ego Pottera albo inny Zmierzch. I tu przechodzimy do drugiej sprawy - skończcie tak gloryfikować te książki! Książki nie są lepsze od filmów, gier czy telewizji. Tak jak istnieją dobre i złe filmy czy programy w TV, tak i istnieją dobre i złe książki. To, że czytasz jakieś literackie popłuczyny z dziedziny fantastyki (ostatnio bardzo popularne) spod pióra pierwszego lepszego grafomana, który o zdaniu złożonym co prawda słyszał, ale jakoś nigdy nie chciało mu się sprawdzić w słowniku, czym ono jest, nie czyni z ciebie mądrej osoby. Przeciwnie - stawia cię na równi z ludźmi, którzy z zapałem oglądają perełki telewizji polskiej pokroju "Dlaczego ja" czy innych pamiętników z gimnazjum - wartość ta sama, po prostu inne medium.
ja bym jeszcze dodal ze... jesli nawet milion osób wybierze lewe drzwi to beda oni tylko ODBIORCAMI bez żadnego wkładu .. za to choc jeden z miliona ktory wybierze prawe drzwi opublikuje cos sensownego w necie to bedzie TWORCĄ :) .... to coś nazywa się postępem
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 28 December 2016 2016 12:14
lubię czytać ale faktycznie jakoś tak... kiszą się 3 nowe książki na półce a mi się trudno oderwać od sieci nawet jak nie mam co robić i tylko skaczę po pustych kartach
mogliby wejść do ,,free book" i stamtąd korzystać z wifi xDD
OdpowiedzJa tam bym wszedł do free book - zakładając że ściana nie jest z ołowiu i tak złaoię wi-fi a muzyka na słuchawkach w trakcie czytania ustępuje tylko muzyczce przy czytaniu z kawusią/piwkiem.
OdpowiedzAutor obrazka mógł narysować chociaż jedną osobę przy "książkach za darmo", żeby podkreślić stosunek zjawiska. To przerysowanie, nie ma aż takiej tragedii i sporo osób wciąż kocha czytać, a wśród nich nadal większość wybiera papierową wersję zamiast e-booków.
Odpowiedz@Wojtek1291 Jestem za. Sama bym wybrała te pierwsze drzwi. A super by było gdyby te książki można było wziąć do domu co się podobają. Ja jestem tak uzależniona od książek, jak niektórzy od Internetu :D
a moze po prostu lubia siedziec w internecie? co jest w tym zlego? jest to tak samo dobre i zle jak ksiazki. i to i to moze byc hobby, jak i uzaleznieniem.
Odpowiedz@FQRFI4K Głupie uogólnienie wynikające z ignorancji. Mówisz mi, że "50 twarzy Greya" czy "Zmierzch" działa pozytywnie na zdrowie i rozwija człowieka, a granie w trudne gry logiczno-detektywistyczne w internecie jest ogłupiające.
Powiem ci coś, czego najwidoczniej twoje "mondre" książki nie wiedzą - wszystko zależy od tego jak używasz narzędzia, a nie jakie to narzędzie. Możesz sobie czytać wydanie książkowe "Mody na Sukces", ale nie wmówisz mi, że jest ona bardziej wartościowa od oglądania np. SciFun w internecie ;) Demoty to strona rozrywkowa, nie naukowa. Czego się tu spodziewałeś? Rozwiązywania problemów ludzkości? Może na xhamsterze szukasz słodkich chomiczków? A w Harrym Potterze ciężkiego porno zapewne. Jeśli nie potrafisz używać internetu - tu informacja ważna dla ciebie - to nie jest wina internetu, tylko twoja. Jak to się mówi w wojsku - "to nie problem z bronią, że nie trafia, a z łącznikiem. Tą częścią między ziemią a bronią". Tu pasuje jak ulał.
Rozumiem, że autor jest na poziomie "w internecie są tylko strony z rozrywką". Może kiedyś opuścisz dzieciństwo... może...
OdpowiedzJak ja kocham te demotywatory z serii "świat oczami człowieka, których nie wychodzi z własnego pokoju".
OdpowiedzPo pierwsze - g... prawda. Odkąd sięgam pamięcią w ostatnich latach najwięcej osób lansuje się tym, że czyta książki. Co kawałek spotkasz jakiegoś "konesera-intelektualistę", który uważa się za znawcę literatury, bo przeczytał ostatnio Harry'ego Pottera albo inny Zmierzch. I tu przechodzimy do drugiej sprawy - skończcie tak gloryfikować te książki! Książki nie są lepsze od filmów, gier czy telewizji. Tak jak istnieją dobre i złe filmy czy programy w TV, tak i istnieją dobre i złe książki. To, że czytasz jakieś literackie popłuczyny z dziedziny fantastyki (ostatnio bardzo popularne) spod pióra pierwszego lepszego grafomana, który o zdaniu złożonym co prawda słyszał, ale jakoś nigdy nie chciało mu się sprawdzić w słowniku, czym ono jest, nie czyni z ciebie mądrej osoby. Przeciwnie - stawia cię na równi z ludźmi, którzy z zapałem oglądają perełki telewizji polskiej pokroju "Dlaczego ja" czy innych pamiętników z gimnazjum - wartość ta sama, po prostu inne medium.
ja bym jeszcze dodal ze... jesli nawet milion osób wybierze lewe drzwi to beda oni tylko ODBIORCAMI bez żadnego wkładu .. za to choc jeden z miliona ktory wybierze prawe drzwi opublikuje cos sensownego w necie to bedzie TWORCĄ :) .... to coś nazywa się postępem
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 December 2016 2016 12:14
Może dlatego, że majac internet przeglądasz co tylko chcesz wliczając w to treść tamtych książek? Ale co ja tam wiem...
Odpowiedzlubię czytać ale faktycznie jakoś tak... kiszą się 3 nowe książki na półce a mi się trudno oderwać od sieci nawet jak nie mam co robić i tylko skaczę po pustych kartach
OdpowiedzJa bym brała książki są dużo lepsze
Odpowiedzsam zrobiłeś tego demota... a mogłeś w tym czasie czytać książkę.
Odpowiedzszkoda, że w realu byle książeczka kosztuje 40-50 zl;]
Odpowiedz