Szkoła ma rację z tym, że sukienka jest przykrótka, ale afery bym z tego nie robił, ot, normalna sytuacja. Z resztą zaskakujące, że takie rzeczy nie przeszkadzają uczniom (bo by to zgłaszali) lecz starszym i spiętym nauczycielkom.
@gihapo
Chyba coś jest nie tak z twoim monitorem :p Przecież dobrze widać, że te 13 lat to maksymalny wiek tej osoby.
Osobiście dodam jeszcze swoją opinię - sukienka rzeczywiście jest skąpa i nie przystaje do sytuacji, czyli szkoły. Ta opcja po prawej... jest lepiej, ale to wciąż kwestia dyskusyjna.
Też uważam, ze sukienka jest za krótka i na miejscu taty wzięłabym to na klatę i nie robiła cyrku ze wstawianiem zdjęć. No niestety szkoła ma swoje prawa , po szkole niech chodzi jak chce. Ciekawe czy ojciec będzie robił takie zdjęcia "jaka szkoła jest nietolerancja" za kilka lat kiedy jego osiemnastoletnia córka będzie dupą świecić w szkole. Pewnych rzeczy się uczy od dziecka ;)
Ja bym wprowadził eleganckie mundurki i nikt by nie miał dylematów co można a co nie, niektórzy mieli by okazje chociaż w szkole z obowiązku poznać czym jest elegancki strój a dzieciak może by odczuwał w tym większa powagę niż w dresie czy luźnych szmatkach złączonych sznurkami.
@survive Tylko musiałby być to porządny strój, a nie te kamizeleczki na sznureczki zrobione ze sztucznego materiału, który nie przepuszcza powietrza. Idzie się w tym ugotować. Więc strój z naturalnych tkanin. No i oczywiście osobny krój na każdą porę roku. Ciężko jest wytrzymać w długich spodniach, koszulach i jakiś kamizelkach/sweterkach z krawatem w temperaturze 20+ stopni. No chyba, że to wszystko wykonane z lnu, ale to jest naturalny materiał. Osobiście, o ile mundurki byłyby ładne, z dobrego materiału, to ja mógłbym nosić. Choć obecnie jestem rok po edukacji.
Jak dla mnie jedna i druga strona ma trochę racji. Gdyby sukienka była te kilkanaście cm dłuższa to nie byłoby w ogóle afery. To raczej nie jest strój do szkoły. Jak sobie przypomnę swoich kolegów z klasy, z czasów kiedy mieli 13 lat to z całą pewnością myślę, że by ich rozpraszała i odciągała od nauki :) Taki wiek.
@mooz Jestem wiekowo młodsza i jak dobrze pamiętam zwracano uwagę na strój. Nikt nie chodził ubrany w sukience ledwo za dupę.
Lubię założyć coś wyzywającego, a jednak uważam, że są miejsca gdzie obowiązują jakieś normy i zasady. Takimi miejscami jest chociażby szkoła i praca. A gustu i wyczucia smaku szkoła również może uczyć.
@mooz Tak jest nieodpowiedni. Sukienka bez problemu może być parę cm dłuższa. Przecież jak ona się schyli to jej całe gacie będą wystawać. Mam całą szafę sukienek, bo uwielbiam je na lato. A jakoś mają normalną, nie babciną i nie wyzywającą długość. Przecież ta sukienka wygląda jakby zapomniała spodenek :D Nawet to ładnie nie wygląda.
Takie podejście miała dyrektorka mojego liceum. Tyle, ze to było jedno z najlepszych liceów w moim województwie. Wymagania szły w parze z wolnością, ale nie przypominam sobie świecenia dupą.
@mooz Na lewo widzisz szorty? Burza rozpętała się o sukienkę, nie szorty. Druga stylizacja też kiepska. Gustu i wyczucia smaku w tej rodzinie za pewne nie ma.
Szkoła ma jakiś regulamin odnośnie ubioru uczniów i uczennic. Jeśli się regulamin nie podoba, to zawsze można zmienić szkołę. A nie sądzę, żeby regulamin dopuszczał sukienki długości do krocza.
Władze szkoły miały rację w 200%, sukienka za krótka, a strój po prawej również nadaje się bardziej na plażę, o wiele lepsza była by normalna letnia sukienka o odpowiedniej długości.
Sukienki się czepiają (słusznie) szortów też (śmiechu warte, ciekawe ile tam stopni było, że ojciec jej szorty przywiózł, pewnie ciepło lub prawie lato) Jeśli szkoła ma jakieś zasady to ok, trzeba się ich trzymać, ale bez przesady. Legginsy? One są czasem bardziej prowokujące niż szorty.
