Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
535 619
-

Zobacz także:


mrajska
+5 / 37

Prawa też nie trzeba, bo przecież empatię mamy.

Odpowiedz
mrajska
+1 / 15

ablebak W pewnych nie trzeba, ale w niepewnych niestety jest konieczne, niemniej jednak plusik dla Ciebie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 January 2018 2018 11:00

RomekC
+4 / 6

@rokokokowa_kokota "...W jakiejś mierze ludzie potrafią czynić dobro ale czy są szczęśliwi?..."
A z religią są?

"...bez kręgosłupa moralnego jakim są prawa i zasady Boże zawarte w Piśmie, nawet wielkie mocarstwa upadały."
A nie upadło ani jedno mocarstwo z "kręgosłupem moralny jakim są prawa i zasady Boże zawarte w Piśmie"?

Pergamin
0 / 0

@NieDlaWykolejonegoSwiata I'm Not Sure If That Was Sarcasm Or Not Either.

R riserubi
+7 / 23

Jeden potrzebuje drugi nie. Może by tak zamiast mówić ludziom czego potrzebują a czego nie zamknąć dzioba i zrobić coś pożytecznego ?

Odpowiedz
W WlascicielKota
+4 / 4

@riserubi Niestety, do niektórych to nie dociera, i próbują za wszelką cenę narzucać innym swoją wolę.

P Pieprzony_Ateista
+15 / 21

Polemizowałbym. Powietrze jest na 100% potrzebne by żyć.

F FenrirIbnLaAhad
+13 / 15

@Yellow_Jester ale wiesz że ryby oddychają tlenem zawartym w wodzie?

F FenrirIbnLaAhad
+2 / 4

@Yellow_Jester no okej, ale w tym przypadku porównujemy sprawy ludzkie(co jest nam potrzebne) a nie zwierzęta czy bakterie :P

D DAREKJP
0 / 2

Wszędzie w hodowli, czy akwarystyce rybom wodę się napowietrza, a nie natlenia. Czystym tlenem ani człowiek, ani ryba nie może oddychać na dłuższą metę…

Zibioff
-5 / 13

@ablebak "Bóg zabrania nacjonalizmu" a jak to wydedukowałeś? :D. Mylisz nacjonalizm z szowinizmem. Nacjonalizm to pogląd uznający własny naród za pierwszorzędne dobro. Co tu jest złego? Podobnie jest z definicją rodziny, w której dobro mojej rodziny jest dla mnie ważniejsze niż dobro rodziny sąsiada. Nie znaczy to jednak, że aby moje dzieci miały lepiej - to mam zamordować dzieci sąsiada ( to już szowinizm ). Nacjonalizm, demonizowany przez internacjonalistyczne środowiska lewicowe jest zdroworozsądkową i racjonalną zasadą opiekowania się przede wszystkim własną "rodziną" - "narodem" a potem obcymi.
Zawsze jednak można zamiast karmić własne dzieci - karmić dzieci sąsiadów, kosztem dzieci własnych i wtedy być dumnym, że nie jest się "nacjonalistą".
W demokracji KAŻDE prawo podlega głosowaniu. Jeśli zaś któreś nie podlega - to już nie ma demokracji. Jeśli istnieją prawa niegłosowalne to po co w ogóle demokracja? Lepiej od razu ustalić prawa kardynalne i zlikwidować demokrację, żeby debile nie głosowali bo przegłosują każdą bzdurę.
Demokracje NIE SZANUJE PRAW MNIEJSZOŚCI!!!! To totalitarna władza tępej większości. Moje prawa NIE SĄ SZANOWANE i jest mi odbierana własność, wolność, godność osobista w imię "wartości demokratycznych" - łamane są kardynalne prawa.
Masz słuszność, że w demokracji ateńskiej głosowali tylko niektórzy, obywatele a za głosownaie bez prawa wyborczego groziła nawet kara śmierci. Współcześnie głosują zaś wszyscy w tym skrajni debile. Na wózek widłowy trzeba zdobyć uprawnienia, na prowadzenie samochodu - trzeba mieć prawo jazdy a żeby w demokracj być ministrem wystarczy wygrać wybory i można być z zawodu sprzątaczką bez matury lub idiotą o aspiracjach na premiera, który nie odróżnia 6-ciu króli od trzech...PIS wygrał wybory, demokratyczne i może robić CO CHCE, bo na tym polega ten głupi system. Rządziło PO i też robili co chcieli, kradli na potęgę i niszczyli wszystko w interesie Niemiec i mieli takie prawo, bo wygrali dupokratyczne wybory. W porządnej monarchii połowa z nich skończyłaby w więzieniach albo na szubienicach.
Co miałem napisać, napisałem - pozdrawiam.

Zibioff
-4 / 12

@ablebak Piszesz potworne bzdury, nie da się tego czytać i generalnie tracę tylko na Ciebie czas. Nie podałeś żadnego logicznego argumentu, tylko takie topowe lanie wody nie oparte o żadne dowodzenie tylko o mniemania i przekonania. Deklaracja praw człowieka to stek bzdur wymyślony przez morderców z Rewolucji Francuskiej po wymordowaniu setek tysięcy ludzi, do którego można wpisać to co ludzie przegłosują czyli generalnie wszystko. No a Powszechna deklaracja praw człowieka to wynik głosowania w ONZ podważająca prawo naturalne np. że dostęp do edukacji czy służby zdrowia jest prawem człowieka a nie jest - to min. promocja systemu niewolniczego w którym "prawem" nazywa się prawo do czegoś np. prawo do mieszkania albo prawo do samochodu. Przykładowo prawo do darmowej edukacji nie istnieje, bo NIE MA darmowej edukacji. Opieka zdrowotna, edukacja, praca - zawarte jako prawa e PDPC to NIE SĄ PRAWA tylko dobra. Jeśli zaś są prawami to niech jeszcze dopiszą prawo do komputera, prawo do samochodu i prawo do telefonu Apple. Tym się właśnie różni prawo stanowione od naturalnego - w prawie naturalnym nie ma prawa do samochodu czy do edukacji - bo to są dobra a nie prawo przysługujące człowiekowi z natury i jako takie nie podlega to przymusowi zapewnienia obywatelowi. komuniści oczywiście nie są w stanie tego pojąć.
Na tym zakończę tę jałową dyskusję, bo nie ma ona najmniejszego sensu. Życzę abyś przestał być z wyznania ateistą ( bo ateizm to religia taka sama jak wszystkie inne - tylko, że znazcnie głupsza od pozostałych razem wziętych ). Nie będę się zniżał do osobistych wycieczek.
Żegnam

