Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
136 148
-

Zobacz także:


N nika100
+5 / 11

Powiem wam coś całkiem serio. Jeśli kogoś męczą depresyjne nastroje i wyczerpanie, jeśli ogólnie nie ma sił i czuje, że coś z nim nie tak, to, niezależnie od wizyty u psychologa, niech się też zbada na boreliozę.

Odpowiedz
wojtipek
+9 / 9

@nika100 Przy czym niech pamięta, że obecnie istnieje jakiś boom na diagnozowanie boreliozy i wiele osób wmawia sobie tę chorobę bezpodstawnie. Trzeba pamiętać, że do rozpoznania boreliozy nie wystarczy dodatni test serologiczny, tylko muszą być charakterystyczne objawy. No i leczenie boreliozy to maksymalnie dwa rzuty antybiotyków po 2-4 tygodnie. Jeżeli to nie pomogło, to znaczy, że borelioza jest ostatecznie wykluczona. Bardzo trzeba uważać, żeby się nie nabrać na boreliozowy szał, bo w internecie jest pełno stron, które praktycznie każdy objaw uznają za boreliozę powołując się na psudonaukowe towarzystwo ILADS.

~skąd_się_tacy_biorą
-1 / 3

@nika100 Kolejna, która uprawia "modę na boreliozę"?

Dla niezorientowanych: Borelioza, to aktualnie nowa moda, po niedawnej modzie na płaską Ziemię. Teraz przez kolejne 3 miesiące wszyscy będą mieć boreliozę, która to rzekomo odpowiada za wszystkie dolegliwości od bólu głowy, a skończywszy na niezaliczonym egzaminie z matmy. Jeśli więc Twój kot nagle przestał się do Ciebie przytulać, to na pewno borelioza! Jeśli stłukłeś w tym tygodniu dwie szklanki, to na pewno borelioza!

N nika100
+3 / 3

@wojtipek nie wiedziałam, że jest szał na diagnozowanie. Jeśli tak jest, to WRESZCIE. Diagnostyka nie jest kosmicznie droga, jeśli u 1/100 pomoże wcześnie wykryć to g..wno i zaoszędzi dwóch lat diagnozowania nie-wiadomo-czego to i tak warto. Co do leczenia, to uprościłeś, ale to zostawmy, bo w końcu demot jest o depresji.
@~skąd_się_tacy_biorą byłoby fajnie zrezygnować z tej mody za 3 miesiące. Nie każdy może. Pozdrawiam.

~normalny_koleś
-4 / 4

@nika100 Żalisz się, czy chwalisz? Bo nie rozumiem. Idź napisz bloga o swojej chorobie, czy coś, a nie wyżywaj się na innych.

wojtipek
+1 / 1

@nika100 Powiedz proszę jak uprościłem leczenie? Nie napisałem jak to wygląda w przypadku konkretnych objawów, ale zakres dla doksycykliny, czyli antybiotyku pierwszego rzutu na krętka wynosi od 14 do 28 dni terapii. Ew, po licznych ukłuciach kleszczy daje się jednorazowo tabletkę doksycykliny. Jeżeli leczenie nie przyniosło efektu, to w warunkach szpitalnych prowadzi się kolejny rzut z podaniem innego antybiotyku dożylnie. Badania potwierdzają, że nie ma żadnych korzyści z prowadzenia wielomiesięcznej antybiotykoterapii, tak jak zalecają te towarzystwa pseudonaukowe.
Jeżeli ktoś jest chory na boreliozę, to słusznie, niech się diagnozuje i leczy, ale jeśli ktoś po prostu ma dodatnie przeciwciała, a nie ma objawów klinicznych boreliozy, to lepiej niech szuka przyczyny gdzie indziej. Moda na boreliozę panuje w Polsce już z trzy lata, oczywiście jest to skopiowanie mody z USA sprzed kilkunastu lat. Jakby to chociaż było nieszkodliwe, to ok, ale potem ci pacjenci trafiają do szpitala z rzekomobłoniastym zapaleniem jelit po przeprowadzeniu takich dziwnych "kuracji".

