Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
148 219
-

Zobacz także:


S sceptyk00
-2 / 8

ja czytam tylko "Dzieła wszystkie" Adama Michnika, i uczę się ich na pamięć

wic1
+1 / 3

Ja bym raczej rozpoczął akcję pod tytułem.....
"jesteś chu*em/dziadem/złodziejem/dresem/politykiem/KODowcem/POwcem/pisiorem/komuchem/dupkiem to nie idę z tobą do łóżka" ;)

Proponuję zastopować rozmnażanie się bydlaków a nie bogu ducha winnych ludzi którzy nie czytają poezji ale za to dość żwawo łykają artykuły i książki techniczne/naukowe/rozwojowe. Ich sprawa co kto woli czytać i na co ktoś ma czas.

C ciomak12
+1 / 1

@wci1 bo akurat ludzie którzy nie czytają książek to "dość żwawo łykają artykuły i KSIĄŻKI techniczne/naukowe/rozwojowe". Masz wpisane 32 lat ,może więc jesteś projektantem, architektem, automatykiem pracujesz w handlu, albo nawet jesteś urzędnikiem i Twoja praca wymaga czytania artykułów, norm, rozporządzeń, doniesień, czy nowości dotyczących produktów czy też sposobów produkcji. Wtedy zgoda, na co dzień masz do czynienia z słowem pisanym. Natomiast pracując w fabrykach, sklepach, przy większości usług, nie masz żadnego kontaktu z artykułami dłuższymi niż jedna strona A5 i to często na onecie czy wp. I wtedy nieprzeczytanie ani jednej książki(63% na rok 2016) to już jest dramat.

N NoNameV
-1 / 1

@ciomak12 a czytanie komentarzy na demotach też się liczy?

C ciomak12
0 / 0

@NoNameV Jak interpretujesz fraze: "nie masz żadnego kontaktu z artykułami dłuższymi niż jedna strona A5"?

N NoNameV
-1 / 1

@ciomak12 jakby wszystkie komentarze pod danym postem zsumować to będzie więcej niż jedna strona a5 :)
"Twoja praca wymaga czytania artykułów, norm, rozporządzeń, doniesień, czy nowości dotyczących produktów czy też sposobów produkcji." większość z tego to nie są artykuły, tak samo jak komentarze, dokumentacje techniczne których nie wymieniłeś to też nie są artykuły.

C ciomak12
0 / 0

@NoNameV nadal nie rozumiesz... To że razem tych komentarzy będzie ponad strona a5 niczego nie zmienia. Ponieważ przy czytaniu dłuższych tekstów musisz powiązać początek z końcem, dużo mocniej się skoncentrować, gdyż przeoczenie niektórych założeń może całkowicie zmienić sens całości. Natomiast komentarze w porażającej większości są kilku-kilkunasto zdaniowym tekstem. Bardzo prostymi w przekazie, ubogimi w formę, treść i ortografię. Osoba ograniczona do takiej formy, będzie miała ciężko odnieść się książek gdzie często temat, na który książka zwraca uwagę jest tłem całej fabuły. Która to fabuła może być pospolita.

Co do tego co jest ,a co nie jest artykułem. Co do samej definicji artykułu zgoda. Tylko ja wspominam o osobach które na co dzień pracują ze słowem pisanym. I uwierz mi jeżeli masz zaprojektować użycie czujnika do danego pomieszczenia, gdzie musisz przekopać się 1) przez dane techniczne czujników dostępnych na rynku oraz 2) wyszukać w kilku normach zaleceń do ich stosowanie w zależność od rodzajów pomieszczeń, przeznaczenia itd to umiejętność czytania masz rozwiniętą naprawdę dobrze. I dla takiej osoby czytanie książek nie jest w żadnej mierze trudnością

W przeciwieństwie do czytania komentarzy, gdzie zdolności które możesz nabyć są niezwykle zależne od poziomu dyskusji oraz wytrwałości oponentów. Niestety często się zdarza że zarówno poziom jest dość niestabilny, jak i oponenci, którzy rzadko decydują się na dłuższą wymianę zdań.

