Był sobie pijak. Znęcał się nad rodziną, bił matkę ojca a nad rodzeństwem znęcał się psychicznie. Wynosił wszystko z domu, jedzenie, meble, każdą ruchomość sprzedawał i przepijał. Jak już wszystko wyniósł poszedł pijany zbierać złom, domownicy drżeli gdyż nie mogli go wymeldować, bo on nigdzie pójść nie chce i mu dobrze żyć za darmo. Jak zameldowany to nie mają prawa go nie wpuścić do domu (mimo że dom nie jest jego własnością i nie dołożył się do rachunków nawet złotówki, jest bezrobotny) a by go wymeldować musi nie przychodzić do domu przez 2 miesiące. Tego popołudnia jak wyszedł rodzina drżała ze strachu przed powrotem jego zapijaczonej gęby. Tego dnia jego marne życie miało się skończyć, na szczęście pan robotnik go uratował i ma na koncie dobry uczynek:)
@Dunkelheit92 Dlaczego uważasz że ta osoba jest od razu głucha albo upośledzona? Szybko ją oceniłeś wyłącznie po zachowaniu.. A przecież może to być kosmonauta, prezydent lub jakiś sławny lekarz zbierający śmieci na złom. Wku*wia mnie takie bezpodstawne ocenianie i stereotypowe szufladkowanie ludzi;/
@~huehuehe Ciężko się z idiotą rozmawia, bo trzeba tłumaczyć to, co się wcześniej napisało.. A więc, ja nie założyłem z góry kim on jest, w przeciwieństwie do Ciebie, zauważ że w mojej (wcześniejszej, dla jasności) wypowiedzi jest takie słówko jak "może". Ty napisałeś mini-biografię tej osoby
@Dunkelheit92 nie warto. Mnie też irytuje, jak ktoś myśli, że już wie wszystko o jakiejś tam osobie, ale to jeszcze można znieść. Natomiast, jesli ktoś nie rozumie, co to znaczy zakładanie, że MOŻE być inaczej, MOŻE, a nie MUSI, to dyskusja już kompletnie nie ma sensu.
To nie prawda z tą eksmisją. Meldunek nie jest umocowany prawnie jeśli chodzi o niemożność eksmisji, wskazuje tylko miejsce pobytu. Zameldowaną osobę można wyeksmitować (o ile nie jest właścicielem lub współwłaścicielem nieruchomości). Rozprawa w sądzie to powinna załatwić. Później pojawia się za to problem lokalu dla takiej osoby... Na to można czekać latami, chyba że samemu się żeczony zapewni.
@Dunkelheit92 skoro trzeba idiotom tłumaczyć co się napisało to tytułem wstępu odsyłam Ciebie do definicji sarkazmu i ironii (osobom z wyższym IQ rozumienie tego przychodzi automatycznie). Ponadto, ja nie założyłem z góry kim osoba z demota jest jest, w przeciwieństwie do Ciebie ( Ty założyłeś że osoba z demota przynależy do bardzo wąskiego i mało zacnego grona jak jakiś ignorant), zauważ że w mojej (najwcześniejszej, dla jasności) wypowiedzi nie ma żadnego sformułowania które odnosi się bezpośrednio do osoby z demota. Wiem że najłatwiej pewnym osobom wyciągać prymitywne wnioski ale teraz wrzuć mózg na wyższy bieg i zauważ sam że napisałem mini-biografię PEWNEJ osoby, niekoniecznie tej z demota.
@cobysciechcieliwiedziec Jest meldunek - nie mam wprawa nie wpuścić osoby zameldowanej nawet jak obca. By wymeldować osoba musi się sama zameldować gdzieś indziej lub nie stawiać się w domu przez minimum 2 miesiące. Nie wywalisz pijaka z eksmisją z domu jak on sam nie chce odejść nawet jak sam inny lokal zapewnisz. Łatwe to tylko z teorii, pamiętaj w jakim kraju się żyje.
