"Oni" to wiedzą, a ten syf po sobie zostawiają celowo - chodzi o prymitywny atawizm znaczenia terenu. Gdyby chodziło tylko o lenistwo, nikt by sobie nie zawracał głowy kreatywnymi formami syfienia, typu nabijanie pustych butelek na gałęzie drzew.
@daclaw faktycznie - zdemaskowałeś ten spisek, gratulacje. Ja np ostatnio piłem w lesie browar, myślę co to za problem zapakować do plecaka, a w praktyce to z dziadostwa ciekło i musiałem albo czekać az wyschnie albo energicznie co do kropelki wytrząsnąć i zabrać. Zabrałem chociaż znacznie łatwiej było zostawić. A co do nabicia na gałąź to zawsze myślałem ze co niektorzy robią to z nudow podczas spożywania, dzieki ze mnie z tego błędu wyprowadziłeś.
@~Rudolf_Grzybica Też muszę podziękować za ubogacenie mej wiedzy. Zawsze wychodziłem z założenia, że piwne imprezy muszą być pasjonującym zajęciem, skoro ludzie tak zapamiętale się im oddają. A tu okazuje się, że bywa tak nudno, że aż trzeba sobie dodatkowe "kreatywne" zajęcia znajdować. Ciekawe co o tym decyduje - kiepskie towarzystwo, brak zasięgu, brak pokemonów na danym terenie...?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 19 June 2017 2017 10:12
@daclaw myślę że decyduje o tym chwilowy spadek "ciekawości". Przerwa między wymianami zdań. Po za tym człowiek jest wielozadaniowy, może gadać pić i urozmaicić to zawieszeniem butelki na gałąź celem rozbawienia towarzystwa niższych lotów - jednocześnie.
Autentyczna reakcja polskich "turystów" w górach (na Świstówce) - chyba małżeństwo w wieku ok 45 - 50 lat. na zwróconą uwagę, że zostawili po sobie śmieci:
"TE ZŁODZIEJE TYLE BIORĄ ZA BILET, ŻE STAĆ ICH ŻEBY PŁACIĆ KOMUŚ KTO POSPRZĄTA"
"Oni" to wiedzą, a ten syf po sobie zostawiają celowo - chodzi o prymitywny atawizm znaczenia terenu. Gdyby chodziło tylko o lenistwo, nikt by sobie nie zawracał głowy kreatywnymi formami syfienia, typu nabijanie pustych butelek na gałęzie drzew.
Odpowiedz@daclaw faktycznie - zdemaskowałeś ten spisek, gratulacje. Ja np ostatnio piłem w lesie browar, myślę co to za problem zapakować do plecaka, a w praktyce to z dziadostwa ciekło i musiałem albo czekać az wyschnie albo energicznie co do kropelki wytrząsnąć i zabrać. Zabrałem chociaż znacznie łatwiej było zostawić. A co do nabicia na gałąź to zawsze myślałem ze co niektorzy robią to z nudow podczas spożywania, dzieki ze mnie z tego błędu wyprowadziłeś.
@~Rudolf_Grzybica Też muszę podziękować za ubogacenie mej wiedzy. Zawsze wychodziłem z założenia, że piwne imprezy muszą być pasjonującym zajęciem, skoro ludzie tak zapamiętale się im oddają. A tu okazuje się, że bywa tak nudno, że aż trzeba sobie dodatkowe "kreatywne" zajęcia znajdować. Ciekawe co o tym decyduje - kiepskie towarzystwo, brak zasięgu, brak pokemonów na danym terenie...?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 June 2017 2017 10:12
@daclaw myślę że decyduje o tym chwilowy spadek "ciekawości". Przerwa między wymianami zdań. Po za tym człowiek jest wielozadaniowy, może gadać pić i urozmaicić to zawieszeniem butelki na gałąź celem rozbawienia towarzystwa niższych lotów - jednocześnie.
Autentyczna reakcja polskich "turystów" w górach (na Świstówce) - chyba małżeństwo w wieku ok 45 - 50 lat. na zwróconą uwagę, że zostawili po sobie śmieci:
Odpowiedz"TE ZŁODZIEJE TYLE BIORĄ ZA BILET, ŻE STAĆ ICH ŻEBY PŁACIĆ KOMUŚ KTO POSPRZĄTA"