Na jakiej podstawie stwierdzono, że ten człowiek jest "prawicowym ekspertem"? Mam na myśli: na jakiej podstawie, że prawicowym i na jakiej, że ekspertem.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 6 October 2017 2017 21:21
Kiedys w swej naiwnosci myslalem, ze sedno sporu na temat aborcji kreci sie wokol tego "czy ilus tam miesieczny plod mozna juz nazwac czlowiekiem"-te cale dywagacje, kiedy ksztaltuje sie mozg, uklad nerwowy itp. Jednak po pewnym czasie przekonalem sie, ze ciezar zagadnienia lezy gdzie indziej i ze slowem klucz jest tutaj "wybor". To magiczne slowo pada w co ktorejs reklamie i jest najwyrazniej slowem kluczowym: kobiety uwielbiaja kupowac, uwielbiaja wybierac. Zakupy, przepych, duzy wybor, galerie, katalogi, kupowanie, wybieranie, przebieranie, kupowanie, wybieranie... Ta mania zaczela rozrastac sie poza supermarkety i przykladem tego jest wlasnie zagadnienie aborcji: dziecko ma byc wyborem, tak jak modne kozaczki na jesien. Inny przyklad takiego podejscia: reklamy portalu zaadoptuj_faceta gdzie logo to rysunkowa kobitka z wozkiem sklepowym a w srodku wozka rysunkowy facecik.
Z drugiej strony ja absolutnie nie zgadzam sie z narracja "nikt ich nie r_cha wiec ida na demonstracje". Uwazam taka logike za typowa dla lewicy: jezeli o cos Ci chodzi to znaczy ze jestes sfrustrowany/nieszczesliwy/zdesperowany itp. Typowy argument (praktycznie konczacy dyskusje) to oskarzenie o "bol d_py" i bycie przegrywem. Z kolei "wygryw" ma miec "wyj_ _ ane" i to jest oznaka fajnosci. Taka hierarchie wartosci wykreowal nam internet i to w przeciagu raptem kilku lat.
I zeby nie bylo, nie zabieram tutaj glosu na temat aborcji w przypadku gwaltow, chorob zagrazajacych zyciu itp.
PS. Mam bana :(
Odpier*olcie się od Kobiet. Każda ma pełne prawo decydowania o swoim życiu. Jestem za prawem do wy*uchania przez homoseksualistę każdego faceta za każde drobne przewinienie np. za wymuszenie pierwszeństwa. Może wtedy zrozumiecie o co chodzi. 21 wiek a wciąż w głowach niektórych średniowiecze.
Rozumiem, że każdy z panów komentujących jak to ekspert powiedział prawdę sam jest wysoki, przystojny, umięśniony i każda chciałaby go r*chać. Może panowie odejdziecie sprzed komputerów bo jakoś w ogóle was na ulicach nie widać.
kobieta idealna według pana Sklepowicza: ładna i głupia Karyna, która zaciążyła na dyskotece bo każdy ją chciał, urodziła i teraz żyje z zasiłków i 500+, dobrej pracy nie ma bo przecież inteligentne i wykształcone są tylko brzydule
Nie chodzi o wygląd. Chodzi o to, że ten pan traktuje kobiety przez pryzmat seksu. NIe liczy się z ich aspiracjami, osiągnieciami, prawem do rozwoju. Ważne "kto je rucha" Cham, prostak i prymityw.
Nie trawię feminizmu i w odniesieniu do niektórych uczestniczek feministycznych wieców nawet mogę się zgodzić z argumentami tego pana, ale używanie takiego języka na antenie jest absolutnie nieakceptowalne. Mniejsza o kulturę osobistą tego człowieka, ale stacja, która puszcza coś takiego w eter, najwyraźniej źle działa. Takimi tekstami można rzucać podczas popijawy z kumplami, ale na litość Boską, nie w telewizji!
@Quant jakim prawem zgadzasz sie z tym idiota, ze na demonstracje chodza brzydkie baby ktorych nikt nie chce roochac? Co ma bycie "ruchable" do walki o wybor kobiet do tego, czy chca rodzic dziecko z gwaltu czy nie? NO WTF?
