Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
437 445
-

Zobacz także:


I ixo
+5 / 5

Potwierdzam.

D DK576
+6 / 6

Nawet nie wiedziałem że był taki Wiślak...

Odpowiedz
E embargo
-5 / 9

no tak, wyżarł wszystkie gwoździe a potem wziął doopę i wyjechał do ameryki.

Odpowiedz
~zdzichu_
+10 / 10

@embargo, to co, miał siedzieć w komuchowskiej Polsce pod rządami Bieruta, Gomułki i innych lizodupów Stalina?

E embargo
+3 / 3

i trafiłeś w sedno - logika nadal aktualna, wystarczy podmienić Bieruta/Gomułkę na Wałęsę/Jaruzelskiego/Millera/Tuska/Szydło (lizodupów zastawiamy) a Stalina podmieniamyna Reagana/Wojtyłę/Merkel/Putina/itd. - do wyboru do koloru, co tam komu zalazło za skórę. Z takim podejściem i tak cud że tylko milion wyjechał do Anglii (Niemiec/Holandii/itd.)

~zdzichu_
+2 / 2

@embargo, cóż, masz całkowitą rację. Reforma '89 była czystą pokazówką, "na górze" wszystko wygląda tak samo, nawet te same komuchy siedzą do dzisiaj u władzy. Mamy wyjątkowo sprzedajnych polityków - wystarczy, że Makrela pomachała Ryżemu pieniędzmi przed nosem, a ten tańczy jak ona mu zagra. Bardzo podobnie jak w relacjach Bierut/Gomułka-Stalin... Całkowita zależność gospodarcza, 80% przemysłu, mediów i kapitału jest w rękach zachodnich. PKB PSN wynosi 60% średniej krajów zachodnich, per capita 30%. Jeśli mimo to masz jakiś racjonalny argument, żeby w tym kraju zostać, to chętnie wysłucham.

~normal12345
+1 / 1

@embargo Jakoś nie widzę teraz pałowania ani ludzi koczujących całą noc aby kupić meblościankę czy tam szary papier toaletowy. A ten gościu w prl miałby ścieżkę zdrowia, sybir albo bezimienny dół. Rzeczywiście nic się nie zmieniło...

E embargo
0 / 0

kto jak nie my kreuje nasz kraj? tak długo jak rodacy będą się podniecać historią, patrzeć jak by tu zarobić i się nie narobic ten kraj nie ma szans.
może i nie ma pałowania - za to obecnie mamy wyzysk i bidę. 'meblościanek' od groma, i co z tego. może o to chodziło?

~zdzichu_
0 / 0

@normal12345, zmieniło się tylko pozornie, żeby typowy Kowalski myślał, że jest lepiej. Kiedyś każdy miał pieniądze, ale nie było co za nie kupić. Teraz w sklepach jest co kupować, ale nie ma za co. Kiedyś były sztuczne miejsca pracy w fabrykach, teraz się to przeniosło do urzędów (160k urzędasów w roku 1989 i nie było komputerów ułatwiających pracę, 450k urzędasów w roku 2016 mimo komputeryzacji, a liczba obywateli, tj. petentów, wzrosła w tym czasie raptem o 0,5 mln, czyli niecałe 2%), itp. Czyli generalnie to samo, doszła tylko cała ta otoczka rzekomego kapitalizmu, żeby ludziom oczy zamydlić.
@embargo, "kto jak nie my kreuje nasz kraj?" - politycy. To oni sprzedali nasz kraj zachodnim koncernom. Powiedz co ja - jeden z 38 mln zwykłych Kowalskich - jestem w stanie zrobić, żeby ograniczyć rozkradanie kraju, a chętnie tego dokonam.
"może o to chodziło?" - dokładnie tak. Mamy być tanią siłą roboczą oraz rynkiem zbytu produktów drugiej kategorii dla zachodnich koncernów. Zachodowi nie jest na rękę, aby w Polsce ludziom żyło się normalnie. Ludzie w Polsce mają jedynie wypracowywać zyski dla zachodnich firm.

E embargo
0 / 0

co możesz zrobić - załóż i prowadź wspólnotę sąsiadów, rozszerz na wspólnotę odiedla, rozszerz na dzielnicę, wygraj wybory miejskie (właśnie sterujesz już poważną siłą obywateli!).
itd.
to samo możesz zrobić zakładając izbę handlową czy cokolwiek innego.
po drodze nadziejesz się na kombinatorów i jęczących (pracujemy za gówno, kierownictwo to złodzieje, wszystkiemu winny Rzym/Unia/itd.), będziesz chcieć coś zrobić ale nasi rodacy skutecznie będą utrudniać życie jak się da. i tak pewnego pięknego dnia dojdziesz do wniosku że nic z tego i tak nie wyjdzie. oczywiście są alternatywy: siedzieć/krytykować i nic nie robić, brać pod siebie ile wlezie póki się da, albo (jak pan z demota) spakować manatki i wyjechać.

~zdzichu_
+1 / 1

@embargo, myślisz, że dojście do władzy i bycie "sprawiedliwym szeryfem" wśród tysięcy złodziei cokolwiek da? Spójrz jak skończył Lepper. Jedyny ratunek dla kraju to gruntowna reforma zasad sprawowania władzy. Przede wszystkim zastąpienie "obietnic przedwyborczych" oficjalnymi deklaracjami, z których zwycięzcy wyborów byliby po skończonej kadencji gruntownie rozliczani. Wprowadzenie bezwzględnych kar pozbawienia wolności oraz przepadku mienia prywatnego dla malwersantów politycznych., a także konsekwentne ich egzekwowanie.
I nie wmawiaj, żebranie udziału w wyborach cokolwiek zmieni. Ja nie chodzę na wybory z przytoczonego wyżej powodu: ponieważ osoba, na którą głosowałem, po ewentualnym zwycięstwie może mi przysłowiowo napluć w ryj i robić dokładnie odwrotnie, niż mi naobiecywała przed wyborami... i to wszystko zgodnie z prawem.

Odpowiedz