Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1214 1239
-

Zobacz także:


Fragglesik
+17 / 21

Przy takich przypadkach bym się zgadzał, ale trzeba by najpierw jakiś kodeks postępowania zrobić. W końcu TOPR i GOPR nie tylko w takich sytuacjach pracują. A co, gdy dobrze wyćwiczony i wyekwipowany turysta po prostu złamie nogę i po nich zadzwoni? JAK ustalić granicę? JAK znaleźć punkt do niepłacenia? Mój znajomy (20 lat po górach chodziliśmy) W SANDAŁACH na bosych nogach, z plecakiem i całym sprzętem i Tatry i Bieszczady przeszedł. Pod którą kategorię by podpadł? Miejscowi także nie chodzą "oporządzeni", a czasem w klapkach całe kilometry robią. Nic nie jest jednoznaczne.

Odpowiedz
E elpiwo
+7 / 9

@Fragglesik Wyekwipowany - nie ma sprawy : nie płaci. Ekwipunek określony w regulaminie GOPR, TOPR. Wzywasz, nie posiadasz - płacisz. Trudno.

Fragglesik
+3 / 5

@elpiwo To też nie jest proste. Mam znajomego wędrowniczka, który chodzi w klapkach i z plecakiem, w którym ma koc, menażkę,sztućce, zapałki i kurtkę skórzaną i przeciętnie 1 chleb. No i gdzie go zaliczyć?

E elpiwo
+2 / 4

@Fragglesik No i niech chodzi dalej. Ja zresztą też bym tak chodził, no moze nie w klapkach, bo to akurat czysty debilizm. Ale gdybym wezwał GOPR a nie miał tego czego wymagaliby , bez szemrania bym zapłacił za akcję.

M michalSFS
+1 / 1

@Fragglesik
W tym właśnie problem, aby te zachowania oddzielić i uregulować prawnie. Dlatego wg mnie taki kodeks nie powstanie. Jedna osoba w klapkach wezwie, bo nie chce jej się wchodzić. Drugą zabiorą, bo wpadła w panikę na wysokościach (i jest to uzasadnione z perspektywy jej zdrowia). Każda sytuacja jest inna. Za to głupków za naciąganie na koszty powinno się karać. Tylko jak? Chyba szydera pozostaje najlepszym sposobem.

Sandra68097
0 / 0

@Fragglesik Prostsze to niż Ci się wydaje, bo tych "przypadków wezwań na które ludzie nie mają wpływu" wcale nie jest o dziwo tak dużo.
Przykład: Idą w góry przetartym odpowiednim szlakiem, odpowiednią liczną grupą, mają przygotowany ekwipunek ale któregoś dnia zaskakuje ich lawina - trzeba wzywać grupę ratunkową/śmigłowiec, bo pod śniegiem ze sprzętem mogą jeszcze być żywi.
Przykład: W góry wybrało się młode małżeństwo to co ze sobą mają to klapki, komórka i butelka z piciem dajmy na to coca-coli i na prowiant paluszki/pseudo kanapki. Dzwonią po grupę ratunkową, bo nie są w stanie przejść tyle ile założyli. I bardzo dobrze niech dzwonią niż jakby tam mieli zostać ale za głupotę się płaci.
Przykład ze złamaną nogą, który podałeś należy do wypadku losowego i takie rzeczy się dzieją również w normalnych sytuacjach i nie widzę sensu obarczać winą turysty, chyba że sobie specjalnie tą kończynę połamał albo w wyniku pijackiej zabawy skakania po szlaku.
No i jest jeszcze 4 przypadek dla tych co zmarli tragicznie w górach ale takie sytuacje trzeba rozpatrywać każdą z osobna.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 July 2018 2018 19:43

~asdfasdfasd
+1 / 1

@Fragglesik Ale beznadziejne dyskusje. A jak ktoś głupi i w zimie bez czapki chodzi to co mandat mu bo potem na NFZ do lekarza idzie? Wy demotywatorowe dzieci o jedną słomkę krzyczycie a dookoła całe sterty. Kto głupszy? Wy czy ci w klapkach?

V viper_
+1 / 1

WPROWADZIC OBOWIAZKOWE UBEZPIECZENIE DOLICZANE PLUS 2 ZL DO CENY WEJSCIA DO PARKU NARODOWEGO I KONIEC KROPKA. SWOJA DROGA JESTEM POLAKIEM MIESZKAM W POLSCE WLADZA MNIE GRABI NA KAZDYM KROKU I JESZCZE NIE MOGE WEJSC ZA DARMO WE WLASNE GORY

B bartekss1
+2 / 6

Ubezpieczony jest każdy (tak zakładam w pracy szkole)ale za głupotę niech płacą . brak odpowiedniego wyposażenia itp to płaci za akcję i tyle

Odpowiedz
A ArdenKel
+1 / 1

Głupota jest trudna do zmierzenia, a "właściwy sprzęt" mocno zależy od warunków i jest trudny do skodyfikowania.
Dla mnie uczciwiej by było, gdyby za każdą akcję trzeba było płacić, a na rynku były ubezpieczenia pokrywające te koszta - jak dla każdego kto chciałby uniknąć płacenia za swój ratunek za granicą.