Swoją drogą zabawne, że 13-latki się przyczepili o 'rozpraszający chłopców' strój, ale nie o tapetę na twarzy. Przynajmniej tak mi się wydaje, że ma makijaż.
Szczerze? Szkoła to nie plaża. Jest mnóstwo sukienek o odpowiedniej długości (przed kolano) ze zwiewnych materiałów i nikt by gówn** burzy nie robił.
Mężczyźni jakoś do klubu (gdzie niekiedy takie miejsca z kulturą nie mają za wiele wspólnego) zmuszeni są do zakładania długich spodni i koszul. Baa pracując np. w urzędzie kobieta można założyć zwiewną kieckę i halo nie ma, a chłop ma siedzieć w długich gaciach.
@mooz Na ślub też nie musi facet iść.. w sumie to nigdzie nie musi iść :D Tak się składa, że istnieje niewiele zawodów, gdzie facet może pomykać w krótkich spodenkach.
A szkoła? Co za problem jaka, można się ubrać gustownie bez świecenia tyłkiem, zatem wybacz: argument zerowy.
to raz,
Po dwa szkołę może sobie uczeń wybrać. Są szkoły mniej i bardziej wymagające. Rodzic to wybiera dziecku szkołę na etapie podstawówki i ewentualnie gimnazjum (obecnie problem gimnazjów znika).
@mooz Nie przepraszaj :D Zrozum chłopie, że każdy ma swoje zdanie w tym temacie. Tobie się podoba, nie widziałbyś nic złego, gdyby Twoja córka tak chodziła ubrana do szkoły, a mi się nie podoba. Pomimo, że jestem kobietą i to kobietą przed 30.
Kuse spodenki do szkoły? Moim zdaniem średnio. Powtórzę jeszcze raz: szkoła to nie plaża. Czy chłopcy chodzą ubrani w spodenki ledwo za tyłek i bluzeczki na ramionkach? Nie, prawda? I co wytrzymują? Dlatego nie szukajmy tragedii tam gdzie jej nie ma.
Ja w szortach przyszłam na uczelnie raz, tzw. ,,przelotem" bo byłam donieść jedno sprawozdanie. I wystarczył mi jeden komentarz moich prowadzących, żeby uświadomić sobie iż ja dla uciechy starych dziadów się ubierać nie będę :P
Ale chłopie podaj mi przykłady zawodów, gdzie mężczyzna chodzi w krótkich spodenkach? Skoro odpowiada mu praca w biurze i jest zadowolony, to ma zmieniać pracę? A nie lepiej uświadomić społeczeństwu, że w spodnie do kolan mogą być również eleganckie? Taki ból? Od razu pracę i zawód zmieniać? Logika, że tak powiem wyższych lotów :D
To dlaczego czepiamy się ekshibicjonistów? Powinni sobie ludzie chodzić na waleta jak mają taką ochotę. Może w imię tolerancji pozwalajmy na wszystko? Tobie się podobają nastolatki wystylizowane na panie spod latarni? Bo moim zdaniem to dramat. I tolerancja tolerancją, ale ja bym swojej córce jednak kładła do głowy, że szmata owszem ma nas ozdabiać, ale nie przesłaniać.
@mooz Z tego co pamiętam masz 50 lat? Moja mama wspomina, że panowała wtedy beznadziejna moda i wszystkie spódnice były za kolano (kilka mam zachowanych, część skrócona). Z kolei jak mieszkała na Śląsku to były fartuszki i każdy wyglądał tak samo. Jak widzisz: co kraj to obyczaj. Swoją drogą wybacz, ale ciężko mi wyobrazić sobie, że w jakichkolwiek czasach dziewczyny zakładały sukienkę, która ledwo sięga za pośladki i ktoś to uznawał za normę :D
W podstawówce to się pomykało w byle czym, ale nie było tego co obserwuje się obecnie, czyli seksualizacji dziewczyn. Malował się ktoś u Ciebie? A teraz co druga wymalowana, tak, ze wygląda na 5 lat starszą.
I tłukę do porzygu: jest jej gorąco? Niech założy lnianą sukienkę, to będzie odpowiednie do temperatury, a nie spodenki, przyklejające się do zadu, jak jej tak źle :D No już dosadniej nie można. Serio, jak widzę wychodzącą ze szkół młodzież to jakoś nie wyglądają jakby szli się opalać do parku, za to poza czasem szkolnym widok dziewczyny w spodenkach niezakrywających pośladki to już norma.