@BlueAlien - napisałem, że mogę się zgodzić z argumentami tego pana w odniesieniu do niektórych uczestniczek feministycznych wieców. Z pewnością wiesz co oznacza słowo "niektórych", więc nie przedstawiaj mojej wypowiedzi tak, jakbym pisał o wszystkich uczestniczkach takich wieców. Wśród feministek jest pewna liczba frustratek, które kipią agresją z powodu samotności i kompleksów i o nich pisałem. Tylko o nich, a nie o wszystkich uczestniczkach takich wieców. Odnośnie natomiast Twojego pytania "jaki prawem" z czymś się zgadzam lub nie, to prawo nazywa się wolność słowa i poglądów. Mogę się zgadzać z kim zechcę, nawet z idiotami jeżeli przyjdzie mi na to ochota. I póki co, nikt mi tego prawa nie może odebrać, jakkolwiek są tacy, jak Ty, którzy by chcieli.
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 8 October 2017 2017 20:09
@Quant skad wiesz ze feministkami są nawet sfrustrowane baby ktorych nikt nie chce? Dziwne by walczyly o prawa kobiet, predzej nienawidzily by mezczyzn.
@BlueAlien wiem, bo takie znam. I owszem - nienawidzą mężczyzn, bo jedno drugiego nie wyklucza. Inna sprawa, że ta nienawiść jest w przypadku takich osób jedynie mechanizmem obronnym. Wystarczy, że się taka szczęśliwie zakocha i nie ma śladu po nienawiści. A i feminizm czasem też przechodzi. Taki przypadek znam co prawda tylko jeden, ale za to niezwykle charakterystyczny. Kobieta wygadywała o facetach takie rzeczy, że wszyscy jej znajomi tylko czekali kiedy kogoś zamorduje. Nie była wcale brzydka, nawet wprost przeciwnie. Ale z powodów, których tylko się domyślam, była całe życie sama. No i oczywiście była bardzo nieszczęśliwa, co ukrywała pod płaszczykiem feminizmu ("nie mam faceta, bo nie chcę. Wolę być wolna, niż prać skarpetki jakiemuś troglodycie" i tym podobne). Jeszcze parę lat temu ganiała po feministycznych wiecach, zebraniach i czym tam jeszcze. Powszechne było podejrzenie, że jest lesbijką, ale było to przekonanie błędne. Babka w końcu znalazła sobie faceta, a dzisiaj jest szczęśliwą żoną i matką. Jak się jej przypomni jej wcześniejsze poglądy na temat mężczyzn, to się czerwieni i prosi o zmianę tematu. Na wiecach feministek też już nie bywa. Pewnie dlatego, że nie ma czasu. Wiesz, posiadanie rodziny, a szczególnie dzieci, jest dość zajmujące ;)
@Quant no co kto lubi. Jedni wolą jednak prać skarpety i wychowywać dzieci, inni wolą jednak tego nie robić i walczą o zmazanie z pamięci tego, że kobieta ma stać przy garach.
@BlueAlien jasne, że kto co lubi. Tylko, że z tym praniem skarpet to stereotypy. Chyba nie należysz do osób, które są przekonane, że małżeństwo automatycznie oznacza stanie przy garach i pranie skarpet? Taki model rodziny powoli odchodzi w niebyt. W mojej rodzinie to ja gotuję obiady (częściej kupuję gotowe, bo nie mam czasu na stanie przy garach) i ja robię pranie (też mi problem - wrzucić łachy do pralki i wcisnąć przycisk). Żona za to więcej czasu spędza z młodszym dzieckiem, co jest o tyle zrozumiałe, że ja piersią małego nie nakarmię ;) Taki mamy podział ról i obojgu nam to pasuje. O zaganianiu mojej żony do garów i prania, w ogóle nie ma mowy, bo tego nie lubi, a dla mnie, robienie tego nie jest problemem. Co więcej, wszyscy moi znajomi funkcjonują podobnie. Poszczególne zadania rozkładają w każdym przypadku nieco inaczej, ale u nikogo, z kim utrzymuję stałe kontakty, kobieta nie pełni roli gospodyni domowej. Zdaję sobie sprawę, że moje środowisko nie jest reprezentatywne dla całego społeczeństwa, bo utrzymuję kontakty przede wszystkim z ludźmi wykształconymi i pracującymi zawodowo bez względu na płeć. Tacy ludzie chętniej odrzucają tak zwany "tradycyjny model rodziny", jednak przynajmniej w tej grupie społecznej, stanie przy garach i pranie skarpetek wyłącznie przez kobietę to już coraz rzadziej spotykany anachronizm. Myślę, że kobiety, które stały związek z mężczyzną utożsamiają z rolą kury domowej, albo o tym nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć.
Pan kaczysta niech się przejdzie na regularne miesiączki na Krakowskim Przedmieściu i oceni ruchalność uczestniczek. Byłą panią prezydentową też niech oceni.
