Co dzień widzę i słyszę o wspaniałych wyczynach Ratowników Medycznych albo policjantów. Ale o tym ani słowa, bo lepiej spuszczać się tygodniami nad "strażakami" (którzy z mojego doświadczenia wcale nie są tacy wspaniali). Niewyobrażalnie mnie taka krótkowzroczność śmieszy.
Masz minusy ale ja sie z Toba zgadzam. Jasne ze strazacy ratuja zycie i zdarza sie /co rzadkosc/ze musza ryzykowac swoje, niemniej jednak sa holubieni bo oni ani mandatu nie wypisza, ani sie nie czeka do nich w kilkugodzinnych kolejkach za 100 zl za wizyte.
@daro97 true! Przykład mojej przyjaciółki i pożaru jej domu! Spłonęło poddasze, w jednym z pokoi miała komodę, a w niej szkatułkę z biżuterią i pieniążkami (takie kilkaset zł na wszelki wypadek, żeby w razie jakiejś nagłej potrzeby nie jeździć specjalnie po bankomatach). W wyniku pożaru ta komoda ledwo się okopciła, niemal została nietknięta przez ogień, jako że ten pokój został najmniej objęty ogniem. Ale szkatułka w magiczny sposób zniknęła. Następnego dnia, koleżanka poszła na remizę PSP dowiedzieć się, co stało się z jej biżuterią i pieniędzmi - odpowiedź prosta "jeżeli czegoś nie ma, to najwidoczniej spłonęło w pożarze - z resztą podpisała pani protokół w którym przejęła pani po nas miejsce prowadzenia akcji i nie ma pani żadnych zastrzeżeń". I tak się sprawa skończyła, bo przyjaciółka rzeczywiście "na gorąco" po akcji podpisała jakiś świstek strażakom, a okazało się, że to był tenże protokół. I takim sposobem dzielne strażaki miały do podziału co najmniej 2 tys. złotych.
@daro97 również potwierdzam, że strażacy tacy wspaniali nie są. Mój przykład - wichura dwa lata temu w moim powiecie. Jako że przy mojej posesji na drogę zwaliło się drzewo, zadzwoniłem po straż pożarną. Po 3h (około 4 w nocy) przyjechali dzielni bohaterowie. Z ciekawością zacząłem przyglądać się ich pracy, gdzie ku mojemu zdziwieniu, potężne kawały ciętego drewna zaczęli rzucać na mój wjazd na podwórko (jedyna droga, taki przepust nad rowem melioracyjnym). Grzecznie podszedłem, zapytałem czy mogą rzucać drewno na drugą stronę drogi (ta sama odległość, tylko że tam nie było niczyjego podjazdu, lecz zwykła łąka), bo będę miał problem z wyjazdem do pracy. Strażak tylko uśmiechnął się ironicznie i rzucił tekst "wdzięczny powinieneś być, wciągniesz sobie na podwórko i będziesz miał czym palić". I dalej robili swoje. Skończyli po godzinie, a ja o 5 rano zostałem z zawalonym podjazdem na posesję. 2h z sąsiadem walczyliśmy, żebym mógł wyjechać do pracy. Koniec końców 1,5h spóźniłem się do pracy, dzięki naszym bohaterskim strażakom! :)
jak w każdym zawodzie sa kxxxy iz złodzieje ale sa tacy z powołania jak ten strazak ze zdjecia wydaje sje być. zdecydowana większość z nich napewno jest z powołania i uczciwa i tak nalezy o nicb myśleć. nawet w sluzbie zdrowia przecież byly przypadki ze ludzi usmiercali bo z zakladem pogrzebowym mieli uklady. takich nalezy tepic no ale nie mozna wszystkich włożyć do jednego worka
Tjaa, wspaniali goście. Najczęściej chamy i prostaki, synusiowie panów oficerów straży pożarnej, bo normalny człowiek nie ma szans się do PSP dostać. Tak się nimi jaracie, tyłki im liżecie, a nawet nie macie pojęcia jaka straż pożarna to syf, łapówkarstwo, kumoterstwo i nieudolność w akcjach. W dodatku myślą, że wszystko im wolno, bo przecież "o bohaterach mówi się tylko dobrze, albo wcale".
Myślę, że taka akcja na zawsze spapra chłopczykowi psychikę. Opis: Miałem wypadek, leżę rozpaprany na ulicy, podbija jakiś ziomek w odblaskowym sweterku, kładzie się obok i rzuca hasłem, czy nie oglądnęlibyśmy razem jakiejś bajki bo akurat mu się przypomniało, że zna fajną. -_-
"Hej stary, moze ruszyłbyś dupę? To auto się pali!" "Gaście beze mnie. Bajkę oglądam." Co kolejne? Ratowniczka i chłopak ze złamanym palcem opowiadający sobie kawały podczas akcji ratunkowej w ruinach zawalonego centrum handlowego? Policjant słuchający muzyki ze świadkiem napadu podczas, gdy reszta jego kolegów odbija zakładników? Rany, jak ktoś potrzebuje niańki na miejscu zdarzenia to się prosi psychologa policyjnego.
