Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1421 1430
-

Zobacz także:


maggdalena18
+14 / 14

W każdej sieci komórkowej.

AVictor
+4 / 4

Ja tak w Plusie miałem... po 15 latach zaproponowali mi o wiele gorsze warunki nie tylko od konkurencji ale również z tego co posiadali.. jak powiedziałem że taniej w sieciówce kupić mi samsunga s7 niż u nich to dostałem odpowiedź to niech pan go kupi i przedłuży abonament.. tylko po co komu abonament za 60 zł bez telefonu... masakra konkurencja zaproponowała mi 10 razy korzystniejszą ofertę

S seybr
+1 / 1

@AVictor a kto normalny bierze smartfony w sieci. Na obecny stan mocno przepłaca się.

AVictor
0 / 0

seybr czasami się opłaca tylko trzeba znaleźć dobrą ofertę... chciałem samsunga s7 kosztował ponad 2000zł a znalazłem ofertę za 2000zł w sumie abonament przez 2 lata z nielimitowanymi rozmowami sms i internetem... takze jak sieć chce przyciągnąć to znajdzie dobrą ofertę..

rafalinformatyk
0 / 0

@maggdalena18 Bankach też. @AVictor @seybr Ja nie czaję czemu ludzie nie kupują za gotówkę fona normalnie, a sie uzależniają od jakiegoś syfu na 2-3 lata... Drożej to wychodzi niż kupno samego fona. Tak samo kupowanie na kredyt klitke na 40 lat w mrókowcu czy drogie auto, warta 120 000 zeta a płacicie to wiecznie i wyjdzie wartość 350 000 ponad.... Zebrać większą sumę, i spłacać jak najszybciej kredyt a fona na sieć wcale nie brać,

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 June 2018 2018 14:44

maggdalena18
0 / 0

@rafalinformatyk I tak musisz być w jakiejś sieci. Ja w życiu bym nie dała 2tys, za telefon. Mam umowę z play na 4 lata, gdzie co miesiąc doładowuję za 30zł, a mam wszystko no limit: smsy, mmsy, rozmowy. Telefon za 300zł wzięłam i jestem zadowolona bardzo z tej umowy.

rafalinformatyk
-2 / 2

@maggdalena18 Czaje. ja tam wydałem 2000 zeta od łapy za fona. Fon lepszy niż ten syf za 3500 zeta bateria pojemnna, wszyskot ful wypas bo unikalny jest, pożyje dobrze jak poprzedni smartfon te 6 lat. Sieć mam z orange i płatę 50 zeta co 3 miesiące lub wpisuje konto ważne rok. Też net działa który styka do przeglądania treści ale nie do filmików, do pisania też i jest git i lepiej niż te wszystkie sreje i Tmobajly razem wzięte..

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 June 2018 2018 18:55

J jamarkus
+34 / 38

Ha A ja tak miałem w byłej pracy. Pracownik po odbyciu 3 miesięcznego okresu próbnego, dostawał większe pieniądze od pracownika z 5 letnim stażem :)

Odpowiedz
~NieMaTuNikogo
+2 / 10

@jamarkus Ja mam tak teraz w obecnej pracy. Pracuję tam niecałe 2 lata i od roku mam większe pieniądze za pracę niż ludzie, którzy pracują tam 10-15 lat. Są 2 konkretne powody, które tłumaczą dlaczego tak jest. Po pierwsze zawód, w którym pracuję jest zawodem niszowym i nie ma młodych ludzi, chętnych na to stanowisko. Dlatego, żeby zatrzymać młodego i ambitnego pracownika dają wyższe zarobki. Po drugie ludzie, którzy pracują już tyle lat w jednym miejscu w 99% nie odejdą sami z firmy. Nawet jeśli ich zarobki będą niższe od zarobków nowych pracowników, to jedyne co Ci ludzie potrafią to narzekać. Jak mi się nie podoba praca z jakiegoś względu, to odchodzę (zwłaszcza, gdy ogłoszeń na to stanowisko jest dużo). Ale oni odejść nie chcą bo się przyzwyczaili. Ale najlepsze jest to, że za ten stan obwiniają tylko mnie.

