@Riis Słabe czy łagodne? Jeśli wyeliminowane zostaną wszystkie łagodne geny, świat zniszczy sam siebie w jednej, wielkiej wojnie mentalnej lub zbrojnej
@Dichlordiphenyltrichlorethan to prosta biologia. Jak myślisz, czemu niektóre dzieci są gnębione w szkole? Ich rówieśnicy podświadomie czują słabe geny. Potem ci sami są odrzucani przez kobiety i tak dalej i tak dalej. To wszystko leży w genach. Jeśli masz słabe geny, będziesz mieć słabe życie.
@Riis twoja wypowiedź jest tak głupia, że aż mam ochotę założyć stronę z debilizmami internetu. Proszę Cię pomyśl przez chwilę, gdybyś miał rację to już dawno nie byłoby słabych genów bo ewolucja człowieka nie trwa od dziś, a jeśli jak twierdzisz słabe geny się wyeliminują to warto dodać, że wielu sportowców również popełnia samobójstwa i co Ci ludzie też mają słabe geny? Ponadto już byli tacy co chcieli wprowadzać czystość rasową oraz nadczłowieka jeden z nich na koniec strzelił sobie w łeb. I sam nie wiem, czemu odpisuje na wpis trolla.
@kiraftw owszem, ewolucja trwa, ale to nie znaczy że jesteśmy idealni. Gdyby tak było, nie byłoby chorób genetycznych na przykład. Ale my dążymy do ideału. Ewolucja jest bardzo wolnym procesem. Silne geny nie tylko uwidaczniają się w sile fizycznej, ale i psychicznej. Niektórzy mają silne geny tylko w jednej z tych dziedzin, inni w obu, inni zaś - w żadnej. I tych ostatnich należy gnoić. Eugenika to bardzo mądry koncept, ale ci, których powinna ona dotyczyć są zazwyczaj zbyt głupi, by to zrozumieć.
@Riis Akurat w mojej szkole dzieci były gnębione, bo inne dzieci były gnębione w domach przez wiecznie naprutego ojca. Teraz te lepsze geny siedzą za zabójstwo, bo ktoś miał za słabe geny, żeby poradzić sobie sam na czterech.
To, co piszesz tylko potwierdza twój brak doświadczenia. Utopijne myślenie ma to do siebie, że wyznawca zawsze stawia siebie w roli "tych lepszych". To też by się zgadzało.
@Riis ty chyba kompletnie nie wiesz co nieraz skłania ludzi do samobójstwa i bardzo wątpliwe aby był to wynik ewolucji, a skoro tak radośnie marzy Ci się utopia z "super ludźmi" to próbuj, bo samobójstwa raczej tego nie przyspieszą, chciałbym zobaczyć jakieś badania na którym opierasz swoją tezę, że tą metodą słabe geny się eliminują, jeśli uważasz, że człowiek z depresją jest słaby genetycznie i dobrze, że się eliminuję, to równie dobrze, każdy chory, czy też chorowity człowiek powinien być do wyeliminowania od alkoholika, rakowca kończąc na człowieku, ze złamaną kością bo każdy z nich jest słaby genetycznie. Chcę na koniec dodać, że Sparta nie przetrwała.
@Riis Widzę że wyznajesz turbodarwinizm, jakie cechy są najbardziej pożądane według Darwina? Żeby żyć, żreć i się rozmnażać. W dzisiejszym społeczeństwie dla darwinisty odpowiednim dostosowaniem się do środowiska jest wybieranie partii dających największy socjal czyli tych najbardziej lewicowych. Bo dzięki zasiłkom będą mogli żyć w spokoju, będą mieli za co jeść i 500+ sprawi że będą się rozmnażać. W tym darwinizmie nie ma miejsca na rozwój i społeczeństwo nie ma szans na konkurowanie z tymi krajami gdzie panują prawicowe wartości, wolny rynek itp.