Zibioff
-5 / 11

@ablebak - Boże, ale Ty bredzisz....Teraz chcesz opierać prawodawstwo na sile fizycznej? Typowe marksistowskie ględzenie...Motłochu jest więcej, zatem motłoch będzie ustalał prawa. Wypisz wymaluj bolszewizm w pełnej krasie. Zatem jeśli zostaniesz pobity i okradziony przez jakiegoś kolesia - to nie idź na policję ponieważ zgodnie z Twoją logiką wygrywa silniejszy. Dał ci w ryj i okradł, więc - zgodnie z prawem silniejszego, prawo jest po jego tronie. Dajmy już spokój, nie kompromituj się już dalej..Zaczyna mi być Ciebie już nawet trochę żal.

aio
+5 / 5

@Rhz Dobro – jedno z podstawowych (pierwotnych) pojęć etycznych, utożsamiane z pojęciem bytu. W moralności dobro określa poprawność (zgodność z normami moralnymi) czynów i zachowań człowieka

Zło – jedno z podstawowych (pierwotnych) pojęć etycznych. W moralności zło stanowi przeciwieństwo dobra

empatia - zdolność odczuwania stanów psychicznych innych osób[1] (empatia emocjonalna), umiejętność przyjęcia ich sposobu myślenia, spojrzenia z ich perspektywy na rzeczywistość (empatia poznawcza).

tomxy
+8 / 12

Czyżbyś miał na myśli wychowanego przez bogobojny kler Józefa Ilicza ?

mercedes33
+3 / 7

Dla kogoś zabijanie i jedzenie psów jest dobre a dla innego nie.
Dla kogoś okradanie bogatych ludzi jest dobre...
Więc twój dualizm różni się od dualizmu kogoś innego, ale aby to zrozumieć musisz być poza tymi wszystkimi izmami, bo inaczej gonisz swój ogon. A to jest dobre czy złe?

Odpowiedz
R rebel7310
+7 / 11

czyzby sporo ludzi uwazalo, ze religia czyni ich lepszymi?? czy to nie aby grzech pychy? ale w sumie nie ma sie co dziwic... skoro Polska to taki katolicki kraj to oceniajac po Polakach glownymi wartosciami katolicyzmu sa zawisc, zazdrosc, nienawisc... O! tak nie jest? Czyli Polacy to zadni katolicy tylko narod wykorzystujacy niektore aspekty tej religii.

Odpowiedz
aio
-1 / 1

@gottvater Nie umiesz odróżnić dobra od zła.

aio
-1 / 1

@gottvater I po co te amerykańskie zapożyczenia? You've made me coffe! I co z tego. Gadaj po polsku.

J konto usunięte
+5 / 5

Dobro i zło jest czymś, co wymyślają dorośli, by ułatwić dzieciom życie i działanie. Dorośli natomiast podejmują decyzje nie w oparciu o bajki o dobrze i złu, a o rachunek przewidywanych konsekwencji i korzyści. Empatia i religia nie ma tu nic do rzeczy.

Odpowiedz
~SirXan
0 / 0

@J_R Zawsze jest dobro i zło. Po prostu pyszni dorośli wymyślają wygodne wymówki i tyle.

J konto usunięte
0 / 0

@SirXan Nie, po prostu łatwiej powiedzieć dziecku "nie rób tego, bo to jest złe" oraz "rób to, bo to jest dobre", niż tłumaczyć całą sieć powiązań społecznych, praw i wpływ tychże na konsekwencje czynów dziecka. Poza tym, dziecko tego po prostu nie ogarnie.

S SlevinMdc
+4 / 4

Mówią, że piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami. Nie wierzę w piekło, ale zgadzam się z tym zdaniem. Myślę, że każdy ma wewnętrzne poczucie bycia dobrym, tylko nie bardzo wie jak to robić. Pewnie, że wczuwanie się w położenie innych osób pomaga, ale to nie rozwiązuje wszystkich problemów. np. Czy okradł byś bogatego miliardera na powiedzmy tysiąc złotych gdybyś miał możliwość pomóc poważnie choremu? Albo jesteś prezydentem ameryki i wojne wypowiada ci korea, gdzie ludzie od lat zmagają się z głodem. Empatia podpowiada zeby zniszczyc od razu koree czy nakarmić ludzi i pozwolić im zyc? Czy bedac zolnierzem bardziej moralne jest bronic kraju i zabijac obcych czy dezerterowac i dac sie zabić. Kto na wojnie jest dobry a kto zły? Historia zawsze zapisuje ze zli byli zawsze ci co przegrali.

Odpowiedz
~Ktoś_34
-5 / 5

Przecież, nasza europejska moralność w dużej mierze opiera się na chrześcijaństwie. Np. Idea miłosierdzia, pomocy biednym oraz co najważniejsze Dekalog. Chyba nawet ateiści uznają zasady Dekalogu 4-10. A nawet jeśli odrzucają, to nazywając się ateistami nie odcinają się od Boga, gdyż Theos znaczy Bóg. Nikt nie podsumował tego absurdu lepiej niż arcybiskup Fulton Sheen: "Jeśli Boga nie ma, dlaczego miałbym nienawidzić Boga i religii? Albo moja nienawiść skierowana jest przeciw rzeczywistości Boga, albo przeciw fantazji. Jeśli jest wymierzona w wytwór mojej wyobraźni, to znaczy, że jestem obłąkany. Czy istniałyby prawa zabraniające palenia papierosów, gdyby nie było papierosów? Czy istniałaby prohibicja, gdyby nie było czego zakazać? Jak może istnieć ateizm, jeśli nie istnieje coś, co da się zanegować? Tym, co ratuje ateizm przed obłędem i szaleństwem, jest fakt, że Bóg istnieje; w przeciwnym razie ateizm byłby szturmowaniem zjaw i walką z wiatrakami." Polska była ateistyczna tylko dwa razy, jako Kraj Warty i PRL, nie pamiętam z historii by ludzie wtedy byli wtedy traktowani godnie.