N nika100
0 / 0

@wojtipek moda mnie ominęła, skoro jest, to dobrze wiedzieć i nie ma się co rozpisywać. gdzieniegdzie nie dotarła, po prostu. mam kilka przykładów, w tym jeden ze zdiagnozowanym chronicznym zmęczeniem i depresją endogenną, jedynie puchnące stawy sie nie zgadzały. Leczenie - to dla mnie ciekawe, co piszesz i to bez przekąsu. Hipertermia?

marcin199455
0 / 0

@nika100 @wojtipek @~skąd_się_tacy_biorą Co wy pierd*liie... Raczej nie macie pojęcia co czuje człowiek z depresją... Poprawcie jeśli się mylę.

wojtipek
0 / 0

@nika100 Jeżeli pacjenci byli prawidłowo zdiagnozowani, to wszystko ok. Dlaczego leczenie jest ciekawe? Prosty medyczny schemat leczenia przyczynowego - boreliozę wywołuje bakteria, dlatego daje się antybiotyk - głównie z grupy tetracyklin, ale standardy leczenia dopuszczają też inne. Antybiotyk daje się na odpowiednio długi czas, żeby mieć pewność, że się wybiło wszystkie bakterie. Może się zdarzyć, że z jakiegoś powodu pierwsza kuracja nie zadziała, dlatego trzeba wtedy powórzyć - wtedy antybiotyk daje się dożylnie, żeby mieć pewność, że cała dawka dostała się do krwi - po takiej serii uznaje się, że bakterie nie mają szansy przeżyć, ale trzeba pamiętać, że niektóre późne objawy boreliozy są już niezależne od bezpośredniego działania bakterii, dlatego trzeba stosować leczenie objawowe w takich przypadkach. O co chodzi z hipertermią i proszę opowiedz o jakim leczeniu Ty słyszałaś?
@marcin199455 Prawda, osobiście nigdy nie miałem zdiagnozowanych epizodów depresji, jest to choroba, o której wiedzę mam wyłącznie teoretyczną. Psychiatria nie jest moją specjalizacją i stan mojej wiedzy w tej dziedzinie jest zdecydowanie mniejszy niż w dziedzinie chorób zakaźnych, dlatego komentarzem chciałem się odnieść do tematu boreliozy, a nie do samej depresji.

N nika100
0 / 0

@marcin199455 bo off-topic sobie p..dolimy. Nie o depresji, tylko o stanach depresyjnych powodowanych czym innym.

marcin199455
+1 / 1

@nika100 W porządku, nie przeszkadzam.

~Marek00
-4 / 6

Ludzie mają depresję, bo media mówią jak należy żyć.Reklamy mówią, jakie produkty musisz kupi, aby być na czasie.Jeśli ich nie kpuisz to jesteś zerem, człowiekiem drugiej kategorii

Odpowiedz
marcin199455
0 / 0

@Marek00 Nie... nie mają przez to, to największa głupota jaką słyszałem.

M MasterYoghourt
-3 / 3

@Kolejny_mądry_inaczej Co ma witamina D do depresji ?

~Kolejny_mądry_inaczej
+4 / 4

@MasterYoghourt Jedno z drugim ma wiele wspólnego! Otóź wszystkie fascynujące toerie spiskowe na ich temat znajdują się ja Jutubie! :-)

M MasterYoghourt
+1 / 1

@Kolejny_mądry_inaczej Więc przypominam ci, że jesteś na demotywatorach a nie na youtube.

M MasterYoghourt
-1 / 1

@Kolejny_mądry_inaczej Oglądnij, może dowiesz się czegoś więcej niż z Kuba Wojewódzki Show.

~Kolejny_mądry_inaczej
+1 / 1

@MasterYoghourt Gratuluję oglądania KWS. No bo przecież musisz oglądać regularnie, aby obiektywnie wyrobić sobie opinię, prawda? Ja nie oglądam "niestety". Jutubowych "mądrości" też nie oglądam. Za to, jeśli Jutub tak lubisz, polecam kanał uczelni MIT. Tam są bardzo ciekawe wykłady dostępne bezpłatnie. A na stronie Yale są ichniejsze. Polecam!