Doktorzy w spodenkach.. a to dobre, widocznie w firmach mają wiecej odwagi, bo na uczelniach zero. A przecież nikt by nawet nie skrytykował.
@mooz Doktorzy w lipcu i sierpniu nie występują przed żadnymi studentami. Tak jak pisałam: chcesz ubieraj tak swoje dziecko, komuś to się może nie podobać.Dodatkowo różne szkoły mają jak widać różne regulaminy. Jak coś nie odpowiada to można zmienić.
A masz pomysł z czego się to bierze? Takie wzorce mają od dorosłych. Dziewczyna (nastolatka) nie zakłada do szkoły szpilek, bo je tak wygodnie, tylko w wiadomym celu, tak samo z kusymi ciuchami. A sam twierdzisz, że to ok, bo tak wyraża siebie.
Ta sukienka ledwo zakrywa pośladki 13-latki. Jeśli ojcu nie przeszkadza, że jego nie-miesiączkująca córka tak paraduje, to co poradzić, ciąże nieletnich skądś się muszą brać.
A mnie rozpraszają wielkie na pół metra obwisłe cycki mojej nauczycielki od matematyki. Nikt nic z tym nie robi.
Odpowiedz@contar323 po zakonczeniu tego etapu edukacji dolicza ci szkodliwe do emerytury
Szkoła ma rację z tym, że sukienka jest przykrótka, ale afery bym z tego nie robił, ot, normalna sytuacja. Z resztą zaskakujące, że takie rzeczy nie przeszkadzają uczniom (bo by to zgłaszali) lecz starszym i spiętym nauczycielkom.
Odpowiedz@Granito Może po prostu dyrektor jest pedof... w ukryciu.
@gihapo
Chyba coś jest nie tak z twoim monitorem :p Przecież dobrze widać, że te 13 lat to maksymalny wiek tej osoby.
Osobiście dodam jeszcze swoją opinię - sukienka rzeczywiście jest skąpa i nie przystaje do sytuacji, czyli szkoły. Ta opcja po prawej... jest lepiej, ale to wciąż kwestia dyskusyjna.
Też uważam, ze sukienka jest za krótka i na miejscu taty wzięłabym to na klatę i nie robiła cyrku ze wstawianiem zdjęć. No niestety szkoła ma swoje prawa , po szkole niech chodzi jak chce. Ciekawe czy ojciec będzie robił takie zdjęcia "jaka szkoła jest nietolerancja" za kilka lat kiedy jego osiemnastoletnia córka będzie dupą świecić w szkole. Pewnych rzeczy się uczy od dziecka ;)
Ja bym wprowadził eleganckie mundurki i nikt by nie miał dylematów co można a co nie, niektórzy mieli by okazje chociaż w szkole z obowiązku poznać czym jest elegancki strój a dzieciak może by odczuwał w tym większa powagę niż w dresie czy luźnych szmatkach złączonych sznurkami.
Odpowiedz@survive Tylko musiałby być to porządny strój, a nie te kamizeleczki na sznureczki zrobione ze sztucznego materiału, który nie przepuszcza powietrza. Idzie się w tym ugotować. Więc strój z naturalnych tkanin. No i oczywiście osobny krój na każdą porę roku. Ciężko jest wytrzymać w długich spodniach, koszulach i jakiś kamizelkach/sweterkach z krawatem w temperaturze 20+ stopni. No chyba, że to wszystko wykonane z lnu, ale to jest naturalny materiał. Osobiście, o ile mundurki byłyby ładne, z dobrego materiału, to ja mógłbym nosić. Choć obecnie jestem rok po edukacji.
@survive Albo trudno jest wystać w krótkiej spódnice.
Kto by się przejmował uczuciami chłopców, jak jeszcze wszystkie kobiety nie mają spełnionych wszystkich kaprysów?
Odpowiedzbo w szkole powinny być jednolite stroje i tyle
OdpowiedzTe dziecko nie szło na plażę a tylko do szkoły więc powinna ubrać się tak jak normalna uczennica.
OdpowiedzWładze szkoły i tak okazały się łagodne.
@lasek0110 Dobre pytanie :)
"link do artykułu znajdziecie w materiałach zamieszczonych poniżej"
OdpowiedzHmmmm.... nie mogę znaleźć...