N NoNameV
-1 / 1

@ciomak12 Jak masz zaprojektować czujnik i coś nie działa jak powinno to pewnie też czytasz komentarze i posty na forum, ale po paru latach w zawodzie pewnie i bez dokumentacji zrobisz prosty czujnik :)

C ciomak12
0 / 0

@NoNameV mylisz projektowanie z programowaniem. Zaprojektowanie czujników oznacza wybór czujnika względem parametrów oraz dobór ilości i rozmieszczenie ich względem normy. Zanim to co zaprojektuje zostanie wykonane może minąć parę lat. Więc może i na jakiś komentarz spojrzę, ale co to zmienia? I tak podstawą/podkładką/dupochronem/wytycznymi/wymaganiami są NORMY i DTR.

Przeczytaj jeszcze raz dwa pierwsze akapity mojej poprzedniej wypowiedzi.

N NoNameV
-1 / 1

@ciomak12 no chodzi mi o to, że jak ktoś podczas pacy czyta dokumentacje wcale nie oznacza że musi lubić czytać książki. A komentarze pod demotami też są przeważnie powiązane ze sobą, a to czy są poprawnie językowo to mi bez znaczenia o ile sens jest zrozumiały i nie trzeba się zastanawiać "co autor miał na myśli" bo narobił tyle błędów że nie do końca wiadomo o co mu chodzi. Nie mylę, w projektowaniu - tworzeniu schematu z czujników, oporników i pozostałej elektronice, też może coś nie działać co teoretycznie powinno. Jak masz np czujniki z chin to mogą mieć wejścia inaczej niż są podpisane itp. i masz dużą szansę, że takie coś znajdziesz na forum. a po 5 latach pewnie wiesz ile czujników potrzeba, gdy kuchnia ma 5 m2 wg normy xxx/xxx/xxx.
Podsumowując ja książek raczej nie czytam, ale kursy/tutoriale/ dokumentacje/ wpisu na różnych stronach czasami przeczytam, zwłaszcza jak mi coś nie działa. A "rozwojowe" audiobooki też czasami posłucham :)

C ciomak12
0 / 0

@@NoNameV W projekcie nie masz awarii. Jak na kartce papieru narysujesz obwód elektryczny i zrobisz w nim zwarcie, to kartka NIE zacznie się palić. Uwierz mi na słowo. Dlatego komentarze są bardzo mało użyteczne, a jeżeli czegoś potrzebujesz to piszesz do producenta/dzwonisz na infolinie lub do znajomych z branży. A dzieje się tak z prostej przyczyny. Ty się pod tym podpisujesz i to tobie mogą zabrać uprawnienia i nałożyć kary jak coś źle wyjdzie. I dlatego warto mieć podkładkę, że zrobiłeś co mogłeś i działałeś wedle sztuki i norm wtedy jesteś bezpieczny. Ja wiem że na studiach czy przy jakiś prostych sprawach forum jest niezastąpione, ale mówimy o prawdziwym życiu gdzie wszystko musi być na 100%(a nie na 50 żeby zaliczyć).

A bronisz tych komentarzy jak niepodległości. Gdzie tu nie ma nic do obrony. Komentarz to zawsze będzie substytut książki. I jak byś nie nazwał i jak nie przedstawiał to nadal będzie kilku zdaniowa wypowiedź stworzona na szybko. Nigdy one nie dorównają kilkusetstronicowym książkom tworzonym przez miesiące/lata. Powiem więcej, bazowanie na komentarzach będzie jeszcze pogarszać zdolność rozumowania, gdyż przyzwyczaisz się do krótkich i nieskomplikowanych form wypowiedzi.

