@dracon2002 nie ma? Jakiego organu nie można przeszczepić? Jak serce przestanie pracować, to możesz je przeszczepić. Tak samo z innymi organami oprócz właśnie mózgu.
@Siemanoooo Jesteś debilem, wiesz o tym? Przeszczepiasz je właśnie dlatego, że brak któregokolwiek = śmierć. To, że współczesna medycyna pozwala je wymieniać, nie sprawia magicznie, że przestają być potrzebne.
@Kandara O ile jestem w stanie wyobrazić sobie życie bez jelita (worek stomijny, ugh.... :/ ) i pomijając śledzionę i tarczycę (co to w ogóle jest? O_o' ) to bez żołądka.... Jakoś nie potrafię.
@dracon2002 Już się bałam, że zrobiłam jakąś szpetną literówkę... ale chyba nie. I ja też życia bez żołądka sobie nie wyobrażam, ale słyszałam o takich przypadkach i jest to możliwe. A tu artykuł na ten temat: http://zapytaj.echirurgia.pl/pyt149.htm
@dracon2002 i po co obrażasz prostaku? Odpowiedziałem na twoje pierwsze zdanie. Do tego podałem dlaczego uważam, że jesteś w błędzie, a ty używasz epitetów i sam z siebie robisz debila. Gdzie ty się doczytałeś tego, że uważam, że bez innych organów można żyć? Wróć do szkoły podstawowej i niech nauczą cię dobrze czytać. PS. Jak by był ktoś tak samo "mundry" jak dracon, to rozwinę myśl dlaczego uważam właśnie mózg za najważniejszy organ. Resztę organów prócz mózgu można wymienić, mózgu się nie da. Więc stawia go w pozycji najważniejszego organu.
@Siemanoooo Idąc twoim tokiem rozumowania kilka dekad temu wszystkie organy były najważniejsze, bo nie dawało się ich przeszczepić. Przyszedł postęp medycyny, który przyniósł transplantacje organów i już wszystko spadło w klasyfikacji? Mózgu nie da przeszczepić się TERAZ, tak samo jak serca czy płuc nie dawało się KIEDYŚ (w znaczeniu przeszłym). Ale kiedy "teraz" stanie się "przeszłym kiedyś", a "przyszłe kiedyś" stanie się "teraz" to kto wie, czy nie odnajdziemy części odpowiedzialnej za świadomość i mózg (oprócz tego fragmentu) nie stanie się przeszczepialny? Nasze ciało to zwarta, biologiczna maszyna, a każda maszyna wymaga określonych części do działania. Czasem bez niektórych potrafi działać normalnie, czasem trzeba wstawić jakąś prowizorkę, ale mówienie, że któryś z "czołowych" organów jest najważniejszy to, cóż, głupota. Co do pozostałych organów: Nie napisałem, że są zbędne, tylko przestają być potrzebne. Wbrew pozorom to różnica. Jeśli któryś byłby zbędny (np. wyrostek robaczkowy, o ile jest organem), to znaczy, że można żyć całkowicie bez niego. Jeśli któryś przestaje być potrzebny, to znaczy że w razie "awarii" można go zastąpić narządem z przeszczepu albo jakimś sztucznym "układem". Tak więc pisząc "przestają być potrzebne" miałem na myśli "stają się mniej ważne".
A za debila cię przepraszam. Wskoczyłem na demoty chwilę po kłótni, więc frustracja wyszła pierwszym ujściem.
Mój mózg twierdzi, że najważniejsze jest serce, bo bez niego nic nie będzie funkcjonować
OdpowiedzNie ma czegoś takiego jak "najważniejszy organ". Brak któregokolwiek oznacza śmierć.
Odpowiedz@dracon2002 nie ma? Jakiego organu nie można przeszczepić? Jak serce przestanie pracować, to możesz je przeszczepić. Tak samo z innymi organami oprócz właśnie mózgu.
@Siemanoooo Jesteś debilem, wiesz o tym? Przeszczepiasz je właśnie dlatego, że brak któregokolwiek = śmierć. To, że współczesna medycyna pozwala je wymieniać, nie sprawia magicznie, że przestają być potrzebne.
@dracon2002 Można żyć bez: śledziony, żołądka, jelita, tarczycy, jednej nerki... Inna sprawa, co to za życie, ale się da.
@Kandara O ile jestem w stanie wyobrazić sobie życie bez jelita (worek stomijny, ugh.... :/ ) i pomijając śledzionę i tarczycę (co to w ogóle jest? O_o' ) to bez żołądka.... Jakoś nie potrafię.
@dracon2002 Już się bałam, że zrobiłam jakąś szpetną literówkę... ale chyba nie. I ja też życia bez żołądka sobie nie wyobrażam, ale słyszałam o takich przypadkach i jest to możliwe. A tu artykuł na ten temat: http://zapytaj.echirurgia.pl/pyt149.htm
@dracon2002 i po co obrażasz prostaku? Odpowiedziałem na twoje pierwsze zdanie. Do tego podałem dlaczego uważam, że jesteś w błędzie, a ty używasz epitetów i sam z siebie robisz debila. Gdzie ty się doczytałeś tego, że uważam, że bez innych organów można żyć? Wróć do szkoły podstawowej i niech nauczą cię dobrze czytać. PS. Jak by był ktoś tak samo "mundry" jak dracon, to rozwinę myśl dlaczego uważam właśnie mózg za najważniejszy organ. Resztę organów prócz mózgu można wymienić, mózgu się nie da. Więc stawia go w pozycji najważniejszego organu.
@Siemanoooo Idąc twoim tokiem rozumowania kilka dekad temu wszystkie organy były najważniejsze, bo nie dawało się ich przeszczepić. Przyszedł postęp medycyny, który przyniósł transplantacje organów i już wszystko spadło w klasyfikacji? Mózgu nie da przeszczepić się TERAZ, tak samo jak serca czy płuc nie dawało się KIEDYŚ (w znaczeniu przeszłym). Ale kiedy "teraz" stanie się "przeszłym kiedyś", a "przyszłe kiedyś" stanie się "teraz" to kto wie, czy nie odnajdziemy części odpowiedzialnej za świadomość i mózg (oprócz tego fragmentu) nie stanie się przeszczepialny? Nasze ciało to zwarta, biologiczna maszyna, a każda maszyna wymaga określonych części do działania. Czasem bez niektórych potrafi działać normalnie, czasem trzeba wstawić jakąś prowizorkę, ale mówienie, że któryś z "czołowych" organów jest najważniejszy to, cóż, głupota. Co do pozostałych organów: Nie napisałem, że są zbędne, tylko przestają być potrzebne. Wbrew pozorom to różnica. Jeśli któryś byłby zbędny (np. wyrostek robaczkowy, o ile jest organem), to znaczy, że można żyć całkowicie bez niego. Jeśli któryś przestaje być potrzebny, to znaczy że w razie "awarii" można go zastąpić narządem z przeszczepu albo jakimś sztucznym "układem". Tak więc pisząc "przestają być potrzebne" miałem na myśli "stają się mniej ważne".
A za debila cię przepraszam. Wskoczyłem na demoty chwilę po kłótni, więc frustracja wyszła pierwszym ujściem.
To jak pytanie, która cyfra wypłaty jest najważniejsza. Jedynie wszystkie razem mają sens.
Odpowiedz