@Kana Max Bit Współczuję partnerce, mam nadzieje, ze to trzymane na rękach dziecko, to nie dziewczynka. Inaczej rozumiem, że wychowasz ją w przeświadczeniu, że o jej wartości ma świadczyć kto ma ochotę ją wyruch**? Dramat co się dzieje z ludźmi.
tak się zastanawiam, ostatnio jakiś sukienkowy pedofil wyszedł z więzienia, i nadal jest sukienkowym. W takim razie czy dający na tacę nie wspierają pedofili
Nie chcę być niemiła, ale zdecydowana większość skrajnych prawicowców też nawet ohydna i chyba tylko $ ratuje ich przed brakiem kopulacji XD. No taki Mikke - tylko przy zgaszonym i w kopercie co najmniej 100 tys. za 1 h.
Z laskami jest taki problem że nieważne jak bardzo byłaby poyebana to i tak będzie ruchana. Gdy facet jest tak samo poyebany to każda tylko się od niego trzyma z daleka. Dziwny paradoks - co nie?
Mistrz stand up
OdpowiedzZ jednej strony to dobrze mówi, ale z takim słownictwem to może sobie rozmawiać w prywatnej rozmowie z kolegami a nie w telewizji.
Odpowiedz@~Twój_nick_5
To widocznie nie byłeś nigdy dziesiątego na Krakowskim Przedmieściu
@Teuwil
sorry, poszło nie tu, gdzie chciałem...
nie przepraszaj, tutaj siadło idealnie :-D
@Teuwil dobrze mówi? hahaha piertoli jak potłuczony.
@UECCCP nie rób wiochy - Są ładne feministki.
Prawacka logika i wywody jak zawsze na poziomie rynsztoku.
OdpowiedzOn tez nie Adonis
OdpowiedzNa jakiej podstawie stwierdzono, że ten człowiek jest "prawicowym ekspertem"? Mam na myśli: na jakiej podstawie, że prawicowym i na jakiej, że ekspertem.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 October 2017 2017 21:21
Odpowiedzładne pustaki a nie laski xD
OdpowiedzKiedys w swej naiwnosci myslalem, ze sedno sporu na temat aborcji kreci sie wokol tego "czy ilus tam miesieczny plod mozna juz nazwac czlowiekiem"-te cale dywagacje, kiedy ksztaltuje sie mozg, uklad nerwowy itp. Jednak po pewnym czasie przekonalem sie, ze ciezar zagadnienia lezy gdzie indziej i ze slowem klucz jest tutaj "wybor". To magiczne slowo pada w co ktorejs reklamie i jest najwyrazniej slowem kluczowym: kobiety uwielbiaja kupowac, uwielbiaja wybierac. Zakupy, przepych, duzy wybor, galerie, katalogi, kupowanie, wybieranie, przebieranie, kupowanie, wybieranie... Ta mania zaczela rozrastac sie poza supermarkety i przykladem tego jest wlasnie zagadnienie aborcji: dziecko ma byc wyborem, tak jak modne kozaczki na jesien. Inny przyklad takiego podejscia: reklamy portalu zaadoptuj_faceta gdzie logo to rysunkowa kobitka z wozkiem sklepowym a w srodku wozka rysunkowy facecik.
OdpowiedzZ drugiej strony ja absolutnie nie zgadzam sie z narracja "nikt ich nie r_cha wiec ida na demonstracje". Uwazam taka logike za typowa dla lewicy: jezeli o cos Ci chodzi to znaczy ze jestes sfrustrowany/nieszczesliwy/zdesperowany itp. Typowy argument (praktycznie konczacy dyskusje) to oskarzenie o "bol d_py" i bycie przegrywem. Z kolei "wygryw" ma miec "wyj_ _ ane" i to jest oznaka fajnosci. Taka hierarchie wartosci wykreowal nam internet i to w przeciagu raptem kilku lat.
I zeby nie bylo, nie zabieram tutaj glosu na temat aborcji w przypadku gwaltow, chorob zagrazajacych zyciu itp.
PS. Mam bana :(
Wreszcie ktoś powiedział to na głos :)
Odpowiedzhttps://www.youtube.com/watch?v=BVXg2z2K8tU
Odpowiedz"Ekspert"
Dno.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 October 2017 2017 20:11
Odpowiedzjaki "dziennikarz" taki ekspert
Odpowiedzdobrze dowali !!
OdpowiedzPoziom rynszotoka przez tego pana został osiągnięty.
