Moja pierwsza książeczka wypożyczona w szkolnej bibliotece. Nauczycielka zaprowadziła nas na uroczyste zakładanie kart bibliotecznych i każdy miał wybrać sobie jedną książke od wypożyczenia ja wybrałam "na jagody" bo spodobala mi się okladka :D Po trzydziestu latach pamiętam to wydarzenie jakby było wczoraj.
https://www.youtube.com/watch?v=2XPDxcObwrU
Odpowiedztylko jeśli mama mi ją czytała mogła we mnie wcisnąć coś do jedzenia, znała ją na pamięć
OdpowiedzNo nie wiem czy najczęściej. Nie wiem jak wygląda to teraz, niektóre lektury szkolne musiałem czytać i w podstawówce, i w liceum. Np. "Pana Tadeusza".
OdpowiedzMoja pierwsza książeczka wypożyczona w szkolnej bibliotece. Nauczycielka zaprowadziła nas na uroczyste zakładanie kart bibliotecznych i każdy miał wybrać sobie jedną książke od wypożyczenia ja wybrałam "na jagody" bo spodobala mi się okladka :D Po trzydziestu latach pamiętam to wydarzenie jakby było wczoraj.
OdpowiedzPierwszy raz to widzę na oczy
Odpowiedz