M MasterYoghourt
-1 / 1

@Kolejny_mądry_inaczej Nie dodawaj sobie kolego. Jesteś lemingiem jak większość, z tą różnicą, że potrafisz się wysłowić bez agresywnego tonu. MIT i Yale nie pasują do ciebie, gdyż jesteś ignorantem. Drwisz ze wszystkiego co nie zgadza się z tym, co zasłyszałeś w TV. Czyli, twoje zdanie, twój światopogląd, twoja wiedza = TV.


Wracając do tematu. Czemu depresja to nie jest choroba ? Bo większość ludzi czuje długotrwałe przygnębienie na wskutek zdarzeń w ich życiu. Jak ci rodzina zginie w wypadku to będziesz się LECZYŁ na depresję ? Twój nastrój będzie adekwatny do zdarzenia i będzie długotrwały, to znaczy że chorujesz ? Według twojej wiedzy tak.


Druga sprawa, lekarze specjaliści zaproponują ci leki na twoją chorobę, ma się rozumieć. A wszystko dzięki temu, że dawno temu, jakiś przedsiębiorczy naukowiec dostrzegł, że jak ci rodzina umrze w wypadku, to zmienia ci się poziom serotoniny, dopaminy w mózgu. I wpadł na genialny pomysł, by w takich przypadkach zacząć produkować i sprzedawać specyfiki regulujące ci poziom hormonów. Każdy psychotrop jest lekiem hormonalnym, który po dłuższym okresie stosowania zachwieje równowagą hormonalną w twoim organizmie. Dzieje się to dlatego, że organizm przejawia większą inteligencję od swojego nosiciela. Zaczyna dostosowywać podaż hormonów do aktualnie panującej sytuacji w organizmie. Czyli, jeśli lekami zwiększyłeś efektywność serotoniny, to organizm zmniejszył jej produkcje. Gdy teraz odstawisz lek antydepresyjny to twój organizm momentalnie traci na podaży hormonu i twój koszmar znów powraca. Stajesz się de facto, zależny od psychotropów.


Panie MIT i Yale, okazuje się, że to co wiedziałeś o depresji to reklamy antydepresantów z TV. Aby oszczędzić tobie wysiłku intelektualnego, zgłoś ten post do moderacji, pod pretekstem tego, że nazwałem cię lemingiem. Wyjdziesz z tego honorowo a zaoszczędzony czas możesz wykorzystać na oglądanie Best Pranks na jutube.

~Kolejny_mądry_inaczej
+1 / 1

@MasterYoghourt
"Drwisz ze wszystkiego co nie zgadza się z tym, co zasłyszałeś w TV. Czyli, twoje zdanie, twój światopogląd, twoja wiedza = TV."

Tak poza tym, że nawet telewizora nie mam w domu, to coś jeszcze chcesz dodać?

"Czemu depresja to nie jest choroba ? Bo większość ludzi czuje długotrwałe przygnębienie na wskutek zdarzeń w ich życiu. Jak ci rodzina zginie w wypadku to będziesz się LECZYŁ na depresję ? Twój nastrój będzie adekwatny do zdarzenia i będzie długotrwały, to znaczy że chorujesz ? Według twojej wiedzy tak."

Fajnie, że podałeś przykład ludzi w żałobie. A tymczasem ludzie w depresji nie mają motywacji do robienia CZEGOKOLWIEK, a jednocześnie wcale nie muszą być przy tym SMUTNI; Rozumiem jednak, ze pan na jutubie powiedział Ci inaczej, a człowieka z depresją, to Ty widziałeś tylko w swojej wyobraźni.

"Druga sprawa, lekarze specjaliści zaproponują ci leki na twoją chorobę, ma się rozumieć."

Owszem. Nawet na fMRI widać, jak te leki pobudzają do pracy część mózgu odpowiadającą za stan euforii.