ZONTAR
+11 / 11

@jamarkus Tak jest w wielu firmach. Kiedyś pisałem o moim przypadku sprzed lat.
Zatrudniam się w Nokii świeżo po studiach, na wejściu koło 3500 brutto, praktycznie standard na rynku dla niedoświadczonych, ale wykształconych.
Po okresie próbnym 3700, po roku 3900, po dwóch latach żadnych podwyżek. Dałem wyraźnie znać, że nie podoba mi się ten stan rzeczy, większość ludzi miała pensje na poziomie 5-8 tys, nowi pracownicy dostawali już po 4500. Usprawiedliwienie - firma ma problemy finansowe i obiecała wszystkim podwyżki z opóźnieniem (podwyżka zostanie przyznana pół roku później, a różnica wypłacona po pół roku za ten okres). Kwoty nieznane jeszcze, ale wielkie zapewnienia. Już 2,5 roku w firmie, licząc z nadgodzinami to już z 5 lat przepracowane. Znam dokładnie to, nad czym pracujemy, sam stworzyłem i poprawiłem ogromną część, brałem udział w kilku akcjach awaryjnych (trwających po kilka tygodni), gdzie robiło się masę nadgodzin any doprowadzić wszystko do ładu i wypuścić do klienta na czas. Różne eksperymenty i poprawki aby zwiększyć wydajność, zmniejszych zużycie zasobów, przerabianie głównego systemu na którym wszystko pracuje. Brałem na siebie różne ficzury, sam prowadziłem kilka prac aby usprawnić pracę (głównie uporządkowanie i uproszczenie korzystania z "jądra" systemu, którym była obiektowa baza danych i komunikacja pomiędzy podsystemami). Ogólnie rzecz biorąc zajmowałem się wszystkim, pomagałem gdzie mogłem i poświęcałem dużo za dużo czasu tej pracy. Lubiłem to i czułem powołanie, więc mi to szczególnie nie przeszkadzało.
Prowadząc badania i jedną z akcji porządkowania systemu (dosyć duży refactoring) przyznano mi dwóch studentów bez większego doświadczenia. Sam opracowywałem metody optymalizacji i poprawek w kodzie, rozpisywałem instrukcje jak wykonywać te poprawki i w jakich sytuacjach można je wykonać. Robota mozolna, bo przez poprzednie 2 lata grupa chińskich programistów pisała kod na wagę i teraz trzeba było po nich sprzątnąć. Nowi niezbyt ogarnięcie, sporo czasu poświęcałem na ich przyuczenie, a w tydzień robili tyle, ile ja robiłem w dwa dni. Niezbyt ułatwiali mi robotę, bo te dwa dni musiałem przeznaczać na ich przyuczanie, ale w końcu się nauczą i zaczną pracować samodzielnie. Co mnie bardziej zaciekawiło to fakt, że oni po okresie próbnym dostali 8k, gdzie ja nadal miałem nieco ponad 4k. Oczywiście pracodawca nie widzi w tym nic złego, bo polityka firmy jest jaka jest. Stawki zatrudnienia wzrosły dosyć mocno, a podwyżki były słabe i liczone procentowo. Co to jest 3% podwyżki rocznej. Nawet 10% podwyżki nie daje za wiele kiedy ma się pensję 50% niższą od reszta. No i właśnie po wielkich obietnicach wyrównania mojej pensji ze standardem w firmie (w końcu tyle pochwał zebrałem nawet od kierownictwa) i większej podwyżki dostałem te wspaniałe 10% podwyżki, czyli nieco ponad 400zł brutto. Ostatecznie miałem pensję 4300zł i podwyżkę do 4700zł, która miała być wypłacona wstecz pod koniec roku. Chciałem coś bliżej 6-7 tys, ale niestety polityka firmy nie pozwala na to.
Pogadałem z kilkoma firmami, poszedłem na dwie rozmowy w interesującej mnie branży i wybrałem jednego pracodawcę. Dostałem 9k na wejściu, nagle mój już były pracodawca znalazł jeszcze dodatkowego tysiaka. Tak czy srak miałem 50% wyższą pensję w nowej firmie bardziej związanej z moimi zainteresowaniami. Rzuciłem papierami, oznajmiłem współpracownikom i głównemu architektowi (którzy rzucił wiązanką i wyszedł ze spotkania - tydzień wcześniej odeszła osoba w podobnej sytuacji, a więc stracił 50% zespołu złożonego z najbardziej doświadczonych pracowników przeznaczonego do najcięższych zadań).
Co ciekawe, w nowej firmie nie ma tego problemu, są awanse, człowiek się normalnie rozwija, do tego szybko wciągnęli mnie do komisji rekrutacyjnej ze względu na moją wiedzę. Wszystko to kwestia pracodawcy i nie ma znaczenia, czy jest to lokalna firma, czy zagraniczna korporacja.


