Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
197 229
-

Zobacz także:


H Hazik
+5 / 17

Nie wiem,ja tam bym podziękował za komplement na miejscu tej dziewczyny i usiadł.

Odpowiedz
wic1
+7 / 9

@Fragglesik Nie znam całokształtu sytuacji ale znając życie prędzej uwierzę, że coś odwalała, gadała, zapyskowała do nauczycielki a ta niewiele się patyczkując zgasiła "krówkę". Niektóre dzieciaki potrafią być mega wredne dla innych czy nauczycieli więc słownictwo takich nauczycieli często również zmienia poziom.

Niemniej wszystko zależy, są ludzie i parapety a z demota NIC nie wynika :P

Znam nauczycielkę której chłopak w 7 klasie zapyskował czymś w stylu "i co paniuciu, postawisz mi pałę?". Ta zasugerowała do chłoptasia by poszedł do WC, zgolił sobie co znajdzie i wrócił do podstawówki.

I słusznie.. bo trzeba być straszną piz*ą by nie mieć szacunku do ludzi :P

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 October 2017 2017 19:51

J JAXOPoznaniak
+12 / 14

A ten biust to gdzie, bo bardziej biodrzasta (bez ujmy dla tej dziewczyny) ?

Odpowiedz
RomekC
0 / 2

@Marin230 Daj mi namiary na Twojego okulistę. Mój jest nieprofesjonalny. Nie widzę "wylania się tłuszczu w niektórych miejscach".

~zzzzzzzzzaaaaaaaaaazzzzzzz
+17 / 17

chwile temu na Demotach było coś podobnego. Jednak laska na zdjęciu faktycznie była skąpo ubrana ale była szczupła i wtedy komentarze były zgoła inne. Większość uważała że dobrze wygląda itd., w sumie to bronili dziewczyny, której prawie d.pe było widać, że bezpodstawnie jej uwagę zwracano. A tu? Nie ważne, że dziewczyna wcale nie jest ubrana wyzywająco, ważniejsze jest,że ma kilka kilogramów nadwagi (wcale nie dużo). Najlepiej to ją zjechać do spodu, a nuż sama się wykończy i nie będzie oczu ranić wszechobecnym modelom CK czy modelkom VS.

Odpowiedz
MauraVe
-1 / 3

Jakim wszechobecnym modelkom? Najnowsze badania wskazują że 49% polek ma nadwagę! Mężczyzn podobno jeszcze więcej. Wydaje mi się, że w odniesieniu do wielu powyższych komentarzy dobrze sprawdza się przysłowie o drzazdze w oku... albo inne "kozak w necie, grubas w świecie".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 October 2017 2017 9:31

Rhanai
+13 / 15

Pragnę przypomnieć komentującym, że demot dotyczy wyzywającego ubioru i publicznego uprzedmiotowienia dziewczyny, nie służy ocenie jej figury,

Odpowiedz
Tuminure
+1 / 7

"została przedstawiona jako obiekt seksualny (...) była zażenowana i przerażona" - Co ona chce przez to powiedzieć? Że jej córka nie jest obiektem seksualnym? Czy może, że seksualność powinna być tematem tabu?

Odpowiedz
T tip91
-3 / 5

Zauważcie, że to nie nauczyciele powiedzieli, że strój jest wyzywający. Tak przynajmniej wynika z demota. Abstrahując już od tego czy jest czy nie, martwi mnie w tej sytuacji jedna rzecz. 10 lat temu gdy nauczycielka gimnazjum zwróciła mojej koleżance uwagę, że ma cycki na wierzchu, to żaden rodzic nie przyleciał na skargę do dyrekcji, a dziewczę spaliło się ze wstydu i w dużym dekolcie już nie przyszło. Ta dziewczyna wygląda na liceum (choć to może przez tęższą budowę ciała) i nie potrafi załatwiać spraw na miejscu, tylko skarży się rodzicom. Wiedząc, że nie świeci biustem ani tyłkiem, mogła się całkiem skutecznie i szybko obronić, ale sprawę załatwiła jakby miała 10 lat mniej. Coś poszło nie tak.

Odpowiedz
RomekC
+2 / 6

@tip91 "...i nie potrafi załatwiać spraw na miejscu, tylko skarży się rodzicom."
A jak ma załatwiać spraw na miejscu? J...ć nauczycielce?
* Przepraszam za wulgaryzm.
Konflikt uczeń-nauczyciel z góry skazuje ucznia na przegraną. A w tym przykładzie widać, że nauczycielka ma problemy/kompleksy nazywając ją "biuściastą plus-size".

