Inspekcji pracy nie interesują przypadki, w których właściciel staje za ladą, lecz te, w których wyzyskuje się pracownika.
Więc skoczyć to powinieneś ty - po rozum do głowy. I to jak najszybciej. o ile go tam masz.
.
@~elenor45 Na czym konkretnie miałby polegać ów "wyzysk" pracownika? Jeśli pracownik godzi się dobrowolnie na pracę w niedzielę i zawiera umowę, to nie jest to wyzysk, lecz transakcja obustronnie korzystna. Sam często żałuję, że nie mogę nigdzie zrobić zakupów w niedzielę. Po co mi cały dzień wolnego, skoro nie mam gdzie wydać pieniędzy?
Pamiętajcie! Nie zadziera się z Grażyną :D
Odpowiedzjeśli Grażyna jest właścicielką, to inspekcja pracy może jej naskoczyć!
OdpowiedzInspekcji pracy nie interesują przypadki, w których właściciel staje za ladą, lecz te, w których wyzyskuje się pracownika.
Więc skoczyć to powinieneś ty - po rozum do głowy. I to jak najszybciej. o ile go tam masz.
.
@~elenor45 Na czym konkretnie miałby polegać ów "wyzysk" pracownika? Jeśli pracownik godzi się dobrowolnie na pracę w niedzielę i zawiera umowę, to nie jest to wyzysk, lecz transakcja obustronnie korzystna. Sam często żałuję, że nie mogę nigdzie zrobić zakupów w niedzielę. Po co mi cały dzień wolnego, skoro nie mam gdzie wydać pieniędzy?
@kropka87 ona ma mi sprzedawać rzeczy, a nie być miła