@~hehe_najśmieszniejsze_gdy_idiota_nie_wie_ze_sam_je "zauważ że w mojej (najwcześniejszej, dla jasności) wypowiedzi nie ma żadnego sformułowania które odnosi się bezpośrednio do osoby z demota" => To po uj to pisałeś, skoro nie odnosi się do "osoby z demot"? Weź nie rób z siebie większego idioty niż jesteś
@hehe_najśmieszniejsze_gdy_idiota_nie_wie_ze_sam_je Wtedy trzeba opłacić komornika i policję i wykonać eksmisję "siłową" (wiem, nie każdego na to stać). W przypadku zapewnienia lokalu jest się na prawie, bo to nie jest eksmisja na bruk. Na pewno trzeba mieć dobrego i znającego te niuanse prawnika, który podpowie co robić i poprowadzi sprawę. Wszystko rozbija się o koszty niestety.
@Dunkelheit92 pytasz czemu to napisałem - a czemu nie? przecież historia analogiczna (sprawdź w słowniku co to słowo oznacza)
Serio myślisz, że każdy wpis komentarza musy być stricte odnoszący się do demota?
Serio myślisz, że te szczegółowe detale o rodzinie / eksmisji / zdarzeniach z detalami znam odnośnie do uj wie jakiego pana którego twarzy nawet tutaj nie widać na gifie?
Serio muszę Ci nawet tłumaczyć jak masz odbierać moje wpisy, tylko dla tego że w szkole nie nauczyli czytać ze zrozumieniem? - (reklamacje nie do mnie a do nauczyciela)
Serio osoba którą określasz mianem idioty musi Ci (takiemu jakże inteligentowi) wszystko tłumaczyć i objaśniać?
Apropos idioty, szybko mnie oceniłeś, a może jestem osoba upośledzona? Głucha? Nic mnie tak nie wku*wia, jak takie oceniania ludzi, bez żadnych podstaw - aż nóżka tupię z OBURZENIA gry to widzę:)
@ Dunkelheit92 "(...)możliwe że jesteś upośledzony, więc przepraszam za nazwanie Cię idiotą" Dawniej idiota to było medyczne określenie osoby upośledzonej, taka ciekawostka ;)
@Dunkelheit92 Bardzo dużo? Tak dużo że nie byłbyś w stanie wymienić nawet kilku. No ale dobra, przeprosiny przyjęte, choć zbędne - nie biorę do siebie opinii niezbyt bystrych osób:)
Pozdrawiam.
Podziwiam ludzi, którzy ryzykują własnym życiem, żeby uratować drugiego człowieka. Sama nie byłam nigdy w takiej sytuacji, ale powiem szczerze, że ja prawdopodobnie nie odważyłabym się skoczyć prawie pod przejeżdżający pociąg, żeby uratować facetowi życie. To ułamki sekund zadecydowały, że obaj panowie nie wylądowali pod tym pociągiem.
I to jest bohaterstwo i odwaga a nie stanąć do bójki z innym kibolem, napaść we 3 zwykłego człowieka czy wyjść na 50piątrowy budek na dach bez zabezpieczenia :)
I tym gościu który go uratował się od Was panowie różni. Zamiast oceniać, zadziałał. Poza tym to, że przypuszczalnie pijany, nie znaczy, że od razu się znęca nad rodziną. Za każdym nałogiem kryje się dramat osobisty tego człowieka, a często także jego rodziny.