T tip91
-2 / 2

@RomekC Ja nie będę wnikać, jakie są Twoje metody stawiania innym granic.Jeśli uważasz, że jedynym rozwiązaniem takiej sytuacji jest przywalenie nauczycielce - Twoja sprawa. Ja mówię tylko, że dziewczyna nie jest dzieckiem i powinna już mniej więcej wiedzieć, jak sie zachować. Powiadamianie rodziców to moim zdaniem ostateczność, jeśli inne metody zawiodą. Za 3-4 lata pójdzie na studia, a mama będzie pytała kiedy ma przyjść na zebranie...

Nie masz pojęcia o tym, co się dzieje w szkołach, skoro uważasz, że konflikt nauczyciel-uczeń jest z góry przesądzony na niekorzyść ucznia.

RomekC
+4 / 4

@tip91 Nie twierdzę, że "konflikt nauczyciel-uczeń jest z góry przesądzony na niekorzyść ucznia". Jednak uczeń jest w znacznie słabszej pozycji niż nauczyciel. A na tym przykładzie widać, że nauczycielka ma poważne problemy z akceptacją seksualności swojej i uczennic.

T tip91
0 / 0

@RomekC Właśnie, że tak twierdzisz ("Konflikt uczeń-nauczyciel z góry skazuje ucznia na przegraną.").
Na jakiej podstawie uważasz, że pozycja ucznia jest słabsza? Przecież doskonale widać jak to działa - od razu zdruzgotana matka robi awanturę w szkole.

To czy nauczycielka mogła tak powiedzieć, czy nie, to inna kwestia. Moim zdaniem nie powinna w ten sposób mówić do nikogo i nie zamierzam jej bronić. Może ma problemy ze sobą, a może po prostu uczennica wyrwała z kontekstu i przekręciła jej słowa (jak to często bywa). Zwracam jedynie uwagę na to, że dziś młodzież to nieumiejące sobie dać rady ciamajdy, które od razu chowają się za plecami rodziców. Zwłaszcza że jak napisałam wyżej - dziewczyna nie była półnaga i mogła łatwo się obronić i przejść nad sprawą do porządku dziennego. Jak w pracy szef (który też może mieć jakieś problemy ze sobą) powie jej coś raniącego i kłamliwego na forum całego zespołu, to co wtedy? Też pójdzie po mamę? Myślę, że wiesz o co mi chodzi.

RomekC
0 / 2

@tip91 "Na jakiej podstawie uważasz, że pozycja ucznia jest słabsza?..."
Na podstawie doświadczenia. Nauczyciel może później takiego ucznia częściej pytać, słabiej oceniać, czepiać się o błahostki.
"To czy nauczycielka mogła tak powiedzieć, czy nie, to inna kwestia..."
Jeśli nauczycielka ma jakieś problemy to już nie jest sprawa między nauczycielem a danym uczniem. Dziś jest ta dziewczyna, jutro będzie inna.
"Zwracam jedynie uwagę na to, że dziś młodzież to nieumiejące sobie dać rady ciamajdy, które od razu chowają się za plecami rodziców."
Zgadzam się z Tobą. A jeśli już ta dziewczyna jest, jak to piszesz, ciamajdą to co ma zrobić?
"Zwłaszcza że jak napisałam wyżej - dziewczyna nie była półnaga i mogła łatwo się obronić i przejść nad sprawą do porządku dziennego."
Ani Ty, ani ja nie znamy całego kontekstu sprawy. Nie znamy tej dziewczyny. Nie znamy tej nauczycielki. Zatem na jakiej podstawie sądzisz, że "mogła łatwo się obronić i przejść nad sprawą do porządku dziennego"?
"Jak w pracy szef (który też może mieć jakieś problemy ze sobą) powie jej coś raniącego i kłamliwego na forum całego zespołu, to co wtedy?"
Po pierwsze, będzie wtedy dorosłą osobą, przynajmniej powinna być, teraz jest dzieckiem.
Po drugie, jeśli szef ma problemy osobiste które dotykają pracowników, to pracownik może się zwolnić. Jeśli to zrobi, to dezorganizuje pracę zespołu. A to dotyka także szefa. Szkołę nie zmienia się z powodu jednego nauczyciela. A jeśli już zmieniałaby szkołę to w żaden sposób nie dotknie tej nauczycielki.
Po trzecie, jeśli, jak wcześniej napisałaś, ta uczennica jest ciamajdą to winę za to ponoszą rodzice. Teraz jest za późno aby kazać takiej ciamajdzie radzić sobie samej z tą nauczycielką.
Nie jestem kobietą, ale gdyby jakaś nauczycielka tak nazwała moją córkę (mam piętnastoletnią) nie robiłbym afery. Uznałbym to za zbyt błahy powód aby fatygować się do szkoły i zawracać głowę dyrektorowi.