OdpowiedzOdpier*olcie się od Kobiet. Każda ma pełne prawo decydowania o swoim życiu. Jestem za prawem do wy*uchania przez homoseksualistę każdego faceta za każde drobne przewinienie np. za wymuszenie pierwszeństwa. Może wtedy zrozumiecie o co chodzi. 21 wiek a wciąż w głowach niektórych średniowiecze.
OdpowiedzRozumiem, że każdy z panów komentujących jak to ekspert powiedział prawdę sam jest wysoki, przystojny, umięśniony i każda chciałaby go r*chać. Może panowie odejdziecie sprzed komputerów bo jakoś w ogóle was na ulicach nie widać.
Odpowiedzkobieta idealna według pana Sklepowicza: ładna i głupia Karyna, która zaciążyła na dyskotece bo każdy ją chciał, urodziła i teraz żyje z zasiłków i 500+, dobrej pracy nie ma bo przecież inteligentne i wykształcone są tylko brzydule
OdpowiedzTacy sami jak ci co ruchaja Sobecką i Pawłowicz
Odpowiedz"Dżentemeni" z filmu są powodem dla którego kobiety zaopatrują się w wibratory - męskość, uroda, elokwencja i kultura aż biją po oczach!
OdpowiedzNie chodzi o wygląd. Chodzi o to, że ten pan traktuje kobiety przez pryzmat seksu. NIe liczy się z ich aspiracjami, osiągnieciami, prawem do rozwoju. Ważne "kto je rucha" Cham, prostak i prymityw.
OdpowiedzNie trawię feminizmu i w odniesieniu do niektórych uczestniczek feministycznych wieców nawet mogę się zgodzić z argumentami tego pana, ale używanie takiego języka na antenie jest absolutnie nieakceptowalne. Mniejsza o kulturę osobistą tego człowieka, ale stacja, która puszcza coś takiego w eter, najwyraźniej źle działa. Takimi tekstami można rzucać podczas popijawy z kumplami, ale na litość Boską, nie w telewizji!
Odpowiedz@Quant Tak z ciekawości, co Cię drażni w feminizmie?
@Quant jakim prawem zgadzasz sie z tym idiota, ze na demonstracje chodza brzydkie baby ktorych nikt nie chce roochac? Co ma bycie "ruchable" do walki o wybor kobiet do tego, czy chca rodzic dziecko z gwaltu czy nie? NO WTF?
@BlueAlien - napisałem, że mogę się zgodzić z argumentami tego pana w odniesieniu do niektórych uczestniczek feministycznych wieców. Z pewnością wiesz co oznacza słowo "niektórych", więc nie przedstawiaj mojej wypowiedzi tak, jakbym pisał o wszystkich uczestniczkach takich wieców. Wśród feministek jest pewna liczba frustratek, które kipią agresją z powodu samotności i kompleksów i o nich pisałem. Tylko o nich, a nie o wszystkich uczestniczkach takich wieców. Odnośnie natomiast Twojego pytania "jaki prawem" z czymś się zgadzam lub nie, to prawo nazywa się wolność słowa i poglądów. Mogę się zgadzać z kim zechcę, nawet z idiotami jeżeli przyjdzie mi na to ochota. I póki co, nikt mi tego prawa nie może odebrać, jakkolwiek są tacy, jak Ty, którzy by chcieli.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 8 October 2017 2017 20:09
@Quant skad wiesz ze feministkami są nawet sfrustrowane baby ktorych nikt nie chce? Dziwne by walczyly o prawa kobiet, predzej nienawidzily by mezczyzn.
@BlueAlien wiem, bo takie znam. I owszem - nienawidzą mężczyzn, bo jedno drugiego nie wyklucza. Inna sprawa, że ta nienawiść jest w przypadku takich osób jedynie mechanizmem obronnym. Wystarczy, że się taka szczęśliwie zakocha i nie ma śladu po nienawiści. A i feminizm czasem też przechodzi. Taki przypadek znam co prawda tylko jeden, ale za to niezwykle charakterystyczny. Kobieta wygadywała o facetach takie rzeczy, że wszyscy jej znajomi tylko czekali kiedy kogoś zamorduje. Nie była wcale brzydka, nawet wprost przeciwnie. Ale z powodów, których tylko się domyślam, była całe życie sama. No i oczywiście była bardzo nieszczęśliwa, co ukrywała pod płaszczykiem feminizmu ("nie mam faceta, bo nie chcę. Wolę być wolna, niż prać skarpetki jakiemuś troglodycie" i tym podobne). Jeszcze parę lat temu ganiała po feministycznych wiecach, zebraniach i czym tam jeszcze. Powszechne było podejrzenie, że jest lesbijką, ale było to przekonanie błędne. Babka w końcu znalazła sobie faceta, a dzisiaj jest szczęśliwą żoną i matką. Jak się jej przypomni jej wcześniejsze poglądy na temat mężczyzn, to się czerwieni i prosi o zmianę tematu. Na wiecach feministek też już nie bywa. Pewnie dlatego, że nie ma czasu. Wiesz, posiadanie rodziny, a szczególnie dzieci, jest dość zajmujące ;)
@Quant no co kto lubi. Jedni wolą jednak prać skarpety i wychowywać dzieci, inni wolą jednak tego nie robić i walczą o zmazanie z pamięci tego, że kobieta ma stać przy garach.