@YouCantSaveMe nje patrzyłem na to w telewizji aczkowlek chyba przyznam racje bo fakt nie pamiętam dobrych tylko zle rzeczy o policji i pogotowiu. no ale to wina tv nie samej służby. jednak codzien ratują zycie i zdrowie tysoaca osób
HA HA HA, wspaniałe wyczyny policjantów,zwłaszcza jak trzeba pojmać dziadka pod, sklepem bo piwko se chciał wypić po robocie, albo babcie która sprzedała pęczek rzodkiewek nielegalnie, to ich wspaniałe wyczyny,bo jak tylko cokolwiek zrobią np,uda im się znaleźć kogoś kto się zgubił (ale tylko dlatego ze przysnął i się o niego potknęli)to już we wszystkich mediach głośno czego to oni nie dokonali i od razu wyróżnienia,ja w pracy za wykonywanie swojej roboty dobrze nie dostaje pochwał i nie mówią o mnie w telewizji że dobrze wykonałem dziś swoja prace, za która dostaje kasę a oni jeszcze lepiej, kasę na tych darmozjadów i pasożytów płaci społeczeństwo, które boi się wyjść na ulice bo za wszystko mandaty i kary. Żyję już trochę czasu i nie znam nikogo, komu by kiedykolwiek pomogli a nie znam prawie nikogo, komu by nie naszkodzili lub nie zniszczyli życia bez powodu, bądź z tak błahego że tylko się śmiać tylko zazwyczaj to wcale nie jest śmieszne.
Co dzień widzę i słyszę o wspaniałych wyczynach Ratowników Medycznych albo policjantów. Ale o tym ani słowa, bo lepiej spuszczać się tygodniami nad "strażakami" (którzy z mojego doświadczenia wcale nie są tacy wspaniali). Niewyobrażalnie mnie taka krótkowzroczność śmieszy.
OdpowiedzSpał się w w pożarze
Masz minusy ale ja sie z Toba zgadzam. Jasne ze strazacy ratuja zycie i zdarza sie /co rzadkosc/ze musza ryzykowac swoje, niemniej jednak sa holubieni bo oni ani mandatu nie wypisza, ani sie nie czeka do nich w kilkugodzinnych kolejkach za 100 zl za wizyte.
Tak, raz puszczą bajkę, innym razem wyniosą pieniądze z płonącego domu. Wspaniali ludzie.
Odpowiedz@daro97 true! Przykład mojej przyjaciółki i pożaru jej domu! Spłonęło poddasze, w jednym z pokoi miała komodę, a w niej szkatułkę z biżuterią i pieniążkami (takie kilkaset zł na wszelki wypadek, żeby w razie jakiejś nagłej potrzeby nie jeździć specjalnie po bankomatach). W wyniku pożaru ta komoda ledwo się okopciła, niemal została nietknięta przez ogień, jako że ten pokój został najmniej objęty ogniem. Ale szkatułka w magiczny sposób zniknęła. Następnego dnia, koleżanka poszła na remizę PSP dowiedzieć się, co stało się z jej biżuterią i pieniędzmi - odpowiedź prosta "jeżeli czegoś nie ma, to najwidoczniej spłonęło w pożarze - z resztą podpisała pani protokół w którym przejęła pani po nas miejsce prowadzenia akcji i nie ma pani żadnych zastrzeżeń". I tak się sprawa skończyła, bo przyjaciółka rzeczywiście "na gorąco" po akcji podpisała jakiś świstek strażakom, a okazało się, że to był tenże protokół. I takim sposobem dzielne strażaki miały do podziału co najmniej 2 tys. złotych.
