zasadniczo na tym "argumencie" opera się każda religia. Nie dziwi fakt, że między innymi została do tego grona przyjęta wiara w latającego potwora spagetti...
Przecież wiara w FSM, czyli latającego potwora spagetti to parodia religii. Satyra wymierzona w każdą inną religię i tych, co przesadnie je poważają. Na przykład domagali się zdjęć z durszlakiem w dowodzie i wywalczyli, a ich sukces pokazuje jakie to "dziwne" i jaka to porażka ludzi ogółem, że świecki rząd, w obawie przed nazwaniem go "religiofobicznym", musiał to przyjąć.
Nie powinno się jej brać na serio.
A demot fajny, bo zmusza do jakiegoś myślenia, nie są to tylko cycki z czymś w tle i podpisem: "99% mężczyzn nie zauważyło tego czegoś w tle".
Mam nadzieje ,że będzie więcej takich demotów, które zmuszają do myślenia i podejmują pewne problemy.:) Niestety coraz więcej to durne obrazki i internetowe żale.:(
@darek1423 Dopiero "to" zmusiło cię do myślenia ? Współczuję.
Istnienie ewolucjonizmu nie wyklucza istnienia Boga. Dokładnie tak samo nie wyklucza go istnienie kosmitów. W czym wiec problem?
@katolik_1996 Nie rozumiem twojego oburzenia. Obrażanie oponenta od idiotów aby udowodnić swoje racje jest naprawdę niskie. Prawdopodobieństwo istnienia życia poza Ziemią we wszechświecie jest bardzo wysokie. Jednak wszechświat jest olbrzymi i teorie że kosmici regularnie odwiedzają Ziemię i wpływają na ludzkie cywilizacje jest już skrajnie niskie. Jednak by uznać pewną teorię za prawdziwą trzeba znaleźć dowód potwierdzający ją. Trzeba udowodnić ją. Sam brak niepodważalnych dowodów na zaprzeczenie nie jest dowodem na prawdziwość. Idąc tym tropem można równie dobrze powiedzieć ,że wokół Słońca lata czajnik tylko jest zbyt mały i nie widać go przez teleskopy itp. Nie udowodnisz ,że to nieprawda.
Chyba niektórzy nie skupiają się na poszukiwaniu prawdy, tylko na wymyślaniu własnych erotycznych fantazji. Czy jeśli czegoś nie rozumiemy musimy zastępować to swoim prostym scenariuszem? Teoretycznie ktoś mówi, że zna 8 milionów religii, a w praktyce nie zna żadnej.
Drogie internetowe dzieci ; mam dla was kilka złych i kilka dobrych wiadomości;
1) zła - ten demotywator mówi prawdę. I to jest wiadomość najgorsza. Dlaczego ? Zastanówcie się - kim musi być tatuś, który robi wszystko, żeby go dzieci nie poznały ?
2) dobra - wielu ludzi już o tym wie.
3) zła - niestety, większość ludzi o tym nie wie i nie chce wiedzieć.
4) dobra - prawie wszyscy z was mają możliwość przekonania się o tym. Możliwość dostępną - nawet jeżeli ktoś jest "sceptykiem".
5) zła - jednak mało kto z was to rzeczywiście zrobi - ponieważ trzeba tego chcieć - i być na to przygotowanym.
A większość z was oczekuje podania wam "dowodu na tacy" zamiast poszukać samemu.
6) dobra - nawet, jeżeli nie szukacie - w swoim czasie się o tym dowiecie
7) zła - jeżeli nie będziecie na to przygotowaniu - nawet nie będziecie wiedzieli, że właśnie z "nimi" rozmawiacie
8) dobra - wszystko to razem nie ma nic do Boga - ani nie oznacza, że Bóg nie istnieje. Oznacza jedynie, że ten koncept jest na Ziemi kompletnie źle rozumiany.
I na koniec wiadomość najlepsza - tylko od was samych zależy, jaka jest wasza pozycja w tej układance.
To jest wasz wybór - albo powiecie sobie "ech, brednie. Świat jest prosty - i taki, jakiego mnie nauczono".
Albo - zaczniecie sobie zadawać pytania. Pytania o najbardziej "oczywiste" i "znane" rzeczy.
Jeżeli będziecie mieli gotowość porzucenia tego, co znane, pozornie bezpieczne - wtedy przed wami otworzy się
inny świat. Film "matrix" jest dobrą analogią. Choć prawda jest inna, bardziej skomplikowana i chyba bardziej nieprzyjemna - ale tylko wchodząc do króliczej nory możecie ją poznać.
Ale - możecie !
zasadniczo na tym "argumencie" opera się każda religia. Nie dziwi fakt, że między innymi została do tego grona przyjęta wiara w latającego potwora spagetti...
OdpowiedzBrak dowodów na zaprzeczenie nie jest potwierdzeniem. Ktoś to stawia tezę musi ją udowodnić.
