Demotywatory.pl

@mlodysendek Bo się sprzedają.

@mlodysendek Produkują żeby sprzedać, bo ktoś to kupuje. Lepszym pytaniem byłoby "Skoro papierosy wywołują te choroby, to po co je w ogóle kupować?".

@mlodysendek Taka jest prawda, że cokolwiek byś nie spożył, to też może powodować choroby, więc najlepiej by było nic nie jeść i nie pić. W sumie to też jest niezdrowe :D Oczywiście, żeby nie było, że ktoś to opacznie zrozumie, że uważam, że fajki są tak samo/mniej niezdrowe niż inne rzeczy, ale taka jest prawda, że w zwykłym jedzeniu jest chemia, w napojach chemia, w powietrzu smog :P Trzeba by było wszystkiego zakazać chyba :) Isnieją osoby, które nie miały nigdy papierosa w ustach i chorują na np. raka płuc, co jest podobno taką popularną chorobą palaczy, a sa osoby, które mają 80-90 lat, palą całe życie i są zdrowi. Nie ma reguły, tyle. Kto lubi, ten pali.

@ancykw Najgorzej, jak jesteś zmuszany do wdychania tego świństwa przez osoby które palą w twoim towarzystwie, i nie obchodzi ich to, że stajesz się przez to biernym palaczem, a co za tym idzie, chorujesz po tym bardziej niż oni.
Najlepiej w ogóle pozbyć się wszystkich używek i każdemu wyjdzie to na zdrowie.

@mlodysendek " Isnieją osoby, które nie miały nigdy papierosa w ustach i chorują na np. raka płuc, co jest podobno taką popularną chorobą palaczy, a sa osoby, które mają 80-90 lat, palą całe życie i są zdrowi. Nie ma reguły, tyle. Kto lubi, ten pali." Typowa manipulacja i (podświadome) usprawieliwienie palacza. Ale prawda jest taka, ze nie palący nie wiedza na ten temat NIC i nie powinni sie odzywać. Jesteście tacy mądrzy, lepsi nie to co "głupi " palacze. I wy myślicie, że oni naprawde nie wiedza, że palenie niszczy zdrowie, kosztuje i smierdzi? A moze to jednak nałóg?

@ClarkGriswold To już kwestia kultury owego palacza. Ja się staram nie kopcić komus pod nosem, jeżeli sobie tego nie życzy, nie lubię też palenia w domu czy samochodzie, sama na to zwtacam innym uwagę. Co do zrezygnowania z produkcji używek, no może byłby to jakiś pomysł, ale wieki temu, jak ludzie tego nie zaznali. Zresztą np. alkohol jest łatwo zrobić samemu, w "domowym zaciszu", więc alkohol mogliby wycofać z masowej produkcji, ale on nadal by istniał. Zresztą, kiedyś jak byłam mała i zostawiłam na dworze w lato kompot, zapomniałam o nim na parę dni, to już się wino robiło.. :P Ogólnie uważam, że każdy ma własne sumienie i wedle niego niech żyje. Ktoś chce czasem wypić, niech wypije. Kto chce zapalić, niech pali. Nic nikomu do niego.