Lepiej bym tego nie ujął. Depresja sprawia, że nic nas nie cieszy, nie uleczą jej egzotyczne podróże, imprezy, wyjścia i spotkania. Depresja odbiera nam możliwość czerpania radości z tych rzeczy, a nawet sprawia, że nie czujemy się ich warci. Z autopsji wiem, że nawet pod palmą w tropikach można siedzieć zdołowanym i zamartwiać się.
Ale pewnie niedługo zbierze się tutaj tłum Januszy, twierdzących, że depresja czyli jednak z bardzo częstych, medycznie udokumentowanych i wciąż zgłębianych chorób to fake, bo oni nigdy nie mieli.
Lepiej bym tego nie ujął. Depresja sprawia, że nic nas nie cieszy, nie uleczą jej egzotyczne podróże, imprezy, wyjścia i spotkania. Depresja odbiera nam możliwość czerpania radości z tych rzeczy, a nawet sprawia, że nie czujemy się ich warci. Z autopsji wiem, że nawet pod palmą w tropikach można siedzieć zdołowanym i zamartwiać się.
Odpowiedz@Kukunamuniu1 To o czym mówisz to anhedonia, niezdolność do czerpania przyjemności.
Może być ona jedną ze składowych depresji, ale nie tylko jej
Tuon, radość, a przyjemność to dwa odmienne rodzaje doznań.
Ale pewnie niedługo zbierze się tutaj tłum Januszy, twierdzących, że depresja czyli jednak z bardzo częstych, medycznie udokumentowanych i wciąż zgłębianych chorób to fake, bo oni nigdy nie mieli.
OdpowiedzW Egipcie można mieć depresję lękową. Bo nigdy nie wiadomo, czy za rogiem jakiś arab cię maczetą nie potraktuje.
Odpowiedz