Narada rządowa w Korei Południowej:
- Wśród naszych obywateli jest ogromny odsetek samobójstw. Jak temu przeciwdziałać?
- Może przestańmy ich cisnąć do granic wytrzymałości w chorym pędzie rozwojowym i wmawiać im, że jak nie zachrzaniają w szkole czy robocie jak najszybciej i jak najwięcej aż do fizycznego i psychicznego wykończenia, to nie mają hartu ducha i honoru?
- Nieee. Mam lepszy pomysł: wsadźmy dzieci w szkołach do trumien.
- O! I to jest pomysł!
Tak to jest gdy w kraju o całkowicie odmiennej kulturze, forsuje się amerykański styl życia. To samo jest w Japonii. To są kraje, w których od stuleci panowały zupełnie inne realia, inny był styl i tempo życia, inne priorytety mieli ludzie. Wraz z amerykanizacją, przyszły obce realia, amerykański wyścig szczurów, na który Koreańczycy czy Japończycy nie byli przygotowani. Efektem jest ogromna liczba samobójstw. Nam jest łatwiej, znosimy amerykanizację życia lepiej. Po pierwsze dlatego, że należymy do tego samego kręgu kulturowego, a po drugie u nas amerykanizacja nie jest tak intensywna jak w Korei. Korea południowa to kraj, w którym skopiowano praktycznie całą amerykańską rzeczywistość, z czym nie wszyscy dają sobie radę.
@Quant To nie amerykański styl życia. Cała Azja jest przeludniona, na każde miejsce pracy przypadają tabuny młodych. Do tego tam generalnie jest nastawienie od zarania dziejów na kolektyw a nie jednostkę, należy być posłusznym i przydatnym rodzinie i państwu. Nie wolno odmawiać ani się sprzeczać. Z Ameryką mają niewiele wspólnego.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 24 November 2017 2017 14:36
@Kreos - mylisz się i to bardzo. To prawda, że w kulturach azjatyckich jednostka zawsze znaczyła mniej niż zbiorowość i oczekiwano od niej głownie posłuszeństwa. Tyle, że oprócz tych oczekiwań, ich kultura zapewniała również poczucie bezpieczeństwa wynikające z określenia miejsca każdego człowieka w społeczeństwie. Człowiek miał być posłuszny, ale również mówiono mu co ma robić i po co, a konsekwencje jego działań ponosił zasadniczo ten, który im rozkazywał. To się jednak zmieniło po II wojnie światowej, gdy oba supermocarstwa stworzyły dwie Koree. Ta amerykańska Korea zaczęła być powoli przekształcana nie tylko pod względem gospodarczym, ale i społecznym. Zmiana polegała na tym, że nadal - jak dawniej - oczekiwano posłuszeństwa, ale konsekwencje ponosił już ten, kto czyni, a nie ten, który wydał polecenie, co jest charakterystyczne dla społeczeństw zachodnich. Koreańczykom narzucono amerykański wyścig szczurów - masz być posłuszny po staremu, ale jednocześnie po nowemu masz próbować się wybić, masz być lepszy od innych, bo od tego zależy twój awans, masz się piąć po hierarchii w górę. I nikt cię nie będzie prowadził za rękę, nikt ci nie powie co dokładnie masz robić i dlaczego. Wymagania zostały po staremu, tylko ułatwień zabrakło. Współczesna Korea południowa jest mieszaniną starej azjatyckiej mentalności wyrastającej z feudalizmu, z "nowoczesnym" amerykańskim stylem życia, w którym sukces jest absolutnym miernikiem wartości człowieka. Dzięki takiej mieszance Korea stała się światową potęgą gospodarczą, ale są też koszty społeczne jak drastyczny wzrost ludzi uzależnionych od alkoholu i narkotyków czy rekordowa liczba samobójców. To jest bardzo ciekawy kraj, bo dzieje się w nim specyficzny eksperyment społeczno-gospodarczy. Wydaje się, że jako kraj, Korea południowa wychodzi na tym dobrze (szczególnie gospodarczo), ale z punktu widzenia procesów społecznych, nie jest to już takie oczywiste. Ciekawostką jest, że rząd Korei uważnie przypatruje się Japonii, w której to wszystko wydarzyło się wcześniej i stara się nie popełniać tych samych błędów. Niektórych faktycznie uniknął ucząc się na przykładzie Japonii (np. uniknięto zjawiska "karoschi", które w Korei praktycznie nie jest znane, albo starzenia się społeczeństwa).