Był sobie pijak. Znęcał się nad rodziną, bił matkę ojca a nad rodzeństwem znęcał się psychicznie. Wynosił wszystko z domu, jedzenie, meble, każdą ruchomość sprzedawał i przepijał. Jak już wszystko wyniósł poszedł pijany zbierać złom, domownicy drżeli gdyż nie mogli go wymeldować, bo on nigdzie pójść nie chce i mu dobrze żyć za darmo. Jak zameldowany to nie mają prawa go nie wpuścić do domu (mimo że dom nie jest jego własnością i nie dołożył się do rachunków nawet złotówki, jest bezrobotny) a by go wymeldować musi nie przychodzić do domu przez 2 miesiące. Tego popołudnia jak wyszedł rodzina drżała ze strachu przed powrotem jego zapijaczonej gęby. Tego dnia jego marne życie miało się skończyć, na szczęście pan robotnik go uratował i ma na koncie dobry uczynek:)
Odpowiedz@~huehuehe Szybko go oceniłeś, a może to osoba upośledzona? Głucha? Nic mnie tak nie wku*wia, jak takie oceniania ludzi, bez żadnych podstaw
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 February 2017 2017 16:04
@Dunkelheit92 Dlaczego uważasz że ta osoba jest od razu głucha albo upośledzona? Szybko ją oceniłeś wyłącznie po zachowaniu.. A przecież może to być kosmonauta, prezydent lub jakiś sławny lekarz zbierający śmieci na złom. Wku*wia mnie takie bezpodstawne ocenianie i stereotypowe szufladkowanie ludzi;/
@~huehuehe Ciężko się z idiotą rozmawia, bo trzeba tłumaczyć to, co się wcześniej napisało.. A więc, ja nie założyłem z góry kim on jest, w przeciwieństwie do Ciebie, zauważ że w mojej (wcześniejszej, dla jasności) wypowiedzi jest takie słówko jak "może". Ty napisałeś mini-biografię tej osoby
@Dunkelheit92 nie warto. Mnie też irytuje, jak ktoś myśli, że już wie wszystko o jakiejś tam osobie, ale to jeszcze można znieść. Natomiast, jesli ktoś nie rozumie, co to znaczy zakładanie, że MOŻE być inaczej, MOŻE, a nie MUSI, to dyskusja już kompletnie nie ma sensu.
To nie prawda z tą eksmisją. Meldunek nie jest umocowany prawnie jeśli chodzi o niemożność eksmisji, wskazuje tylko miejsce pobytu. Zameldowaną osobę można wyeksmitować (o ile nie jest właścicielem lub współwłaścicielem nieruchomości). Rozprawa w sądzie to powinna załatwić. Później pojawia się za to problem lokalu dla takiej osoby... Na to można czekać latami, chyba że samemu się żeczony zapewni.
Powinno być "rzeczony". Przepraszam za błąd.
@Dunkelheit92 skoro trzeba idiotom tłumaczyć co się napisało to tytułem wstępu odsyłam Ciebie do definicji sarkazmu i ironii (osobom z wyższym IQ rozumienie tego przychodzi automatycznie). Ponadto, ja nie założyłem z góry kim osoba z demota jest jest, w przeciwieństwie do Ciebie ( Ty założyłeś że osoba z demota przynależy do bardzo wąskiego i mało zacnego grona jak jakiś ignorant), zauważ że w mojej (najwcześniejszej, dla jasności) wypowiedzi nie ma żadnego sformułowania które odnosi się bezpośrednio do osoby z demota. Wiem że najłatwiej pewnym osobom wyciągać prymitywne wnioski ale teraz wrzuć mózg na wyższy bieg i zauważ sam że napisałem mini-biografię PEWNEJ osoby, niekoniecznie tej z demota.
@cobysciechcieliwiedziec Jest meldunek - nie mam wprawa nie wpuścić osoby zameldowanej nawet jak obca. By wymeldować osoba musi się sama zameldować gdzieś indziej lub nie stawiać się w domu przez minimum 2 miesiące. Nie wywalisz pijaka z eksmisją z domu jak on sam nie chce odejść nawet jak sam inny lokal zapewnisz. Łatwe to tylko z teorii, pamiętaj w jakim kraju się żyje.
@~hehe_najśmieszniejsze_gdy_idiota_nie_wie_ze_sam_je "zauważ że w mojej (najwcześniejszej, dla jasności) wypowiedzi nie ma żadnego sformułowania które odnosi się bezpośrednio do osoby z demota" => To po uj to pisałeś, skoro nie odnosi się do "osoby z demot"? Weź nie rób z siebie większego idioty niż jesteś
nooo super a co z maszynista ktory by widzial mozg na przedniej szybie? sory ale ja np pewnie dlugo nie umialbym sie pozbierac po takim czyms...