T tip91
0 / 0

@RomekC
1. Nauczyciel może częściej pytać i się czepiać, ale możesz mi wierzyć, że zaraz będzie miał na głowie rodziców takiego ucznia. Zresztą naprawdę nie spotkałam żadnego nauczyciela, który miałby satysfakcje z gnębienia któregokolwiek ucznia. Jeśli oceny z jednego przedmiotu rażąco różnią się od innych ocen, to nauczyciel musi się z tego tłumaczyć, a żaden nie ma na to siły i ochoty, więc jeśli celowo ocenia kogoś słabiej, to strzela sobie w stopę.
2. Jeśli jest ciamajdą, to przynajmniej może się bardziej nie ośmieszać robiąc z igły widły. Wrzucanie swojego (lub swojego dziecka) zdjęcia do sieci i robienie z siebie strasznie pokrzywdzonej bardziej wzbudza politowanie niż zrozumienie.
3. Mogła się łatwo obronić w tym sensie, że wiedziała, że po pierwsze - nie ubrała się wulgarnie. Po drugie -
prawdopodobnie tego samego zdania byli jej koledzy z klasy więc nie była narażona na wyobcowanie z grupy. Po trzecie - nauczycielka pocisnęła jakimś tekstem zupełnie od czapy, co pewnie zauważyło całe forum. Jaki tu problem? Kilkunastoletnia dziewczyna nie zareagowała na nieodpowiednie zachowanie wobec siebie i zamiast załatwić sprawę z nauczycielką, pobiegła po mamę, a mama po dyrekcję i internet.
4. Nastolatka to już nie jest dziecko. Powinna wiedzieć, że takie sprawy załatwia się w 4 oczy a nie w internecie. Robiąc z siebie pokrzywdzoną, paradoksalnie sama się skrzywdziła przez zrobienie takiej afery w sieci. Cały czas pije do tego, że nie warto robić awantury o taką pierdołę, bo takim zachowaniem bardziej naraża się na ośmieszenie, niż próbą obrony albo nawet całkowitym zignorowaniem tematu. Jakby mi ktoś powiedział, że mam krzywe nogi, a wiedziałąbym, że nie mam, to nawet nie zaczynałabym dyskusji z taką osobą. Albo powiedziałabym, żeby się przyjrzała jeszcze raz, tym razem dokładniej. Na pewno nie biegłabym na skargę do kogoś "bo on mi powiedział, że mam krzywe nogi, a nie mam!"

K Kreos
+1 / 1

@tip91 W cztery oczy to się załatwia z kumplem po piwie a nie z pracownikiem oświaty/urzędnikiem/szefem. Jakiekolwiek "stawianie się" to według nauczyciela pyskowanie więc dzieciak za dużo opcji nie ma. Nawet w liceum dyrekcja ma w głębokim poważaniu ucznia o ile nie zaciąga sprawy na wyższy szczebel. W najlepszym razie sprawę próbuje załatwić wychowawca ale często słyszę od bratanka, że nauczycielkom szkoda relacji z koleżanką z pracy.

RomekC
0 / 0

@tip91 Z częścią się zgodzę a z częścią nie.

"1. Nauczyciel może częściej pytać i się czepiać, ale możesz mi wierzyć, że zaraz będzie miał na głowie rodziców takiego ucznia..."
Czyli jednak interwencja rodziców :) Tylko jak rodzic udowodni, że jego dziecko jest częściej pytane?
Znajoma była pytana na 3 lekcjach pod rząd. I co? Rodzice mogą iść z tym do dyrektora? Nauczyciel miał taki system, że jednych pytał częściej a innych wcale. Tłumaczył to tym, że uczeń który był pytany nie może zakładać, że będzie miał spokój na jakiś czas. Natomiast uczeń niepytany będzie cały czas się uczył bo wie, że jeszcze nie ma oceny.
Gdy chodziłem do technikum, nauczyciel PO (przysposobienie obronne) czepiał się mojego kolegi. On nic nie zawinił. Po prosu nauczyciel sobie go upatrzył jako obiekt żartów. To nie były żarty jakiegoś grubego kalibru. Niemniej chłopaka tak stresowały, że po pierwszej klasie zmienił szkołę na inne technikum. I to przez jakieś PO.
Do czego zmierzam, to czy nauczyciel będzie się później odgrywał na danym uczniu zależy jakim jest człowiekiem. Jeśli pozwala sobie na niestosowne uwagi to widać, że nie widzi w tym nic złego. W czepianiu się także nie będzie widział.


