Pewnego ranka Ashly Deskins znalazła w swoim ogrodzie dwie chore wiewiórki. Wraz z mężem szybko zawieźli je do weterynarza, lecz niestety zwierzaków nie udało się już uratować. To wystarczyło, aby obudzić w Ashly żywe zainteresowanie życiem wiewiórek.
Zaczęła obserwować ich codzienne obyczaje i wpadła na genialny pomysł, aby wykorzystać swoje zdolności fotograficzne do stworzenia niespotykanych sesji. "Czasami trwa to godzinami, zanim uda mi się zrobić odpowiednie ujęcie. Zazwyczaj wiewiórki przybiegają i równie szybko zabierają jedzenie" - powiedziała. Popatrzcie na niesamowite efekty jej pracy i cierpliwości.
Otwierając tę galerię byłem prawie pewny, że to pewna urocza pani z pod w... @Laviol?
Odpowiedz@szczerbus9, ooooo jakie to miłe, dzięki :)
Mój kot poluje na takie :)
Odpowiedz