@TrinityKiller A odkąd mi lekarz zalecił czerwone wytrawne wino, to mój kufelek od piwka spełnia nowe zadanie - lampki do wina :) Nie to że żłopię wińsko na wielkie łyki, ale nalewam stawiam sobie na stoliku i co jakiś czas łyczek i łyczek i bez dolewania :D
a powinno się nalewać do punktu przegięcia
Odpowiedz@butros - człowieka czy kieliszka? :D
@butros Do punktu przegięcia czyli do momentu gdy druga pochodna zmienia znak?
Taa by nie chodzić do kuchni... chyba by sobie wmówić "tylko 2 lampki wina" ale ile to lampka to już się nikt nie przyzna
OdpowiedzCzerwone wino w lampkach do białego.
OdpowiedzNigdy tego nie zrozumiem dlaczego ludzie nalewają tak mało. Tak samo whisky. Ja tam zawsze leje całą szklanę.
Odpowiedz@TrinityKiller A odkąd mi lekarz zalecił czerwone wytrawne wino, to mój kufelek od piwka spełnia nowe zadanie - lampki do wina :) Nie to że żłopię wińsko na wielkie łyki, ale nalewam stawiam sobie na stoliku i co jakiś czas łyczek i łyczek i bez dolewania :D
nie wiem po co wam takie bajery.. najlepiej to z butelki.. wiesz chociaz jak rozlozyc czas, lub leciec po kolejne poki mozna.
OdpowiedzNajwyższy czas odwiedzić specjalistę ... grupy AA zapraszają.
Odpowiedz