Jak dla mnie jedna i druga strona ma trochę racji. Gdyby sukienka była te kilkanaście cm dłuższa to nie byłoby w ogóle afery. To raczej nie jest strój do szkoły. Jak sobie przypomnę swoich kolegów z klasy, z czasów kiedy mieli 13 lat to z całą pewnością myślę, że by ich rozpraszała i odciągała od nauki :) Taki wiek.
Odpowiedz@mooz Jestem wiekowo młodsza i jak dobrze pamiętam zwracano uwagę na strój. Nikt nie chodził ubrany w sukience ledwo za dupę.
Lubię założyć coś wyzywającego, a jednak uważam, że są miejsca gdzie obowiązują jakieś normy i zasady. Takimi miejscami jest chociażby szkoła i praca. A gustu i wyczucia smaku szkoła również może uczyć.
@mooz Tak jest nieodpowiedni. Sukienka bez problemu może być parę cm dłuższa. Przecież jak ona się schyli to jej całe gacie będą wystawać. Mam całą szafę sukienek, bo uwielbiam je na lato. A jakoś mają normalną, nie babciną i nie wyzywającą długość. Przecież ta sukienka wygląda jakby zapomniała spodenek :D Nawet to ładnie nie wygląda.
Takie podejście miała dyrektorka mojego liceum. Tyle, ze to było jedno z najlepszych liceów w moim województwie. Wymagania szły w parze z wolnością, ale nie przypominam sobie świecenia dupą.
@mooz Na lewo widzisz szorty? Burza rozpętała się o sukienkę, nie szorty. Druga stylizacja też kiepska. Gustu i wyczucia smaku w tej rodzinie za pewne nie ma.
tak powinna zakryć te kości. bo psy sie zlecą
OdpowiedzOna ma 13 lat? :O
OdpowiedzSzkoła ma jakiś regulamin odnośnie ubioru uczniów i uczennic. Jeśli się regulamin nie podoba, to zawsze można zmienić szkołę. A nie sądzę, żeby regulamin dopuszczał sukienki długości do krocza.
OdpowiedzCiekawe czy uczennice też mogą zażądać by chłopcy w upały nie ściągali koszulek itp bo to ich rozprasza?
OdpowiedzChłopcy nie zdejmują koszulek w szkole
Ojciec dziewczyny
Odpowiedz@WonszAnakonda
Szkoła ma bezwzględną rację. Szkoła to nie plaża.
Szkoda, że jest biała, bo ojciec mógłby oskarżyć ich o rasizm i było by po problemie.
OdpowiedzWładze szkoły miały rację w 200%, sukienka za krótka, a strój po prawej również nadaje się bardziej na plażę, o wiele lepsza była by normalna letnia sukienka o odpowiedniej długości.
OdpowiedzSukienki się czepiają (słusznie) szortów też (śmiechu warte, ciekawe ile tam stopni było, że ojciec jej szorty przywiózł, pewnie ciepło lub prawie lato) Jeśli szkoła ma jakieś zasady to ok, trzeba się ich trzymać, ale bez przesady. Legginsy? One są czasem bardziej prowokujące niż szorty.
OdpowiedzSwoją drogą zabawne, że 13-latki się przyczepili o 'rozpraszający chłopców' strój, ale nie o tapetę na twarzy. Przynajmniej tak mi się wydaje, że ma makijaż.
Szczerze? Szkoła to nie plaża. Jest mnóstwo sukienek o odpowiedniej długości (przed kolano) ze zwiewnych materiałów i nikt by gówn** burzy nie robił.
OdpowiedzMężczyźni jakoś do klubu (gdzie niekiedy takie miejsca z kulturą nie mają za wiele wspólnego) zmuszeni są do zakładania długich spodni i koszul. Baa pracując np. w urzędzie kobieta można założyć zwiewną kieckę i halo nie ma, a chłop ma siedzieć w długich gaciach.
I mimo, żem baba to mnie to drażni.
@mooz Na ślub też nie musi facet iść.. w sumie to nigdzie nie musi iść :D Tak się składa, że istnieje niewiele zawodów, gdzie facet może pomykać w krótkich spodenkach.
A szkoła? Co za problem jaka, można się ubrać gustownie bez świecenia tyłkiem, zatem wybacz: argument zerowy.
to raz,
Po dwa szkołę może sobie uczeń wybrać. Są szkoły mniej i bardziej wymagające. Rodzic to wybiera dziecku szkołę na etapie podstawówki i ewentualnie gimnazjum (obecnie problem gimnazjów znika).
