Dokarmianie zwierząt (pomijając jakąś ekstremalnie ekstremalną zimę) czyni im tylko krzywdę. Zwierzę ma samo sobie zdobyć pożywienie, inaczej zostanie życiowym kaleką, jak klienci MOPS i UP
Oj tam, oj tam może u niego w mieście już leży śnieg, a filmik, który wrzucił nagrał wczoraj. Może to emigrant co wyjechał do Kanady i zapomniał jak wygląda jesień w Polsce.
@Koszowy Dokarmianie zwierząt daje im tylko sposobność by najeść się i utyć. Ale o ile w przypadku zwierząt dziś jest jedzenie, a potem przez kolejne dni może go nie być, o tyle w świecie ludzi, każdemu otyłemu by się przydało jak się robi z prosiakami w chlewni. Raz na tydzień nie dostaje nic prócz wody. Wtedy tkanka tłuszczowa jest minimalna, a rosną mięśnie.
Dokarmianie zwierząt (pomijając jakąś ekstremalnie ekstremalną zimę) czyni im tylko krzywdę. Zwierzę ma samo sobie zdobyć pożywienie, inaczej zostanie życiowym kaleką, jak klienci MOPS i UP
OdpowiedzOj tam, oj tam może u niego w mieście już leży śnieg, a filmik, który wrzucił nagrał wczoraj. Może to emigrant co wyjechał do Kanady i zapomniał jak wygląda jesień w Polsce.
@Koszowy Dokarmianie zwierząt daje im tylko sposobność by najeść się i utyć. Ale o ile w przypadku zwierząt dziś jest jedzenie, a potem przez kolejne dni może go nie być, o tyle w świecie ludzi, każdemu otyłemu by się przydało jak się robi z prosiakami w chlewni. Raz na tydzień nie dostaje nic prócz wody. Wtedy tkanka tłuszczowa jest minimalna, a rosną mięśnie.