A artykuły i normy to skondensowana wiedza w zwięzłej formie. Dlatego ja ich broniłem, gdyż mimo stosunkowo niewielkiej ilości stron wymagają n-razy więcej przemyśleń. A często kilkukrotnego przeczytania. No i trzymają jakiś poziom stylistyczny.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 February 2018 2018 18:11

S SoftICE
+5 / 7

Wybierać partnerkę czy partnera wolno każdemu wg. własnych kryteriów ale czy czytanie jest priorytetem? W ostatnim czasie zrobiono z tego zagadnienie (to hasło widziałem już nie raz). Wiadomo, że już nie czyta się papierowych książek tyle co kiedyś i to dotyczy także prasy w każdym wydaniu od dzienników po gazetki typu przyjaciółka, chwila dla ciebie, bravo itd. Nie te czasy mamy internet prawie w każdym domu gdzie mieszka ktoś względnie młody więc tam się czyta od różnych bzdurnych artykułów po ebooki, których czytanie nie różni się od czytania książek w wersji papierowej (z tym że bardziej ekologiczne ale mniejsza o to).
Także z tym hasłem nie wiem czy to nagonka wydawnictw, które nie sprzedają już tyle książek co kiedyś czy co?

Odpowiedz
maggdalena18
+1 / 5

@SoftICE Ja tam uznaję tylko ksiażki papierowe. Ale uważam, ze nieważne, czy czytasz ksiażki czy e-booki - najważniejsze, że w ogóle to robisz.

S SoftICE
-1 / 1

@maggdalena18 też wolę wydania papierowe zwłaszcza "do poduszki" ale po prostu nie za bardzo mnie stać kupować każdą książkę w ebooku taniej (czasem nawet piracę), bo nawet biblioteka też nie wszystko ma (przynajmniej u mnie mieszkam w małym mieście).

maggdalena18
0 / 0

@SoftICE Też nie mieszkam w mieście typu Łódź, Kraków, Warszawa. Ale na moją bibliotekę nie narzekam. Sporo kupuję. Tak czy siak, e-booki lepsze niż audiobooki. Nie wiem nawet, jak coś audio może być nazwane książką. To słuchowisko, a nie książka.

rafik54321
-2 / 6

Zdefiniuj "czytanie", bo domyślam się że chodzi o książki. Oraz zdefiniuj o jaki książki chodzi.

Bo jak ktoś sobie czyta np (tak jak ja) z 3 książki do roku, to czyta czy nie czyta? XD. Jest to grubo ponad średnią statystyczną, ale znowu typowy książkofil (żartobliwie) to dla niego jest to tyle co nic.

Znowu jeśli czytam książki tematyczne o psychologii lub motoryzacji to się liczy czy nie? Bo książkofile lubują się w książkach fabularnych :) .

Odpowiedz
F FenrirIbnLaAhad
+5 / 5

@rafik54321 rafik, czytaj i kochaj się jak tylko chcesz... :P

maggdalena18
0 / 8

@kendziorro Jasne, bo to powinna być norma. A tym czasem mamy coraz więcej półgłówków, którzy tylko TE piwo piją i idą z dziewczynom za renke.

olmajti
0 / 4

@maggdalena18 w dobie internetu i podcastów Ty chcesz żeby czytanie było normą? proszę Cię. ludzie już dawno przerzucili się na szukanie materiałów na YT. i taki osobnik pochłoną w ch*j wiedzy a nie przeczytał ani jednej książki. wg standardów niektórych jest debilem z którym nie warto rozmawiać :)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 January 2018 2018 19:46

maggdalena18
+1 / 1

@olmajti Powiedziałam, ze powinno być normą od dawna, więc by w dzisiejszych czasach nie dziwiło.
Ta, z YT ma zaje... wiedzę! Jakoś nie znam lekarza, który by nauczył się zawodu z YT. Na YT poprawnego wypowiadania się też się nie nauczy. A jego wyobraźnia będzie na bank super rozwinięta! I tak, jeśli nie przeczytał ani jednej książki, to dla mnie będzie debilem.