To nie jest żadna szkoła. To jest pewnego rodzaju rytuał w którym symuluje się swoją śmierć. Dzięki temu Koreańczycy mogą oddać się medytacji nad swoim życiem, nad małostkowością problemów i że warto cieszyć się życiem bo kiedyś cię skończy.
Podsumujmy:
- idziesz do szkoły (a kto lubi?)
- Twoja ławka nadaje się dla dwulatka
- zamiast siedzieć jak człowiek wsadzają Cię do trumny
- na ławce świeci Ci się znicz
- nosisz obciachowy szlafroczek
I się dziwią, że ludzie samobójstwa popełniają. Pan tu usiądzie, jak już Pan się zdecyduje, nie trzeba będzie Pana przekładać, zamknie się wieko, postawi znicza z ławki i będzie Pan zadowolony.
A na północy mieszka zdrowy element nikt nie mysl o popełnieniu samobójstwa bo zajęty jest myśleniem jak przezyć.
OdpowiedzZlikwidowac wyscig szczurow to odsetek samobojstw gwaltownie spadnie !
OdpowiedzRozwiązanie jest proste zatem, ale wielu uważa, ze rat race to coś fajnego.
Jak ktoś chce, to niech popełnia samobójstwo. W czym problem? Słabe geny niech się eliminują, nie potrzebujemy ich.
Odpowiedz@Riis Geny mogą być absolutnie świetne ale okoliczności życiowe albo kultura albo otoczenie społeczne do dupy.
@Riis Słabe czy łagodne? Jeśli wyeliminowane zostaną wszystkie łagodne geny, świat zniszczy sam siebie w jednej, wielkiej wojnie mentalnej lub zbrojnej
@Riis Widać, że waszmość zna życie. Powiało Korwinerm...
@Dichlordiphenyltrichlorethan to prosta biologia. Jak myślisz, czemu niektóre dzieci są gnębione w szkole? Ich rówieśnicy podświadomie czują słabe geny. Potem ci sami są odrzucani przez kobiety i tak dalej i tak dalej. To wszystko leży w genach. Jeśli masz słabe geny, będziesz mieć słabe życie.
@Riis twoja wypowiedź jest tak głupia, że aż mam ochotę założyć stronę z debilizmami internetu. Proszę Cię pomyśl przez chwilę, gdybyś miał rację to już dawno nie byłoby słabych genów bo ewolucja człowieka nie trwa od dziś, a jeśli jak twierdzisz słabe geny się wyeliminują to warto dodać, że wielu sportowców również popełnia samobójstwa i co Ci ludzie też mają słabe geny? Ponadto już byli tacy co chcieli wprowadzać czystość rasową oraz nadczłowieka jeden z nich na koniec strzelił sobie w łeb. I sam nie wiem, czemu odpisuje na wpis trolla.
@kiraftw owszem, ewolucja trwa, ale to nie znaczy że jesteśmy idealni. Gdyby tak było, nie byłoby chorób genetycznych na przykład. Ale my dążymy do ideału. Ewolucja jest bardzo wolnym procesem. Silne geny nie tylko uwidaczniają się w sile fizycznej, ale i psychicznej. Niektórzy mają silne geny tylko w jednej z tych dziedzin, inni w obu, inni zaś - w żadnej. I tych ostatnich należy gnoić. Eugenika to bardzo mądry koncept, ale ci, których powinna ona dotyczyć są zazwyczaj zbyt głupi, by to zrozumieć.