Odpowiedz
~Adraxer
-5 / 5

Dlatego w chrześcijaństwie mamy zasadę wiara i rozum, jeśli coś jest sprzeczne z rozumem, to tego nie robimy np. logicznym jest, że jeśli Bóg nas stworzył, to nie po to, żebyśmy teraz sami wysadzali się w powietrze. W islamie niestety w miejsce rozumu włożono posłuszeństwo. Etyka opierająca się na rozumie i negacji istnienia Boga prowadzi do błędów takich jakie na przykład popełnili naziści odbierając człowieczeństwo rasom ludzkim na podstawie argumenty z teorii ewolucji. Moim zdaniem ten sam błąd powoduje, że odbierać człowieczeństwo dzieciom w brzuchu mamy, by móc je zabijać celem uniknięcia odpowiedzialności za nowego człowieka.

Odpowiedz
iluminat
0 / 2

@~Adraxer
Nie zgodziłbym się do końca. Pismo mówi: "Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie!" - Przypowieści Salomona 3:5. Poleganie na własnym rozumie prowadzi nas do tego, że sami chcemy ustalać co jest dobre a co nie. Sami ufamy samym sobie co do postrzegania na temat dobra i zła, zamiast polegać na Bogu, i nagiąć się do postrzegania Boga. To znaczy, że jeśli lubimy coś, a Bóg uznaje, że jest to złe, to powinniśmy zaufać Bogu, a nie tkwić w uporze, co do tego upodobania. Trochę widziałem przekonań pewnych ludzi, którzy mówili coś w stylu: "Jeśli Bóg jest taki, to On nie jest moim Bogiem". To poważny błąd. To my, uznając coś, mając jakieś przekonanie, albo nie rozumiejąc danego tematu, a dowiedziawszy się o tym, jaki jest Bóg, powinniśmy zmienić własnego siebie, by podobać się Bogu, a nie decydować, co u Boga nam się podoba, a co nie.

iluminat
-1 / 3

@ablebak
Dlatego, że Bóg jest Bogiem, i dodatkowo jest Bogiem dobrym i żywym, zaś Jego postrzeganie jest doskonałe. I jeśliby była sytuacja, że człowiek żyje w upodobaniu czegoś, i dowiedziawszy się o tym, że jest to złe w oczach Boga, powinien się nagiąć do postrzegania Boga i zmienić zdanie, a nie trwać w uporze. Bóg się nie myli, a człowiek często tak. Postrzeganie dobra i zła jest od Boga, choć faktycznie sami je sobie wzięliśmy, ale nie zmienia to faktu, że te poznanie nie jest z nas samych. Owszem, Bóg dał wolną wolę, i uczynił człowieka, by ten człowiek wybrał Boga a nie grzech i ten świat. Masz wybór, możesz miłować dobro albo zło, możesz miłować sprawiedliwość albo niesprawiedliwość. Możliwość wyboru to jedno, ale Bóg nagrodzi tych, którzy wybiorą dobro, światłość i sprawiedliwość, a nie ciemność, zło i obłudę tego świata. Bycie posłusznym wobec Boga jest dobre, ponieważ Bóg jest dobry, a posłuszeństwo wobec Boga to i miłowanie Boga, i uznanie, że Jego postrzeganie jest dobre.

To nie do końca były zmiany wyroków. Bóg nie jest człowiekiem by zmieniał zdanie. Sytuacja jest bardziej złożona, ponieważ Bóg zna przyszłość, dodatkowo istnieje coś takiego jak zamiary. Bóg miał zamiar zniszczyć Sodomę, a Abraham się wstawił za sprawiedliwymi z tego miejsca. Jak Bóg mógł zmienić zdanie, skoro wiedział o tym doskonale? Czy to nie było raczej wpłynięcie na Abrahama, by ten miał okazję się wstawić za sprawiedliwymi? Takich sytuacji jest wiele. To nie jest zmiana zdania, jak człowiek zmienia zdanie, ponieważ Bóg widzi to, co stanie się jutro, i za tydzień. Działa tak z wybranymi, jak mówi Pismo, współdziała ku dobremu z wybranymi - Rzymian 8:28. Daje okazje do dobrego wyboru, poddaje próbie, doświadcza, a także odpuszcza grzechy, przewinienia. Tak samo jak w sytuacji, gdzie Pan odpuścił Izraelowi na słowo Mojżesza - 4 Mojżeszowa 14:20. W postrzeganiu człowieka, może to wyglądać jak zmiana zdania, ale gdzie jest zmiana zdania, skoro od początku Bóg wiedział, że odpuści? To bardziej działanie adekwatne do danej sytuacji. Izrael grzeszy, to Bóg mówi, że ich wytraci, jeśli będą się grzechu trzymać, potem Izrael odwraca się od grzechu, to Bóg odpuszcza. Działanie zgodne z zaistniałą sytuacją, czy w odniesieniu do danej sytuacji. [1/2]

iluminat
0 / 2

@ablebak
Błędnie mówisz o cechach Boga. U Boga nie ma zawiści, egoizmu, omylności, pochopności, ani arogancji, a zazdrość jest o chwałę, ale to nie jest zazdrość jak człowiek zazdrości, tylko chodzi o to, by człowiek nie zwracał się do bałwanów. Bóg nie odda swojej chwały bałwanom. Wiele słów ma różne znaczenia, niektóre słowa to może być za mało by w pełni określić kim jest Bóg, dlatego może być tak, że część słów zostaje użyta do opisania Boga, a te same słowa, w odniesieniu do człowieka, może oznaczać wadę. Jaki u Boga egoizm, skoro upodobał sobie człowieka, stworzył go, a potem zauważywszy, że człowiek nie radzi sobie w wypełnianiu zakonu, dał możliwość zbawienia, poprzez wysłanie Jezusa Chrystusa by nas zbawił? Stworzył nas, i dał wyjście z sytuacji, do której sami doprowadziliśmy, poprzez bunt wobec Boga i w konsekwencji wylania grzechu na świat. Czy to samolubne? Bóg jest Najwyższym, to jasne, że Bóg wie o tym, że jest w centrum rzeczywistości, ale to jest dobre i prawdziwe.

