Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Pies hamuje atak paniki właścicielki

Kochające zwierzę błyskawicznie wyczuło zbliżający się atak lękowy swojej właścicielki. Ożywiony zaczął bawić się z nią i domagać pieszczot. Bliskość zwierzęcia pomogła kobiecie uporać się z nawrotem schorzenia Jedyna wada psów jest taka, że za krótko żyją...

www.demotywatory.pl
+
363 380
-
~Ytty
-2 / 2

Przyjaciel na chwilę to nie przyjaciel?!

Odpowiedz
Q Quant
-2 / 8

Nerwica lękowa nie działa w ten sposób, szczególnie przy lęku napadowym. Atak paniki wyzwala zawsze określony bodziec, przy czym atak trwa tak długo, dopóki ten bodziec nie zniknie, bądź chory nie zażyje szybko działający lek przeciwlękowy (najczęściej jest to lek z grupy benzodiazepin). Bodźce wyzwalające ataki są rozmaite i bardzo różne u poszczególnych ludzi. Niekiedy mogą się również zmieniać z wiekiem. Jednak w danej chwili zawsze jest to coś konkretnego - tłum ludzi, publiczne wystąpienie, kontakt z określoną osobą, jakieś zwierzę (np. pająk, wąż itp.), lot samolotem i tak dalej. Przy tego rodzaju stanach, żaden przyjaciel - czy to psi czy ludzki, nie spowoduje nagłego ustąpienia ataku. Poza tym atak paniki na tle nerwicowym ma dość charakterystyczne objawy, których laska na filmie nie ma. Już nie mówiąc o tym, że atakom paniki nie towarzyszą kamery, ponieważ ludzie doświadczający takich stanów, raczej unikają publiczności. Lasce nic nie jest. Schowała twarz w dłonie, co pies zinterpretował jako smutek więc zaczął pocieszać swoją panią. Nic więcej na tym filmie się nie dzieje.

Odpowiedz
miksus
+3 / 7

@Quant Nie zgadzam się do końca z tobą. Cierpię na zespół lęków napadowych i moje ataki nie powoduje żaden konkretny bodziec, pojawiają się w losowych sytuacjach. Nie unikam też publiczności, ludzie z takimi atakami to normalni ludzie, którzy mają po prostu zaburzenia. Nie unikam tłumów, lubię imprezy itd. Nie trzeba też zażywać szybko działających leków przeciwlękowych, ponieważ napad kończy się względnie szybko 2-10 min. Bardzo rzadko trwa dłużej. Najczęściej stosuje się leki antydepresyjne (SNRI lub SSRI) oraz terapię. Przy takim stanie ludzie szukają kogokolwiek kto mógłby im pomóc, bo boją się, że mogą umrzeć. Nawet gdy jestem świadomy choroby przy poważnych atakach instynktownie szukałem miejsca, gdzie są ludzie aby w razie utraty przytomności pomogli mi i z tego co słyszałem od innych z podobnymi problemami robili tak samo. Rozmowa i uczucie bliskości bardzo pomaga. Objawy lęku napadowego nie są raczej widoczne przez inne osoby, szczególnie, że ludzie starają się zachowywać normalnie. Mają palpitacje serce, dreszcze, ból w klatce, uczucie braku powietrza, zawroty głowy i uczucie zbliżającej się śmierci, wiec nie wiem jak chciałbyś je zauważyć na tym filmie. Pies poczuł, że ta osoba zaczęła głęboko oddychać albo hiperwentylować się i na to zareagował.
Więc podsumowując twoją wypowiedź właściwie wszystko jest na odwrót i błędne. Ty tak specjalnie?
Polecam wiki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_l%C4%99ku_napadowego która również mówi coś zupełnie innego niż ty.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 23 July 2018 2018 23:52

miksus
0 / 4

W ogóle śmieszy mnie jak ktoś napisze kompletne głupoty i dostaje plusy mimo odpowiedzi kogoś kto wszystko prostuje. Natomiast ten który napisał prawdę dostaje minusy. ehh.. ludzie... demotywatory D:
Jeszcze napiszcie coś o płaskiej ziemi.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 24 July 2018 2018 20:22

Duergh
-1 / 1

O matulu, jak pomyślę ile razy dziennie mój kot ratuje mnie od ataków paniki bo przychodzi i "domaga" się pieszczot. just rotfl... -

Odpowiedz
M mgmat
-2 / 2

@Quant Pozdrowienia dla psa. Właścicielka i tak pewnie ucieknie w ataku paniki , czytając komentarze. A tak poważnie to kto o zdrowych zmysłach podróżuje sam mając taki problem?

Odpowiedz
miksus
0 / 2

@mgmat Takie zaburzenia bardzo uprzykrzają dnie, ale przecież trzeba żyć dalej. Możesz czuć się od czasu do czasu gorzej, ale ostatecznie jakoś to przetrwasz ;p