TL:DR
Ruchali mnie w dupsko i nowo zatrudnionym pracownikom, których szkoliłem płacili

~kick4ss
+14 / 14

Lojalność już od dawna nie jest w cenie. Przykre.

Odpowiedz
~takietamhistorie
+11 / 11

UPC wita :) Norma u nich. Po 2 latach zaoferowali dla mnie podniesienie ceny za usługę. Przy czym dla nowych klientów owa usługa była tańsza o 45zł . Dziękuję bardzo :)

Odpowiedz
mati35mm
+1 / 1

dokładnie tak !!!u nich to standard

MichalZGD
+1 / 1

Potwierdzam ;) I próbują ciągle wcisnąć nowy dekoder :D

ZONTAR
+2 / 2

Wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy skorzystałem z oferty Moico.
Umowa na 100Mbit za 85zł. Niewiele czasu minęło, a zmienili ofertę i za 85zł oferowali 333Mbit. Zadzwoniłem do nich z pytaniem, czy jako obecny klient mogę skorzystać z nowej oferty - jak najbardziej. W ciągu 48 zmienią ustawienia sieci.
Miałem nieco problemów z przepustowością sieci, często spadała do śmiesznie niskich prędkości i dużych czasów odpowiedzi. Przyczyną była przeciążony VLAN. Przełączyli mnie dwa razy na inny, ale bez większych efektów. W końcu obiecali, że w ciągu miesiąca jak rozbudują sieci zostanę przełączony. Faktycznie niecały miesiąc minął i nie tylko wszystko wróciło do normy, ale dostałem za niedogodności 1Gbit symetryczny. Na stałe. Za 85zł. Korzystam z tego już ze 3-4 lata :)

Ogólnie Moico ma dobrą praktykę. Umowy bezterminowe, czas wypowiedzenia jeden miesiąc, bez żadnych kar i innych cudów. Jak wychodzi nowa oferta, to po prostu możesz zmienić umowę uwzględniając nową, lepszą ofertę. Jakby wyszła gorsza, to możesz zostać przy obecnej (oni nie mogą wymówić umowy tak długo, jak płacisz za usługę). Do tego szybka i miła obsługa. Pomyśleć, że kiedyś pod nazwą Internet Union mieli tak kiepskie opinie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 June 2018 2018 20:21

~234234_23423432
+3 / 3

Vectra - jestem klientem 10 lat płacę 139 zł , ta sama oferta jest teraz dla nowych klientów ze 69 zł.

Odpowiedz
~xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
+3 / 5

Może was zaskoczę ale KAŻDY operator tak robi.Jak myślicie że was operator jest zły to idźcie do innego i po zakończeniu umowy terminowej upomnijcie się o ofertę podobną jak dla nowych klientów ;P

Odpowiedz
~ebać
+3 / 3

O! Mój polski bank! Kredyt-lichwa na 21%

Odpowiedz
Q Quant
+15 / 15

Jest na to bardzo prosty i skuteczny sposób. Kiedy zbliża się termin końcowy umowy, zaczynają wydzwaniać w sprawie jej przedłużenia. Wówczas należy oznajmić, że nie chcę przedłużać umowy ponieważ przechodzę do innej sieci. Od tej chwili telefony będą coraz częstsze, za każdym razem będzie dzwonił ktoś inny i stopniowo oferował coraz lepsze warunki. Trzeba być jednak nieugiętym i kategorycznie odmawiać. Takich klientów operatorzy przerzucają do z katalogu "przedłużenie umowy" do katalogu "klient tracony", a do takiego klienta stosuje się już zasady jak do klientów nowych. Trzeba tylko przekonać operatora, że się naprawdę chce z niego zrezygnować, a wówczas da lepsze warunki. Robię tak od 15 lat i zapewniam, że to działa.

Odpowiedz
zlociutki
+2 / 2

@Quant Dokladnie tak samo zrobilem z Multimedia, i nagle dalo sie obnizyc rachunek o 50 zlotych za telwizje + internet, a do tego jeszcze z lacza 20mb zrobili 60mb wszystko 50 zlotych mniej niz konczoca sie umowa.