"2. Jeśli jest ciamajdą, to przynajmniej może się bardziej nie ośmieszać robiąc z igły widły..."
Racja. Jeśli koledzy i koleżanki uważają ją za ciamajdę, to to tylko pogorszy sytuację.

"3. Mogła się łatwo obronić w tym sensie, że wiedziała, że po pierwsze - nie ubrała się wulgarnie..."
To zależy od poczucia własnej wartości. Są sytuacje gdy obiektywnie ktoś ma rację ale pojawia się u niego jakaś obawa, wątpliwość i przegrywa spór. I na odwrót, są osoby bezczelne, które nie mając racji potrafią się wykłócić o swoje.

"4. Nastolatka to już nie jest dziecko..."
Pisałem dziecko w tym sensie, że ta uczennica nie jest tak dojrzała jak nauczycielka. Za nią odpowiadają rodzice. Gdyby tak nie było, to bez sensu byłyby takie rzeczy jak wywiadówki. Nastolatka nie jest osobą dorosła ani społecznie ani psychicznie tak jak jej oponentka.

"Cały czas pije do tego, że nie warto robić awantury o taką pierdołę..."
Znowu 100% racji. To jest pierdoła. Ja nie poszedłbym robić awantury w szkole gdyby nauczycielka tak powiedziała mojej 15-toletniej córce.

"Jakby mi ktoś powiedział, że mam krzywe nogi, a wiedziałąbym, że nie mam, to nawet nie zaczynałabym dyskusji z taką osobą..."
A gdybyś miała kompleksy i, pomimo że Twoje nogi były proste, sądziłabyś że są krzywe?

zimnylech
-4 / 4

Trochę sportu by się jej przydało bo jak zajdzie kiedyś w ciąże to będzie koniec.

Odpowiedz
ancykw
0 / 0

@zimnylech

Ewentualnie może być "wieszakiem" i mieć problem z dotrzymaniem ciąży, albo (co bardziej prawdopodobne) z naturalnym rodzeniem. ;))

zimnylech
0 / 0

I tu byś się zdziwiła, masz 22 lata mało widziałaś.

xenomorphia
+1 / 1

A co ma nadwaga do ciąży?

ancykw
-1 / 1

@zimnylech

A tu byś się zdziwił, bo znam trochę kobiet, niektóre z nich były w ciąży, a głównie te "wieszakowe" miały problem. Jak już w ogóle dały radę urodzić, to tylko cesarka, bo "wieszakom" jest ciężko urodzić naturalnie. Za to jeszcze nie widziałam, żeby osoba z wagą normalną (jak raczej ta dziewczyna, bo jest niewiele ode mnie grubsza, a mi do nadwagi jeszcze łohoho), czy kilkoma kilogramami za dużo miały problem z ciążą.

zimnylech
0 / 0

@ancykw moja warzy 60 kg/180cm i urodziła normalnie i dalej jest szczupła, to samo moja siostra, rósł tylko brzuch. Po osiedlu chodzą takie co były lekkie jak to mówią "plus-size" czyli wyglądały spoko ale po ciąży to już kuleczki i taki stan trwa i trwa a ich mężowie mogą pomarzyć że kiedykolwiek wrócą do poprzedniej wagi.

ancykw
0 / 0

@zimnylech

Jak sobie wybierasz partnerkę tylko dla wyglądu, to już nie moja sprawa i Wam współczuję. Ale masz rację, lepiej, żeby po ślubie się dziewczyna zamieniła w drącą mordę histeryczkę, której zawsze jest wszystko źle i "bez kija nie podchodź", ale żeby była szczuplutka i zawsze piękna, bo jest tylko Twoją ozdobą. Bo jak będzie miała kilka kilogramów za dużo, ale będzie się dało z nią dogadać i miło spędzić zawsze czas, to już odpada, bo waga jeszcze w normie, czy kilka kilogramów za dużo, to już tragedia.