@Riis Akurat w mojej szkole dzieci były gnębione, bo inne dzieci były gnębione w domach przez wiecznie naprutego ojca. Teraz te lepsze geny siedzą za zabójstwo, bo ktoś miał za słabe geny, żeby poradzić sobie sam na czterech.
To, co piszesz tylko potwierdza twój brak doświadczenia. Utopijne myślenie ma to do siebie, że wyznawca zawsze stawia siebie w roli "tych lepszych". To też by się zgadzało.
@Riis ty chyba kompletnie nie wiesz co nieraz skłania ludzi do samobójstwa i bardzo wątpliwe aby był to wynik ewolucji, a skoro tak radośnie marzy Ci się utopia z "super ludźmi" to próbuj, bo samobójstwa raczej tego nie przyspieszą, chciałbym zobaczyć jakieś badania na którym opierasz swoją tezę, że tą metodą słabe geny się eliminują, jeśli uważasz, że człowiek z depresją jest słaby genetycznie i dobrze, że się eliminuję, to równie dobrze, każdy chory, czy też chorowity człowiek powinien być do wyeliminowania od alkoholika, rakowca kończąc na człowieku, ze złamaną kością bo każdy z nich jest słaby genetycznie. Chcę na koniec dodać, że Sparta nie przetrwała.
@Riis Widzę że wyznajesz turbodarwinizm, jakie cechy są najbardziej pożądane według Darwina? Żeby żyć, żreć i się rozmnażać. W dzisiejszym społeczeństwie dla darwinisty odpowiednim dostosowaniem się do środowiska jest wybieranie partii dających największy socjal czyli tych najbardziej lewicowych. Bo dzięki zasiłkom będą mogli żyć w spokoju, będą mieli za co jeść i 500+ sprawi że będą się rozmnażać. W tym darwinizmie nie ma miejsca na rozwój i społeczeństwo nie ma szans na konkurowanie z tymi krajami gdzie panują prawicowe wartości, wolny rynek itp.
@Riis Zamknij mordę imbecylu. Moze sam wyeliminuj swoje geny śmieciu Korwinowski?
Narada rządowa w Korei Południowej:
Odpowiedz- Wśród naszych obywateli jest ogromny odsetek samobójstw. Jak temu przeciwdziałać?
- Może przestańmy ich cisnąć do granic wytrzymałości w chorym pędzie rozwojowym i wmawiać im, że jak nie zachrzaniają w szkole czy robocie jak najszybciej i jak najwięcej aż do fizycznego i psychicznego wykończenia, to nie mają hartu ducha i honoru?
- Nieee. Mam lepszy pomysł: wsadźmy dzieci w szkołach do trumien.
- O! I to jest pomysł!
A to obok to niby co? Nie ławka? Po siedzeniu przez dziesięć minut w takiej pozycji bez oparcia zachce im się skoczyć z dachu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 November 2017 2017 15:43
OdpowiedzJak to jak poradzić? Cisnąc bardziej do perfekcji. Żeby nie było niczego.
OdpowiedzTak to jest gdy w kraju o całkowicie odmiennej kulturze, forsuje się amerykański styl życia. To samo jest w Japonii. To są kraje, w których od stuleci panowały zupełnie inne realia, inny był styl i tempo życia, inne priorytety mieli ludzie. Wraz z amerykanizacją, przyszły obce realia, amerykański wyścig szczurów, na który Koreańczycy czy Japończycy nie byli przygotowani. Efektem jest ogromna liczba samobójstw. Nam jest łatwiej, znosimy amerykanizację życia lepiej. Po pierwsze dlatego, że należymy do tego samego kręgu kulturowego, a po drugie u nas amerykanizacja nie jest tak intensywna jak w Korei. Korea południowa to kraj, w którym skopiowano praktycznie całą amerykańską rzeczywistość, z czym nie wszyscy dają sobie radę.