Twoja postawa jest bardzo błędna. Wiara nie wynika ze strachu, tylko z miłości. Same drżenie przed Bogiem jest mądre, jednak ten świat i ludzie z tego świata powinni drżeń, nie ludzie wybrani. "W miłości nie ma bojaźni, wszak doskonała miłość usuwa bojaźń, gdyż bojaźń drży przed karą; kto się więc boi, nie jest doskonały w miłości." - 1 Jana 4:18. "Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i powściągliwości." - 2 Tymoteusza 1:7. Wybrani nie drżą przed karą, ponieważ mają pewność zbawienia. Bóg spełni to, co powiedział. Jest to pewne.

Nie ma czynienia zła na Boży rozkaz, ponieważ Pan takich nie wydaje. Masz możliwość czynienia zła, jednak póki żyjesz, masz szansę na zbawienie. Być może za 10 lat, a może za 50 lat, się nawrócisz. Wtedy dojrzysz, że od początku Bóg wiedział, iż jesteś wybranym. I oby tak było ;] [2/2]

iluminat
-2 / 2

@ablebak
Wiara nie potrzebuje dowodów, choć dowodów na ziemi nie brakuje. Ty jesteś dowodem, tak samo jak i ja. Chodzisz bo dostałeś nogi, pracujesz bo dostałeś ręce, korzystasz z własnego wyboru, masz możliwości i rozum. Nic byś nie zrobił, gdybyś tego nie dostał od Boga. Świat jest dowodem, cała ziemia i niebo. Czy istnienie dzieła nie mówi o twórcy tego dzieła? Czy istnienie szklanki, która stoi na twoim biurku nie mówi o tym, że istnieje ktoś, kto wykonał tę szklankę? Tak samo istnienie ziemi mówi, że istnieje Stwórca tej ziemi.

"Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę" - Rzymian 1:20.

Tutaj chodzi o uznanie, że Bóg jest Bogiem i jest dobry. To jasne, że Bóg wie, iż jest dobry, i nam to przekazał. Dobrem jest to, co jest dobre w oczach Boga. Taka jest podstawowa definicja tego pojęcia. A skoro Bóg upodobał sobie, że jest dobry i ma dobre cechy, to stało się to dobre. I każdy rozum, który pozna, dostrzeże to, bo nie można, nie będąc zakłamanym, albo z poznaniem, uznać, że miłość czy sprawiedliwość jest zła. Jeśli ktoś tak uznaje, ten kłamie lub nie ma w nim prawdy w tych słowach. Nawet intuicyjnie wiemy, że morderstwo i kradzież jest zła, ale intuicja to za mało. Najważniejsze w tym jest postrzeganie Boga, co do tego, co jest dobre a co złe. Jeśli człowiek zgadza się z Bogiem, wtedy człowiek tkwi w prawdzie, co do tego. A jeśli człowiek nie zgadza się z tym, wtedy ten człowiek się myli, w tym.

Wielu mówi o tym, że Bóg jest dobry. Teraz ja mówię do ciebie.

"Jeżelibym Ja wydawał o sobie świadectwo, świadectwo moje nie byłoby wiarogodne. Jest inny, który wydaje o mnie świadectwo, i wiem, że świadectwo, które On o mnie wydaje, jest wiarogodne." - Ew. Jana 5:31-32.

"A przecież w zakonie waszym jest napisane, że świadectwo dwóch ludzi jest wiarygodne. Ja świadczę o sobie, a także Ojciec, który mnie posłał, świadczy o mnie." - Ew. Jana 8:17-18.

"Odrzekł Jezus: Jeżeli Ja siebie chwalę, chwała moja niczym jest. Mnie uwielbia Ojciec mój, o którym mówicie, że jest Bogiem waszym." - Ew. Jana 8:54.

"Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca wychodzi, złoży świadectwo o mnie; Ale i wy składacie świadectwo, bo ze mną od początku jesteście." - Ew. Jana 15:26-27.

Może właśnie odkryłeś dlaczego Bóg jest w trzech istotach, i dlaczego świadectwo innych, jest aż tak istotne. Moje świadectwo jest takie, że Bóg istnieje i jest dobry. Czyny Boga także potwierdzają, że jest dobry. Aniołowie światłości także potwierdzą, jeśli któregoś spotkasz i spytasz ;] [1/3]

iluminat
-2 / 2

@ablebak
Ludzkość sama poszła w złą stronę, czyniąc bunt wobec Boga. To jest nieposłuszeństwo. Bóg wiedząc o tym, że tak się stanie, pozwolił na to, by zbawić część ludzkości. Decyzja Boga jest słuszna i dobra, także w tym przypadku. Zbyt się rozpędziłeś pisząc o programach komputerowych. To, że jakiś algorytm szybciej liczy jakieś działanie nie jest oznaką, że program przewyższa człowieka. Obecnie ludzkość nie jest w stanie wyprodukować życia, choćby zamienić jakąś nanometrową materię nieożywioną w ożywioną, a co dopiero wyprodukować podobnie złożony organizm do człowieka. Nawet gdyby kiedyś się to udało, nigdy człowiek nie będzie nawet na równi z Bogiem, a co dopiero mówić o przewyższeniu. Życie jest miliardy do potęgi miliardowej, a nawet bardziej, złożone niż wszystkie symulacje komputerowe świata razem wzięte, mnożone przez miliardy miliardów. Brak życia a życie to może nawet nieskończona różnica, między materią nieożywioną a ożywioną, między kubkiem do kawy a człowiekiem, który oddycha i ma emocje. A Pismo porównuje człowieka do naczynia, a Boga do garncarza, co oznacza, że różnica między człowiekiem a Bogiem, może być nieskończenie wielka, podobna do tego, jak między kubkiem a człowiekiem.