olmajti
-1 / 1

@maggdalena18 "Jakoś nie znam lekarza, który by nauczył się zawodu z YT" ja też nie znam lekarza który nauczył się zawodu z książek. ale oczywiście pomijaj praktyki lekarskie. przecież student po 6 latach siedzenia w książce może złapać za skalpel i przeprowadzić operację :D genialna retoryka :)

maggdalena18
0 / 2

@olmajti Żeby móc zacząć praktyki, jednak musi się sporo naczytać. Potem przez całe życie musi aktualizowac swoją wiedzę, czytać różne artykuły, badania innych itd. Najpierw zdobywa wiedzę z książek, a dopiero potem stosuje ją w praktyce. Także kpij dalej z czytania, ograniczony człowieku i dalej nie stosuj interpunkcji.

olmajti
+1 / 1

@maggdalena18 no popatrz. Ty taka oczytana a nie potrafisz zrozumieć pewnych rzeczy. choćby tego że żadna wiedza nie zastąpi praktyki. niesamowite ;) ciekawe czy w dyskusji na żywo też przyp*erdalałabyś się braku interpunkcji, czy zwracałabyś bardziej uwagę na argumenty? :D

~fracz22
0 / 0

@kendziorro Nie bądźcie śmieszni, chyba jednak to co innego chodzić na studia medyczne i zdać egzamin lekarski czy zdobyć jakiekolwiek inny zawód, a czytać książki dla rozrywki...

Argument że lekarz na pewno czyta, no kurna, nauka [a często wkuwanie na pamięć] a czytanie książek typu kryminał czy romanse dla przyjemności to dwie różne rzeczy... Każdy kto chodził na studia 'czyta', każdy kto był w przedszkolu i miał książeczkę z literkami też 'coś przeczytał'...

Czytać to może i czytacie, ale z logicznym myśleniem macie spore problemy...

~lolllir
0 / 2

@kendziorro @kendziorro Wg was autor demota powinien napisać "nie idę do łóżka z ludźmi którzy nie czytali lektur na rozkaz nauczyciela w szkole [czytanie książek których nikt czytać nie chciał], nie studiowali [oooo ile czytania książek których nikt czytać nie chciał, ile zakuwania na pamięć!!!!!!!!], nie mają żadnego zawodu wymagającego znajomości pisma [trzeba chociaż umowę o pracę przeczytać i BHP! A potem trzeba maile szefa czytać!], nie byli w przedszkolu [czytanki które nas zmuszali i zmuszali nas żeby uczyć się literki rysować!]"

O, ile radości z tego czytania, ile mądrości!!! Przeciętny Polak pracujący 10h dziennie przynajmniej raz na miesiąc czyta książkę, która podnosi jego kwalifikacje!!! Bez czytania książek nikt by nie umiał pracować!!! A czytanie romansów, kryminałów, powieści, tych wszystkich modnych nienaukowych książek, ile z tego mądrości!!! To właśnie dzięki temu, że ludzie tyle czytają, jest na świecie tyle dobroci, tyle współczucia, radości, szczęści, zrozumienia, inteligencji no i przede wszystkim pokój i brak głodu na świecie!

maggdalena18
0 / 0

@olmajti Nigdzie nie napisałam, ze teoria zastąpić może praktykę. Jakbyś pisał poprawnie, to bym się nie czepiała.
@~fracz22 To olmajti zaczął o zdobywaniu wiedzy na YT, to mu w tym samym tonie odpowiedziałam.
@lolllir A dzięki nieczytaniu jest coraz więcej debili i głupoty. Ja wykonuję zawód, którego w życiu byś nie chciał wykonywać, pracuję ciężko, a jakoś czytać umiem i lubię, więc to robię. Dla mnie wstydem jest nie przeczytać ani 1 książki przez cały rok.