Odpowiedz@Quant To nie amerykański styl życia. Cała Azja jest przeludniona, na każde miejsce pracy przypadają tabuny młodych. Do tego tam generalnie jest nastawienie od zarania dziejów na kolektyw a nie jednostkę, należy być posłusznym i przydatnym rodzinie i państwu. Nie wolno odmawiać ani się sprzeczać. Z Ameryką mają niewiele wspólnego.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 November 2017 2017 14:36
@Kreos - mylisz się i to bardzo. To prawda, że w kulturach azjatyckich jednostka zawsze znaczyła mniej niż zbiorowość i oczekiwano od niej głownie posłuszeństwa. Tyle, że oprócz tych oczekiwań, ich kultura zapewniała również poczucie bezpieczeństwa wynikające z określenia miejsca każdego człowieka w społeczeństwie. Człowiek miał być posłuszny, ale również mówiono mu co ma robić i po co, a konsekwencje jego działań ponosił zasadniczo ten, który im rozkazywał. To się jednak zmieniło po II wojnie światowej, gdy oba supermocarstwa stworzyły dwie Koree. Ta amerykańska Korea zaczęła być powoli przekształcana nie tylko pod względem gospodarczym, ale i społecznym. Zmiana polegała na tym, że nadal - jak dawniej - oczekiwano posłuszeństwa, ale konsekwencje ponosił już ten, kto czyni, a nie ten, który wydał polecenie, co jest charakterystyczne dla społeczeństw zachodnich. Koreańczykom narzucono amerykański wyścig szczurów - masz być posłuszny po staremu, ale jednocześnie po nowemu masz próbować się wybić, masz być lepszy od innych, bo od tego zależy twój awans, masz się piąć po hierarchii w górę. I nikt cię nie będzie prowadził za rękę, nikt ci nie powie co dokładnie masz robić i dlaczego. Wymagania zostały po staremu, tylko ułatwień zabrakło. Współczesna Korea południowa jest mieszaniną starej azjatyckiej mentalności wyrastającej z feudalizmu, z "nowoczesnym" amerykańskim stylem życia, w którym sukces jest absolutnym miernikiem wartości człowieka. Dzięki takiej mieszance Korea stała się światową potęgą gospodarczą, ale są też koszty społeczne jak drastyczny wzrost ludzi uzależnionych od alkoholu i narkotyków czy rekordowa liczba samobójców. To jest bardzo ciekawy kraj, bo dzieje się w nim specyficzny eksperyment społeczno-gospodarczy. Wydaje się, że jako kraj, Korea południowa wychodzi na tym dobrze (szczególnie gospodarczo), ale z punktu widzenia procesów społecznych, nie jest to już takie oczywiste. Ciekawostką jest, że rząd Korei uważnie przypatruje się Japonii, w której to wszystko wydarzyło się wcześniej i stara się nie popełniać tych samych błędów. Niektórych faktycznie uniknął ucząc się na przykładzie Japonii (np. uniknięto zjawiska "karoschi", które w Korei praktycznie nie jest znane, albo starzenia się społeczeństwa).
To nie jest żadna szkoła. To jest pewnego rodzaju rytuał w którym symuluje się swoją śmierć. Dzięki temu Koreańczycy mogą oddać się medytacji nad swoim życiem, nad małostkowością problemów i że warto cieszyć się życiem bo kiedyś cię skończy.
Odpowiedztaaa, to na pewno dobra droga...
OdpowiedzPodsumujmy:
Odpowiedz- idziesz do szkoły (a kto lubi?)
- Twoja ławka nadaje się dla dwulatka
- zamiast siedzieć jak człowiek wsadzają Cię do trumny
- na ławce świeci Ci się znicz
- nosisz obciachowy szlafroczek
I się dziwią, że ludzie samobójstwa popełniają. Pan tu usiądzie, jak już Pan się zdecyduje, nie trzeba będzie Pana przekładać, zamknie się wieko, postawi znicza z ławki i będzie Pan zadowolony.