Kolejny raz wstawia ten dowcip ktoś, kto go nie rozumie. W ostatnim zdaniu powinno być: "ZAMIEŃ granice całkowania." Zamiana, czyli przestawienie granic zmienia znak całki (czyli kasuje minus).
Matematyk zapomniał wzór na pole koła ( ͡° ͜ʖ ͡°). Po tym zdaniu zacząłem zastanawiać się co czytam. Swoją drogą znam lepszy dowcip. Lekcja matematyki, w klasie same blondynki. Nauczyciel zapisał na tablicy treść zadania: "x=2+2" i przywołał jedną z uczennic do jego rozwiązania. Blondynka myśli, myśli i mówi: "3". Na to cała sala: "Dać jej szansę! Dać jej szansę!". Nauczyciel postanowił dać więc uczennicy kolejną szansę. Uczennica myśli, myśli... i odpowiada: "5". Sala ponownie swoje: "Dać jej szansę! Dać jej szansę!". Nauczyciel lekko poirytowany, ale zdecydował się dać trzecią szansę odpytywanej uczennicy. Uczennica myśli, myśli i w końcu jest! eureka! Odpowiada: "Wynik to 4". Nauczyciel odetchnął z ulgą, ale nim zdążył wypuścić powietrze, po sali rozległo się gromkie: "Dać jej szansę! Dać jej szansę!".
http://demotywatory.pl/uploads/comments/429d/429da7380c7ad0a22e3b2472e39b7e4a.jpeg
Odpowiedz@belzeq Przyganiał kocioł garnkowi. Spokojnie mógłbyś usunąć konto, ten portal wiele nie straci, a może nawet zyskać.
To smutne, że wykształcony człowiek zarabia mniej od robola.
OdpowiedzSmutne jest to, że lekarz ma mniej kasy, niż celebrytka ze "ścianek". A także to, że pracujących ludzi nazywasz robolami.
Kolejny raz wstawia ten dowcip ktoś, kto go nie rozumie. W ostatnim zdaniu powinno być: "ZAMIEŃ granice całkowania." Zamiana, czyli przestawienie granic zmienia znak całki (czyli kasuje minus).
Odpowiedzstarsze od węgla
OdpowiedzMatematyk zapomniał wzór na pole koła ( ͡° ͜ʖ ͡°). Po tym zdaniu zacząłem zastanawiać się co czytam. Swoją drogą znam lepszy dowcip. Lekcja matematyki, w klasie same blondynki. Nauczyciel zapisał na tablicy treść zadania: "x=2+2" i przywołał jedną z uczennic do jego rozwiązania. Blondynka myśli, myśli i mówi: "3". Na to cała sala: "Dać jej szansę! Dać jej szansę!". Nauczyciel postanowił dać więc uczennicy kolejną szansę. Uczennica myśli, myśli... i odpowiada: "5". Sala ponownie swoje: "Dać jej szansę! Dać jej szansę!". Nauczyciel lekko poirytowany, ale zdecydował się dać trzecią szansę odpytywanej uczennicy. Uczennica myśli, myśli i w końcu jest! eureka! Odpowiada: "Wynik to 4". Nauczyciel odetchnął z ulgą, ale nim zdążył wypuścić powietrze, po sali rozległo się gromkie: "Dać jej szansę! Dać jej szansę!".
Odpowiedz