"A wszystko dzięki temu, że dawno temu, jakiś przedsiębiorczy naukowiec dostrzegł, że jak ci rodzina umrze w wypadku, to zmienia ci się poziom serotoniny, dopaminy w mózgu. I wpadł na genialny pomysł, by w takich przypadkach zacząć produkować i sprzedawać specyfiki regulujące ci poziom hormonów."

Nic takiego nigdy nie miało miejsca i żaden normalny psychiatra nie przepisze leków na depresję komuś, kto po prostu ma zły dzień. Wręcz nawet częstokroć depresja nie jest diagnozowana, a ludzie z depresją, domagający się leczenia, są odsyłani z kwitkiem, bo lekarz MYLNIE uważa właśnie, że po prostu mają zły humor z jakiegoś powodu. Lek na depresję, to nie "witaminka", którą dostaje się na życzenie (choć oczywiście rozumiem, że są i tacy lekarze, którzy nawet silne psychotropy dadzą Ci na życzenie - patologię jednak trzeba piętnować i zwalczać, a nie budować sobie na niej swojej ideologii).

"Każdy psychotrop jest lekiem hormonalnym, który po dłuższym okresie stosowania zachwieje równowagą hormonalną w twoim organizmie."

To prawda. Dlatego każdy psychiatra najpierw wykonuje szereg testów, a gdy nadal nie jest pewien, to odsyła do psychologa na terapię. I dopiero, gdy się ma papierek od psychologa, to psychiatra po wykonaniu KOLEJNYCH testów, przepisuje psychotropy. No ale rozumiem, ze Pan na jutubie Ci tego nie powiedział.

Tak więc wymyśliłeś sobie jakieś bzdury insynuujące, iż rzekomo lekarze -wręcz- "na siłę" (pod naciskiem zapewne lobby farmaceutycznych, illuminiatów, NWO, HBO, reptilian, rotszildów, oraz bilderbergów, bo czemu nie!) wciskają wszystkim psychotropy, a rzeczywistośc jest DOKŁADNIE ODWROTNA! Dostać psychotrop od lekarza jest tak ciężko, iż NOTORYCZNE są przypadki, że ludzie naprawdę chorzy nie dostają leków. No ale pan na Jurubie Ci pewnie tego nie powiedział.

"Panie MIT i Yale, okazuje się, że to co wiedziałeś o depresji to reklamy antydepresantów z TV."

Albo wykłady profesorów nauk biologicznych ze specką metabolizmu leków.

"Aby oszczędzić tobie wysiłku intelektualnego"

Poprawna forma w tym przypadku, to "oszczędzić Ci", a nie "oszczędzić Tobie".

"zgłoś ten post do moderacji, pod pretekstem tego, że nazwałem cię lemingiem."

Nazwałeś mnie też ingnorantem, po czym najpierw zasugerowałeś coś, co kompletnie nie ma miejsca, dalej spektakularnie opowiedziałeś jak to coś (co nie ma miejsca) jest złe, a na koniec zainsynuowałeś, że ja uważam to (co nie ma miejsca) za prawdę - na dodatek objawioną z TV (której nie posiadam). Gratuluję :-) Polecam napisać teraz, że to wszystko, co napisałeś, to był Twój 10-letni brat. Dzięki temu "Wyjdziesz z tego honorowo a zaoszczędzony czas możesz wykorzystać na oglądanie Best Pranks na jutube." :-)

M MasterYoghourt
-1 / 1

@Kolejny_mądry_inaczej Profesjonalni psychiatrzy, hah, wyssałeś to z palca. Psychiatra ma może 5pln za twoją wizytę i nie poświęci tobie więcej niż kilku minut, bo na sól nie zarobi. Chyba miałeś na myśli opiekę zdrowotną w krajach zachodnich, bo to co napisałeś ma się nijak do rzeczywistości w Polsce. Istotą całego leczenia w psychiatrii jest farmakoterapia. Można by nawet rzec, że w Polsce nie ma chorych psychicznie, są tylko ludzie z zaburzeniami hormonalnymi. Za przepisane leki lekarz może liczyć na wdzięczność koncernów farmaceutycznych w postaci prezentów, więc będzie łasy by ci je wcisnąć. Opieka zdrowotna to interes dla koncernów farmaceutycznych, polityków i lekarzy, dobro pacjenta jest gdzieś na samym końcu. Jeśli tego nie wiesz, to jesteś albo bardzo młody i nie korzystałeś z publicznej opieki zdrowotnej, albo kasiasty i leczysz się prywatnie. Tak czy siak, jesteś źle poinformowany.


