Ludzie płacą z własnej, nieprzymuszonej woli. Nie jest to życie na czyjś koszt, bo nie jest to żebractwo. Osobiście uważam, że znacznie większym problemem społecznym (w tej sferze) są dorośli ludzie, którzy pasożytują na własnych rodzicach, nie pracując, często się nie ucząc, jeszcze częściej nie szanując rodziców i mając do świata stosunek roszczeniowy. Czasami zastanawiam sie, ilu takich jest tutaj użytkowników...
@Arbor Można to uznać za życie na cudzy koszt, można uznać za żebractwo (choć rozsądniej byłoby to nazwać zapłatą za pracę) ale najważniejsze, że są to dobrowolne datki, w przeciwieństwie do wszystkich żyjących "na koszt państwa" czyli z pieniędzy siłą odebranych innym obywatelom.
A sam komiks bardzo dobry, śmieszny i w sumie prawdziwy. Podpis do niego - mniej.
@sw3 , jeśli uznamy kapłaństwo za życie na czyjś koszt, to trzeba by uznać za takowe właściwie każdy zawód. Żebractwo to na pewno nie jest, z jednej przyczyny: żebractwo, to prośba o pomoc, nie dając nic w zamian. Księża natomiast oferują właściwie wiele wiernym: od spraw czystko sakralnych, czyli sakramenty, czy przyjmowanie spowiedzi, po sprawy społeczne, jak różnego rodzaju pomoce charytatywne, wiele różnych ruchów/kół, jak ruch światło-życie i wiele, wiele innych.
@pwil , praca, to wykonywanie pewnych czynności, z których my sami, bądź ktoś inny wynosi jakieś korzyści- nie muszą to być nawet korzyści materialne. Owszem, zazwyczaj praca wiąże się z opłacaniem podatków, ale nie jest to wymóg do zdefiniowania czegoś, jako pracy... A prostytucja- wbrew pozorom- to praca bardzo ciężka.
Ludzie płacą z własnej, nieprzymuszonej woli. Nie jest to życie na czyjś koszt, bo nie jest to żebractwo. Osobiście uważam, że znacznie większym problemem społecznym (w tej sferze) są dorośli ludzie, którzy pasożytują na własnych rodzicach, nie pracując, często się nie ucząc, jeszcze częściej nie szanując rodziców i mając do świata stosunek roszczeniowy. Czasami zastanawiam sie, ilu takich jest tutaj użytkowników...
Odpowiedz@Arbor Można to uznać za życie na cudzy koszt, można uznać za żebractwo (choć rozsądniej byłoby to nazwać zapłatą za pracę) ale najważniejsze, że są to dobrowolne datki, w przeciwieństwie do wszystkich żyjących "na koszt państwa" czyli z pieniędzy siłą odebranych innym obywatelom.
A sam komiks bardzo dobry, śmieszny i w sumie prawdziwy. Podpis do niego - mniej.
@sw3 , jeśli uznamy kapłaństwo za życie na czyjś koszt, to trzeba by uznać za takowe właściwie każdy zawód. Żebractwo to na pewno nie jest, z jednej przyczyny: żebractwo, to prośba o pomoc, nie dając nic w zamian. Księża natomiast oferują właściwie wiele wiernym: od spraw czystko sakralnych, czyli sakramenty, czy przyjmowanie spowiedzi, po sprawy społeczne, jak różnego rodzaju pomoce charytatywne, wiele różnych ruchów/kół, jak ruch światło-życie i wiele, wiele innych.
@Arbor
Od pracy płaci się podatki. Podatków nie płaci się od... np. prostytucji.
@pwil , praca, to wykonywanie pewnych czynności, z których my sami, bądź ktoś inny wynosi jakieś korzyści- nie muszą to być nawet korzyści materialne. Owszem, zazwyczaj praca wiąże się z opłacaniem podatków, ale nie jest to wymóg do zdefiniowania czegoś, jako pracy... A prostytucja- wbrew pozorom- to praca bardzo ciężka.