olmajti
0 / 0

@maggdalena18 ale to można było wywnioskować z Twojej wypowiedzi bo właśnie to sugerowała, że wystarczy tylko czytać :)

btw. jakoś nie masz problemu ze zrozumieniem moich tekstów. nawet bez interpunkcji. popatrz jak mózg potrafi się przystosować. kwestia praktyki ;)

olmajti
0 / 0

@maggdalena18 jeszcze 100 lat temu analfabetyzm w polsce wynosił 57%. teraz? około 0,9%. mów mi jeszcze o tym że co raz więcej idiotów nie potrafi się wysłowić :)

btw. w społeczeństwie jest około 10% ludności o IQ poniżej 83 - czyli takich którzy nie nadają się nawet na mięcho armatnie i nic nie jest w stanie sprawić że przestaną być debilami. także Twoja teoria o poszerzaniu się debilizmu poprzez brak zainteresowania książkami jest mało trafna :)

maggdalena18
0 / 0

@olmajti Dobrze wiesz, o co mi chodzi, tylko robisz wszystko, żeby odwrócić kota ogonem. Więc co bym nie napisała, to i tak to poprzekręcasz, żeby wyszło na Twoje.

olmajti
0 / 0

@maggdalena18 absolutnie tak nie robię. uważam jednakże że nie masz argumentów które mogłyby sprawić że zmieniłbym zdanie :)

maggdalena18
0 / 0

@olmajti Ale ja nie mam zamiaru wpływać na Twoje zdanie. Masz prawo mieć swoje. Ty otaczasz się lekturowymi analfabetami, ja osobami czytającymi. I tyle, to nasze wybory. ;)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 January 2018 2018 19:40

pokos
+3 / 3

Czytanie w łóżku jest niezdrowe.

Odpowiedz
~ATamJaSieCiesze
0 / 4

A tam, ja się w sumie cieszę, że facet spędzający czas na demotach nie chce ze mną iść do łóżka....

Odpowiedz
~tdfg4544g
+6 / 6

Nie wiem jak jest w tych czasach ale jak byłem młody to najwięcej seksu z ładnymi lalami mieli największe cwaniaki co sprowadzali auta z niemiec i handlowali prochami, ksiażek używali tylko jako podkładem pod myszkę.

Odpowiedz
ShuiMa
-1 / 7

Gdybym nie miała brania to może i bym się przejęła. Czytanie nie jest żadną oznaką inteligencji ani zaletą.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 January 2018 2018 16:47

Odpowiedz
~pisuzuzur
-2 / 6

A to nagle dla facetów się liczy czytanie książek, a nie cycki???? Nie czytam, nie czytałam, nie lubię czytać. Mam lepsze zajęcia, np. pracę, doskonalenie umiejętności komunikacji, zarządzania gospodarstwem domowym i pieniędzmi, rozwijanie siebie, sport, dbanie o związek i dzieci, wyjazdy na wakacje, kurs gotowania. Śmieszy mnie to wasze czytanie. Koleżanka czyta 2 książki tygodniowo. Z reguły są to jakieś kryminały, romantyczne historyjki lub wywody ludzi, którzy niczym nie różnią się od tych na ulicy. Ludzie są omylni, to co napiszą też jest pełne omyłek i bzdur, dlaczego sadzicie, że czytanie książek sprawia, że jesteście mądrzejsi, czy lepszymi kandydatami na mężów??????..... Ja nie chcę faceta który czyta, nie chcę żeby mi świecił lampką nocną po gałach kiedy chcę iść spać, bo on czyta..... :D

Odpowiedz
L lithium222
-1 / 3

Przepraszam, ale jak przeczytałam: mam lepsze zajęcia, to nie mogłam przestać sie śmiać. To tak na poważnie? :D ,,doskonalenie umiejętności komunikacji", mistrzowstwo.

N NoNameV
0 / 2

"doskonalenie umiejętności komunikacji" - pewnie chodzi o to jak powiedzieć komuś sp*****j w taki sposób by poczuł podniecenie na myśl o zbliżającej się podróży.

G glus_eli
-3 / 7

Moja żona czyta. I to dużo. Jakoś nie zauważyłem żeby była jakoś wybitnie inteligentna.
Nie ma pojęcia co się dzieje w polityce, matematyki nie kuma, na ekonomii się nie zna, nie potrafi zarobić kasy itd.
Mamy czasy szybkich informacji, wielozadaniowości, komputeryzacji.
Pieniądz rządzi Światem, a czytając owszem rozwijasz się, ale nie w kierunku w którym podąża Świąt.

Odpowiedz