@mooz Nie przepraszaj :D Zrozum chłopie, że każdy ma swoje zdanie w tym temacie. Tobie się podoba, nie widziałbyś nic złego, gdyby Twoja córka tak chodziła ubrana do szkoły, a mi się nie podoba. Pomimo, że jestem kobietą i to kobietą przed 30.
Kuse spodenki do szkoły? Moim zdaniem średnio. Powtórzę jeszcze raz: szkoła to nie plaża. Czy chłopcy chodzą ubrani w spodenki ledwo za tyłek i bluzeczki na ramionkach? Nie, prawda? I co wytrzymują? Dlatego nie szukajmy tragedii tam gdzie jej nie ma.
Ja w szortach przyszłam na uczelnie raz, tzw. ,,przelotem" bo byłam donieść jedno sprawozdanie. I wystarczył mi jeden komentarz moich prowadzących, żeby uświadomić sobie iż ja dla uciechy starych dziadów się ubierać nie będę :P
Ale chłopie podaj mi przykłady zawodów, gdzie mężczyzna chodzi w krótkich spodenkach? Skoro odpowiada mu praca w biurze i jest zadowolony, to ma zmieniać pracę? A nie lepiej uświadomić społeczeństwu, że w spodnie do kolan mogą być również eleganckie? Taki ból? Od razu pracę i zawód zmieniać? Logika, że tak powiem wyższych lotów :D
To dlaczego czepiamy się ekshibicjonistów? Powinni sobie ludzie chodzić na waleta jak mają taką ochotę. Może w imię tolerancji pozwalajmy na wszystko? Tobie się podobają nastolatki wystylizowane na panie spod latarni? Bo moim zdaniem to dramat. I tolerancja tolerancją, ale ja bym swojej córce jednak kładła do głowy, że szmata owszem ma nas ozdabiać, ale nie przesłaniać.
@mooz Z tego co pamiętam masz 50 lat? Moja mama wspomina, że panowała wtedy beznadziejna moda i wszystkie spódnice były za kolano (kilka mam zachowanych, część skrócona). Z kolei jak mieszkała na Śląsku to były fartuszki i każdy wyglądał tak samo. Jak widzisz: co kraj to obyczaj. Swoją drogą wybacz, ale ciężko mi wyobrazić sobie, że w jakichkolwiek czasach dziewczyny zakładały sukienkę, która ledwo sięga za pośladki i ktoś to uznawał za normę :D
W podstawówce to się pomykało w byle czym, ale nie było tego co obserwuje się obecnie, czyli seksualizacji dziewczyn. Malował się ktoś u Ciebie? A teraz co druga wymalowana, tak, ze wygląda na 5 lat starszą.
I tłukę do porzygu: jest jej gorąco? Niech założy lnianą sukienkę, to będzie odpowiednie do temperatury, a nie spodenki, przyklejające się do zadu, jak jej tak źle :D No już dosadniej nie można. Serio, jak widzę wychodzącą ze szkół młodzież to jakoś nie wyglądają jakby szli się opalać do parku, za to poza czasem szkolnym widok dziewczyny w spodenkach niezakrywających pośladki to już norma.
Doktorzy w spodenkach.. a to dobre, widocznie w firmach mają wiecej odwagi, bo na uczelniach zero. A przecież nikt by nawet nie skrytykował.
@mooz Doktorzy w lipcu i sierpniu nie występują przed żadnymi studentami. Tak jak pisałam: chcesz ubieraj tak swoje dziecko, komuś to się może nie podobać.Dodatkowo różne szkoły mają jak widać różne regulaminy. Jak coś nie odpowiada to można zmienić.
A masz pomysł z czego się to bierze? Takie wzorce mają od dorosłych. Dziewczyna (nastolatka) nie zakłada do szkoły szpilek, bo je tak wygodnie, tylko w wiadomym celu, tak samo z kusymi ciuchami. A sam twierdzisz, że to ok, bo tak wyraża siebie.
gratuluje rodziców dla których dziecko mające 13 lat może chodzić w przykrótkich ciuchach i uważać to jako za coś normalnego :)
OdpowiedzTa sukienka ledwo zakrywa pośladki 13-latki. Jeśli ojcu nie przeszkadza, że jego nie-miesiączkująca córka tak paraduje, to co poradzić, ciąże nieletnich skądś się muszą brać.
OdpowiedzSukienka ładna, ale mogłaby być dłuższa
do szkoły powinno się ubierac odpowiednio, a nie jak na plaże czy na dyskotekę. ja wciąz popieram mundurki szkolne
Odpowiedz