Jest też 8 milionów innych religii
@Alarma w religiach nie trzeba nic udowadniać, wystarczy słowo "kapłana". Tym właśnie różni się wiara od wiedzy.
no to jest bardzo prowokacyjny i odważny dekolt
Odpowiedzdemot. miało być
OdpowiedzPrzecież wiara w FSM, czyli latającego potwora spagetti to parodia religii. Satyra wymierzona w każdą inną religię i tych, co przesadnie je poważają. Na przykład domagali się zdjęć z durszlakiem w dowodzie i wywalczyli, a ich sukces pokazuje jakie to "dziwne" i jaka to porażka ludzi ogółem, że świecki rząd, w obawie przed nazwaniem go "religiofobicznym", musiał to przyjąć.
OdpowiedzNie powinno się jej brać na serio.
A demot fajny, bo zmusza do jakiegoś myślenia, nie są to tylko cycki z czymś w tle i podpisem: "99% mężczyzn nie zauważyło tego czegoś w tle".
Od dawna przewijają się teorie, że człowiek powstał z krzyżówki (może manipulacji genetycznej) kosmity i małpy.
OdpowiedzMam nadzieje ,że będzie więcej takich demotów, które zmuszają do myślenia i podejmują pewne problemy.:) Niestety coraz więcej to durne obrazki i internetowe żale.:(
Odpowiedz@darek1423 Dopiero "to" zmusiło cię do myślenia ? Współczuję.
Istnienie ewolucjonizmu nie wyklucza istnienia Boga. Dokładnie tak samo nie wyklucza go istnienie kosmitów. W czym wiec problem?
@katolik_1996 Nie rozumiem twojego oburzenia. Obrażanie oponenta od idiotów aby udowodnić swoje racje jest naprawdę niskie. Prawdopodobieństwo istnienia życia poza Ziemią we wszechświecie jest bardzo wysokie. Jednak wszechświat jest olbrzymi i teorie że kosmici regularnie odwiedzają Ziemię i wpływają na ludzkie cywilizacje jest już skrajnie niskie. Jednak by uznać pewną teorię za prawdziwą trzeba znaleźć dowód potwierdzający ją. Trzeba udowodnić ją. Sam brak niepodważalnych dowodów na zaprzeczenie nie jest dowodem na prawdziwość. Idąc tym tropem można równie dobrze powiedzieć ,że wokół Słońca lata czajnik tylko jest zbyt mały i nie widać go przez teleskopy itp. Nie udowodnisz ,że to nieprawda.
Autorze i adminie...nie mówię że jesteście kretynami, ale nie mam dowodów że nie...
OdpowiedzChyba niektórzy nie skupiają się na poszukiwaniu prawdy, tylko na wymyślaniu własnych erotycznych fantazji. Czy jeśli czegoś nie rozumiemy musimy zastępować to swoim prostym scenariuszem? Teoretycznie ktoś mówi, że zna 8 milionów religii, a w praktyce nie zna żadnej.
OdpowiedzDrogie internetowe dzieci ; mam dla was kilka złych i kilka dobrych wiadomości;
Odpowiedz1) zła - ten demotywator mówi prawdę. I to jest wiadomość najgorsza. Dlaczego ? Zastanówcie się - kim musi być tatuś, który robi wszystko, żeby go dzieci nie poznały ?
2) dobra - wielu ludzi już o tym wie.
3) zła - niestety, większość ludzi o tym nie wie i nie chce wiedzieć.
4) dobra - prawie wszyscy z was mają możliwość przekonania się o tym. Możliwość dostępną - nawet jeżeli ktoś jest "sceptykiem".
5) zła - jednak mało kto z was to rzeczywiście zrobi - ponieważ trzeba tego chcieć - i być na to przygotowanym.
A większość z was oczekuje podania wam "dowodu na tacy" zamiast poszukać samemu.
6) dobra - nawet, jeżeli nie szukacie - w swoim czasie się o tym dowiecie
7) zła - jeżeli nie będziecie na to przygotowaniu - nawet nie będziecie wiedzieli, że właśnie z "nimi" rozmawiacie
8) dobra - wszystko to razem nie ma nic do Boga - ani nie oznacza, że Bóg nie istnieje. Oznacza jedynie, że ten koncept jest na Ziemi kompletnie źle rozumiany.
I na koniec wiadomość najlepsza - tylko od was samych zależy, jaka jest wasza pozycja w tej układance.
To jest wasz wybór - albo powiecie sobie "ech, brednie. Świat jest prosty - i taki, jakiego mnie nauczono".
Albo - zaczniecie sobie zadawać pytania. Pytania o najbardziej "oczywiste" i "znane" rzeczy.
Jeżeli będziecie mieli gotowość porzucenia tego, co znane, pozornie bezpieczne - wtedy przed wami otworzy się
inny świat. Film "matrix" jest dobrą analogią. Choć prawda jest inna, bardziej skomplikowana i chyba bardziej nieprzyjemna - ale tylko wchodząc do króliczej nory możecie ją poznać.
Ale - możecie !
Przyjrzyj się. Z lewej strony, tuż za kosmita stoi Bóg. Trzeba tylko umieć Go dostrzec.
OdpowiedzIdiotyczni agnostycy podsumowani idealnie :)
Odpowiedz