Mylisz się. Bóg jest dobry i sprawiedliwy. Czy można miłować sprawiedliwość a nienawidzić Boga? Wtedy taki człowiek żyje w sprzeczności. Miłuje część światłości i nienawidzi światłości. Poza tym, sporo ludzi niewierzących ma sumienie, niektórzy mogą mieć nawet zakon wypisany w sercu, wiedzieć, że morderstwo i kradzież jest zła, a pomaganie bliźniemu jest dobre (Hebrajczyków 8:10).

Wszechwiedza nie przeczy wolnej woli. Pominę przykry język, którym się posługujesz. Wszechmoc nie stanowi paradoksu. Odpowiadam zdanie po zdaniu, dlatego moja odpowiedź tak się wydłuża. Bóg nie wymyślił buntu, ponieważ Bóg nie działa w sprzeczności z samym sobą. Bunt to odejście od Boga, nieposłuszeństwo. Zatem bunt powstał w chwili, gdy ktoś pierwszy się zbuntował wobec Boga, a wiemy, że był to szatan, potem jego poplecznicy, i następnie ludzie. [2/3]

iluminat
-3 / 3

@ablebak
"Człowiek, który grzeszy, umrze. Syn nie poniesie kary za winę ojca ani ojciec nie poniesie kary za winę syna. Sprawiedliwość będzie zaliczona sprawiedliwemu, a bezbożność spadnie na bezbożnego." - Ezechiela 18:20.

To, o czym chcesz powiedzieć, to karanie do trzeciego i czwartego pokolenia ludzi, którzy Boga nienawidzą - 2 Mojżeszowa 20:5. Jednak już werset następny mówi o tym, że Bóg okazuje łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy Boga miłują i przestrzegają przykazań. Od Adama do Jezusa Chrystusa jest 77 pokoleń, a od Jezusa po dziś dzień - około 100 pokoleń. Widzisz różnicę? Tutaj chodzi o to, że każdy albo niemal każdy jest pod łaską. Nawet jeśli ktoś będzie nienawidził Boga, to syn jego może miłować Boga, i może ponieść karę, ale od niego po dalsze pokolenia będą ludzie już pod łaską, tak samo jak i ten syn ukarany może być pod łaską. Ponadto, karanie jest dobre i mądre.

Nie myl katolicyzmu z Bogiem, ponieważ KK to religia tego świata, która jest pomieszana z tym światem, z pogaństwem, nietrzymająca się Pisma. Nie przyklaskuję złu, przeciwnie. Stwierdzam, że wiele jest zła w religii katolickiej, i wiele jest złych czynów ludzi, którzy siedzą w tej religii, tak samo jak i na zewnątrz, w tym moich własnych. [3/3]

@gottvater
Jak mniemam, nie tylko dlatego. Abraham był, a nawet jest, prawdziwie wierzącym w prawdziwego Boga. Jego czyny to potwierdzają.

iluminat
-1 / 1

@ablebak
Logika to poprawność w rozumowaniu. Skoro jest dzieło, to jest też twórca tego dzieła. Koniec wywodu. Wojny tego świata, gwałty, dewiacje, morderstwa i wszelkie inne zbrodnie świadczą o ludziach, którzy to czynią. Jeśli pragniesz toczyć ze mną spór, to faktycznie nie ma sensu nasza rozmowa. Nie mogę cię zabić, bo mi Bóg tego zabronił ;]

Co to za argumenty, które są oparte na nieprawdzie? Bóg współdziała ku dobremu z wybranymi - Rzymian 8:28. Może wydawać ci się, że Bóg nic nie robi, jednak Pan działa. Tak samo, Bóg cierpliwie czeka, i ma to swój cel i uzasadnienie - 2 Piotra 3:9. Jeśli ludzie bezbożni krzywdzą innych bezbożnych, to gdzie twoja pretensja? Sami siebie krzywdzą ludzie zewnętrzni. Jeśli jakiś człowiek krzywdzi wybranego, to ten się na to godzi, a jeśli wybrany krzywdzi innego człowieka, to popełnia błąd i powinien od tego odejść. To ludzie popełniają błędy, a nie Bóg. Pozwalanie by ludzie popełniali błędy, nie jest błędem. Jeśli chcesz reakcji Boga na bezbożność tego świata, by Bóg zareagował i wytracił zło, to gdzie się znajdziesz? Czy ocalejesz? Bo ten dzień się zbliża. Życzę ci, byś ocalał.

Kiedyś Bóg wydawał sądy nad ludźmi, nad całymi ludami, a od przyjścia Jezusa Chrystusa na ten świat, i Jego zmartwychwstania, sąd został jakby odłożony do pewnego czasu (jako Sąd Ostateczny). To jest odpowiedź dla ciebie. To nie zmiana zdania, tylko zmiana sytuacji na świecie, od przyjścia Pana.

Świadectwo osoby, która mówi prawdę, jest wiarygodne. Ten świat przyzwyczaił ludzi do kłamstwa, bo ten świat jest skąpany w kłamstwie. Gdyby ludzie mówili prawdę, to świadectwo drugiego człowieka, byłoby warte tyle, co szczera prawda. Zaś Jezus Chrystus, Bóg Ojciec i Duch Święty zawsze mówią prawdę. Wiele ludzi kłamie, mówi nieprawdę, albo źle interpretuje rzeczywistość. Nie oznacza to jednak, że wszyscy tak robią.