@hehe_najśmieszniejsze_gdy_idiota_nie_wie_ze_sam_je Wtedy trzeba opłacić komornika i policję i wykonać eksmisję "siłową" (wiem, nie każdego na to stać). W przypadku zapewnienia lokalu jest się na prawie, bo to nie jest eksmisja na bruk. Na pewno trzeba mieć dobrego i znającego te niuanse prawnika, który podpowie co robić i poprowadzi sprawę. Wszystko rozbija się o koszty niestety.
@Dunkelheit92 pytasz czemu to napisałem - a czemu nie? przecież historia analogiczna (sprawdź w słowniku co to słowo oznacza)
Serio myślisz, że każdy wpis komentarza musy być stricte odnoszący się do demota?
Serio myślisz, że te szczegółowe detale o rodzinie / eksmisji / zdarzeniach z detalami znam odnośnie do uj wie jakiego pana którego twarzy nawet tutaj nie widać na gifie?
Serio muszę Ci nawet tłumaczyć jak masz odbierać moje wpisy, tylko dla tego że w szkole nie nauczyli czytać ze zrozumieniem? - (reklamacje nie do mnie a do nauczyciela)
Serio osoba którą określasz mianem idioty musi Ci (takiemu jakże inteligentowi) wszystko tłumaczyć i objaśniać?
Apropos idioty, szybko mnie oceniłeś, a może jestem osoba upośledzona? Głucha? Nic mnie tak nie wku*wia, jak takie oceniania ludzi, bez żadnych podstaw - aż nóżka tupię z OBURZENIA gry to widzę:)
@~huehuehe Dałeś mi bardzo dużo podstawi do oceny, ale fakt, możliwe że jesteś upośledzony, więc przepraszam za nazwanie Cię idiotą
@ Dunkelheit92 "(...)możliwe że jesteś upośledzony, więc przepraszam za nazwanie Cię idiotą" Dawniej idiota to było medyczne określenie osoby upośledzonej, taka ciekawostka ;)
@Dunkelheit92 Bardzo dużo? Tak dużo że nie byłbyś w stanie wymienić nawet kilku. No ale dobra, przeprosiny przyjęte, choć zbędne - nie biorę do siebie opinii niezbyt bystrych osób:)
Pozdrawiam.
Podziwiam ludzi, którzy ryzykują własnym życiem, żeby uratować drugiego człowieka. Sama nie byłam nigdy w takiej sytuacji, ale powiem szczerze, że ja prawdopodobnie nie odważyłabym się skoczyć prawie pod przejeżdżający pociąg, żeby uratować facetowi życie. To ułamki sekund zadecydowały, że obaj panowie nie wylądowali pod tym pociągiem.
Odpowiedzbohaterowi chwala a pihaczkowi po uratowaniu zywota nakopal bym jeszcze do dupy zeby mial nauczke
Odpowiedz@robixu No, toż kolega bohatera, po upewnieniu się, że bohaterowi nic nie jest, trzepną tego rowerzystę :P
I to jest bohaterstwo i odwaga a nie stanąć do bójki z innym kibolem, napaść we 3 zwykłego człowieka czy wyjść na 50piątrowy budek na dach bez zabezpieczenia :)
OdpowiedzCi co tego nie przeżyli , nie zrozumieją. Moi znajomi nie rozumieją dlaczego się można wściekać o parę piwek.
OdpowiedzNo ja na przykład nie przeżyłem (umarłem)
'bohater" zupełnie niepotrzebnie ryzykował swoje życie... ale szacunek, mimo wszystko.
OdpowiedzI tym gościu który go uratował się od Was panowie różni. Zamiast oceniać, zadziałał. Poza tym to, że przypuszczalnie pijany, nie znaczy, że od razu się znęca nad rodziną. Za każdym nałogiem kryje się dramat osobisty tego człowieka, a często także jego rodziny.
Odpowiedz