zimnylech
0 / 0

@ancykw Czy Ty w ogóle przeczytałaś co napisałaś? Twoim zdaniem jak bym miał maciorę taką ze 120kg to byś mi gratulowała że wybrałem sercem?? bo nie rozumiem? Każda grubaska jest spoko ale szczupła (nie patyczak) która po prostu w świecie dba o siebie, to już ozdoba?
Mi ciągle chodzi o to że ww dziewczyna wygląda spoko, to podoba się facetom lecz jak zajdzie w ciąże to urośnie nie o kilka ale kilkanaście kg, to już jest NIEZDROWE !!!

ancykw
0 / 0

@zimnylech

Chyba to ja powinnam się zapytać, czy przeczytałeś, co napisałam. Ja nie mówię o osobach, które mają sporą nadwagę, zagrażającą zdrowiu, bo tego też nie popieram. Jeszcze o ile ta osoba się rzeczywiście dobrze czuje, to ok.. ale mimo wszystko szkoda zdrowia, bo przy sporej nadwadze, to później mogą być tego nieciekawe konsekwencje. Mówiłam o wadze w normie i ewentualnie lekkiej nadwadze (czyli te kilka kilogramów, o których wspomniałam, ale po co przecież czytać..). Ty czepiasz się dziewczyny, która ma raczej wagę w normie. Nie mam jej danych dotyczących choćby wagi, czy wzrostu, ale widzę jej ogólna sylwetkę, a w porównaniu do mojej, to jest ona minimalnie grubsza ode mnie, a wiem, że ja mam wagę w normie, a nawet jeszcze mogłabym spokojnie trochę przytyć i nadal nie będę miała nadwagi. Wnerwia mnie po prostu to, że tacy ludzie jak Ty wyzywają dziewczyny o normalnej wadze (bo przecież jak nie jest wieszakiem to jest ble, fuj i w ogóle do gazu z nią), a później małolaty, czy ogólnie dziewczyny mniej odporne psychicznie, mają kompleksy i robią różne dziwne rzeczy. Już kiedyś chyba nawet w jakimś komentarzu pisałam, jak jakaś psycholożka, czy tam pielęgniarka W SZKOLE, i to do tego w PODSTAWÓWCE nagadała mojej kuzynce i jej koleżance, że są grube i powinny się odchudzać, a dla takiego dziecka, które jeszcze nie ma wyrobionej "twardej dupy" na takie odzywki i jest podatne na idiotyczną bezpodstawną "krytykę", to jednak trochę siada na psychice i dziewczyny mają niepotrzebnie kompleksy, a np. ta moja kuzynka nie powinna, bo bliżej jej do wieszaka, bo jest naprawdę szczuplutka (dużo chudsza ode mnie, wyjaśniam, żebyś nie zrozumiał źle, że mierzę ją też swoją miarą i że ja się uważam za szczuplutką).

Napisałam o kobiecie jako o ozdobie, bo się zacząłeś żalić, że innych żony to po ciąży się zamieniły w kuleczki i mężowie mogą już co najwyżej pomarzyć o ich dobrej figurze. Czyli to zabrzmiało, jakbyś Ty za nich uważał, że powinny być chyba szczupłą ozdobą, ale jako kuleczki już tego zrobić nie mogą. Skąd wiesz, że ci faceci o tym marzą? Może po prostu je kochają? Te kobiety, a nie ich ciało, figurę? Może im to nie przeszkadza, że mają kilka kilogramów więcej? Bo wyglądasz na faceta, który by swoją kobietę chyba zagnębił, gdyby po ciąży jej się przytyło i nie mogła wrócić do swojej wagi sprzed ciąży. Ja w życiu zwracam uwagę na nieco inne wartości i naprawdę, uwierz mi, że jakbym miała faceta, który (czy to w momencie poznania się z nim, czy już po jakimś czasie bycia ze sobą) ma "misiowatą" sylwetkę, to by mi to nie przeszkadzało, jeżeli miałby świetny charakter. Ale wiem, teraz mamy takie czasy...

zimnylech
0 / 0

@ancykw Po pierwsze nikogo nie wyzwałem, pisałem tylko o sporcie więc sama się nakręcasz (a maciorka to przykład, bo 120kg już kosmos).
Z tym "do gazu" to na przyszłość uważaj, ja za podobny tekst tutaj miałem sprawę sądową! nigdy nie wiesz kiedy znajdzie się ktoś "życzliwy".