Bóg nie musi planować, ponieważ wie co zrobi i co będzie. To słowo w pełni nie oddaje, jak Bóg działa, ponieważ Pan wiedział, że będzie bunt, ale pozwolił na niego, jednocześnie zakazując tego buntu, i ostrzegając, że buntownicy na pewno poniosą karę - 1 Mojżeszowa 2:17. Bóg pozwolił na to, by ludzie byli wolni w podejmowaniu decyzji, nawet tych złych, więc wiedząc o tym, uczynił to częścią większego planu, i dał wyjście z sytuacji zawierając najpierw przymierze z ludźmi, a potem wysyłając Jezusa Chrystusa, który dał możliwość ocalenia ludzi.

Bóg nie stworzył grzechu. Grzech to bunt wobec Boga, nieposłuszeństwo. Bóg stworzył wszystko to, co było dobre. A odejście od dobra to grzech. Grzech się niejako pojawił w chwili, gdy pierwsza istota się odwróciła od Boga. [1/2]

iluminat
-1 / 1

@ablebak
Logika nie jest przeciwna Bogu, jest inaczej, to ten świat jest zapełniony w głupocie, bezbożności. Logika to poprawność w rozumowaniu, a rozum mamy od Boga. Logika to poprawność w formułowaniu wniosków, wzięcie założenia i kontynuowanie rozumowania, na podstawie tego założenia. Założenia mogą być prawdziwe, ale i fałszywe. Zatem logika może być błędna. Dla przykładu: w hinduizmie wierzy się w reinkarnację, zatem zbudowali świątynię dla szczurów, by szczurom się lepiej żyło, myśląc, że to ludzie po reinkarnacji. Logika, która jest poprawna w swoim rozumowaniu, ale jest błędna w postępowaniu. I to bardzo błędna i fałszywa. Tak samo jest z rozumem. Można go źle używać i dobrze używać, jednak rozum mamy od Boga, zatem lepiej byśmy ten rozum dobrze używali. Tak samo jest z ciałem i innymi rzeczami. Można je dobrze wykorzystać i źle. To jest właśnie wybór, który został nam udzielony z góry.

Twój przykład jest błędny. Gdyby Bóg powiedział, co zjesz na obiad, to tak się stanie. To znaczy, że Bóg wie co będziesz jadł, stąd, że właśnie to zjesz. Jest to działanie, które ma miejsce w przyszłości, ale te działanie faktycznie się stanie. Gdyby się nie stało, to Bóg wiedziałby o tym, że się nie stanie. Bóg wie, co masz w sercu, wie, że gdybyś chciał celowo zjeść coś innego i faktycznie by się tak stało, to wtedy zjesz coś innego, i Bóg wiedziałby, co to będzie. To, o czym mówisz, jest podobne do wystawiania Boga na próbę. Nie polecam tego robić, ani wdawać się w spór z Bogiem. Wolna wola nie przeczy Wszechwiedzy Boga, bo masz wybór, co do swojego działania, a Bóg wie, co zrobisz. Jedno nie wyklucza drugiego. Możesz sobie żyć po swojemu, dokonywać setki tysięcy decyzji w swoim życiu, i jednocześnie Bóg zna je wszystkie. [2/2]

iluminat
-2 / 2

@gottvater
Wytracenie zła jest dobre. Jest różnica między zabijaniem z woli człowieka i tylko jego, i te jest niesprawiedliwe, a między zabijaniem z woli Boga, czyli odebraniem życia, wydaniem sądu, ponieważ te jest sprawiedliwe. Bóg dał życie i je kiedyś odbierze (życie doczesne), dostaliśmy pewien czas na tej ziemi, więc kiedyś umrzemy, by później zmartwychwstać i stawić się przed Bogiem. Jedni pójdą do żywota, a drudzy na zatracenie. Śmierć ciała to naturalna kolej rzeczy, naturalne przejście z życia ciała, do żywota albo na zatracenie.

iluminat
-2 / 2

@ablebak
W zakonie jest zapisane kogo i kiedy Izrael ma wytracić, ale jest to sąd, który jest wydany przez Boga. Izrael miał wytracić zło spośród siebie, ale także były sądy nad innymi ludami. Poczytaj Księgę Amosa, już na samym początku jest sąd nad sąsiadami Izraela i Judy, później też nad samym Izraelem i Judą. Od czasów przyjścia Pana Jezusa Chrystusa, sąd jest niejako odłożony i mamy powiedziane: "I nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, i nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni, odpuszczajcie, a dostąpicie odpuszczenia." - Ew. Łukasza 6:37. I jeszcze: "Przeto nie sądźcie przed czasem, dopóki nie przyjdzie Pan, który ujawni to, co ukryte w ciemności, i objawi zamysły serc; a wtedy każdy otrzyma pochwałę od Boga." - 1 Koryntian 4:5. Zatem mam zabronione wydanie sądu na tobie, nie mogę ci odebrać życia.

Nie ma sprzeczności w Piśmie, w sensie wewnętrznych. Ludzie, którzy zabijają w dzisiejszych czasach, jak i kiedyś w krucjatach czy podobnych, robią i robili to niesłusznie. Zasady zakonu są dobre, a nawet bardzo dobre, ale Bóg musi wydać ludzi, którzy czynią bezprawie w ręce tych, którym dane jest odebrać życie sprawiedliwie. Każde zło będzie wytracone, w tym homoseksualizm, demonizmy, jakieś czary i inne bezbożności, w stylu wróżbiarstwa, i ludzie, którzy to czynią, a nie odwrócą się od tego i nie będą żałować, też będą wytraceni. Jednak jest to sprawa Boga i czasy Sądu Ostatecznego. Kiedyś sądy były powszechne, na bieżąco, może nawet z dnia na dzień, ponieważ Bóg udzielił możliwości sądzenia Izraelowi, a nawet był to nakaz by wytępić zło z Izraela.

Naprawdę uważasz, że twoja sprytna zagrywka byłaby bezsilnością Boga? Raczej powstrzymam się od nazwania tego po imieniu, ponieważ prawdopodobnie bym cię obraził. Bóg może odebrać ci nawet rozum, i byś żył podobnie jak król babiloński, a jadłbyś trawę polną jak zwierzę - Daniela 4:28-31. Później zaś byś błogosławił Najwyższego, który ukróca pychę i głupotę. Obyś się nawrócił, może nie dziś, ale za kilka lat, może ci będzie to dane.