B brudger
0 / 0

prawdziwy spryciarz z ciebie

P patryczek12311
+2 / 2

Przeczytałem do końca, mi tak samo przy chęci odejścia dawali odrazu podwyżkę mimo że miałem już najwyższą stawkę w firmie która nadal była dla mnie śmieszna

Odpowiedz
Malinator
+2 / 2

Osoba trzymająca się jednego dostawcy danej usługi od 10 lat jest bardzo mało prawdopodobna do zmiany tego dostawcy nawet jeśli jakość usług spadnie. Dlatego firmy są bardziej skoncentrowane na pozyskiwaniu nowych klientów i zapewnianiu im dobrych ofert niż swoim stałym klientom.

Odpowiedz
~Wiedźmin
+1 / 1

Po tym RODO mam wrażenie, że wydzwaniają do mnie częściej niż kiedykolwiek. Już zamiast odmawiać rozmowy postanowiłem udawać przygłuchego dziada, żeby się wreszcie ode mnie odpier*olili

Odpowiedz
~111111111
0 / 0

A wystarczy powiedzieć, że nie wyrażasz zgody na nagrywanie...

Niktobcy
0 / 0

Taa umnie nigdy nie dziala "straszeniem" przejscia do innego operatora, ubezpieczyciela czy zmiany banku z kredytem... Jedyne co słyszę to: a kiedy chce pan skonczyc usluge?

Odpowiedz
K kaczorex
0 / 0

Najlepiej mieć telefon na kartę i nie pieprzyć się z żadnymi umowami.

Odpowiedz
~1111111111111
0 / 0

Wiadomo, że każdy chce mieć jak najtańszą ofertę i przy okazji jak najlepsze warunki, ale januszowanie niektórych przechodzi wszelkie pojęcie... Operator to nie fundacja charytatywna dla ułomnych intelektualnie i ekonomicznie, tylko firma, która ma przynosić zysk. Operator może zaproponować jakieś rabaty, ale nie oszukujmy się - jeśli bierzesz ofertę z telefonem, to nie licz, że urządzenie warte 3000 zł dostaniesz za 1 zł w abo za 15 zł i wszystko no limit + milion minut na rozmowy międzynarodowe i darmowe połączenia do ulubionej wróżki na 0700, bo już 23 miesiące zaszczycasz danego operatora swoją obecnością. To jest biznes, twoja obecność ma się operatorowi opłacać. Nie masz co liczyć, że sprzedaż telefon (swoją droga dla wszystkich - nowych i stałych kl tel często wychodzi drożej w abonamencie, niż na wolnym rynku) i uwzględniając miesięczne zobowiązanie jeszcze na nim zarobisz - zapomnij. Wart jesteś tyle, ile jesteś w stanie zostawić z nowym abonamentem po odjęciu wartości urządzenia. Swoją drogą po wprowadzeniu bezpłatnego roamingu w UE ceny rosną i będą rosnąć, do momentu, aż operatorom się ta strata nie zwróci, więc zamiast lamentować, można podziękować politykom. Chcesz coś ugrać, to powiedz konsultantowi, co ci proponuje konkurencja, jak będzie mógł coś zaproponować, to zaproponuje. A jeżeli nie będzie miał tańszej oferty, to nie skoml żałośnie, jakie to straszne, że "dla nowych kl macie tańsze oferty", "coś mi się chyba należy, że już tyle jestem z wami", "jak nie dostanę taniej, odejdę i całą rodzinę i wszystkich znajomych namówię, żeby od was odeszli - 10 tysięcy osób, ja mam posuch, ja was załatwię". Nie podoba się oferta? To zabieraj swój tyłek do innego operatora i nie skiełcz żałośnie. Jak konsultant nie będzie miał oferty, to jedyne czego się doczekasz, to życzenia długiej bolesnej śmierci przykryte uśmiechem i uwagą "jak tylko coś korzystnego się pojawi, to do pana zadzwonimy, miłego dnia". I to, że chciałbyś iphone'a x, a cię na niego nie stać, o nie wina konsultanta, czy operatora, tylko tego, że jesteś biedy i nie umiesz zapewnić sobie środków do życia na satysfakcjonującym cię poziomie (zabolało? ha, to trzeba się ogarnąć). Jeśli twój 8 letni syn chce taki telefon, chociaż ciebie stać maks na p8 lite, to znaczy dodatkowo, że nie potrafisz też dziecka wychować. Miłego dnia.

Odpowiedz