Odpowiedz
Sandra68097
+1 / 1

@ArdenKel A co jest trudnego w ubraniu butów sportowych na szlak zamiast szpilek czy klapek? Ten ekwipunek nie jest taki trudny do zdobycia jeśli mówimy o przeciętnych szlakach górskich dla przykładowego Janusza i Grażyny.

A ArdenKel
+3 / 3

Absolutnie nic trudnego. Czy ja sugeruję, że jest?
Ale na pewno znajdziesz takich, którzy uznają, że obuwie to nie wystarczy, bo jeszcze trzeba...
Na przykład ja się zżymam na ludzi w górach bez mapy. Dopisać na listę? Prowiant? Nóż? Siekiera? Lina? Apteczka?
Twierdzę, że sporządzenie listy "właściwego" sprzętu jest trudne i trudno byłoby zbudować zgodę, że dana lista jest właściwa.

K kusmierc
+3 / 3

Jakieś takie mocno opalone te nogi. Wygląda na uchodźcę.

Odpowiedz
~re5yur5tyu
+1 / 1

A to już nie obowiązuje bulenie za akcje ratowników?
poza tym nie klapki - a laczk!.
W laczkach Napoleon Bonaparte podbił całą europę i półwysep syberysjski.

Odpowiedz
A anonymowa
+1 / 1

Chyba nie zdajecie sobie sprawy jak finansowany jest TOPR, w przypadku wprowadzenia w Polsce płatnego ratownictwa w górach istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo iż TOPR straciłby 15% z pieniędzy za bilety wstępu do TPN jakie dostaje, a porównując do naszych sąsiadów Słowaków u których płatne akcje istnieją to owo 15% wynosi więcej niż to co "zarabiają" Słowacy na płatnych akcjach. Skoro gdy ulegniemy wypadkowi na drodze Pogotowie Ratunkowe udziela nam pomocy, niezależnie od tego czy byliśmy przygotowani na taką możliwość czy nie, jakoś w takim wypadku nie mówi się o tym, że ktoś miał niewłaściwe obuwie, albo był zbyt lekko ubrany, to TOPR który jest tak samo służbą ratowniczą udziela nam pomocy w górach, gdy coś się stanie, takie to proste.

Dodatkowo polecam przeczytanie opnii naszych ratowników z TOPR, co oni sądzą o tej sprawie. Może niech oni się wypowiedzą co dla nich najlepsze skoro sprawa bezpośrednio ich dotyczy.

http://taternik.org/32015/jak-dziala-topr - polecam przeczytać tekst pana Jana Krzysztofa który jest Naczelnikiem TOPR.

Odpowiedz
D daclaw
-2 / 2

Pomijając radykalne załamania pogody, KAŻDY wypadek w górach, nawet dotyczący wytrawnych alpinistów, ma za przyczynę błąd. A każdy błąd jest, teoretycznie, do uniknięcia, więc nieuniknięcie go można nazwać głupotą.

Odpowiedz
B bubro
-1 / 1

dobrze że skarpetek nie mieli bo by jeszcze obciach doszedł do tego ;)

Odpowiedz
D DarkPsychopath
-1 / 1

Ja bym w życiu nie poszedł w klapkach czy sandałach nigdzie nawet na plażę, obrzydzają mnie takie buty, więc nie widzę problemu. Poza tym w górach są różne problemy i jak wejdziesz za wysoko to niezależnie od butów możesz utknąć, co innego podciągnąć się na rękach i wspinać się w górę, a co innego schodzić w dół mając pod sobą kilka metrów(lub wiece) przepaści i nie wiedząc czy się stawia nogi tam gdzie trzeba. Z drugiej strony weszłem w życiu na kilka gór i żyję. Najwyższą chyba było Mont Blanc i bez ekwipunku w butach sportowych i koszulce z bluzą zdobyłem ten szczyt. Najgorsze jest chyba to jak ludzie w Polsce wjeżdżają na góry wyciągiem stojąc po 3 godziny w kolejce zamiast wejść samemu, to jest dopiero głupota....

Odpowiedz
Speaker
0 / 0

Hola hola... Coś mi się tutaj nie zgadza.. Jeśli polscy to gdzie są białe skarpetki do klapek?! Szach mat autorze newsa!

Odpowiedz