Słowa są źle rozumiane, ponieważ ludzie opierają się o własny rozum, a nie polegają na Bogu i nie proszą Pana o mądrość. Tutaj potrzebne jest poznanie od Boga, wtedy zaczynasz widzieć to, co innym nie jest dane widzieć. Tutaj potrzebna jest wiara i pełne zaufanie Bogu, przyznanie się do własnej bezsilności i ukorzenie się. Błądzisz słowo w słowo, zdanie po zdaniu. Prawda jest prosta i złożona, zależy czego albo kogo dotyczy. Do zbawienia potrzebna jest wiara, mądrość do badania Pisma to sprawa późniejsza. Można nie umieć czytać i być zbawionym. Błędne interpretacje ludzkie to słabość człowieka, o której wyżej napisałem - poleganie na własnym rozumie.

Lucyfer nie miał służyć ludziom, tylko chciał być równy Bogu, znalazła się w nim nieprawość, i zaczął działać przeciwko Bogu, jak i również ludziom. Szatan to także ojciec kłamstwa, nie ma w nim prawdy - Ew. Jana 8:44.

SteveFoKS
+2 / 2

jak ktoś nie potrafi odróżniać dobra od zła to może jest upośledzonym sadystą a może ma zespół faz

Odpowiedz
D deusmagnus87
-3 / 5

A skąd bierze się empatia i na podstawie czego określamy, że coś jest dobre, a coś złe? Np. Według islamu, gwałt niewiernej, nie jest niczym złym. U nas w katolicyzmie drugie przykazanie mówi ,, Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego''. Myślicie, że empatia sama z siebie powstaje, że zasady moralne człowiek sam wymyślił?

Odpowiedz
E emtekaa
-3 / 3

Bez religii nie ma punktu odniesienia, wtedy sami decydujemy (często egoistycznie pod siebie) co jest dobre, a co złe, albo przez pryzmat społeczeństwa i najbliższego otoczenia i wtedy ocena dobra i zła może być wypaczona.

Odpowiedz
lukson997
-1 / 3

Ale moralność lub jej brak nie zaprowadzi Cię do nieba lub piekła

Odpowiedz
~Anonymous
0 / 0

Co empatia do całej religii? Demot jest po za tym subiektywny bo opiera się na katolicyzmie. Najpierw dobrze pomyśl autorze a potem bierz się do robienia demotywujących obrazków.

Odpowiedz
~Jajozanik
+1 / 1

W Religi ma się oparcie w trudnych chwilach, ktoś może powiedzieć że rodzina mu wystarczy bądź znajomi, a cj jeśli ktoś i tego i tego nie posiada ?

Odpowiedz
Gats
-2 / 2

Kisnę ze śmiechu. Sugeruję wgłębić się w podłoże filozoficzne twórczości de Sade'a i zrozumieć, po co opisywał te wszystkie dewiacje seksualne.

A opisywał je po to, gdyż nowożytne prądy moralno-filozoficzne stawiały m.in tezę że ludzie są tworem Natury i aby dotrzeć do swojego prawdziwego JA powinno się odrzucić jakiekolwiek normy moralne, etyczne, dobrego wychowania i działać zgodnie z popędami, jakie dany osobnik czuje. I realizować je z całą mocą i bez skrępowania.

Więc sugeruję zastanowić się 2 razy zanim się powie RELIGIA NIEPOTRZEBNA, CZŁOWIEK MA SWÓJ ROZUM - bo kiedyś traficie na człowieka który wg tego właśnie swojego rozumu będzie chciał zerżnąć waszą żonę, córkę i babcię, a na końcu spalić chałupę, BO ON JEST SILNIEJSZY I MA RACJĘ. Chcielibyście żyć w takim świecie?

https://histmag.org/filozofia-perwersja-przykryta-mysl-markiza-de-sade-12865

Odpowiedz
Gats
-2 / 2

@ablebak

Jak ktoś ma twardą czachę to żaden argument do niego nie trafi.
Jeśli nie widzisz różnicy między systemami:
A- 10 przykazań - z czego większość odnosi się do bliźniego
B - róbta co chceta, bo rządzą mną instynkty i mam prawo robić wszystko

To sugeruję zgłosić się po rentę, bo z mózgiem coś nie tak.

O tym, że nasze współczesne prawo garściami czerpie z dorobku chrześcijańskich myślicieli to też żaden dla Ciebie argument?? Poczytaj trochę choćby "Filozofię" Tatarkiewicza i zobacz, ilu z tam opisywanych to wierzący chrześcijanie

Tak, sadyści i dewianci są w każdej religii
Problem w tym, że jakby nie było religii z jej normami i zakazami to co 2 sąsiad zachowywałby się jak libertyn z powieści de Sade'a.
Bo chyba Twoja czacha przyjmuje do wiadomości, że libertyni byli programowo antychrześcijańscy? I że te wszystkie ich orgie, bezeceństwa i sadyzm były antytezą religii? I że wielu z tych modnych filozofów oświeceniowych propagowało skrajnie antymoralne (znaczy, przeciwne moralności chrześcijańskiej) twierdzenia i poglądy?

Naprawdę, poczytaj opracowania o de Sade, poczytaj z jakich filozofów czerpał, poczytaj, że jego poglądy nie były niczym odosobnionym - nagle mózg Ci się otworzy i pojmiesz, jak bardzo ta ideologia była przeciwna religii i wierze.

Gats
-2 / 2

@ablebak

Jesteś tak zabawny że 100 lat temu mogliby Cię obwozić w cyrku.

