Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
424 431
-

Zobacz także:


Wolfi1485
+2 / 4

Hehe, a jak im ten złom nawali gdzieś na odludziu to dopiero będzie zabawnie, nawet wiejskie techno nie poprawi im humoru :->

Odpowiedz
T teidero
+6 / 6

Jezeli byl to diesel starej daty, na wtrysku posrednim a nie np. common rail, i nie zalali pelnego baku paliwa, to nie powinno byc wiekszego problemu. Dolewanie benzyny do starszych diesli to technika ulatwiajaca rozruch zima.....

Odpowiedz
Hannya
+1 / 1

Gdzie ja czytałam o czołgach, które jeździły na wszystkim od paliwa rakietowego po perfumy...

Odpowiedz
W warszawiaczanka
+4 / 6

Kiedyś mojemu ojcu sąsiad podprowadzał paliwo z auta. Nie wiedzieliśmy który, więc tatuś zalał bak benzyną bezołowiową(normalnie lał żółtą,ale silnik mógł jeździć na 100% zielonej). Zaraz następnego dnia pod blokiem pan nie może odpalić maluszka. Przy nim się mój tato zatrzymał i spytał "Jak smakuje bezołowiowa?" Już paliwo nam z baku nie znikało.

Odpowiedz
~Lorrrddd
+1 / 1

To może coś ode mnie. 7 lat temu ojciec zalał Astrę 1.3 CDTi 90KM (Diesel z Common Rail) 30litrami BENZYNY 95. W baku było jeszcze około 10 litrów ropy zalanej wcześniej. Zorientowaliśmy się, że coś złego się dzieje dopiero po 300 kilometrach, a łącznie przejechaliśmy ich wtedy 500. Samochód padł dokładnie u celu podróży. Następnego dnia oczyszczony u jakiegoś wiejskiego specjalisty, który zainkasował 100zł za czyszczenie, śmigał jak nowy i jeździ bez zarzutu aż po dzień dzisiejszy. ;) W tę historię niektórzy nie mogą uwierzyć. Dla mnie to jest również poza pojmowaniem, ale to prawda! :) Pozdrawiam

Odpowiedz
F franciszekkimono
+1 / 1

@warszawiaczanka zielona benzyna to nie była bezolowiowa, tylko niebieska podarowana żółtą.
po drugie maluszek spokojnie by odpalił na bezołowiowej i nawet by trochę pojeździł. nie możliwe żeby nie odpalił z tego powodu.

Odpowiedz
W warszawiaczanka
0 / 2

@franciszekkimono Nie pamiętam niebieskiej benzyny. Była czerwona, żółta i zielona...ale już wiem skąd ta rozbieżność. Jak na WP przeczytałam w połowie lat 80 niebieską zastąpiła zielona, a ja mówię o latach 90. Maluchy jeździły na żółtej. Jednak coś musiało być na rzeczy, skoro paliwo z auta przestało znikać.

Paszeko
0 / 2

@warszawiaczanka Żółta miała 94 oktany i nie była bezołowiowa, niebieska miała 76 oktan i też z ołowiem. Maluch jeździł na wszystkim, tylko trzeba było przestawić zapłon. Bezołowiowa powodowała problemy z zaworami bo się tłukły i szybko zużywały gniazda i grzybki. Ta historia o sąsiedzie i bezołowiowej to bzdura. Najwyżej mógł mieć ustawiony zapłon na inne paliwo i dlatego miał trudności z odpaleniem. Maluch to w ogóle była porażka. Awaryjny, hałaśliwy, ciasny. Jak jeszcze miał prądnicę a nie alternator to dopiero był kanał.

W warszawiaczanka
0 / 2

@Paszeko Skąd mam wiedzieć czemu maluch nie odpalał? Co ja mechanik? Może faktycznie wystarczyło przestawić zapłon i pojechałby bez problemu, ale musiał tamten kierowca na to wpaść. Jak rano się zbierał do pracy to raczej nie miał zbytnio szans skumać o co chodzi. Przecież nasze paliwko zawsze jego autku smakowało.

Paszeko
0 / 2

@warszawiaczanka To był czysty przypadek, nie ma pewności, że to właśnie ten sąsiad kradł wam paliwo. Bezołowiowa benzyna nie różni się niczym od 94 poza zawartością czteroetylku ołowiu. Stosowany był po to, żeby nie było spalania stukowego. Jeszcze bardziej tolerancyjne silniki to były dwutakty. Co tylko się paliło można było wlać do baku zmieszane z olejem i silnik to ochoczo łykał. Wcześniej napisałem, że ta historia z sąsiadem to bzdura. Czysty przypadek, a tatuś naopowiadał ci bzdur. To mógł być ten właśnie złodziej, a mógł to robić zupełnie ktoś inny.

zxhb
+1 / 1

Brawo! wygrałeś złotą łopatę za wykopanie postu sprzed tysięcy lat!

gratuluję!

Odpowiedz