@beva Ja czekałam na koncert od godziny 7 do 18 pod Wembley. I spędziłabym te 11h w deszczu, gdyby znajomy nie wyczaił dobrej miejscówki na przeciwko, gdzie mozna było przeczekać i zgłaszać się tylko na sprawdzanie numerków. ;)
@beva Gdybym np.na koncert pojechała na drugi koniec kontynentu, to pewnie tak. Tak długo to czekałam raz, w przychodni na lekarza. ale wtedy był mus, a nie wybór...
Zastanawiam się czy jest ktoś, dla kogo stałabym w deszczu przez 7 godzin ryzykując przeziębieniem i dochodzę do wniosku, że jednak nie.
Odpowiedz@beva Ja czekałam na koncert od godziny 7 do 18 pod Wembley. I spędziłabym te 11h w deszczu, gdyby znajomy nie wyczaił dobrej miejscówki na przeciwko, gdzie mozna było przeczekać i zgłaszać się tylko na sprawdzanie numerków. ;)
@beva Gdybym np.na koncert pojechała na drugi koniec kontynentu, to pewnie tak. Tak długo to czekałam raz, w przychodni na lekarza. ale wtedy był mus, a nie wybór...
masz racje
Odpowiedz