Filozofie świeckie moralne? Które? Ilu ludzi zginęło w trakcie ateistycznej Rewolucji Francuskiej? Ilu zarżnął w trakcie rewolucji kulturowej ateistyczny Mao Tse Tung, 50 lat temu? 40 milionów? Bo liczba ofiar ATEISTYCZNEGO, RACJONALISTYCZNEGO I OŚWIECONEGO komunizmu to jakieś 100 milionów. W ciągu 70 lat:)
O jakiej moralności mówisz, tej komunistycznej, gdzie jedną z pierwszych decyzji nowej władzy było zezwolenie na aborcje bo ludzie pieprzyli się jak króliki, na potęgę?
Masz, poczytaj sobie, do czego doprowadziła ta Twoja moralna partia:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2014/01/19/miliony-zdziczalych-dzieci-przemilczany-problem-zwiazku-radzieckiego/#2

A może mówisz o moralności dzieci kwiatów, której skutkiem była epidemia AIDS? Tego w GW nie napisali, co?

Poglądy de sade'a odosobnione?? Kisnę. Gościu, w XVIII orgie i sadyzm były baardzo popularne wśród wszystkich warstw wyższych, podkreślam, wszystkich. Poczytaj raporty policji obyczajowej za Ludwika XIV, XV, poczytaj o czarnych mszach na dworze w Wersalu, o pedofilii, gwałtach, morderstwach. To wszystko było POWSZECHNE, podkreślam, POWSZECHNE i bardzo popularne.

A de Sade był akurat średni w swoich wyczynach, to, że opisywał, nie znaczy że brał udział.

Ale czacha twardsza od diamentu tego nie zrozumie. Czacha twardsza od diamentu nie przyjmuje do wiadomości faktów ani akademickich opracowań.

D daclaw
+1 / 1

Nie potrzebuję też do szczęścia piłki nożnej i skoków narciarskich. To może powinienem teraz ruszyć w świat z misją anty-ewangelizacyjną i tłumaczyć ludziom, że głupio robią zajmując się tym? Co mnie to w sumie obchodzi, że te sporty są?

Odpowiedz
Gats
-2 / 2

@ablebak

Kiedy podpalono ostatni stos? I jaki ksiądz katolicki w 2017 ściął komuś łeb maczetą? Konkrety i daty poproszę, bo bełkot gimboateisty A BO W ŚREDNIOWIECZU KRUCJATY BYŁY pozostaje tylko bełkotem

W średniowieczu moczem dezynfekowali rany, rozumiem że teraz też boisz się lekarza i okładów z krowich siuśków? No bo przecież TAKA BYŁA KIEDYŚ MEDYCYNA

Rozumiesz analogię? Odnosisz się do czasów gdzie wszystko było inne, ale odnosisz się wybiórczo. Kiedyś medycyna też była inna a mimo to doszła do poziomu transplantacji serca

Religia też jest inna niż 500 lat temu

K kaeso80
-1 / 1

Społeczeństwo jest budowane na zasadach prawnych, skąd czerpać normy etyczne autorze mema?
Powiesz pewnie, że każdy wie co to dobro i zło. Papuasi też pewnie wiedzieli i uprawiali kanibalizm. Jesteśmy kształtowani przez normy społeczne i obyczajowe które biorą swój korzeń w religii. Jesteś ignorantem bo właśnie głosisz... satanizm jego sentencja to rób na co masz ochotę, tam centrum nie jest jakiś osobowy szatan lecz twoje pragnienia nawet najbardziej szalone, to ty jesteś bogiem. Ja jestem Noachitą przestrzegam 7 praw Noego, lecz zawsze musi być jakiś fundament moralny.

Odpowiedz
ellaella87
0 / 0

Ja tak nie uważam, bo dla kogoś dobrem jest podanie komuś wody, a dla innego wysadzenie budynku w powietrze.

Odpowiedz
Gats
0 / 0

@xor82

Kto dał prawo? Nie wiem, może te tysiące myślicieli, którzy przez tysiące lat starali się stworzyć normy społeczno-moralnego postępowania? O Arystotelesie, św. Tomaszu z Akwinu, św. Bazylim czy tam Radbruchu możesz doczytać w dowolnym podręczniku. Sugeruję bibliotekę akademicką

I nie, dobro i zło jest mierzalne - to też wyczytasz w dobrym opracowaniu akademickim. Sugeruję zwłaszcza FORMUŁĘ RADBRUCHA - bardzo pożyteczna definicja

Alwaryis
0 / 0

Taki pogląd podziela wielu ludzi, ponieważ uważają, że religia jest nudna i oderwana od rzeczywistości. Ponadto różne wyznania zrażają wiernych do Boga, bo uczą o ogniu piekielnym, zbierają dziesięciny i mieszają się do polityki. Dlatego coraz więcej ludzi dochodzi do wniosku, że religia nie jest im potrzebna do szczęścia. Takie osoby mogą twierdzić: „Interesuję się sprawami duchowymi, ale nie chcę należeć do żadnej zorganizowanej religii”. Czy rzeczywiście można być szczęśliwym bez religii? Z całą pewnością człowiek nie osiągnie prawdziwego szczęścia bez nawiązania więzi z Bogiem, którego Biblia nazywa „szczęśliwym Bogiem”. Co daje ludziom szczęście? Niektórzy znajdują satysfakcję w pracy, sporcie lub jakimś hobby. Inni odczuwają zadowolenie z troszczenia się o rodzinę i przyjaciół. Wszystko to może być przyjemne, ale nasze życie ma głębszy sens, który zapewnia trwałe szczęście. W przeciwieństwie do zwierząt możemy poznać Stwórcę i wiernie Mu służyć. Daje nam to szczęście, bo tak zostaliśmy stworzeni.

Czekam na hejt

Odpowiedz
D deusmagnus87
-2 / 2

Najwięcej wypowiadają się na temat naszej religii Ci którzy najmniej o niej wiedzą. Chcecie poznać jakąś religię zacznijcie czytać co o niej pisze. W naszym przypadku wszystko jest w Piśmie Świętym.

Odpowiedz
~zimnykurde
0 / 0

odróżnianie dobra od zła to SUMIENIE, NIE EMPATIA, bez religii człowiek jest gorszy pod każdym względem od zwierzęcia!!!

Odpowiedz