Co do psychiki w szkole, no życie, ja do technikum byłem mały, garbaty, zęby jak królik Bugs i do tego wadę wymowy i co miałem zrobić? strzelić sobie w łeb? ktoś mnie niańczył? trzeba się wziąć w garść i kształtować charakter.
No to teraz ktoś powinien dodawać memy ze szczupłymi dziewczynami i podpisem "Otyła pani z matmy nazywa mnie wieszakiem" i tak w kółko.

O mężach to wiem z autopsji, ja nie mam 15 lat i farbowanych kręconych włosów i nie wymyślam takich rzeczy. Mówią mi sami przy piwku jak już język się rozplącze.

Nie rób ze mnie tyrana, ja swojej już mówiłem że kilka kilogramów by się jej przydało ale dla niej granica to 60kg i koniec, sobie kiedyś tak ubzdurała i tak zostało, to mam ją na siłę tuczyć by nie urazić innych kobiet?

Na koniec dodam że ktoś wkleił zdjęcie z zagranicy, żadnego źródła, śmiem twierdzić że ktoś to zdjęcie znalazł, wygląda podobnie i stworzył sztuczny problem i czeka na opinie by się dowartościować. No i to zdanie "biuściasta plus-size" no ludzie, kto tak mówi? i stały element każdego demota tej treści "wyzywająca", ludzie to albo z domów nie wychodzą lub całe życie w jednym miejscu siedzą.

ancykw
0 / 0

@zimnylech

To nie Facebook, że banują za takie teksty, a poza tym to było ironiczne i w takim sensie, że nie ja tak uważam, tylko ludzie patrzący na taką dziewczynę (powtarzam - ironicznie i z "nadwyżką"). A co do reszty to tak przedstawiałeś sytuację, jakby było nieco inaczej, więc wybacz za mój najazd, po prostu nie wyraziłeś się wystarczająco jasno, a że pełno jest ludzi, dla których wygląd i sylwetka drugiej osoby są bardzo ważne (nawet jeżeli sami wyglądają niczym z tych programów co taki typowy wieśniak szuka żony, ale oczywiście powinna ona być przepiękna :D), to z góry Ci taką łatkę przypięłam, za co przepraszam, bo widocznie się zapędziłam. Co do Twoich problemów z wyglądem w szkole oraz pytania, czy ma ktoś dzieci niańczyć, to nie o to mi chodziło tutaj. Bo co innego jest powiedzieć komuś coś, co jest prawdą, gdy rzeczywiście jest coś nie tak, a co innego powiedzieć coś nieprawdziwego i obraźliwego. Domyślam się, że pewnie koledzy Ci przez to dokuczali, ale inaczej patrzy się na dokuczanie kolegów (na to się jest nieco bardziej odpornym, przynajmniej ja tak mam), a inaczej na teksty nauczycieli, bo oni tam stanowią jakiś autorytet. O to mi chodziło w przytoczeniu tej sytuacji u kuzynki, bo nie nagadała tak koleżanka, czy kolega z klasy, tylko nauczycielka, która powinna się umieć zachować i dawać przykład.

zimnylech
0 / 0

@ancykw Nie chodzi mi o banowanie, ja dostałem wezwanie do prokuratury za słowa pisane tutaj :)

Czyli doszliśmy do porozumienia, po prostu kobieta na zdjęciu wygląda ok, to podoba się facetom, lecz każdy facet ma w genach zakodowany 'typ' kobiety za którym zawsze się obejrzy mając już nawet tą jedyną.

~sdgjtybn
-3 / 3

Ale ona jest obiektem seksualnym. I nim będzie. Przede wszystkim dla facetów jest i będzie OBIEKTEM! Musi nauczyć się z tym żyć.

Odpowiedz
K Kreos
+1 / 1

Myślę, że tu chodzi obelgę przede wszystkim chociaż sprowadzenie cię do roli zapychacza dziur nie byłoby zbyt przyjemne chyba, że uważasz się jedynie za zwierze zdolne do prokreacji.

A AsikRambo
+4 / 4

Normalny strój, a zachowanie nauczycielki jest niedopuszczalne.

Odpowiedz
~Facet_100
0 / 0

Nauczycielka pozazdrościła uczennicy ładnego biustu i okrągłej pupy.

Odpowiedz