Tak samo narzekano na -uwaga, uwaga- KSIĄŻKI. Tak, KSIĄŻKI, gdy te się pojawiły. I punktu widzenia historii ludzkości nie było to wcale tak dawno temu.
Natomiast taki strach przed tym, co to jest :"dzisiaj", co to "ta młodzież robi", co to "w dzisiejszych czasach się porobiło", ma swoją nazwę: Juwenolia (nie mylić z wyrazem "Juwenalia" oznaczającym coś zupełnie innego).
PierdoIondo
OdpowiedzPrawda. Też nie będę wysyłał moich dzieci na religię.
Odpowiedzjaki wirus?
OdpowiedzWolę z dwojga złego gapic się w ekran niż bez końca się kłócić...
OdpowiedzTak samo narzekano na -uwaga, uwaga- KSIĄŻKI. Tak, KSIĄŻKI, gdy te się pojawiły. I punktu widzenia historii ludzkości nie było to wcale tak dawno temu.
OdpowiedzNatomiast taki strach przed tym, co to jest :"dzisiaj", co to "ta młodzież robi", co to "w dzisiejszych czasach się porobiło", ma swoją nazwę: Juwenolia (nie mylić z wyrazem "Juwenalia" oznaczającym coś zupełnie innego).
Zrobiłem. Nie zakładam rodziny. Szach-mat.
Odpowiedz