Zapierasz się, że nie posiadasz już TV. Być może stwierdziłeś, że telewizja już więcej cię nie nauczy.


Wkleję ci regułkę z wikipedii czym jest depresja, byś mógł określić czy depresja nie jest poczuciem smutku.: "..Zespoły te objawiają się głównie obniżeniem nastroju (smutkiem, przygnębieniem, niską samooceną, małą wiarą w siebie, poczuciem winy, pesymizmem, u części pacjentów myślami samobójczymi), niezdolnością do przeżywania przyjemności (anhedonią), obniżeniem napędu psychoruchowego (spowolnieniem), zaburzeniem rytmu dobowego (bezsennością lub nadmierną sennością) lub zmniejszeniem apetytu (rzadziej wzmożeniem apetytu)


Rozpisujesz się o zasadach przypisywania leków, o testach przeprowadzanych przez lekarzy, zmyślasz kolego. Psychiatra nie wykonuje ŻADNYCH testów, poza rozmową z tobą. To nie jest Japonia czy Szwajcaria kolego, zejdź na Ziemię. Psychiatra do taki dr Frankenstein od mózgu, któremu wydaje się, że cokolwiek wie o jego działaniu, mocno rywalizuje na tym polu z endokrynologiem. Jak się chcesz spierać to wpierw znajdź o jakie testy ci chodzi.


Wygugluj sobie: sytuacja chorych psychicznie w Polsce, przekonaj się jak wygląda rzeczywistość, zweryfikuj swoje opinie. Póki co, opierasz się na tym co zasłyszałeś w TV (którego już nie potrzebujesz), a lenistwo intelektualne zwalnia cię z weryfikacji zdobytej wiedzy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 April 2017 2017 22:52

~Kolejny_mądry_inaczej
+1 / 1

@MasterYoghourt
Ciężko wytłumaczyć coś komuś, kto myli objawy z patofizjologią. Błąd na poziomie studenta pierwszego roku.

Idź oglądać jutub. Rozmowa z Tobą, to jak walenie młotem w ścianę; Stek bzdur, naciąganych pół prawd, pomieszane z teoriami spiskowymi. Tak, wszędzie jest spisek, rotszildowie chcą nas wymordować, koncerny farmaceutyczne chcą nas zaćpać i w ogóle reptilianie rządzą światem. Jeszcze mi wikipedię kopiuje. Fascynujące. Na początku myślałem, że rozmawiam z kimś poważnym, kto po prostu został źle poinformowany, albo coś nie do końca dobrze zrozumiał. A tu się okazuje, że marnuję swój czas na trolla, który został lekarzem po obejrzeniu pięciu filmików na jutubie.

Miłego dnia życzę pomimo objawów schizofrenii paranoidalnej (zapewne też wynikającej z zaburzeń hormonalnych!).

M MasterYoghourt
0 / 0

@Kolejny_mądry_inaczej Mam wrażenie, że jednak trochę przejrzałeś na oczy i dostrzegłeś, że kwestia chorób i opieki zdrowotnej to nie jest coś nieskazitelnego.

~Kolejny_mądry_inaczej
+1 / 1

@MasterYoghourt Tak, przejrzałem na oczy i teraz dotarło do mnie, że rozmawiam z trollem uprawiającym teorie spiskowe. Szkoda, że wcześniej tego nie zauważyłem, jak pozostali - nie zmarnowałbym tyle swojego czasu.