@BlueAlien jasne, że kto co lubi. Tylko, że z tym praniem skarpet to stereotypy. Chyba nie należysz do osób, które są przekonane, że małżeństwo automatycznie oznacza stanie przy garach i pranie skarpet? Taki model rodziny powoli odchodzi w niebyt. W mojej rodzinie to ja gotuję obiady (częściej kupuję gotowe, bo nie mam czasu na stanie przy garach) i ja robię pranie (też mi problem - wrzucić łachy do pralki i wcisnąć przycisk). Żona za to więcej czasu spędza z młodszym dzieckiem, co jest o tyle zrozumiałe, że ja piersią małego nie nakarmię ;) Taki mamy podział ról i obojgu nam to pasuje. O zaganianiu mojej żony do garów i prania, w ogóle nie ma mowy, bo tego nie lubi, a dla mnie, robienie tego nie jest problemem. Co więcej, wszyscy moi znajomi funkcjonują podobnie. Poszczególne zadania rozkładają w każdym przypadku nieco inaczej, ale u nikogo, z kim utrzymuję stałe kontakty, kobieta nie pełni roli gospodyni domowej. Zdaję sobie sprawę, że moje środowisko nie jest reprezentatywne dla całego społeczeństwa, bo utrzymuję kontakty przede wszystkim z ludźmi wykształconymi i pracującymi zawodowo bez względu na płeć. Tacy ludzie chętniej odrzucają tak zwany "tradycyjny model rodziny", jednak przynajmniej w tej grupie społecznej, stanie przy garach i pranie skarpetek wyłącznie przez kobietę to już coraz rzadziej spotykany anachronizm. Myślę, że kobiety, które stały związek z mężczyzną utożsamiają z rolą kury domowej, albo o tym nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć.
@Quant Albo wychowały sie raczej w tym tradycyjnym modelu.
Czasem komiczne teksty bywają najprawdziwsze...
Odpowiedz@KaenV ten niestety nie był.
Pan kaczysta niech się przejdzie na regularne miesiączki na Krakowskim Przedmieściu i oceni ruchalność uczestniczek. Byłą panią prezydentową też niech oceni.
Odpowiedz@Kana Max Bit Współczuję partnerce, mam nadzieje, ze to trzymane na rękach dziecko, to nie dziewczynka. Inaczej rozumiem, że wychowasz ją w przeświadczeniu, że o jej wartości ma świadczyć kto ma ochotę ją wyruch**? Dramat co się dzieje z ludźmi.
Odpowiedztak się zastanawiam, ostatnio jakiś sukienkowy pedofil wyszedł z więzienia, i nadal jest sukienkowym. W takim razie czy dający na tacę nie wspierają pedofili
OdpowiedzCóż, sama prawda i czysta prawda.
OdpowiedzNie chcę być niemiła, ale zdecydowana większość skrajnych prawicowców też nawet ohydna i chyba tylko $ ratuje ich przed brakiem kopulacji XD. No taki Mikke - tylko przy zgaszonym i w kopercie co najmniej 100 tys. za 1 h.
OdpowiedzKolejny z cyklu "powiedział, co wiedział".
OdpowiedzFajni goście lubią kobiety, a tacy co nie mogą, je obrażają.
OdpowiedzPS. Jestem facetem
Panie Sklepowicz, mam pytanie: Pawłowicz, Sobecka, Mazurek... WYRUCHAŁBYŚ pan?
Odpowiedzhttp://www.smiesznefilmy.net/image/312.jpg
Prawicowy ekspert wyszedł z dziury by udzielić wywiadu :-)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 October 2017 2017 12:53
OdpowiedzChyba nikt dawno tym pajacom pyska nie obił...
OdpowiedzZ laskami jest taki problem że nieważne jak bardzo byłaby poyebana to i tak będzie ruchana. Gdy facet jest tak samo poyebany to każda tylko się od niego trzyma z daleka. Dziwny paradoks - co nie?
Odpowiedz