@daro97 również potwierdzam, że strażacy tacy wspaniali nie są. Mój przykład - wichura dwa lata temu w moim powiecie. Jako że przy mojej posesji na drogę zwaliło się drzewo, zadzwoniłem po straż pożarną. Po 3h (około 4 w nocy) przyjechali dzielni bohaterowie. Z ciekawością zacząłem przyglądać się ich pracy, gdzie ku mojemu zdziwieniu, potężne kawały ciętego drewna zaczęli rzucać na mój wjazd na podwórko (jedyna droga, taki przepust nad rowem melioracyjnym). Grzecznie podszedłem, zapytałem czy mogą rzucać drewno na drugą stronę drogi (ta sama odległość, tylko że tam nie było niczyjego podjazdu, lecz zwykła łąka), bo będę miał problem z wyjazdem do pracy. Strażak tylko uśmiechnął się ironicznie i rzucił tekst "wdzięczny powinieneś być, wciągniesz sobie na podwórko i będziesz miał czym palić". I dalej robili swoje. Skończyli po godzinie, a ja o 5 rano zostałem z zawalonym podjazdem na posesję. 2h z sąsiadem walczyliśmy, żebym mógł wyjechać do pracy. Koniec końców 1,5h spóźniłem się do pracy, dzięki naszym bohaterskim strażakom! :)
@mnietek82 ja bym sie cieszyla za darmowe drzewo do podpalki D;
jak w każdym zawodzie sa kxxxy iz złodzieje ale sa tacy z powołania jak ten strazak ze zdjecia wydaje sje być. zdecydowana większość z nich napewno jest z powołania i uczciwa i tak nalezy o nicb myśleć. nawet w sluzbie zdrowia przecież byly przypadki ze ludzi usmiercali bo z zakladem pogrzebowym mieli uklady. takich nalezy tepic no ale nie mozna wszystkich włożyć do jednego worka
OdpowiedzTjaa, wspaniali goście. Najczęściej chamy i prostaki, synusiowie panów oficerów straży pożarnej, bo normalny człowiek nie ma szans się do PSP dostać. Tak się nimi jaracie, tyłki im liżecie, a nawet nie macie pojęcia jaka straż pożarna to syf, łapówkarstwo, kumoterstwo i nieudolność w akcjach. W dodatku myślą, że wszystko im wolno, bo przecież "o bohaterach mówi się tylko dobrze, albo wcale".
OdpowiedzDobrze, że nie puścił mu "Happy Tree Friends"
OdpowiedzStrażak w wyniku tej interwencji pobrudził się czarnym kursorem myszy na kolanie.
OdpowiedzMyślę, że taka akcja na zawsze spapra chłopczykowi psychikę. Opis: Miałem wypadek, leżę rozpaprany na ulicy, podbija jakiś ziomek w odblaskowym sweterku, kładzie się obok i rzuca hasłem, czy nie oglądnęlibyśmy razem jakiejś bajki bo akurat mu się przypomniało, że zna fajną. -_-
Odpowiedzi ten kursor myszki na strażaku XDD
Odpowiedz"Hej stary, moze ruszyłbyś dupę? To auto się pali!" "Gaście beze mnie. Bajkę oglądam." Co kolejne? Ratowniczka i chłopak ze złamanym palcem opowiadający sobie kawały podczas akcji ratunkowej w ruinach zawalonego centrum handlowego? Policjant słuchający muzyki ze świadkiem napadu podczas, gdy reszta jego kolegów odbija zakładników? Rany, jak ktoś potrzebuje niańki na miejscu zdarzenia to się prosi psychologa policyjnego.
Odpowiedz@YouCantSaveMe nje patrzyłem na to w telewizji aczkowlek chyba przyznam racje bo fakt nie pamiętam dobrych tylko zle rzeczy o policji i pogotowiu. no ale to wina tv nie samej służby. jednak codzien ratują zycie i zdrowie tysoaca osób
OdpowiedzTak, a w czasie wolnym nawet występuje w filmach.
Odpowiedzhttp://www.filmweb.pl/person/Greg+Grunberg-7913
HA HA HA, wspaniałe wyczyny policjantów,zwłaszcza jak trzeba pojmać dziadka pod, sklepem bo piwko se chciał wypić po robocie, albo babcie która sprzedała pęczek rzodkiewek nielegalnie, to ich wspaniałe wyczyny,bo jak tylko cokolwiek zrobią np,uda im się znaleźć kogoś kto się zgubił (ale tylko dlatego ze przysnął i się o niego potknęli)to już we wszystkich mediach głośno czego to oni nie dokonali i od razu wyróżnienia,ja w pracy za wykonywanie swojej roboty dobrze nie dostaje pochwał i nie mówią o mnie w telewizji że dobrze wykonałem dziś swoja prace, za która dostaje kasę a oni jeszcze lepiej, kasę na tych darmozjadów i pasożytów płaci społeczeństwo, które boi się wyjść na ulice bo za wszystko mandaty i kary. Żyję już trochę czasu i nie znam nikogo, komu by kiedykolwiek pomogli a nie znam prawie nikogo, komu by nie naszkodzili lub nie zniszczyli życia bez powodu, bądź z tak błahego że tylko się śmiać tylko zazwyczaj to wcale nie jest śmieszne.
Odpowiedz