Carmelot
+4 / 4

@Zibioff Zgodzę się co do leków. Są przepisywane zbyt często i traktowane jako jedyne rozwiązanie. Natomiast depresja nie jest wymysłem i nie życzę Ci, żebyś kiedykolwiek się o tym przekonał.

marcin199455
0 / 0

@@Zibioff Kretyn... Pokaż mi chociaż jeden lek na depresję reklamowany w mediach, no podaj. Osobiście życzę Ci depresji, zobaczyłbyś jakie to jest "fajne". Wytłumacz mi, dlaczego osoby mające rodziny, dzieci nagle są tak bezsilni, że odbierają sobie życie. Za psychologa się nie płaci, to jest darmowe i tak nie pojmiesz dlaczego...

@binka02
Drugie - jeśli psycholog kieruję do psychiatry, to on również robi wywiad, mało tego, obok tego mogą być "ukryte" objawy somatyczne, które tylko psychiatra wyłapie.
Trzecie - Nie polecam przedstawiać temu głąbowi jak się to rozwija i tak nie zrozumie. Popieram również resztę tego Co napisałaś. Anhedonia, to jest najgorsze. Fobia społeczna, wrogość do siebie i swojego ciała, co może powodować anoreksje lub bulimie.

@Carmelot Leki nie są przepisywane często. Wiesz, że psychiatra stara się dawać jak najmniej leków? Zapewne nie wiesz.

Carmelot
+1 / 1

@marcin199455 Nie piszę o czymś, czego nie wiem. Skoro tak twierdzisz, to zazdroszczę psychiatrów, z którymi miałeś do czynienia.

marcin199455
0 / 0

@Carmelot Dzięki. Owszem, jeśli ma się skierowanie. Mało tego, wiele osób chodząc na terapię, latami, twierdzą, że im nie pomaga, dowiedziałem, czy miałem okazję nawiązać znajomość, z (już nie młodą) Panią, która leczy się psychiatrycznie od 2008 i sama mówi, że terapia nic nie daje - jeden wielki optymistyczny bełkot. W rozmowie wyszło również ma osobowość unikającą, tak jak ja, czyli pesymista na pierwszym miejscu, problemy z nawiązaniem znajomości itd. ma również jedną ,dwie koleżanki(nie przyjaciółki), z którymi nie spotyka się na codzień, coś jak ja:) tyle, że nie mam koleżanek... zawsze spieprzę jakąkolwiek znajomość.
Pamiętać należy, aby wybierać młodszych lekarzy, którzy są na bieżąco z lekami antydepresyjnymi.

~gaffio00
+7 / 7

Całe życie wmawiałam sobie i innym,że depresja nie istnieje,że jest to tylko zwracanie na siebie uwagi przez osoby ze słabą pewnością siebie. W grudniu zeszłego roku straciłam bliską osobę, na początku pod wpływem silnych emocji czułam tylko zdenerwowanie i złość, po kilku dniach bezsilność,apatię. Po ok 1 tygodniu moje ruchy i reakcje znacznie sie spowolniły,czułam się jakbym zjarała 3 kilo zielska. Zawsze jadłam dużo,wtedy przestałam jeść w ogole. Może 2 kromki chleba rano, nic więcej, po prostu nie odczuwałam głodu. Na ogól jestem bardzo towarzyska,ale wtedy siedząc w szkole wolałam zaszyć się w kącie ze słuchawkami. Spałam od powrotu ze szkoły do rana. Przestałam o siebie dbać, jak wstałam z łóżka tak wyszłam do szkoły. Denerwował mnie każdy hałas, każdy człowiek, dostawałam napadów płaczu i agresji. Nie byłam z tym u lekarza,aczkolwiek domyśliłam się,że to depresja. Wykluczałam to długo, aż nauczyciele nie brali mnie na bok i nie proponowali wizyt u psychologa. W internecie wyczytałam,ze to typowe objawy depresji. Minęła w styczniu. Od dziś nigdy sobie, ani nikomu nie wmówię,że depresja to pic na wode. Jestem człowiekiem o bardzo silnej psychice,a mimo wszystko zostałam złamana. Nie lekceważ tej choroby,ona naprawde istnieje i wcale nie jest taka delikatna.

Odpowiedz
~jk
+1 / 1

Mnie nie stać na leczenie.

Odpowiedz